W dniu 2019-05-05 o 14:12, Marek S pisze:
> To byłbyś zaskoczony. W Gdyni jest ulica o nachyleniu 20%. (...)
> Zresztą cała okolica ma mnóstwo zjazdów i podjazdów. Prawie nic tu
> płaskie nie jest.

Nie mam co do pagórkowatości trójmiasta żadnych wątpliwości. Mieszkałem
20 lat w Szwajcarii Kaszubskiej i topologia regionu nie jest mi obca.
Górki, pagórki, jeziorka - pełno tego, i to bardzo fajne zresztą
(kaszubskie jeziora to jedna z rzeczy, których do dziś mi brak). Ale
okazji do prawdziwego hamowania silnikiem mało, bo czas zjazdu raczej
liczy się w sekundach. No i z reguły drogi są poprowadzone w taki sposób,
że nachylenie jest niewielkie - nawet zjazd z kamiennej góry jest mało
atrakcyjny (chyba że na sankach, w stronę bulwaru).

> Jak dla mnie to spore nachylenie. Nie wiem jakie Ty uważasz za spore?

Takie, które sprawia że na wrzuconej trójce samochód w dalszym ciągu
przyspiesza, a po kilku minutach człowiek zaczyna się zastanawiać czy nie
wyleci z następnego zakrętu bo klocki już pewno świecą własnym światłem.

Mateusz