eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodySmiertelny wypadek w KliniskachRe: Smiertelny wypadek w Kliniskach
  • Data: 2017-12-07 12:24:01
    Temat: Re: Smiertelny wypadek w Kliniskach
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2017-12-07 o 12:15, J.F. pisze:
    > Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:p09mcb$759$...@n...news.atman.pl...
    > W dniu 2017-12-06 o 21:50, r...@k...pl pisze:
    >>>>>>>> No cóż, od postu otwierającego ten podwątek zaczęło się, że w
    >>>>>>>> Niemczech
    >>>>>>>> jest ponoć tak, że jeśli wjeżdżający miał więcej jak 3 sekundy
    >>>>>>>> (czyli na
    >>>>>>>> przykład minutę), to jest wówczas współwina. I tylko przeciwko
    >>>>>>>> takim
    >>>>>>>> bzdurom protestuję.
    >>>>>>
    >>>>>>> Nie musi być w kodeksie, wystarczy że taka jest "ustalona praktyka
    >>>>>>> orzecznicza".
    >>>>>>> W sumie logiczne.
    >>>>>
    >>>>>> Co jest logiczne w tym, że jak ktoś mi tyłek wjedzie, to ja
    >>>>>> odpowiadam?
    >>>>
    >>>>> Skoro miał możliwość uniknięcia wypadku, a nie skorzystał z niej --
    >>>>> to do niego
    >>>>> doprowadził.
    >>>
    >>>> W sensie, że ten, któremu wjechano, mógł zostać w domu?
    >>
    >>> Nie rozumiesz, ale mnie to nie dziwi :)
    >
    >> No cóż, wystarczyło dokładnie opisać jaki to, pisząc eufemistycznie,
    >> tok rozumowania, doprowadził cię do chęci obrony tego, kto wjechał
    >> komuś w zadek, przy braku przesłanek do twierdzenia, że ten, któremu
    >> wjechano, komuś "zajechał" drogę.
    >
    > No normalnie - jak komus na autostradzie wjezdzaja w zadek to znaczy ze
    > zajechal droge :-)
    >
    > Jesli mi sie wydaje, to po prostu przyjales złą sytuacje - mowa wyraznie
    > o zajechaniu drogi.

    Nic nie przyjmowałem, to ty bierzesz udział w dyskusji, nie zadając
    sobie trudu jej przeczytania.

    Zaczęło się od kategorycznego stwierdzenia, że Przemka Jędrzejczaka, że
    rzekomo w Niemczech - jeśli po zmianie pasa minęło ponad 3 sekundy, i
    ktoś wjechał w tyłek tego, kto zmieniał pas, to jest współwina.

    Z czego należy wyciągnąć wniosek, że jeśli najechanie nastąpiłoby po
    minucie po zmianie pasa, to też byłaby współwina.

    I tylko do tego się odnosiłem. Jeśli bowiem ktoś nie umie dyskutować i
    wyrażać się konkretnie, to tylko marnuje nasz czas.

    > W tej sytuacji to zasadniczo zajezdzajacy jest winny, a nie ten
    > wjezdzajacy w zadek.

    W jakiej sytuacji? Ja nie dyskutuje o sprawie Doriana Tomasiaka.

    > ... ale w Niemczech jak widac poszli dalej, i jesli przyjeli zasade, ze
    > jesli zajezdzajacy pozostawil wiecej niz 3s na reakcje, to i wjezdzajacy
    > ponosi czesc winy.

    Czyli jeśli zostawię minutę na reakcję, to też jestem współwinny.


    --
    Liwiusz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: