-
511. Data: 2014-06-14 11:51:13
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: mk4 <m...@d...nul>
On 2014-06-14 09:41, J.F. wrote:
> Dnia Sat, 14 Jun 2014 00:20:10 +0200, mk4 napisał(a):
>> On 2014-06-07 13:25, J.F. wrote:
>>> Jak pisalem - wydaje sie ze ten luk krotki i sad mogl sie dopatrzec ze
>>> "wymusil na wjezdzie, przez co spowodowal kolizje bezposrednio za
>>> wjazdem". Tym niemniej troche to dziwne, jesli to mitsu wjechal w bok
>>> BMW przed nastepnym zjazdem.
>>> No chyba ze jeszcze inna interpretacja - bmw jedzie swoim torem,
>>> troche skosnie, mitsu stoi na wjezdzie i powinno bmw przepuscic.
>>
>> Moze mniej wiecej tak.
>> Nie wiem skad niektorzy zakladaja, ze BMW mial obowiazek jechac (gdyby w
>> ogole tam byl) swoim pasem. A jesli nie jechal to znaczy sie zmienial a
>> wtedy to ju zmu pierwszenstwo nie przysluguje. A ono mu si enalezy bo
>> porusza sie droga a nie jakims tam pasem.
>
> Gdyby dwa pasy byly wymalowane, to bmw wyraznie zmienia pas i musi
> przy tym ustapic. Gdyby to sie stalo na wjezdzie, to mozna gdybac ze
> pas ma prawo zmienic a wjezdzajacy i tak musi ustapic, i kto bardziej
> zawinil jesli zmiany pasa nie sygnalizowal. Ale to sie stalo dalej,
> gdy oba samochody juz jechaly po rondzie obok siebie.
>
Jest to bez znaczenia w kontekscie ostatecznej wersji jaka podaje Myjk.
Kierunki ruch pojazdow sie przecinaly na skrzyzowaniu i jeden z nich byl
w stosunku do drugiego wjezdzajacym i mial obowiazek ustapic pojazdom
ktore sa na rondzie. Koniec kropka finito.
Bicie piany o wjazdach, zdjazdach (ktorych oredownicy nie potrafia nawet
zdefiniowac) jest tylko mylace i pozbawione sensu. Wtedy wpadamy w
mierzenie metrow, odluczanie sekund (ile juz byl na rondzie i czy to
wystarcza, zeby "nabyl" jakies urojone "rowne prawa").
PS. Wrocilem po tygodniu i widze, ze dyskusja sie rozwinela a
argumentacja zogdna z wyrokiem sadu okrzepla i stala sie bardziej klarowna.
No i szerszen jakby stracil swoje zadlo ;)
--
mk4
-
512. Data: 2014-06-14 12:04:36
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 14 Jun 2014 11:51:13 +0200, mk4 napisał(a):
> Jest to bez znaczenia w kontekscie ostatecznej wersji jaka podaje Myjk.
> Kierunki ruch pojazdow sie przecinaly na skrzyzowaniu i jeden z nich byl
> w stosunku do drugiego wjezdzajacym i mial obowiazek ustapic pojazdom
> ktore sa na rondzie. Koniec kropka finito.
I jak dlugo trwa ta sytuacja ?
Bo wezmy jakies duze rondo, wjezdzam na pierwszym wjezdzie, na drugim
wjezdza jakis dziadek, nie przeszkadzajac bo ja lewym pasem,
trzeci zjazd mijamy rownolegle, na czwartym ja chce zjechac, a dziadek
okazuje sie miec fantazje i pieniadze i duzy silnik i chec pojechania
do czwartego zjazdu ...
> Bicie piany o wjazdach, zdjazdach (ktorych oredownicy nie potrafia nawet
> zdefiniowac) jest tylko mylace i pozbawione sensu.
A co tu definiowac ? wjazd i zjazd gdzie jest kazdy widzi.
No dobra - czasem jest to trudne :-)
> PS. Wrocilem po tygodniu i widze, ze dyskusja sie rozwinela a
> argumentacja zogdna z wyrokiem sadu okrzepla i stala sie bardziej klarowna.
Akt ani uzasadnienia nie czytales, wiec lepiej sie nie powolywac.
To nie USA, u nas precedensy nie obowiazuja.
J.
-
513. Data: 2014-06-16 12:57:00
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Thu, 12 Jun 2014 23:08:47 +0200, w <lnd4uv$hpq$1@usenet.news.interia.pl>,
MichaelData(R) <s...@o...com> napisał(-a):
> szerszen wydumał(a) w news:20140612120717.b52e01f3b47cedb20e0c4b65@tlen.pl :
> > On Thu, 12 Jun 2014 10:03:36 +0200
> > "r...@k...pl" <r...@k...pl> wrote:
> >> Pakuje ci się przed ciebie na pas, zderzacie się. Czyja wina?
> > No jak to czyja?
> > Myjka, po czym grzecznie podpisuje oświadczenie i odjeżdża. Inaczej nie
> > widzę tematu ;)
>
> Nienie, mi odpisał na taką akcję, że wina wspólna :)
To może niech Myjk zajmie jakieś (kolejne) stanowisko, bo chyba "zapomniał"
ustosunkować się do mojego pytania :)).
-
514. Data: 2014-06-16 13:16:30
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Fri, 13 Jun 2014 13:37:02 +0200, w <vlh7888jp1wy$.dlg@myjk.org>, Myjk
<m...@n...op.pl> napisał(-a):
> Thu, 12 Jun 2014 10:03:36 +0200, r...@k...pl
>
> > Ten pajac nagle na rondzie ciebie dogania i nagle znajduje się z na pasie z
> > twojej lewej strony. I nagle podejmuje decyzję "zdjeżdżam z ronda".
> > Pakuje ci się przed ciebie na pas, zderzacie się. Czyja wina?
>
> Sugerujesz, że po ustąpieniu mu pierwszeństwa zdąży zrobić całe okrążenie
> wokół ronda i zajechać mi drogę zanim ja zdołam wykonać manewr? Szczerze
> wątpię, ale oczywiście możesz konfabulować dalej.
No to powiedzmy, że dogania ciebie, bo jedzisz pasem zjazdowym w korku (ew.
wyobraźnię masz bujną, wymyśl sobie sytuację na rondzie, że on wjechał pierwszy
i ciebie dogania).
I dogania ciebie, pakuje się przed ciebie, bum. Czyja wina?
-
515. Data: 2014-06-16 13:49:33
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Fri, 13 Jun 2014 15:20:46 +0200, w <h...@m...org>, Myjk
<m...@n...op.pl> napisał(-a):
> > No i? Nakazują również na skręt w prawo spod prawej,
> > a nie lewej krawędzie jezdni, a już definitywnie zakazują
> > skrętu w prawo z lewego pasa.
>
> Wszelkie manewry zmiany kierunku (vel skręty) wykonuje się (m.in., bo
> takżerobi się to poza skrzyżowaniami) na skrzyżowaniu począwszy od zamiaru
> tego skrętu, przez należyte ustawienie się do tego manewru, a potem
> przejazd przez skrzyżowanie.
Jaki związek ma pytanie z odpowiedzia?
Chyba taki, że potwierdzasz iż BMW nie wykonało poprawnie tego manewru.
-
516. Data: 2014-06-16 13:52:33
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: "r...@k...pl" <r...@k...pl>
Fri, 13 Jun 2014 15:20:46 +0200, w <h...@m...org>, Myjk
<m...@n...op.pl> napisał(-a):
> > No brawo, a więc doszliśmy do wniosku, że nawet według ciebie Mitsubishi jechało
prawidłowo.
>
> Było prawidłowo ustawione do swojego manewru.
Szkoda, że BMW nie było...
Art. 22.
1. Kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko
z zachowaniem szczególnej ostrożności.
2. Kierujący pojazdem jest obowiązany zbliżyć się:
do prawej krawędzi jezdni - jeżeli zamierza skręcić w prawo;
itd.
4. Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić
pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać,
oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.
-
517. Data: 2014-06-16 14:43:43
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 16 Jun 2014 13:16:30 +0200, r...@k...pl
> I dogania ciebie, pakuje się przed ciebie, bum.
> Czyja wina?
Jeśli porusza się latającym talerzem, to niczyja.
--
Pozdor Myjk
-
518. Data: 2014-06-16 14:46:56
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 16 Jun 2014 12:57:00 +0200, r...@k...pl
> To może niech Myjk zajmie jakieś (kolejne) stanowisko,
> bo chyba "zapomniał" ustosunkować się do mojego pytania :)).
Ślepy jesteś. O przepraszam, nie ślepy, tylko odpowiedzi
ci nie pasują, bo się nie zgadzają z twoimi głupotkami.
--
Pozdor Myjk
-
519. Data: 2014-06-16 14:55:44
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Fri, 13 Jun 2014 16:12:39 +0200, szerszen
>> Było prawidłowo ustawione do swojego manewru. Wystarczyło ustąpić
>> pierwszeńśtwa i by nie było problemu.
> No właśnie, a ponieważ BMW się nie zastosowało, doprowadziło do kolizji ;)
Czytać nie potrafisz ze zrozumieniem, ale to żadna nowinka. :D
Dlatego wymyślaj sobie, wymyślaj dalej.
>> tego skrętu, przez należyte ustawienie się do tego manewru,
> No więc czemu nie przeszkadza ci to, że BMW nie ustawiło
> się należycie do wykonywanego manewru?
Manewru na wyimaginowanym skrzyżowaniu w skrzyżowaniu? :D
--
Pozdor Myjk
-
520. Data: 2014-06-16 15:02:22
Temat: Re: Rondoprostowacz z Radomia :P
Od: Myjk <m...@n...op.pl>
Mon, 16 Jun 2014 13:52:33 +0200, r...@k...pl
>> Było prawidłowo ustawione do swojego manewru.
> Szkoda, że BMW nie było...
Było. No, chyba że wg rondoprostowaczy widzacych skrzyżowania w
skrzyżowaniu, o drodze jednokierunkowej nie pomnę, to oczywiście nie było.
Ale jeśli tak, to czekam aż któryś specjalista rondoprostowacz na podstawie
def. obszaru skrzyżowania oznaczy mi te skrzyzowania w skrzyżowaniu. :>
Będzie zabawa, będzie się działo. Oczywiście g*no się zadzieje, bo prędzej
jajko zniesiecie niż to zrobicie. :>>> Lamy. ;P
--
Pozdor Myjk