W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/i8n92s$aer$1@mx1.inte
rnetia.pl
*Przemysław Czaja* napisał(-a):

>> Aborygenem wprawdzie nie jestem
>
> Znaczy się co - jesteś vietnamczykiem?

Ani vietnamczykiem, ani nawet wietnamczykiem

--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-

do góry

> W wiadomości
> news://news-archive.icm.edu.pl/i8n92s$aer$1@mx1.inte
rnetia.pl
> *Przemysław Czaja* napisał(-a):
>
> >> Aborygenem wprawdzie nie jestem
> >
> > Znaczy się co - jesteś vietnamczykiem?
>
> Ani vietnamczykiem, ani nawet wietnamczykiem
>
> --
> Big Jack
>         //////     GG: 660675
>        ( o  o)
>    --ooO-( )-Ooo-
>
Jakimś aborygenem musisz być. Każdy jest aborygenem.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik "Wiktor S." <wswiktor&poczta,fm@no.spam> napisał w wiadomości
news:i8ngnh$13r$1@news.onet.pl...
>> Jak czytam, to jednak "zakazane są substancje odurzające - oprócz tych
>> dozwolonych". Osobiście nie podoba mi się ten przepis, jednak nie jest
>> on tak beznadziejnie durnie sformułowany, jak niektórzy przedstawiają.
>
> Załóżmy że ktoś wynajdzie nowy środek do perturbowania bulbulgatorów.
> Wszyscy się cieszą, aż do czasu gdy ćpuny odkryją że jak go sobie wsadzić
> w tyłek to zaczyna być fiołki widać. Właściciela fabryki zamykają za
> sprzedaż "dopalaczy".

Jeśli otworzy sklep z celem zaopatrywania ćpunów, to nie widzę
przeciwskazań.
Ale i tak uważam, że legalizacja marychy załatwiłaby dużą część problemu
dopalaczy.
I to za darmo, a nawet koszty byłyby ujemne.

do góry

Dnia Fri, 08 Oct 2010 16:28:53 +0000, Robert Rędziak napisał(a):

> Butan też...
Butan nie ma zapachu i jest przede wszystkim silnie duszacy.

--
Jaroslaw "jaros" Berezowski

do góry

On Fri, 8 Oct 2010 22:45:00 +0200, Jaroslaw Berezowski
<p...@g...pl> wrote:

>> Butan też...
> Butan nie ma zapachu i jest przede wszystkim silnie duszacy.

I gówniarze sztachają się nim, a konkretnie gazem do
zapalniczek.

r.
--
____________________________________________________
_____________
robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com

I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

do góry

On Fri, 8 Oct 2010 22:45:00 +0200, Jaroslaw Berezowski
<p...@g...pl> wrote:

>> Butan też...
> Butan nie ma zapachu i jest przede wszystkim silnie duszacy.

I gówniarze sztachają się nim, a konkretnie gazem do
zapalniczek. Niektórzy zresztą ze skutkiem terminalnym.

r.
--
____________________________________________________
_____________
robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com

I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

do góry

W dniu 2010-10-08 12:19, Hinek pisze:
> Ciekawostka:
> "Na terenie Polski nie będzie można produkować i wprowadzać do obrotu
> produktów, które mogą być używane jak środki odurzające lub substancje
> psychotropowe, czyli np. dopalaczy - zakłada nowelizacja ustawy o
> przeciwdziałaniu narkomanii, którą uchwalił Sejm".
A czy nie sądzisz (sądzicie) że to jest kolejna zagrywka spod znaku
hazardu, który trochę jednak się nie udał?
Za chwilę się okaże że "złe i niedobre dopalacze, przez które ginie
kwiat naszej młodzieży tysiącami, przeniosły się do internetu i kwitnie
tam handel niekontrolowany, więc trzeba natychmiastowo i brutalnie
ocenzurować i kontrolować internet, nawet łamiąc pewne zwyczaje prawne" ?

--
| Bartlomiej Kuzniewski
| s...@d...org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338
173

do góry

W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/7d75.00000d48.4caf5cb
...@n...onet.pl
*kogutek* napisał(-a):

> Jakimś aborygenem musisz być. Każdy jest aborygenem.

Nie jestem. I mów za siebie

--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-

do góry

Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w
wiadomości news:i8npte$p9s$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Wiktor S." <wswiktor&poczta,fm@no.spam> napisał w wiadomości
> news:i8ngnh$13r$1@news.onet.pl...
>>> Jak czytam, to jednak "zakazane są substancje odurzające - oprócz tych
>>> dozwolonych". Osobiście nie podoba mi się ten przepis, jednak nie jest
>>> on tak beznadziejnie durnie sformułowany, jak niektórzy przedstawiają.
>> Załóżmy że ktoś wynajdzie nowy środek do perturbowania bulbulgatorów.
>> Wszyscy się cieszą, aż do czasu gdy ćpuny odkryją że jak go sobie
>> wsadzić w tyłek to zaczyna być fiołki widać. Właściciela fabryki
>> zamykają za sprzedaż "dopalaczy".
> Jeśli otworzy sklep z celem zaopatrywania ćpunów, to nie widzę
> przeciwskazań.

Niech tylko sumiennie podatki opłaca, a akcyze proponuje przekazać tworowi
zwanemu NFZ ;)

> Ale i tak uważam, że legalizacja marychy załatwiłaby dużą część problemu
> dopalaczy.
> I to za darmo, a nawet koszty byłyby ujemne.


Szkoda że taka marycha to wstęp do gorszych rzeczy, ale to już problem
rodziców.

Ja pierwszy raz paliłem w wieku przedszkolnym, niemal na oczach rodziców jak
uprosiłem dziadka by mi dał papierosa (dziadek po ciężkim wypadku miał uraz
neurologiczny i na wiele się zgadzał), jak się po kilku latach
zainteresowałem alkoholem to ojciec bez przeszkód dał mi wódki. Finalnie
umoczony język w alkoholu i jedno pociągnięcie fajki sprawiło, że miałem
wstręt do tego na długie lata, papierosy do dziś mnie odrzucają. Jak trafią
sie rodzice cwaniaki to i zakazany owoc nie będzie ciągnął, bo ani to
zakazane, ani to owoc ;)

Pozdr

do góry

Użytkownik "Hinek" <h...@t...pl> napisał w
> "Na terenie Polski nie będzie można produkować i wprowadzać do
> obrotu produktów, które mogą być używane jak środki odurzające
> lub substancje psychotropowe, czyli np. dopalaczy - zakłada
> nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, którą uchwalił
> Sejm".
> Tak się składa, że opary benzyny mają własności odurzające.

Benzyna i cala masa innych substancji, mniej lub bardziej
potrzebnych.
Tri, chloroform, eter, wodka, piwo, wino domowej roboty :-)
Aceton ?

> Ciekawe jak u nas rozwiaze sie ten problem?

Wodke sie zwolni ustawowo, inni beda musieli wystapic o stosowne
zezwolenia, a klej bedzie sie sprzedawac od 18 lat :-)

Dla nas moze i lepiej, bo na benzyne wedle konkretnej receptury
bedzie zezwolenie, a sa odstepstwo bedzie mozna posadzic :-)

Tylko na miejscu Bratki zaraz bym wystapil o zezwolenie na
produkcje cyjanku potasu.
I niech mi ktos wyda zaswiadczenie ze to nie jest substancja
odurzajaca, co potwierdzi odpowiednim badaniem, bo od decyzji
oczywiscie sie zaraz odwolam :-P

Poza tym Bratko otworzy sklep internetowy, tylko ze to nie on, ale
cypryjska firma i tak sie to skonczy. Trzeba poczekac az sie to
stanie ogolnoswiatowym problemem, albo lepiej dzieci uczyc w
szkolach - czytac nie umieja jaka jest zalecana dawka ?

J.

P.S. spuscie kiedys kropelke benzyny lakierniczej na mrowke. Efekt
natychmiastowy, a wydawaloby sie ze to substancja w miare obojetna.

do góry