eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Regionalizacja obyczajów kierowców
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 202

  • 11. Data: 2018-03-25 10:38:53
    Temat: Re: Regionalizacja obyczajów kierowców
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 24.03.2018 o 23:55, spider pisze:

    >> 5 - wpuszczamy się na wzajem - czy to na suwak, czy po prostu
    >> wypuszczamy kogoś z parkingu czy podporzadkowanej,*
    >
    > * Nie dotyczy kobiet za kierownicą :>

    No tak - ale to chyba wszędzie;) Choć u nas czasem i kobiety
    wpuszczają;)

    Shrek


  • 12. Data: 2018-03-25 11:15:44
    Temat: Re: Regionalizacja obyczajów kierowców
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 24-03-2018 o 20:11, Marek S pisze:
    > Cześć Wam,
    >
    > Chciałbym poznać Wasze spostrzeżenia z podróży po kraju :-) Czy
    > dostrzegacie iż kierowcy w jego regionach posiadają charakterystyczne
    > zachowania?

    Tak.
    Np. a Śląsku większość zamiast mózgu używa ograniczeń prędkości do myślenia.
    Nie wiem czy to nie pozostałości z zaborów - u Niemców też rozkaz zawsze
    był ważniejszy od mózgu.

    Z kolei w małych wiochach i miasteczkach 30 km/h to chyba Vmax w ich
    samochodach.
    W całym kraju chyba.


  • 13. Data: 2018-03-25 11:42:48
    Temat: Re: Regionalizacja obyczajów kierowców
    Od: PiteR <e...@f...pl>

    na ** p.m.s ** Marek S pisze tak:

    > Chciałbym poznać Wasze spostrzeżenia z podróży po kraju :-) Czy
    > dostrzegacie iż kierowcy w jego regionach posiadają
    > charakterystyczne zachowania?

    Zestresowana bieda z Mazur (Olsztyn to Warmia, na wschod Biskupiec,
    Reszel, Szczytno) jeździ nerwowo, brawurowo i zabija się na drzewach i
    płonie po nocach.

    Droga Olsztyn - Barczewo przejęła palmę drogę śmierci od drogi do
    Ostródy.

    --
    Piter

    Sweet little girl I prefer
    You behind the wheel
    Me the passenger


  • 14. Data: 2018-03-25 13:44:13
    Temat: Re: Regionalizacja obyczajów kierowców
    Od: "Irek.N." <t...@j...taki.jest.pl>

    > 11 - patrzymy na rejestracje i jak widzimy nowy dwór, wołomin i grójec
    > to bywamy złosliwi, ale tych naprawdę "zagranicznych" traktujemy ulgowo.
    >
    > Generalnie fajnie się tu jeżdzi.

    To jest kwintesencja chyba.
    Jak "nawywijałem przy objazdach" na drodze to zaliczyłem słuszny
    klakson, ale poza tym jest bardzo wyrozumiale (obcy). Lubię jeździć po
    W-wie, jest konkretnie, szybko i jak się do tego dostosować (a też tak
    lubię) to zdecydowanie mniej nerwów zaliczam niż w małych miasteczkach,
    gdzie kierującym chyba się "myślenie zacina".

    Największa zmora małych miasteczek to miłośnicy lewego pasa.
    Przejazd B-B - Katowice to jakaś parodia na drodze.

    Miłego.
    Irek.N.


  • 15. Data: 2018-03-25 15:41:26
    Temat: Re: Regionalizacja obyczajów kierowców
    Od: Uncle Pete <4...@g...com>

    > Jednakże nigdy jeszcze żadna kobieta nikomu
    > nie pozwoliła wjechać na jej pas :-D

    W DC pozwalają. I w ogóle sporo jeżdżąc po Polsce zauważyłem zacieranie
    się różnicy między "męskim" i "żeńskim" sposobem prowadzenia samochodu.
    Coraz częściej widzę kobiety za kółkiem, które zapierdalają w
    zabudowanym, są przyspawane do lewego pasa, jeżdżą na zderzaku,
    agresywnie zmieniają pasy itp., co wcześniej zaliczałem do stylu
    wyłącznie męskiego. Tylko jeszcze ani razu kobieta za kółkiem nie
    poganiała mnie światłami.

    Z moich uwag o charakterze regionalnym. Polska wschodnia, a konkretnie
    DK17 Warszawa-Lublin (którą przemierzam od dwóch lat średnio raz na dwa
    tygodnie w obie strony): ponadprzeciętnie dużo jest samochodów osobowych
    bez widocznych powodów jeżdżących z prędkością 70-75/90. To zazwyczaj
    nie są staruszkowie czy wystraszone dziewczyny, tylko normalnie
    wyglądający kierowcy. Po prostu im się nie spieszy.


  • 16. Data: 2018-03-25 15:45:38
    Temat: Re: Regionalizacja obyczajów kierowców
    Od: laisar <k...@o...pl>

    W dniu sobota, 24 marca 2018 20:40:37 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
    >
    > Warszawa - szybko ale bezpiecznie;)
    >
    > A tak na poważnie:
    >
    > 1 - szybko,
    > 2 - małe odstępy,

    Na poważnie? To raczej megaironia - przecież dlatego dzień w dzień trasa toruńska,
    łazienkowska czy A2 _stoją_ z powodu seryjnych stłuczek.


    No ale fakt, mało kto w nich ginie, to może lud faktycznie uważa, że jest
    "bezpiecznie"?

    Tylko nie wiem jak przejazd 10 km w 2 godz. ma się do tego "szybko"... (Może: "szybko
    jak na Wawę"?).

    Tak czy owak - to "szybko ale bezpiecznie" jest dokładnie takie samo jak świnka
    morska: ani świnka, ani morska d;


  • 17. Data: 2018-03-25 15:47:14
    Temat: Re: Regionalizacja obyczajów kierowców
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-03-24 o 21:29, J.F. pisze:


    >> 2. Przy okazji: jazda na suwak stanie się obowiązkiem w tym roku
    >> jeszcze. Jej nieprzestrzeganie = mandat. Jak dla mnie to "dobra zmiana".
    >> Tak czy owak nie widzę związku z p. 1.
    >
    > Skopiowali niemiecki zapis, czy wymyslili wlasny ?

    Olać, ważne, że będzie to przepisem.

    > niemiecki wiele nie da - dotyczy zanikajacego pasa, a piszesz o
    > przypadku, gdy nic nie zanika.

    Mieszasz dwa wątki albo ja nie zrozumiałem co t-1 miał na myśli. Zjazd z
    autostrady nie jest zanikającym pasem lub jakąkolwiek inną wersją. To
    jest pas "pojawiający się" przecież, dodatkowy. Zadałem pytanie w jaki
    sposób pojawienie się tego dodatkowego pasa dla zjeżdżających powoduje
    korkowanie się autostrad w tych miejscach. A dzieje się to wszędzie.

    Wyraziłem też zdziwienie co do tego ma jazda na suwak. Jeśli ktoś jedzie
    prawym pasem i pojawia mu się w pewnym momencie kolejny, pusty prawy
    służący do zjechania z tejże autostrady, to po prostu zjeżdża się na
    niego. Kto z kim miałby na suwak jechać?

    Natomiast drugą rzeczą, nie powiązaną z niczym w tym wątku, jest moja
    aprobata dla usankcjonowania jazdy na suwak.

    > Za to zaczniemy dyskutowac gdzie sie konczy skrzyzowanie, i czy ci
    > jadacy zanikajaca rozbiegowka musza byc wpuszczeni, czy sami maja
    > ustapic :-)

    Sęk w tym, że o rozbiegówce nikt tu nie wspominał ale o wręcz przeciwnie
    - mowa zjeździe.

    A co do "nowego" problemu, o jakim piszesz, to był już wałkowany temat.
    Polskie przepisy w tym przypadku są zadziwiająco klarowne - zmieniasz
    pas = ustępujesz. Jeśli postawią znak:

    https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Jazda-na-suwak-
    bedzie-obowiazkowa-n105234.html

    ...to będzie inaczej. Każdy inny wariant może istnieć wyłącznie dzięki
    uprzejmości kierowców. Nie ma nad czym dyskutować.


    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 18. Data: 2018-03-25 16:12:36
    Temat: Re: Regionalizacja obyczajów kierowców
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-03-24 o 21:32, t-1 pisze:

    > Czego nie rozumiesz? Pisałeś o korku przed zjazdem więc skomentowałem
    > dlaczego występuje.
    > "Cwaniaczki" nie ustawiają się na końcu kolejki do zjazdu na prawym
    > pasie tylko jadą jak najdalej można luźniejszym i wciskają się ze
    > środkowego (lewego) na prawy tamując cały ruch.

    Szczerze mówiąc napisałeś jedno zdanie, które zupełnie nie obrazuje
    niczego a nawet gmatwa strawę, co akapit niżej wyjaśniam. Mogłem jedynie
    zgadywać co miałeś na myśli. Ok, teraz wszystko jasne.

    > Oczywiście nie jest to klasyczny suwak, gdzie chodzi o dojazd do
    > zwężenia dla wszystkich, ale nawyki cwaniakowania te same.

    Właśnie - do zwężenia, a tu mamy rozszerzenie. Tak więc "zwolennik jazdy
    na suwak", jak się wyraziłeś, nie ma gdzie wyrazić swoich przekonań w
    omawianej sytuacji. Dlatego nie byłem w stanie pojąć co masz na myśli.
    Jeśli ktoś zajmuje lewy pas po to by na prawo zjechać, to łamie przepisy
    bieżące, jak i przyszłe - gdy wprowadzą obowiązkowe "suwaki". Nic nie ma
    piernik do wiatraka.


    > Gdy będzie obowiązek jazdy na suwak, problem się w klasycznym przypadku
    > rozwiąże, (...)
    > Oba pasy będą równo zajęte, gdyż z obu na równych prawach i na zmianę
    > będzie można wjechać w zwężenie, do czego zastosują się wszyscy, także
    > mniej odważni kierowcy.

    Właśnie dlatego jestem "za". Skończy się toczenie piany przez niektórych
    kierowców, gdy ktoś będzie chciał zjechać z lewego przed nim. Znak D-56
    wymusi kulturę jazdy.

    Pozostaje tylko problem kobiet na prawym pasie. One tak łatwo nie
    odpuszczą i jestem pewien, że będą sabotować ten styl jazdy. :-)

    > Jak to wpłynie na poruszony przypadek zjazdu z obwodnicy?
    > Chyba problem się jeszcze pogorszy, gdyż masa durniów będzie chciała
    > zasadę jazdy na suwak także i tu stosować.

    Tu jestem optymistą - gorzej niż teraz być nie może skoro lewy pas
    zatrzymuje się do zera - właśnie już obecnie. Na poznańskim odcinku A2 w
    porze szczytu efekt identyczny. Każdy zjazd = postój na lewym.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 19. Data: 2018-03-25 16:17:51
    Temat: Re: Regionalizacja obyczajów kierowców
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-03-25 o 10:38, Shrek pisze:

    >>> 5 - wpuszczamy się na wzajem - czy to na suwak, czy po prostu
    >>> wypuszczamy kogoś z parkingu czy podporzadkowanej,*
    >>
    >> * Nie dotyczy kobiet za kierownicą :>
    >
    > No tak - ale to chyba wszędzie;) Choć u nas czasem i kobiety
    > wpuszczają;)

    Nagraj taką kamerką i wrzuć na YT - będziesz sławny :-D No chyba, ze
    potem okaże się, że to był Twój kumpel, który dla beki w kieckę wskoczył :-D

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 20. Data: 2018-03-25 16:53:03
    Temat: Re: Regionalizacja obyczajów kierowców
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-03-25 o 15:41, Uncle Pete pisze:

    > Coraz częściej widzę kobiety za kółkiem, które zapierdalają w
    > zabudowanym, są przyspawane do lewego pasa,

    Dodam tu coś od siebie. Owszem, w 3mieście zdarzyło mi się widzieć
    sprawnie poruszającą się kobietę za kółkiem. Częściej jednak widuję
    wybiegającego dzika na jezdnię :-)

    Natomiast przyspawania kobiety-kierowcy do lewego pasa to norma. W
    zasadzie może inaczej - to rzecz losowa. Jeśli się oba przyspawa do
    czegokolwiek, to już tak pozostanie do końca podróży. Ja to nazywam
    stylem na meteor. Biada temu, kto znajdzie się na trajektorii :-D

    Nie raz widywałem sytuację jak przez wiele km kobieta blokowała lewy pas
    nie mając przed sobą żadnego auta. Zrównała się z kimś po prawej i tak
    ciągnęła. Ani z jednej ani z drugiej nie było szans wyprzedzać. Po
    dłuższym podążaniu za takową użyłem znaków światłami - wątpię że je w
    ogóle zauważyła choć światła mam mocne :-D Oczywiście zdarza się, że
    jakiś dziadek ze wsi za kierownicą postąpi podobnie, choć oni raczej
    unikają miast.


    > Z moich uwag o charakterze regionalnym. Polska wschodnia, a konkretnie
    > DK17 Warszawa-Lublin (którą przemierzam od dwóch lat średnio raz na dwa
    > tygodnie w obie strony): ponadprzeciętnie dużo jest samochodów osobowych
    > bez widocznych powodów jeżdżących z prędkością 70-75/90. To zazwyczaj
    > nie są staruszkowie czy wystraszone dziewczyny, tylko normalnie
    > wyglądający kierowcy. Po prostu im się nie spieszy.

    A'propos. Przypomniała mi się jeszcze jedna charakterystyczna rzecz dla
    "mojego" regionu. Praktycznie zawsze jest tak samo. Mamy odcinkowy
    pomiar prędkości na drodze Reda -> Władysławowo. Vmax=60km/h. Przed
    bramką wjazdową praktycznie zawsze "miejscowi" zwalniają do 40-50km/h.
    Dokładnie to samo dzieje się tuż przed bramką wyjazdową. :-D Obie są na
    prostym odcinku, nie ma żadnych spowalniaczy a jedna z nich podwyższa
    nawet dopuszczalną prędkość więc brak racjonalnych podstaw do takiego
    zachowania - a jednak się to dzieje :-D

    Lubię ten odcinek na tempomacie pokonywać ale gdy widzę swojską
    rejestrację, to rezygnuję z pomysłu.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 20 ... 21


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: