eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyRezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu › Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
  • Data: 2010-05-23 20:12:36
    Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
    Od: "Jurand" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w
    wiadomości news:htb99t$2bl$1@news.onet.pl...
    > Użytkownik "Jurand" <j...@i...pl> napisał w wiadomości news:
    >
    >>>> Aha, czyli kierowcy skręcający w lewo nie patrzą wcześniej w lusterko.
    >>>
    >>> Jeśli wjeżdżają pod koła, to tak właśnie należy zakładać.
    >>
    >> Ale nawet Ty, mistrz patrzenia w lusterko, w określonej sytuacji
    >> wjedziesz pod koła - jeśli trafisz na buca, któremu w ostatniej chwili
    >> przyjdzie do głowy Cię wyprzedzić.
    >
    > Jakoś do tej pory NIGDY nie miałe z tym kłopotu.

    Ja tam już nie używam wyrażenia NIGDY jeśli chodzi o sytuacje na drodze. Bo
    kilka lat temu uznałbym za niemożliwe to, że ktoś przejedzie dwupasmówkę i
    skończy swoją jazdę na pasie dla autobusów, WIDZĄC mnie i myśląc, pomimo
    pasażera krzyczącego na siedzeniu obok, że JEDZIE SAMOCHÓD. Nigdy wcześniej
    z czymś takim się nie spotkałem, a dwa lata temu - owszem ;)

    > Natomiast ze skręcającymi znienacka - zdarzało się.
    > Wnioskuję więc - sytuacja ta jest o wiele częstsza, groźniejsza i dlatego
    > to ją należy eliminować ze skutecznym zacięciem.

    To, że sytuacja jest częstsza i groźniejsza nie oznacza, że z automatu każdy
    skręcający ma być winny i należy go karać. I tu jest cała różnica w naszych
    poglądach. Gdyby to Audi tylko zjechało z drogi i na tym zakończyło swoją
    jazdę, dyskusja wyglądałaby inaczej. To jest trochę tak, jak przy wypadku
    Maćka Zientarskiego - gdyby chłopak jechał dajmy na to 120 km/h i wywaliło
    go w powietrze - myślę, że nikt na drogowcach nie zostawiłby suchej nitki.
    Niestety gość przesadził mocno i przechylił szalę winy na swoją stronę.

    >>> Naukowe uzasadnienie to by trzeba znaleźć na to, że u ludzi instynkt
    >>> samozachowawczy nie działa.
    >>
    >> No na pewno nie zadziałał u kierowcy Audi.
    >
    > Ej pewnie zadziałał, tylko wyobraźnia nie bardzo.
    > A jak już zobaczył co się święci to było za późno.
    > Świadomie i celowo raczej nie wyprzedzał kogoś kto skręca.

    Świadomie to jechał tyle ile jechał. Być może obserwacja drogi i walka o
    utrzymanie się na niej zajęła mu całą moc obliczeniową jego mózgu.

    >>> Nawet jeśli - zrobiła to nieprawidłowo.
    >>
    >> A jak to jest "prawidłowo"?
    >
    > Prawidłowo jest wtedy, gdy zauważy przeciwnika w lusterku i oceni że nie
    > zdąży skręcić, wobec czego nie skręci.

    Chyba, że zauważy przeciwnika w lusterku i dojdzie do wniosku, że gość zdąży
    zahamować. A gość zamiast hamować zmienił pas.

    >>> Gdyby uczyniła, to by nie skręciła.
    >>
    >> Więc pytam Cię - kiedy miała spojrzeć w lusterko? W momencie ciągnięcia
    >> kierownicy w lewo? A może 3 sekundy przed tym?
    >
    > Jej wybór.
    > Liczy się skutek.

    Skutek jest taki, że jakby to Audi jechało grzecznie tam tyle ile można, to
    doszłoby co najwyżej do niegroźnej obcierki i można by wtedy spokojnie Panią
    zmieszać z błotem. I nawet bym okiem nie mrugnął. Ba - nawet, gdyby to Audi
    jechało tam 70 a nie 40, to też nie rozsmarowałoby się po drzewie. I też
    okiem bym nie mrugnął.

    Jurand.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: