Witam,
piszę właśnie lexer w ANTLR 3.1.2. Lexer operuje na pewnym języku
skryptowym z zagnieżdżonymi innymi językami np. HTML. W przyszłości
język ten będzie obsługiwał więcej języków. Wygenerowany lexer w javie
ma w tej chwili powyżej 28000 linii kodu więc trafiłem na ograniczenie
związane z maksymalną wielkością klasy (metody/rozmiaru pliku - nie
istotne) w javie. Rozmiar ten wynika z dużej ilości "potrzebnych"
predykatów.

Chciałbym rozbić tą monolityczną strukturę leksera na kilka lekserów
obsługujących pojedyncze języki w celu uzyskania elastyczności rozwiązania.

W ANTLR wersji 2.7.7 był mechanizm "TokenStreamSelector" który pozwalał
w locie przełączać leksery. Niestety w najnowszych wersjach ANTLR
mechanizm ten zniknął. Nie chciał bym wynajdywać koła dlatego też zadaję
pytanie do grupy:
Czy istnieje jakiś mechanizm zastępczy dla "TokenStreamSelector" w nowej
wersji ANTLR?


--
Z poważaniem Radosław Osiński

do góry

Radosław Osiński pisze:

> ...
> ma w tej chwili powyżej 28000 linii kodu więc trafiłem na ograniczenie
> związane z maksymalną wielkością klasy (metody/rozmiaru pliku - nie
> istotne) w javie.

Naprawdę jest coś takiego w tej "enterprise" javie?
Fascynujące. :->

Stach
--
http://stachlewski.info

do góry

Witam,

Krzysztof Stachlewski pisze:
>
> Naprawdę jest coś takiego w tej "enterprise" javie?
> Fascynujące. :->
>
> Stach

otrzymuję takie coś:

[javac] /home/radek/workspace/.../src/...LexerParser/x.java:
23859:
code too large
[javac] public int specialStateTransition(int s, IntStream
_input) throws NoViableAltException {
[javac] ^
[javac] 1 error

BUILD FAILED

plik z kodem javy został wygenerowany na podstawie pliku .g poprawnie
ograniczenie jest z strony javy. Pisząc java myślałem o:
radek@osator ~ $ java -version
java version "1.6.0_13"
Java(TM) SE Runtime Environment (build 1.6.0_13-b03)

Aktualnie zacząłem radzić sobie w inny sposób. Ale odpowiedź na pytanie:

"Czy istnieje jakiś mechanizm zastępczy dla "TokenStreamSelector" w
nowej wersji ANTLR?"

nadal mnie ciekawi.


--
Z poważaniem Radosław Osiński

do góry