eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyRezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu › Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
  • Data: 2010-05-23 22:00:31
    Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Osobnik posiadający mail j...@i...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
    następuje:

    >>> To teraz pozostaje biegły, który na podstawie toru jazdy Audi,
    >>> miejsca uderzenia, i prędkości "początkowej" Audi oszacuje, w którym
    >>> miejscu Audi zmieniło pas na lewy, żeby wyprzedzić i jakie były
    >>> szanse, że stojąca na skrzyżowaniu kobieta w porę ten manewr
    >>> zauważy. To wbrew pozorom robi się dość prosto, są wyspecjalizowane
    >>> programy, najlepszy to chyba PC-Crash, które symulują przebieg
    >>> wypadku i rzadko kiedy ta symulacja różni się od rzeczywistości.
    >>
    >> czyli wina skrecajacego kierowcy byłaby przynajmniej mozliwa
    >> (zakładajac, ze np. wyprzedzajacy jechał lewym pasem juz od dobrych
    >> 300metrów)?
    >
    > Byłaby możliwa, bo przy wyprzedzaniu ważne jest to, kto pierwszy
    > rozpoczął "manewr" - czy wyprzedzający pierwszy zaczął wyprzedzanie,
    > czy pojazd przed nim pierwszy zasygnalizował zamiar skrętu. Niestety
    > na dużą niekorzyść gra tutaj fakt, iż wyprzedzanie odbywać się miało
    > na skrzyżowaniu.
    >
    zgadzam sie w 100%.

    >>> Natomiast podejdź do tego zdroworozsądkowo - jako kierowca. Jedziesz
    >>> przez wioskę. Zapierdalalasz jak zwierzak, 120 km/h, widzisz
    >>> ograniczenie 40 km/h i ZWALNIAJĄCY samochód (światła STOP raczej się
    >>> nie da nie włączyć przy naciśnięciu hamulca)
    >>
    >> da sie hamowac silnikiem...
    >
    > Zawsze na skrzyżowaniu hamujesz silnikiem i nie zdarza Ci się nawet na
    > chwilę dotknąć hamulca? ;) Przeciętny kierowca przynajmniej ostatnią
    > fazę hamowania wykonuje hamulcem.
    >
    jak jezdze nowoczesnym autem, gdzie hamowanie silnikiem nie pobierało
    paliwa - starałem sie hamowac ile tylko mogłem.
    W innych przypadkach - duzo mniej.
    Ale da sie.

    >>>, a po lewej jakąś drogę.
    >>
    >> o ile tylko widze te droge - jasne.
    >> Ale jest mnostwo sytuacji gdzie zadnego znaku ostrzegajacego o
    >> skrzyzowaniu
    >> nie ma, pasy nie sa wymalowane i bocznej drogi zwyczajnie nie widac.
    >
    > To masz skrzyżowanie nieoznakowane. Być może dlatego umieszczono tam
    > znak 40 km/h.
    >
    byc moze.
    Ale chyba nie chcesz powiedziec, ze na wszystkich takich skrzyzowaniach
    jest znak 40.

    >> ok, jezeli tylo widze, oczywiscie ze hamuje.
    >> ale zdarzało mi sie wyprzedzac auta z roznica predkosci 40-70 i jakby
    >> takiemu jednemu z drugim przyszła chec nagłego skrecenie - nei sadze
    >> zeby dało sie wyhamowac.
    >> Niemniej ok - do tego momentu zgadzam sie.
    >> Rozsadny kierowca mimo wszystko zwolni.
    >
    >>> Teraz załóż, że skoro rozsądnie myślący kierowca w takiej sytuacji
    >>> nie zdecyduje się na wyprzedzenie - to co myśli taki sam rozsądny
    >>> kierowca, jadąc autem, które zamierza skręcić na wspomnianym
    >>> skrzyżowaniu? Myśli dokładnie tak samo - że tylko skończony jełop
    >>> będzie go tutaj wyprzedzał! Co więcej - przepisy w PoRD wyraźnie
    >>> twierdzą, że niezależnie od rodzaju skrzyżowania - oznaczonego bądź
    >>> nie - NIE WOLNO na nim wyprzedzać.
    >>>
    >> absolutnie sie nie zgadzam.
    >> Opisany przeze mnie sposób skrecania w lewo nie dotyczy kierowców
    >> idiotów (choc im oczywiscie tez pozwala zobaczyc, co zamierzam
    >> zrobic). Dotyczy sytuacji w ktorej kierowca za mna zwyczajnie czegos
    >> nie zauwazy. Dlatego naciskajac pierwszy raz hamulec patrze, czy
    >> widzi i czy rowniez zwalnia.
    >
    > A widzisz - specjalnie dzisiaj zrobiłem sobie mały test drogowy, czy
    > na skrzyżowaniach, na których zdarza mi się często zatrzymywać, patrzę
    > tuż przed wykonaniem skrętu we wsteczne lusterko. I co - okazuje się,
    > że NIE. Chociaż bardzo dużo czasu jazdy poświęcam na obserwowanie
    > tego, co się dzieje za mną.
    >
    jezeli odpowiednio dobrze sygnalizujesz zamiar, to IMO obserwacje tyłu w
    ostatniej fazie mozna ograniczyc.
    Oczywiscie wszystko zalezy od miejsca.
    Inaczej zachowałbym sie w srodku miasta, inaczej na jakims zadupiu, gdzie
    wiekszosc ruchu tylko przelatuje przez miasteczko i leci dalej.

    >>> I ogólnie, jeśli chodzi o genezę wypadków - ja jestem bardzo mocno
    >>> za opcją taką, że w największej mierze winnym wypadku jest ten,
    >>> który PIERWSZY złamał przepis, nim doszło do wypadku. Bowiem ciąg
    >>> przyczynowo-skutkowy od czegoś się zaczyna - nie można ot tak
    >>> zapomnieć sobie o fakcie, że facet jechał 80 km/h, zamiast 40 km/h,
    >>> albo ktoś w nocy jechał drogą główną, ale miał wyłączone światła.
    >>> Zawsze trzeba rozpatrzyć sytuację (co więcej - biegli właśnie tak
    >>> postępują), co by było gdyby teoretyczny poszkodowany nie złamał
    >>> żadnego przepisu - czy wtedy też doszłoby do wypadku?
    >>
    >> hmm, kto pierwszy powiadasz.
    >> To co z taka sytuacja?
    >> Jedzie sobie auto A 50 na godzine
    >> Przed nim ktos zwalnia. (ma zamiar skrecac, ale na razie tylko
    >> hamuje) auto B zaczyna wyprzedzac
    >> dochodzi do wypadku.
    >
    > Jeżeli samochód A nie zasygnalizował manewru, to jest sprawcą wypadku.
    > Jeśli zasygnalizował manewr - nie jest.
    >
    >> Jakby na to nie patrzec - pierwsze przepis złamało auto A (nie
    >> zasygnalizowało manewru, zaczeło hamowac)
    >
    no i widze, ze osiagnelismy kompromis.
    :)

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    Cytaty zostały pocięte tendencyjnie,
    a odpowiedzi nie uwzględniają innego niż mój punktu widzenia.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: