On 2010-02-09 13:13, mw wrote:
> On Feb 9, 12:25 pm, Bartosz 'Seco' Suchecki
> <p...@s...maupa.tlen.pl> wrote:
> [...]
>
>> Właśnie miałem zapodać tego linka :-)
>> Niestety nadal nie rozumiem takiego blokowania.
>> Chętnie bym takim samozwańczym regulatorom dawał kilof do
>> rozpierdzielenia niepotrzebnego pasa ;->
>>
> Dowcip chyba polega na tym że zbyt dużo ludzi pakuje się na prawy pas,
> bo później "nie wiadomo czy mnie wpuszczą", druga sprawa to ci którzy
>
Dokladnie - mowiac krotko nie umieja jechac rowno na dwa pasy, tak jak
sie to ladnie dzieje np. na Wyspach.
> chcą wpuścić więcej niż jednego, i trzecia, kiedy zostawiasz miejsce
>
I znowu problem z tymi co nie umieja wpuszczac / wlaczac sie do ruchu
"na jodelke". Z moich obserwacji problem nagminny w PL.
> na zamek, czasami zdarza się że oprócz tego którego wpuszczasz, wciska
> się pilnie potrzebujący, co kończy się gwałtownym hamowaniem. Ja
>
I taki wpieprzajacych sie na chama nalezy tepic. I tylko takich.
> należę niestety do tych co wjeżdżają na prawy pas wcześniej,
> jednocześnie przy zjazdówce, jeśli ktoś jest na lkończącym się
> zwalniam żeby zrobić mu miejsce.
>
Masz prawo, tak samo jak i inni maja prawo wykorzystac konczacy sie pas
na calej dlugosci, aby korek nie tworzyl sie przez do na podwojnej
dlugosci...

--
MM