eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyRowerzyściRe: Rowerzyści
  • Data: 2012-07-16 03:11:54
    Temat: Re: Rowerzyści
    Od: dominik <u...@d...net.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2012-07-16 01:56, Budzik wrote:
    >> Nie, podałem tylko przykład, jak ta sytuacja dość mocno przekłada się
    >> na niebezpieczeństwo i poszkodowanego raczej rowerzystę. Po co to
    >> wzmagać pozwalając jeździć im całą szerokością pasa? Przepisy są jasne
    >> - powinni się trzymać prawej strony drogi i wtedy to niebezpieczeństwo
    >> jest najmniejsze.
    > dominiku drogi
    > podałeś przykład, jak to naganne zachowanie kierwcy mogłoby być
    > niebezpieczne na drodze.

    Podałem Ci wcale nie jakąś szczególnie rzadką sytuację drogową, która
    pokazuje, że ruch w ten sposób może być niebezpieczny, a tym samym pada
    Twoje założenie, że rowerzysta ma taki przywilej. Otóż nie - nie ma -
    powinien poruszać się po sobie no chyba że rzeczywiście nic nie jedzie,
    ale wtedy problemu nie ma.


    > Oczywiście zgodzę się z tobą, że jeżeli to naganne zachowanie nałożymy na
    > sytuację w kórej rowerzysty w ogóle nie bedzie na drodze, to wtedy
    > rowerzyscie ze strony kierowcy nic nie grozi i również kierowcom ze strony
    > rowerzysty nic nie grozi.

    Ale czemu znikasz dwóch rowerzystów? Wystarczy, że jadą za sobą i już
    nawet widząc ich w ostatniej chwili zza pojazdu masz wiele większe szanse
    zareagować i bezpiecznie wyminąć. O bezpieczeństwo chodzi, no nie?
    Co innego jak sobie jadą drogą przez las, gdzie auta nie uświadczysz, a
    jeśli to leśniczego z 20km/h. Wtedy owszem - to jest sytuacja w której
    jazda obok siebie nie starza niebezpieczeństwa.


    > Ale przecież nie o to chodzi...
    > Nie przypisuj winy rowerzystom tam gdzie zle zachowują siękierowcy.

    Widzisz - misją prawa jest zapewnienie bezpieczeństwa, ale tak by im nie
    utrudnić przy tym szczególnie życia. Jazda obok siebie rowerzystów na
    drodze gdzie dość szybko mogą poruszać się samochody jest wyjątkowo
    bzdurna i z natury niebezpieczna, a niektórzy błędnie interpretują to jako
    przywilej. Tymczasem nawet na uliczce osiedlowej z progami rozsianymi co
    kilkadziesiąt metrów widywałem jak policja łapała rowerzystów jadących
    obok siebie bo po prostu starzają zagrożenie i co z tego, że akurat teraz
    nic nie jechało.


    >> krawędzie, drugi jak ma być koło niego często wymija jeszcze inne
    >> nierówności, autem natomiast trzeba zatoczyć łuk wokół nich, dodatkowo
    >> na bezpieczną odległość i tym samym często wjechać poboczem z tymi
    >> największymi dziurami. Jednego rowerzystę na takiej drodze wyminąć
    >> wiele bezpieczniej. Wciąż - w imię czego mają oni jechać obok siebie,
    >> jak dla wszystkich jest lepiej jeśli jadą po sobie?
    > dominiku drogi, rowerzysta moze bez zadnego rpblemu mijac dziurki - wszak
    > po swojej lewej stronie ma conajmniej 1 metr wolnej przestrzeni zostawionej
    > przez kierowców podczas wyprzedzania.

    Zgadza się, a że to dość nieprzewidywalny byt to margines jest tak
    znaczny. Szybko pędzące auta idzie wymijać na centymetry, nawet jak jadą z
    naprzeciwka, rowerzystów trzeba omijać szeroko.


    > Omijając dwóch rowerzystów zamiast jednego sytuacja jest dokładnie taka
    > sama. Nadal zostawiony jest metr wolnego.

    Jak jadą za sobą to owszem, ale jak z jakiegoś powodu jadą obok siebie to
    masz dwie długości roweru i dwie odległości między pojazdami, w sumie
    wychodzi wiele więcej niż wyprzedzając zwykłe auto, nawet większe.


    > Oczywistym jest, ze rowerzysta nie powinien jechac jak najblizej
    > krawęznika, bo to jest zwyczajnie niebezpiecznie.
    > Powinien jechac mozliwie blisko prawej krawedzi czyli zostawić sobie jakis
    > fragment na ewentualną niewielką zmianę kierunku jazdy.

    Ja się z tym nie kłócę, chociaż stan dróg często powoduje, że wybierają
    oni po prostu środek pasa.


    > I teraz wytłumacz mi proszę czym różni się dla ciebie, jako dla kierowcy
    > sytuacja w kótrej musisz wyprzedzić, zostawiając metr wolnego, jednego
    > rowerzyste od sytuacji w której musisz wyprzedzić dwóch?

    Ty na prawdę matmy w szkole nie miałeś? Nie zawsze masz drogę, że
    bezpiecznie i pewnie wyprzedzasz jednego, a dwóch tym bardziej.


    > Czym te sytuacje siędla ciebie różnia. Tylko jakoś w miarę obrazowo, a nie
    > pisząc ogólnikami o wielkim niebezpieczenstwie, ok?

    Mam Ci narysować czy co? :)


    > P.S. Uwazałbym też na nisko latające kwantyfikatory. Dla wszystkich?
    > Naprawdę?

    Ach tak.


    --
    _ _ _a_a
    dominik, gg:919564 _ _ _{.`=`.}_ {/ ''\_
    http://dominik.net.pl _ {.`'`.} {.' _ '.} {| ._oo)
    { \ {/ .-. \} {/ .' '. \} {/ |
    ~~~~^~~~^^~jgs^~`~^~`~^~`~^~`~^~^~`^~^~`^~^~^~^~^~^~
    `^~~`~~~~



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: