eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyRezultat wyprzedzania na skrzyzowaniuRe: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
  • Data: 2010-05-23 16:41:00
    Temat: Re: Rezultat wyprzedzania na skrzyzowaniu
    Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Osobnik posiadający mail p...@o...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
    następuje:

    >> zapomnijmy juz w tej czesci rozmowy o audi, wypadku i skupmy sie na
    >> kierunkowskazach.
    >> Czy twoim zdaniem ci hnie włączenie, badz złe stosowanie nie moze byc
    >> przyczyna wypadku?
    >> Np. jedziemy jakas droga krajowa, nagle pierwszy kierowca hamuje i
    >> bez kierunkowskazu chce skrecic. Drugi ląduje w jego bagazniku.
    >> Winą jest brak kierunkowskazu czy niezachowanie odpowiedniej
    >> odległosci?
    >
    > Niezachowanie należytej ostrożności - w tym przypadku nalezytej
    > odległości. Pomyśl teraz w ten sposób:
    > Samochód hamujący hamuje silnikiem, a nie hamulcem i przykładowo nie
    > chce skręcić, bo ma zamiar jechać prosto przez skrzyżowanie, ale po
    > prostu się zatrzymać przed skrzyzówaniem w celu ustąpienia
    > pierwszeństwa lub choćby nawet zorientowania się jaki to rodzaj
    > skrzyżowania, bo nie ma znaku "droga z pierwszeńsatwem", a są tylko
    > znaki w bocznych drogach "ustąp pierwszeństwa".
    > Jest to typowy styl jazdy w okresie zimowym na śliskiej nawierzchni.
    > Zamiast używac hamulca wyhamowuje się silnikiem w celu uniknięcia
    > wpadnięcia w niekontrolowany poślizg. Nie widzisz ani świateł stopu,
    > ani kierunkowskazu, walisz mu w kuder i Ty jesteś winnym.
    >
    poczekam jednak na odpowiedz Juranda.
    Twoja, mam wrazenie jest nie na temat.
    Ja mowie o hamowaniu, ty o zatrzymaniu silnikiem.

    >> Np. dwa samochody dojezdzaja do skrzyzowania z przeciwnych stron, oba
    >> chca skrecic w lewo, oba sygnalizuja manewr. Ale nagle jeden
    >> przejezdza prosto. Kto winny? Ten ktory pojechał prosto (miał
    >> pierwszenstwo) czy ten drugi?
    >
    > Winnym jest skręcający. Dokładnie taki taki przypadek miał jeden z
    > moich kolegów. Miał nawet świadków, że ten z przeciwka sygnalizował.
    > Policjanci nawet nie chcieli dyskutować, zatrzymali mu PJ, bo nie
    > chciał uznać swojej winy i przyjać mandatu, a sprawa została
    > skierowana do sądu, który uznał go jedynym winnym.
    > Jak więc widać kierunkowskazy oraz sposób sygnalizowania mają
    > drugorzędne znaczenie z prostrj przyczyny, ze mogą informować o chęci
    > wykonania różnych manewrów: moze to być chęć skręcenia na najbliższym
    > skrzyżowaniu, chęć zmiany pasa ruchu, chęć zatrzymania się przy lewej
    > krawędzi jezdni zaraz za skrzyżowaniem, chęć wyprzedzenia innego
    > pojazdu lub uczestnika ruchu drogowego (np. pieszego czy rowerzysty),
    > a może też być niewyłączonym w porę kierunkowskazem, użytym podczas
    > poprzedniego manewru, kiedy nie wyłączy go automat przy kierownicy.
    > Poza tym trudno jest udowodnić czy kierunkowskaz był użyty w ogóle i
    > czy też był użyty z należytym wyprzedzeniem.
    >
    jeszcze raz powtarzam - twoje zdanie juz znamy.
    Jestem ciekawy opinii Juranda.
    Do Ciebie - pomysl w ten sposób - to swietny sposób, zeby sie podlozyc i
    wyremontowac sobie samochód.
    I rzecz oczywista - jasnym jest ze trudno udowodnic fakt wlaczenia
    kierunkowskazu. Ja mowie o sytuacji kiedy przebieg jest jasny (wiemy ze
    kierunkowskazy były wlaczone) i dyskutuje o przyznaniu winy w takiej
    sytuacji.

    >> Kolejne wlaczasz sie do ruchu skrecajac w prawo. Z lewej jedzie
    >> samochod, sygnalizujac, ze skreca w prawo, czyli nie bedzie przecinał
    >> twojego kierunku ruchu. Wyjezdzasz, a on jednak jedzie prosto.
    >> Kto bedzie winny?
    >
    > Właczający się do ruchu.
    >
    ja sie z czyms takim nigdy nie zgodze, zwlaszcza, jezeli dodamy do tego np.
    ewidentne zmniejszenie predkosci przez sygnalizujacego skret z glownej w
    podporzadkowana.

    >> tak, tak - powtorzyłes to juz tyle razy ze moze jeszcze sparafrazuje,
    >> zebys
    >> był pewny, ze dotarło.
    >> Twoim zdaniem kierowca skrecajacy w lewo na skrzyzowaniu nie musi sie
    >> upewniac, co dzieje sie za nim.
    >
    > Dokładnie tak, ponieważ zwalniają go z tego zapisy o zakazie
    > wyprzedzania na tym skrzyżowaniu oraz zapis o prawie do liczenia na
    > to, iż inni uczestnicy ruchu drogowego znają i przestrzegają PoRD.
    >
    Jeszcze raz powotrze - rozumiem i sie nie zgadzam.
    Odwracajac kota ogonem - ja mam rowniez prawo przypuszczac, ze inni
    zachowuja sie zgodnie z PoRd i jezeli sygnalizuja manewr, to z intencja
    wykonania go. Nie mozna sobie od tak zmienic decyzji na skrzyzowaniu.

    --
    Pozdrawia... Budzik
    b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
    "Szept pięknej kobiety słyszy się lepiej niż
    najgłośniejszy zew obowiązku." Pablo Picasso

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: