eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingSensacja, sensacja! Polska mocarstwem Hi-Tech!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 63

  • 21. Data: 2009-05-11 20:43:31
    Temat: Re: Sensacja, sensacja! Polska mocarstwem Hi-Tech!
    Od: "slawek" <s...@h...pl>



    Użytkownik "Jakub Debski" <d...@w...pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m...@w...pl...
    > It happens that Marcin 'Qrczak' Kowalczyk formulated :
    >> Nie. Ale świadczy to o słabości Gazety Wyborczej, a nie o słabości
    >> Polaków.
    >
    > To jest podstrona podstrony regionalnej gazety.
    > (Gazeta/Kraków/Studia)
    >
    > O czym innym mają pisać w takim dziale?

    O A.L. może ? :)

    ROTFL

    A ogólnie - fajnie, że się dostał. Niefajnie, że ktoś udostępnił wysokość
    zarobków/stypendium itp. dane - takie rzeczy to strefa prywatna.



  • 22. Data: 2009-05-12 11:58:00
    Temat: Re: Sensacja, sensacja! Polska mocarstwem Hi-Tech!
    Od: Paweł Kierski <n...@p...net>

    slawek wrote:
    [...]
    > A ogólnie - fajnie, że się dostał. Niefajnie, że ktoś udostępnił
    > wysokość zarobków/stypendium itp. dane - takie rzeczy to strefa prywatna.

    To w Polsce się przyjęło, że zarobki to tabu. Gdzie indziej jest
    "trochę" inaczej. Tu pewnie dane o wysokości stażu są pewnie jawne, tzn.
    wiadomo, ile zarabia stażysta ergo wiadomo, ile zarabia bohater tekstu.

    --
    Paweł Kierski
    n...@p...net


  • 23. Data: 2009-05-12 16:48:19
    Temat: Re: Sensacja, sensacja! Polska mocarstwem Hi-Tech!
    Od: Jacek <a...@o...pl>

    Praca, to towar, jak kazdy inny, wiec i ona ma swoja cene.


  • 24. Data: 2009-05-12 22:07:04
    Temat: Re: Sensacja, sensacja! Polska mocarstwem Hi-Tech!
    Od: "slawek" <s...@h...pl>



    Użytkownik "Paweł Kierski" <n...@p...net> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:gubo88$fdh$...@n...onet.pl...
    > To w Polsce się przyjęło, że zarobki to tabu. Gdzie indziej jest
    > "trochę" inaczej. Tu pewnie dane o wysokości stażu są pewnie jawne, tzn.

    Sorry Winetou, ale to nie jest tak, że "w Polsce się przyjęło".

    Wysokość i źródła dochodu to bardzo bardzo prywatna sprawa. Prawie jak
    tajemnica spowiedzi: pomiędzy tobą, twoimi pracodawcami/klientami a
    fiskusem.

    Gdy ujawnisz swoje zarobki to: a. większa połowa będzie ci zazdrościć bo
    zarabia mniej (zakładam że odniosłeś sukces w IT), lub dlatego że uważa
    twoją pracę za znacznie mniej ważną a ciebie za nadmiernie opłacanego; b.
    mniejsza połowa będzie cię miała za byle co, bo zarabiasz przez rok tyle, co
    oni potrafią wycisnąć w godzinę (albo w minutę, tydzień); c. ludzie robiący
    to samo co ty ale zarabiający mniej wkurzą się (bo chcą zarabiać więcej); d.
    ludzie robiący etc. ale zarabiający więcej przestraszą się że jesteś niczym
    chiński dumping; e. pracodawcy inni niż twój mogą też różne rzeczy sobie
    pomyśleć; f. jakaś menda po prostu może zacząć myśleć jak cię okraść.

    Do tego wychodzisz na buraka, co się przechwala swoimi zarobkami.

    Oczywiście są rozmaite funkcje publiczne etc. - przy których informacje o
    zarobkach są jawnie dostępne. Ale wielu ludzi woli nie pełnić tego rodzaju
    funkcji właśnie z tego powodu.

    No, powiedz szczerze - chcesz się dowiedzieć, że największa miernota z
    twojej klasy zarabia 10x tyle co ty? No i właśnie na mocy niepisanej umowy
    nikt mający nieco kultury nie ujawnia ani swoich ani zarobków innych ludzi.
    Zarobki to - można tak powiedzieć - rodzaj tajemnicy handlowej. NDA. Wiedza
    to potęga. A informacja to pieniądz. Nikt rozsądny nie rozdaje pieniędzy za
    bezdurno.

    slawek



  • 25. Data: 2009-05-13 07:26:32
    Temat: Re: Sensacja, sensacja! Polska mocarstwem Hi-Tech!
    Od: Maciej Sobczak <s...@g...com>

    On 13 Maj, 00:07, "slawek" <s...@h...pl> wrote:

    > Sorry Winetou, ale to nie jest tak, że "w Polsce się przyjęło".

    Sorry Old Shatterhand, ale Twoja obsesja na temat prywatności zarobków
    oraz wizja wszechobecnej zawiści oraz strachu że kolega z tej samej
    klasy jest zagrożeniem w czyjejś karierze, są *typowo* polskie.

    W krajach rozwiniętych kulturowo te rzeczy są postrzegane inaczej.
    Kilka przykładów:
    1. Oferty pracy w UK mają podane zarobki. Nawet na tej grupie
    wielokrotnie postulowano, żeby ten zwyczaj przenieść tutaj.
    2. Wszyscy wiedzą, ile zarabiają piłkarze, aktorzy, itp. - te
    informacje nawet nie są w kategorii wycieku, one są często podawane
    oficjalnie przy podpisywaniu kontraktu.
    3. Instytucje non-profit, naukowe, dyplomatyczne, itd. mają często
    opublikowane siatki płac, co nawet skutecznie eliminuje szczurów
    wyścigowych.
    4. Stan posiadania ludzi związanych z firmami w publicznym obrocie
    akcji też jest znany. Właśnie stąd wiadomo, czy Bill Gates jest w
    danym tygodniu number one czy number two na świecie.
    5. Niedawno na jakiejś wysepce w pobliżu Australii zorganizowano
    rekrutację na "the best job in the world". Robota polega na
    opiedzielaniu się i pisaniu bloga. Wszystkie portaliki o tym trąbiły.
    O zarobkach też i o tym, kto tą robotę dostał. Poklikaj to znajdziesz.
    6. Google Summer of Code też ma warunki znane publicznie:
    http://socghop.appspot.com/document/show/program/goo
    gle/gsoc2009/faqs#payments
    7. ...

    Zapewniam Cię, że żadna z tych rzeczy nie jest poblemem w normalnych
    krajach.

    Tutaj mówimy o *stażu*. Wiesz co to jest staż? To taka przygoda dla
    studenta. Zwykle dana firma/instytucja ogłasza się publicznie, że
    organizuje staż i co ma do zaoferowania.
    Staż jest w swojej formie bardzo podobny do GSoC (patrz 6. powyżej),
    tyle że na miejscu i bez pośrednictwa innej organizacji.

    > No, powiedz szczerze - chcesz się dowiedzieć, że największa miernota z
    > twojej klasy zarabia 10x tyle co ty?

    Wcale by mnie to nie zdziwiło. Mogła na przykład zostać piłkarzem i
    odnosić sukcesy - i być może należałoby wtedy szczerze i obiektywnie
    spojrzeć na definicję "miernoty".
    Miałbyś jakiś osobisty problem w takiej sytuacji?

    --
    Maciej Sobczak * www.msobczak.com * www.inspirel.com


  • 26. Data: 2009-05-13 07:40:55
    Temat: Re: Sensacja, sensacja! Polska mocarstwem Hi-Tech!
    Od: "Stachu 'Dozzie' K." <d...@d...im.pwr.wroc.pl.nospam>

    On 12.05.2009, slawek wrote:
    >
    >
    > Użytkownik "Paweł Kierski" <n...@p...net> napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:gubo88$fdh$...@n...onet.pl...
    >> To w Polsce się przyjęło, że zarobki to tabu. Gdzie indziej jest
    >> "trochę" inaczej. Tu pewnie dane o wysokości stażu są pewnie jawne, tzn.
    >
    > Sorry Winetou, ale to nie jest tak, że "w Polsce się przyjęło".
    >
    > Wysokość i źródła dochodu to bardzo bardzo prywatna sprawa. Prawie jak
    > tajemnica spowiedzi: pomiędzy tobą, twoimi pracodawcami/klientami a
    > fiskusem.
    >
    > Gdy ujawnisz swoje zarobki to: a. większa połowa będzie ci zazdrościć bo
    > zarabia mniej (zakładam że odniosłeś sukces w IT), lub dlatego że uważa
    > twoją pracę za znacznie mniej ważną a ciebie za nadmiernie opłacanego;

    Taka sytuacja nie ma miejsca gdy wszyscy mają jawne zarobki, bo na
    posady o niższej pensji nikt się nie zgłosi albo zgłoszą się słabi.

    > b.
    > mniejsza połowa będzie cię miała za byle co, bo zarabiasz przez rok tyle, co
    > oni potrafią wycisnąć w godzinę (albo w minutę, tydzień);

    Sorry, nie wiem jak ty, ale ja z burakami się nie zadaję i mam w dupie
    co o mnie myslą.

    > c. ludzie robiący
    > to samo co ty ale zarabiający mniej wkurzą się (bo chcą zarabiać więcej);

    Nie wkurzą, bo będą zarabiać tyle co ja. Widziały gały co brały, mogli
    poszukać lepiej płatnej pracy zamiast teraz narzekać że mają za mało.

    > d.
    > ludzie robiący etc. ale zarabiający więcej przestraszą się że jesteś niczym
    > chiński dumping;

    Nie przestraszą, bo ty nie pójdziesz do pracy za zaniżoną pensję.

    > e. pracodawcy inni niż twój mogą też różne rzeczy sobie
    > pomyśleć;

    Na przykład...?

    > f. jakaś menda po prostu może zacząć myśleć jak cię okraść.

    A teraz nie może?

    > Do tego wychodzisz na buraka, co się przechwala swoimi zarobkami.

    To się nie przechwalaj, nikt ci nie każe.

    > Oczywiście są rozmaite funkcje publiczne etc. - przy których informacje o
    > zarobkach są jawnie dostępne. Ale wielu ludzi woli nie pełnić tego rodzaju
    > funkcji właśnie z tego powodu.

    OK, a teraz powiedz, gdzie są argumenty za twoją tezą jakoby praktyka
    ukrywania informacji o zarobkach była powszechniejsza niż tylko
    w Polsce?

    #v+
    > To w Polsce się przyjęło, że zarobki to tabu. Gdzie indziej jest
    > "trochę" inaczej. Tu pewnie dane o wysokości stażu są pewnie jawne, tzn.

    Sorry Winetou, ale to nie jest tak, że "w Polsce się przyjęło".
    #v-

    > No, powiedz szczerze - chcesz się dowiedzieć, że największa miernota z
    > twojej klasy zarabia 10x tyle co ty?

    Jak nie chesz, to nie pytasz. Jak chcesz, to sam jesteś sobie winien.
    A jeśli gościu się przechwala, to jest burakiem i trzymasz się od niego
    z daleka.

    --
    Stanislaw Klekot


  • 27. Data: 2009-05-13 09:04:25
    Temat: Re: Sensacja, sensacja! Polska mocarstwem Hi-Tech!
    Od: Paweł Kierski <n...@p...net>

    slawek wrote:
    >
    >
    > Użytkownik "Paweł Kierski" <n...@p...net> napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:gubo88$fdh$...@n...onet.pl...
    >> To w Polsce się przyjęło, że zarobki to tabu. Gdzie indziej jest
    >> "trochę" inaczej. Tu pewnie dane o wysokości stażu są pewnie jawne, tzn.
    >
    > Sorry Winetou, ale to nie jest tak, że "w Polsce się przyjęło".
    >
    > Wysokość i źródła dochodu to bardzo bardzo prywatna sprawa. Prawie jak
    > tajemnica spowiedzi: pomiędzy tobą, twoimi pracodawcami/klientami a
    > fiskusem.
    >
    > Gdy ujawnisz swoje zarobki to: a. większa połowa będzie ci zazdrościć bo
    > zarabia mniej (zakładam że odniosłeś sukces w IT), lub dlatego że uważa
    > twoją pracę za znacznie mniej ważną a ciebie za nadmiernie opłacanego;
    > b. mniejsza połowa będzie cię miała za byle co, bo zarabiasz przez rok
    > tyle, co oni potrafią wycisnąć w godzinę (albo w minutę, tydzień); c.
    > ludzie robiący to samo co ty ale zarabiający mniej wkurzą się (bo chcą
    > zarabiać więcej); d. ludzie robiący etc. ale zarabiający więcej
    > przestraszą się że jesteś niczym chiński dumping; e. pracodawcy inni niż
    > twój mogą też różne rzeczy sobie pomyśleć;

    Wszystko to służy jednemu - przejrzystemu rynkowi pracy, na którym jak
    najwięjsza liczba uczestników dysponuje jak najszerszymi informacjami. W
    tym zakresie chcę popierać wolny rynek.

    > f. jakaś menda po prostu może zacząć myśleć jak cię okraść.

    I bez tego może próbować - pół roku temu samochód mi rąbnęli, a żaden
    wypas był. Za to ubezpieczony na 100% wartości, to obeszło się bez
    większych strat.

    > Do tego wychodzisz na buraka, co się przechwala swoimi zarobkami.

    Uważanie tego za buractwo mam za próbę racjonalizacji chorej sytuacji.

    [...]
    > No, powiedz szczerze - chcesz się dowiedzieć, że największa miernota z
    > twojej klasy zarabia 10x tyle co ty?

    Co to jest miernota? Po za tym - rynek, na którym są te informacje
    szybciej weryfikowałby faktyczne miernoty.

    > No i właśnie na mocy niepisanej
    > umowy nikt mający nieco kultury nie ujawnia ani swoich ani zarobków
    > innych ludzi.

    Właśnie - za "kulturalne" postrzega się coś, co w nieco innej kulturze
    (trochę na zachód od nas) uchodziłoby np. za fałszywą skromność.

    > Zarobki to - można tak powiedzieć - rodzaj tajemnicy
    > handlowej. NDA. Wiedza to potęga. A informacja to pieniądz. Nikt
    > rozsądny nie rozdaje pieniędzy za bezdurno.

    To jedyna istotna kwestia - w niektórych przypadkach rozumiem w NDA.
    Ale to wg mnie powinny być wyjątki - regułą dla "zwykłych pracowników"
    powinna być jawność.

    --
    Paweł Kierski
    n...@p...net


  • 28. Data: 2009-05-13 13:09:16
    Temat: Re: Sensacja, sensacja! Polska mocarstwem Hi-Tech!
    Od: matmis <m...@g...com>

    > Niefajnie, że ktoś udostępnił wysokość zarobków/stypendium itp. dane

    niefajnie, że artykul podaje jakas kwote na poczatku,
    a potem gdzies w tekscie jest "to nieoficjalna informacja".

    w każdym bądź razie, nie domniemywałbym, że ktoś tu coś udostępnił.

    -ms


  • 29. Data: 2009-05-13 21:00:52
    Temat: Re: Sensacja, sensacja! Polska mocarstwem Hi-Tech!
    Od: Mateusz Loskot <s...@s...net>

    slawek wrote:
    >
    >
    > Użytkownik "Paweł Kierski" <n...@p...net> napisał w wiadomości grup
    > dyskusyjnych:gubo88$fdh$...@n...onet.pl...
    >> To w Polsce się przyjęło, że zarobki to tabu. Gdzie indziej jest
    >> "trochę" inaczej. Tu pewnie dane o wysokości stażu są pewnie jawne, tzn.
    >
    > Sorry Winetou, ale to nie jest tak, że "w Polsce się przyjęło".
    >
    > Wysokość i źródła dochodu to bardzo bardzo prywatna sprawa. Prawie jak
    > tajemnica spowiedzi: pomiędzy tobą, twoimi pracodawcami/klientami a
    > fiskusem.

    Wysokość zarobków w danej firmie na danym stanowisku jest w krajach
    cywilizowanych jawna.

    Większość ofert pracy, na przykład, w UK podaje jaka pensja jest
    oferowana (oferenci idą nawet dalej, podając konkretnie ile wyniosą
    dodatki). Dlaczego? To jest proste, bo Twój czas jest cenny i nie należy
    go marnować informując Cię na "ętym levelu" gry w interview, że
    dostaniesz 100 zamiast 300 które sobie wycyrklowałeś w głowie.


    > Gdy ujawnisz swoje zarobki to: a. większa połowa będzie ci zazdrościć bo
    > zarabia mniej (zakładam że odniosłeś sukces w IT), lub dlatego że uważa
    > twoją pracę za znacznie mniej ważną a ciebie za nadmiernie opłacanego;
    > b. mniejsza połowa będzie cię miała za byle co, bo zarabiasz przez rok
    > tyle, co oni potrafią wycisnąć w godzinę (albo w minutę, tydzień); c.
    > ludzie robiący to samo co ty ale zarabiający mniej wkurzą się (bo chcą
    > zarabiać więcej); d. ludzie robiący etc. ale zarabiający więcej
    > przestraszą się że jesteś niczym chiński dumping; e. pracodawcy inni niż
    > twój mogą też różne rzeczy sobie pomyśleć; f. jakaś menda po prostu może
    > zacząć myśleć jak cię okraść.
    >
    > Do tego wychodzisz na buraka, co się przechwala swoimi zarobkami.

    Nie mam wrażenia, że ów dyskutowany tu student sam pochwalił sie
    ile to mamony zgarnie. Pewno pismak z GW zasięgnął języka na mieście...

    Pozdrawiam
    --
    Mateusz Loskot, http://mateusz.loskot.net
    Charter Member of OSGeo, http://osgeo.org


  • 30. Data: 2009-05-13 22:21:50
    Temat: Re: Sensacja, sensacja! Polska mocarstwem Hi-Tech!
    Od: "slawek" <s...@h...pl>



    Użytkownik "Maciej Sobczak" <s...@g...com> napisał w wiadomości
    grup
    dyskusyjnych:065ffb36-4128-4ad0-9107-a6ec842e1b96@v4
    g2000vba.googlegroups.com...
    > Sorry Old Shatterhand, ale Twoja obsesja na temat prywatności zarobków
    > oraz wizja wszechobecnej zawiści oraz strachu że kolega z tej samej
    > klasy jest zagrożeniem w czyjejś karierze, są *typowo* polskie.

    Więc Macieju Sobczaku, jako żeś taki światowiec, napisz nam teraz: ile
    zarobiłeś w poprzednim roku, jaki jest stan twego konta w banku, gdzie
    mieszkasz. Numer telefonu też mógłbyś podać, ale ostatecznie - może nie
    masz? ROTFL

    Jeżeli tego nie zrobisz, lub jeżeli skłamiesz (czy mamy możliwość sprawdzić?
    mamy), to po prostu przyznasz że pisząc wcześniej nie przemyślałeś pewnych
    spraw.


strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: