eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyRegionalizacja obyczajów kierowców
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 202

  • 111. Data: 2018-03-31 23:19:24
    Temat: Re: Regionalizacja obyczajów kierowców
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 31 Mar 2018 17:15:35 +0200, Marek S napisał(a):
    > W dniu 2018-03-30 o 02:13, J.F. pisze:
    >> Ciekawe.
    >> Troche watpie, czy ma to zwiazek z siecia. Bo z danymi na pewno nie -
    >> za malo ich.
    >
    > Być może nie, ale mapy Googleowe taki właśnie komunikat serwują. Nic na
    > to nie poradzę.
    >
    >> Moze Bluetooth Ci jakos dziwnie dziala ?
    >> Albo kamere wlaczyles, i "dysk" zajmuje ?
    >
    > W czasie jazdy nie używam bluetooth a kamerę włączyłem raz w życiu by
    > zobaczyć jak działa. Nawet chyba nie w obecnym modelu. Moim zdaniem
    > smarfon nie nadaje się do filmowania, robienia zdjęć itp. No chyba, że
    > chcesz na FB relacjonować jak szybko pochłaniasz schabowego :-D

    Yanosik ma "kamere samochodowa".

    >>>> W googlu natomiast mozesz sciagnac mape do pamieci przed wyjazdem.
    >>> Tak, wiem, ale nie mam problemu ze ściąganiem na bieżąco czegokolwiek.
    >>
    >> Moze jednak umozliwi prace z yanosikiem ?
    >
    > Yanosika nie chcę używać jako nawigacji.

    Ale ja mogie o goglowej.

    > To naprawdę kiepski produkt.

    IMO - kiepski, w dolnym zakresie ... ale jednak uzytecznosci.
    Pare rzeczy bym ulepszyl, ale od biedy mozna sie bez nich obejsc.

    Google niewiele lepsze, IMO to nawet gorsze.
    Tzn - na poczatku mozna w GM wybrac trase, a Y nie, ale potem
    prowadzenie przez GM bardzo mi sie nie podoba.
    A i poczatkowy wybor tras bywa kontrowersyjny.

    >>>> Nie ma tez punktow posrednich, duza szkoda, ale:
    >>>> -google przez pewien czas tez nie mialo,
    >>> Ale ma :-)
    >>
    >> to moze i yanosik bedzie mial :-)
    >
    > Szczerze mówiąc... szkoda ich wysiłku. Zrobiliby dobry uczynek gdyby
    > wstawili w swoje okno nawigację Google.

    a to niech sie Google martwi i sam zrobi :-)

    > Nie ma takich cudów by Yanosik cokolwiek lepiej zrobił niż Google. W
    > najlepszym przypadku jest tak samo. Wiedziałem, że o tym dyskusja zaraz
    > powstanie. Właśnie parę dni temu nosiłem się z zamiarem zrobienia
    > screenshotów z Yanosika, map Google i klatek z kamery by pokazać absurdy
    > yanosikowe. Rąk mi zabrakło prowadząc auto. Tam gdzie Google na czerwono
    > całą trasę narysowały, Yanosik nie widział żadnych problemów.

    A jak bylo naprawde ?

    > Przez parę
    > miesięcy byłem przekonany, że zlikwidowano funkcję pokazywania korków w
    > Yanosiku.

    Musze film zrobic ...

    >> Ale przeciez chciales w/g gugla jechac.
    >> W praktyce wystarczy zapamietac tylko ktorym zjazdem z A2 zjechac -
    >> dalej droga jest naturalna konsekwencja.
    >
    > Z mojego punktu widzenia to nie byłoby takie proste. Te okolice są mi
    > kompletnie obce. Drogowskazy pokazują skręt na jakąś miejscowość, a
    > dalsze nic o niej już nie wspominają promując w zamian inne.
    > Przypuszczam, że mógłbym pobłądzić bez nawigacji.

    Nawigacja cie przeciez poprowadzi do celu, nawet yanosik.

    Kluczowe to dobrym zjazdem zjechac - dalej poprowadzi.
    Istotnie - moze byc pewien problem jak sie ten zjazd nazywa, ale dalej
    juz pojdzie. No chyba, ze policzy ze najlepiej to bedzie znow na
    autostrade wprowadzic.

    >> Z przesuwaniem nie mam problemow.
    >> Jest maly problem z wlaczeniem trybu zoom - nie wiem w co, czy jak
    >> trzeba kliknac, zeby sie pokazaly przyciski + i -, ale za drugim czy
    >> trzecim tapnieciu juz wchodzi.
    >
    > Ja nawet nie wiedziałem, że takowe istnieją. Z przyzwyczajenia do
    > smartfonów itp zooma robię "szczypiąc".

    I dziala Ci ? U mnie nie dziala - tzn mozna obrocic, ale nie
    powiekszyc/zmniejszyc. Od wersji Androida zalezy ?

    > A co do przesuwania to aż dziwne, że problemów nie masz. W Google działa
    > to normalnie. Gdy szybko przesunę, to szybko się przesuwa trasa, i o
    > wiele dalej się zatrzymuje scrolling dzięki bezwładności. Raz przesunę
    > szybki palcem a mapa siłą bezwładności leci dalej. W każdej chwili mogę
    > to zatrzymać. "Szczypanie" płynnie, miękko powiększa/pomniejsza miejsce.
    > Gdy np. widzę w Gdyni konkretną ulicę, to jednym powolnym szczypnięciem
    > mogę zmienić zoom trochę lub też szybkim ruchem - zobaczyć całość trasy
    > do Poznania a następnie drugim szczypnięciem zobaczyć konkretną ulicę w
    > tym mieście. Dwa szczypnięcia i oglądam ulice w dwóch odległych
    > miastach. W Yanosiku szczypię po kilka razy by trochę zmniejszyć zoom,
    > gdy mi się ta czynność znudzi, to przewijam do interesującego mnie
    > punku. Nie ma żadnej różnicy czy wolno czy szybko przewinę - zawsze o
    > tyle samo obraz się przesunie.

    Bo dziala "pozycyjnie" - przesuwa mape o tyle, o ile palec
    przesuniesz.

    > Pół godziny paluchem po ekranie wodzę by
    > czegoś się dowiedzieć. Szybciej jest uruchomić na chwilę mapę Google w
    > trybie samochodowym by rozpoznać natężenie ruchu w okolicy.
    > Naprawdę nawigacja Yanosik działa u Ciebie tak samo dobrze w sensie
    > manipulowania mapą?

    "tak samo" to nie, ale dobrze.
    Szczypania nie ma, pojawiaja sie przyciski +/-.
    Scrollingu nie ma - przesuwanie dziala dobrze.
    A scrolling w googlu sie sprawdza ? Drogi kreca - nie zgubisz trasy ?

    Informacja o ruchu ... kiepsko sie prezentuje w janosiku.
    Ale co chcesz zrobic:
    -zobaczyc gdzie na trasie trafisz na korki ?
    -sprawdzic korki na znanej ci trasie alternatywnej ?
    -poszukac lepszej trasy w nieznanej okolicy ?

    >> Jak korki sa dluzsze, to yanosik wrecz do metrow pokazuje.
    > Najwyraźniej korek ciągnący się między Od centrum Gdańska do centrum
    > Gdyni był za krótki jak na Yanosika.

    Dwa niuanse:
    -yanosik pokazuje korki na wyznaczonej trasie.
    -a na drogach poza nia - tylko w duzym powiekszeniu.

    >>> U mnie jest tak, że zjazd sygnalizuje dużo wcześniej. Ale gdy się do
    >>> niego zbliżam do minimum, to nigdy pewności nie mam, że jest on właśnie
    >>> tym skrętem. Z animowanej mapy wynika, że jeszcze trochę mam drogi.
    >>>
    >>> Przy zjazdach na szybkich drogach nie ma problemu. Najgorzej w miastach.
    >>
    >> Moze to problem powiazany z tym blokowaniem sieci ?
    >
    > Sądzisz, że Yanosik sam sobie ją blokuje i to zawsze?

    U ciebie cos ponoc zle dziala.

    > Mało tego, tylko przy wszelkich skrzyżowaniach sieć ginie?

    Hm, moze sprawdza korki przed skretem ?

    > Zresztą sam wspomniałeś, że
    > mało ciągnie z sieci. Zauważyłem też, że w ogóle jej mieć nie musi a
    > mapy nadal pokazują się z okolic, po jakich poruszam się często.

    -ma cache,
    -po wyznaczeniu trasy pamieta ja sobie lokalnie i prowadzi.
    dopiero po zjechaniu z wyznaczonej trasy wwyznacza nowa (tzn serwer
    wyznacza).

    J.


  • 112. Data: 2018-04-01 17:40:33
    Temat: Re: Regionalizacja obyczajów kierowców
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-03-31 o 18:39, Cavallino pisze:

    > Kto mówi ze za darmo?
    > Taki soft przeważnie rozpracowują ruscy i rozprowadzają za drobną opłatą.

    A dalej za darmo z punktu widzenia ruskich rozprowadza dalej polski
    "dystrybutor". Nie dalej jak wczoraj widziałem na skrzyżowaniu naklejkę
    na barierce absorpcyjnej "nawigacje do wszystkich aut" i numer telefonu.
    Sądzisz, że ogłasza się mózgowiec potrafiący w tydzień napisać kod do
    wszystkich nawigacji? :-)

    > Z softem wcale nie jest tak trudno jak piszesz - zazwyczaj jest to
    > zwykły soft nawigacyjny, obecny na rynku (w Media Nav było to I-go),
    > tyle że z dodatkowymi zabezpieczeniami - wystarczy zwalczyć te
    > zabezpieczenia.

    >> A może ta nawigacja jest jakimś prostym rozwiązaniem, które nie
    >> integruje się np. z zegarami i systemami auta (np. typu multimedia czy
    >> choćby wielofunkcyjna kierownica)? Z ciekawości pytam bo wyobrażam
    >> sobie iż prosta nawigacja działająca jako zwykła aplikacja byłaby do
    >> ogarnięcia ale zintegrowana ze wszystkim w taki sposób by nie
    >> zaszkodzić... hmmm
    >
    > Dokładnie tak jest - soft nawigacyjny to tylko jeden z kawałków całości.
    > Można zrobić tak żeby fabryczny system w takim urządzeniu odpalał inny
    > program niż przewidział producent i po sprawie.

    Ok, jeśli to takie banalne, to proszę napisz mi nawigację do Merca.
    Będzie idealnie przerobić nawigację Google, bo ta jest świetna. Chodzi o
    uzupełnienie jej o drobiazgi jak robienie wrzut wskazówek dojazdowych na
    zegary w aucie, przyciszanie muzyki podczas syntezy głosu, uruchamiania
    trybu nocnego gdy w kabinie ciemno się zrobi, reagowanie na przyciski na
    kierownicy. Dam Ci 200zł. Na kiedy będzie gotowa? :-)

    A i jeszcze jedno, jeśli podzlecisz ruskim, to nawet stówkę dorzucę byś
    stratny nie był. :-D

    >
    > Co nie znaczy że naprawdę jest to goły android, bez jakichś firmowych
    > "ulepszeń", choćby wydajnościowych, żeby konkurencję pobić.

    Te "ulepszenia" w Nexusach to właśnie brak ulepszeń oraz pełna zgodność
    systemu ze sprzętem Googlofonów. Nigdy nie było tak, że przesiadka z
    jednego Nexusa na inny "nagle" ujawniała jakąkolwiek nową funkcjonalność
    - bo to właśnie goły system!

    Natomiast w przypadku prawie wszystkich innych marek/modeli jest tak, że
    przesiadka na nowy model powoduje, że znika Twój ulubiony ficzer a
    pojawia się za to 10 innych. Od nowa trzeba poznawać interfejs. Do tego
    zawsze te bajery albo przymulą system, albo wywołają konflikt z ulubioną
    aplikacją itp. Przed epoką Nexusów byłem fanem HTC i Samsungów. Zawsze
    brałem najwyższe modele i zawsze były jakieś "ale". Np. jakiś HTC wyciął
    mi numer i przechowywał kontakty na swoim serwerze a nie w Google. 400
    pozycji musiałem przepisywać na Samsunga bo nie dawało się
    synchronizować danych.

    Zwróć uwagę iż kupując telefon z nakładkami, doczekasz się 2-3
    aktualizacji i koniec współpracy. A dlaczego tylko tylu? Bo
    producentowi nie opłaca się przepisywać nakładek na nowe Androidy.
    Klient ma kupić nowy telefon. W Nexusach średnio 3 generacje Androida da
    się posadzić plus kupa aktualizacji pomiędzy.

    To są właśnie te różnice gołych i nakładkowanych smartfonów. Bardzo
    łatwo je odróżnić bez specjalistycznych testów i czytania w sieci.
    Wszystko u mnie śmiga jak należy, zero problemów wydajnościowych. Może
    jedynie nawigacja w Yanosiku kuleje, ale dlatego, że jest kulawa,
    toporna z założenia. Do tego producent nie reaguje na żadne zgłoszenia
    "feature request". Nie pamiętam aby w jakiejkolwiek innej aplikacji było
    takie ignorowanie klienta.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 113. Data: 2018-04-01 18:13:05
    Temat: Re: Regionalizacja obyczajów kierowców
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 01-04-2018 o 17:40, Marek S pisze:
    > W dniu 2018-03-31 o 18:39, Cavallino pisze:
    >
    >> Kto mówi ze za darmo?
    >> Taki soft przeważnie rozpracowują ruscy i rozprowadzają za drobną opłatą.
    >
    > A dalej za darmo z punktu widzenia ruskich rozprowadza dalej polski
    > "dystrybutor". Nie dalej jak wczoraj widziałem na skrzyżowaniu naklejkę
    > na barierce absorpcyjnej "nawigacje do wszystkich aut" i numer telefonu.
    > Sądzisz, że ogłasza się mózgowiec potrafiący w tydzień napisać kod do
    > wszystkich nawigacji? :-)

    Oczywiście że nie.
    Ale oprócz wersji płatnych, są też bezpłatne.
    Gdzie zabezpieczenia są łamane przez zapaleńców.

    Dokładnie tak było z Media Nav o którym pisałem - wszystko zdobyte na
    darmowym forum.


    >> Dokładnie tak jest - soft nawigacyjny to tylko jeden z kawałków całości.
    >> Można zrobić tak żeby fabryczny system w takim urządzeniu odpalał inny
    >> program niż przewidział producent i po sprawie.
    >
    > Ok, jeśli to takie banalne, to proszę napisz mi nawigację do Merca.

    Nie zrozumiałeś.
    Żeby coś takiego pozyskać trzeba trochę czasu poświęcić, dowiedzieć się
    jak jest skonstruowany soft w danej nawigacji w danym modelu, jak można
    go złamać, co trzeba wgrać i skąd to ściągnąć.

    Względnie zapłacić za ta wiedzę takim o których wspominałeś, którzy
    wgrywają mapy do każdej nawigacji - może Ci powiedzą jak aktualizować
    mapy na przyszłość samemu.
    Wtedy zapłata jest jednorazowa.


    > Będzie idealnie przerobić nawigację Google, bo ta jest świetna.

    Mam o niej dokładnie odwrotne zdanie.
    Zresztą w ogóle nie trawię onlinowych nawigacji.



    >> Co nie znaczy że naprawdę jest to goły android, bez jakichś firmowych
    >> "ulepszeń", choćby wydajnościowych, żeby konkurencję pobić.
    >
    > Te "ulepszenia" w Nexusach to właśnie brak ulepszeń oraz pełna zgodność
    > systemu ze sprzętem Googlofonów. Nigdy nie było tak, że przesiadka z
    > jednego Nexusa na inny "nagle" ujawniała jakąkolwiek nową funkcjonalność
    > - bo to właśnie goły system!

    Gdyby tak było, to yanosik chodziłby na nich tak samo jak na każdym
    innym urządzeniu z androidem.
    Jeśli jest inaczej - to i powód jakiś musi być.

    Jak pisałem - dopóki nie sprawdzisz empirycznie na urządzeniu innej
    firmy, to jest to tylko gdybanie.


    >
    > Natomiast w przypadku prawie wszystkich innych marek/modeli jest tak, że
    > przesiadka na nowy model powoduje, że znika Twój ulubiony ficzer a
    > pojawia się za to 10 innych.

    Nie używam androida w telefonie.
    Windows takich problemów nie stwarza.

    Ale widać ludzie lubią co innego niż ja i dzień bez zainstalowania nowej
    aplikacji jest dniem straconym.
    Więc android z tonami nakładek, wieszający się co kilka minut, zwłaszcza
    na tańszym sprzęcie jest tym, czego gawiedź pragnie najbardziej.


  • 114. Data: 2018-04-01 18:56:05
    Temat: Re: Regionalizacja obyczajów kierowców
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-03-31 o 23:19, J.F. pisze:

    >> W czasie jazdy nie używam bluetooth a kamerę włączyłem raz w życiu by
    >> zobaczyć jak działa. Nawet chyba nie w obecnym modelu. Moim zdaniem
    >> smarfon nie nadaje się do filmowania, robienia zdjęć itp. No chyba, że
    >> chcesz na FB relacjonować jak szybko pochłaniasz schabowego :-D
    >
    > Yanosik ma "kamere samochodowa".

    Super. Tylko, że bezużyteczną. Może w TIRach dałoby się ją użyć. Czy
    sądzisz, że rozsądnym byłoby powiesić wielki smartfon w polu widzenia
    otoczenia kierowcy? Ja osobiście preferuję niewidoczną, schowaną za
    lusterkiem małą kamerkę.

    >>>>> W googlu natomiast mozesz sciagnac mape do pamieci przed wyjazdem.
    >>>> Tak, wiem, ale nie mam problemu ze ściąganiem na bieżąco czegokolwiek.
    >>>
    >>> Moze jednak umozliwi prace z yanosikiem ?
    >>
    >> Yanosika nie chcę używać jako nawigacji.
    >
    > Ale ja mogie o goglowej.

    A oki. To nie rozwiązuje problemu skoro Googlowa, nawet z mapami offline
    nie da się czasem uruchomić "bo łącze za słabe" gdy Yanosik pracuje.
    Musiałbym próbować uruchomić Googlową w miejscu, gdzie sygnał jest
    skrajnie dobry i pewnie by działała resztę drogi. Albo najpierw odpalić
    Google a potem Yanosika. Po pierwsze - o kant tyłka rozbić takie zabawy.
    Po drugie, tryb zdarzeń Yanosika, na którym mi najbardziej zależy, źle
    działa na tle mapy Google.

    > IMO - kiepski, w dolnym zakresie ... ale jednak uzytecznosci.
    > Pare rzeczy bym ulepszyl, ale od biedy mozna sie bez nich obejsc.

    Na marginesie - kilka razy pisłem do nich z feature request. Nie
    pierdoły lecz istotne rzeczy jak np. pokazywanie limitu prędkości w
    trybie zgłaszania. Ta firma ma gdzieś takie prośby. Mają swoją wizję i
    jadą tym torem choćby wiódł prosto w ścianę.

    > Google niewiele lepsze, IMO to nawet gorsze.
    > Tzn - na poczatku mozna w GM wybrac trase, a Y nie, ale potem
    > prowadzenie przez GM bardzo mi sie nie podoba.

    Może kwesta telefonu? Nie wyrabia się? U mnie wszystko jest bardzo
    płynne, fajne zoomy w pobliżu skrzyżowań, sygnalizowanie zjazdów głosem
    zależne od prędkości - również przy najniższych nie robi w konia jak
    Yanosik.


    > A i poczatkowy wybor tras bywa kontrowersyjny.

    Przecież może być dowolny. Nie musisz godzić się na propozycję. Gdy
    czasem z niej muszę skorzystać bo np. jadę nie swoim autem, to
    fantastycznie buduje się trasę gdy chcesz odwiedzić kilka punktów. Co
    lepsze - możesz nad trasą pracować na PCcie a potem ją tylko przesłać na
    telefon. Zresztą trasa może się zmienić w trakcie podróży gdy np.
    zakorkuje się jakiś odcinek. Yanosi tego nie uczyni bo generalnie korków
    nie widzi.

    >> Nie ma takich cudów by Yanosik cokolwiek lepiej zrobił niż Google. W
    >> najlepszym przypadku jest tak samo. Wiedziałem, że o tym dyskusja zaraz
    >> powstanie. Właśnie parę dni temu nosiłem się z zamiarem zrobienia
    >> screenshotów z Yanosika, map Google i klatek z kamery by pokazać absurdy
    >> yanosikowe. Rąk mi zabrakło prowadząc auto. Tam gdzie Google na czerwono
    >> całą trasę narysowały, Yanosik nie widział żadnych problemów.
    >
    > A jak bylo naprawde ?

    No właśnie było tak jak napisałem. Całą drogę jechałem w korku (30km),
    którego w/g Yanosika nie było. Pokazał mi sporadycznie jakieś
    przypadkowe po bokach. Google w tym czasie pokazywały cały czas na
    czerwono trasę.

    > Kluczowe to dobrym zjazdem zjechac - dalej poprowadzi.
    > Istotnie - moze byc pewien problem jak sie ten zjazd nazywa, ale dalej
    > juz pojdzie. No chyba, ze policzy ze najlepiej to bedzie znow na
    > autostrade wprowadzic.

    Tak, ale i tak część drogi wiochami trzeba przejechać. Gdybym zapamiętał
    zjazd z A2, to nawigacja Yanosikowa i tak by mnie cofnęła do
    poprzedniego zjazdu - drogami już poza autostradą. Już to przerabiałem.

    > I dziala Ci ? U mnie nie dziala - tzn mozna obrocic, ale nie
    > powiekszyc/zmniejszyc. Od wersji Androida zalezy ?

    Teraz rozumiem czemu nie możemy się dogadać :-) Widzimy zupełnie inne
    działanie aplikacji więc nie da się niczego ze sobą porównać. Pewnie
    masz jakiś telefon z pożerającymi CPU nakładkami?

    Może masz historyczny Android rzędu 4? Wtedy rzeczywiście żyjesz w innym
    cyfrowym świecie, gdzie z maczugami biegano :-)

    Działa ale paskudnie - jak pisałem. Szczypię po Nx by łaskawie zobaczyć
    interesujący fragment trasy. Właśnie teraz testuję- ok 3km od domu mam
    trasę główną przez 3miasto. Uruchamiam mapy yanosikowe - widzę swoją
    lokalizację. Aby zobaczyć w/w trasę - 4 uszczypnięcia. W Google powolne
    - jedno. Gdy zrobię to szybko - zobaczę trasę aż po Gdańsk. W Yanosiku
    trasę Gdynia-Warszawa widzę w całości po ...14(!!!) uszczypnięciach.

    Model Yanosikowy strasznie angażuje kierowcę, łatwo o stłuczkę. W
    Googlach nawet gdybym zoom na świat chciał zrobić, a potem na pobliski
    kosz na śmieci - zawsze dwa-trzy szczypnięcia wykonane z adekwatną
    prędkością i jedno przesunięcie do spodziewanych rezultatów wystarczą.

    Ja mam Androida zawsze najnowszego 8.1 (dlatego kupuję ostatnio
    wyłącznie smartfony bez nakładek). Na starym Nexusie 5 (system v 6) to
    też działa. Przypuszczam, ze chodzi o coś zupełnie innego. Yanosik
    wymaga prawdopodobnie skrajnie szybkich smartfonów by czasem pierdoły
    jakieś zrealizować (do których Ty pewnie w ogóle dostępu nie masz). A i
    tak są one bardzo źle oprogramowane. Zero bezwładności w płynności ruchu.



    > Bo dziala "pozycyjnie" - przesuwa mape o tyle, o ile palec
    > przesuniesz.

    I to jest problem.


    > A scrolling w googlu sie sprawdza ? Drogi kreca - nie zgubisz trasy ?

    Nie ma takiej opcji. Działa to perfekcyjnie. Wiem skąd to pytanie :-) W
    Yanosiku takie gubienie trasy to norma. W Googlach jest to bardzo
    płynne. Łączy się szczypanie i przesuwanie. 2-3ma ruchami jestem w
    stanie "wyjść" z ulicy w Gdańsku, zobaczyć całą trasę i zzoomować na
    ulicy w Poznaniu gdy mam taką fantazję. Trwa to ze 3 sekundy. W praktyce
    korzystam z tego by błyskawicznie (mniej niż 1s), bez patrzenia na
    wyświetlacz, zmniejszyć zoom by zobaczyć ruch na najbliższej trasie.
    Albo gdy utknę na obwodnicy, to sprawdzam na mapie (bez nawigacji) korki
    w alternatywnych zjazdach by zadecydować czy jechać do domu inaczej.
    Yanosik, mimo iż w tym czasie jest uruchomiony, niczego mi nie pokaże i
    zrobi to w pierdylionie tapnięć paluchami.

    > Informacja o ruchu ... kiepsko sie prezentuje w janosiku.

    Ja mówię o czymś innym - że praktycznie w ogóle się nie prezentuje. Być
    może gdy korek stoi nieruchomo N minut, to nim się stanie. W Googlach
    kilka km/h jest czerwonym korkiem.

    > Ale co chcesz zrobic:
    > -zobaczyc gdzie na trasie trafisz na korki ?
    > -sprawdzic korki na znanej ci trasie alternatywnej ?
    > -poszukac lepszej trasy w nieznanej okolicy ?

    Wszystko po trochu. Może w/g kolejności potrzeb:

    1. Zobaczyć jak najszybciej wrócić z pracy do domu lub odwrotnie. (Nawet
    nie próbuję tu Yanosika używać)

    2. Pojechać szybszą trasą w nieznanej mi okolicy.

    > Dwa niuanse:
    > -yanosik pokazuje korki na wyznaczonej trasie.

    Ha! Więc mamy kolejny feler Yanosika. Sęk w tym, że jeżdżąc po okolicy
    nigdy nie używam nawigacji ale mapy z natężeniem ruchu.

    >> Zresztą sam wspomniałeś, że
    >> mało ciągnie z sieci. Zauważyłem też, że w ogóle jej mieć nie musi a
    >> mapy nadal pokazują się z okolic, po jakich poruszam się często.
    >
    > -ma cache,
    > -po wyznaczeniu trasy pamieta ja sobie lokalnie i prowadzi.
    > dopiero po zjechaniu z wyznaczonej trasy wwyznacza nowa (tzn serwer
    > wyznacza).

    A mimo to nie zawsze da się uruchomić z Yanosikiem za pierwszym razem.


    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 115. Data: 2018-04-01 21:31:35
    Temat: Re: Regionalizacja obyczajów kierowców
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 1 Apr 2018 18:56:05 +0200, Marek S napisał(a):
    > W dniu 2018-03-31 o 23:19, J.F. pisze:
    >>> W czasie jazdy nie używam bluetooth a kamerę włączyłem raz w życiu by
    >>> zobaczyć jak działa. Nawet chyba nie w obecnym modelu. Moim zdaniem
    >>> smarfon nie nadaje się do filmowania, robienia zdjęć itp. No chyba, że
    >>> chcesz na FB relacjonować jak szybko pochłaniasz schabowego :-D
    >>
    >> Yanosik ma "kamere samochodowa".
    >
    > Super. Tylko, że bezużyteczną. Może w TIRach dałoby się ją użyć. Czy
    > sądzisz, że rozsądnym byłoby powiesić wielki smartfon w polu widzenia
    > otoczenia kierowcy? Ja osobiście preferuję niewidoczną, schowaną za
    > lusterkiem małą kamerkę.

    Przeciez i tak go montujesz w uchwycie na szybie.

    Jesli dobrze ustawiony, to moze filmowac.

    >> IMO - kiepski, w dolnym zakresie ... ale jednak uzytecznosci.
    >> Pare rzeczy bym ulepszyl, ale od biedy mozna sie bez nich obejsc.
    >
    > Na marginesie - kilka razy pisłem do nich z feature request. Nie
    > pierdoły lecz istotne rzeczy jak np. pokazywanie limitu prędkości w
    > trybie zgłaszania.

    Nie rozumiem.

    > Ta firma ma gdzieś takie prośby. Mają swoją wizję i
    > jadą tym torem choćby wiódł prosto w ścianę.

    Mozliwe.
    Ewentualnie ... nasza lepsza,platna wersja to ma :-)

    >> Google niewiele lepsze, IMO to nawet gorsze.
    >> Tzn - na poczatku mozna w GM wybrac trase, a Y nie, ale potem
    >> prowadzenie przez GM bardzo mi sie nie podoba.
    >
    > Może kwesta telefonu? Nie wyrabia się?

    Nie o to chodzi.
    -widoku 2D nie ma. Albo mi sie wydawalo, bo cos takiego pamietam, tzn
    jest, ale tylko z "polnoc u gory"

    -zoom w trakcie nawigacji jeden. A ja lubie widziec dalej

    -po ustawieniu w poziomie nadal ma informacje z dolu i z gory, wiec
    niewiele widac mapy przed soba.

    >> A i poczatkowy wybor tras bywa kontrowersyjny.
    > Przecież może być dowolny. Nie musisz godzić się na propozycję. Gdy

    Ale chodzi o to, zeby dobrze podpowiadal.

    Kiedys przecez testowalismy - Wroclaw-Hamburg, przez Berlin mozna na
    trzy sposoby, a google sie tak przyzwyczail do trzech propozycji, ze
    tylko jedna prowadzi przez Berlin, i to przez srodek, a dwie omijaja
    szeroko.

    Albo to co Radek pisal - Lubawka-Wroclaw przez Mieroszow.
    W obliczu korka pod Bolkowem to nie jest taki calkiem zly wybor, ale
    ... przewidywany czas jakis podobny jak spodziewany postoj w korku, a
    te gorskie serpentynki w czasie opadow sniegu ...

    > czasem z niej muszę skorzystać bo np. jadę nie swoim autem, to
    > fantastycznie buduje się trasę gdy chcesz odwiedzić kilka punktów. Co
    > lepsze - możesz nad trasą pracować na PCcie a potem ją tylko przesłać na
    > telefon.

    A to nie wiem - nie lubie jak mnie szpieguje na dwoch komputerach
    naraz :-)

    I dobrze to dziala, czy jak na Garminie - trasa zawiera punkt
    poczatkowy, koncowy i zdefiniowane posrednie.
    Jak posrednich brak, to nawigacja moze wyznaczyc inna trase niz pecet.

    > Zresztą trasa może się zmienić w trakcie podróży gdy np.
    > zakorkuje się jakiś odcinek. Yanosi tego nie uczyni bo generalnie korków
    > nie widzi.

    Alez widzi :-)

    >>> Nie ma takich cudów by Yanosik cokolwiek lepiej zrobił niż Google. W
    >>> najlepszym przypadku jest tak samo. Wiedziałem, że o tym dyskusja zaraz
    >>> powstanie. Właśnie parę dni temu nosiłem się z zamiarem zrobienia
    >>> screenshotów z Yanosika, map Google i klatek z kamery by pokazać absurdy
    >>> yanosikowe. Rąk mi zabrakło prowadząc auto. Tam gdzie Google na czerwono
    >>> całą trasę narysowały, Yanosik nie widział żadnych problemów.
    >>
    >> A jak bylo naprawde ?
    >
    > No właśnie było tak jak napisałem. Całą drogę jechałem w korku (30km),
    > którego w/g Yanosika nie było. Pokazał mi sporadycznie jakieś
    > przypadkowe po bokach. Google w tym czasie pokazywały cały czas na
    > czerwono trasę.

    Moze ty masz przerwe w lacznosci nie tylko w googlu, ale tez w
    yanosiku ?

    >> Kluczowe to dobrym zjazdem zjechac - dalej poprowadzi.
    >> Istotnie - moze byc pewien problem jak sie ten zjazd nazywa, ale dalej
    >> juz pojdzie. No chyba, ze policzy ze najlepiej to bedzie znow na
    >> autostrade wprowadzic.
    >
    > Tak, ale i tak część drogi wiochami trzeba przejechać. Gdybym zapamiętał
    > zjazd z A2, to nawigacja Yanosikowa i tak by mnie cofnęła do
    > poprzedniego zjazdu - drogami już poza autostradą. Już to przerabiałem.

    Bywa, ale niekoniecznie. Tu raczej tak nie powinno byc.

    >> I dziala Ci ? U mnie nie dziala - tzn mozna obrocic, ale nie
    >> powiekszyc/zmniejszyc. Od wersji Androida zalezy ?
    >
    > Teraz rozumiem czemu nie możemy się dogadać :-) Widzimy zupełnie inne
    > działanie aplikacji więc nie da się niczego ze sobą porównać. Pewnie
    > masz jakiś telefon z pożerającymi CPU nakładkami?
    >
    > Może masz historyczny Android rzędu 4? Wtedy rzeczywiście żyjesz w innym
    > cyfrowym świecie, gdzie z maczugami biegano :-)

    Mam historyczny 4, ale szczypanie ogolnie w nim dziala. Co najwyzej
    wersja programu jest dobrana do wersji systemu i inna.

    Faktycznie - odpalilem na nowszym i dziala.
    Ale moze google nie bedzie dzialac :-)

    > Działa ale paskudnie - jak pisałem. Szczypię po Nx by łaskawie zobaczyć
    > interesujący fragment trasy. Właśnie teraz testuję- ok 3km od domu mam
    > trasę główną przez 3miasto. Uruchamiam mapy yanosikowe - widzę swoją
    > lokalizację. Aby zobaczyć w/w trasę - 4 uszczypnięcia. W Google powolne
    > - jedno. Gdy zrobię to szybko - zobaczę trasę aż po Gdańsk. W Yanosiku
    > trasę Gdynia-Warszawa widzę w całości po ...14(!!!) uszczypnięciach.

    Kup sobie wiekszy telefon - u mnie jakies 8 :-)

    > Model Yanosikowy strasznie angażuje kierowcę, łatwo o stłuczkę. W
    > Googlach nawet gdybym zoom na świat chciał zrobić, a potem na pobliski
    > kosz na śmieci - zawsze dwa-trzy szczypnięcia wykonane z adekwatną
    > prędkością i jedno przesunięcie do spodziewanych rezultatów wystarczą.

    No coz, z opisu mi wynika, ze jestes mistrzem obslugi.
    Jesli w trzesacym sie samochodzie potrafisz odpowiednia szybkosc
    dobrac :-)

    W praktyce - yanosik pokazuje trase po znalezieniu, a potem zoom na
    calosc w zasadzie niepotrzebny. Kilka klikniec w przycisk i mam
    pasujacy widok - tzn albo szczegolowy, albo taki na kilka km.

    >> Bo dziala "pozycyjnie" - przesuwa mape o tyle, o ile palec
    >> przesuniesz.
    > I to jest problem.
    >
    >> A scrolling w googlu sie sprawdza ? Drogi kreca - nie zgubisz trasy ?
    >
    > Nie ma takiej opcji. Działa to perfekcyjnie. Wiem skąd to pytanie :-) W
    > Yanosiku takie gubienie trasy to norma.

    Wystarczy cofnac ostatnie posuniecie, bo nie ma nieokreslonej
    bezwladnosci :-)
    I jeszcze mam przycisk "pokaz aktualna pozycje".
    No dobra, w gm tez jest

    > W Googlach jest to bardzo
    > płynne. Łączy się szczypanie i przesuwanie. 2-3ma ruchami jestem w
    > stanie "wyjść" z ulicy w Gdańsku, zobaczyć całą trasę i zzoomować na
    > ulicy w Poznaniu gdy mam taką fantazję. Trwa to ze 3 sekundy. W praktyce
    > korzystam z tego by błyskawicznie (mniej niż 1s), bez patrzenia na
    > wyświetlacz, zmniejszyć zoom by zobaczyć ruch na najbliższej trasie.

    Ja tam lubie Automape. Mam szerszy widok i automatyczny zoom na
    skrzyzowaniach. Choc i on potrafi przeszkadzac.

    >> Ale co chcesz zrobic:
    >> -zobaczyc gdzie na trasie trafisz na korki ?
    >> -sprawdzic korki na znanej ci trasie alternatywnej ?
    >> -poszukac lepszej trasy w nieznanej okolicy ?
    >
    > Wszystko po trochu. Może w/g kolejności potrzeb:
    >
    > 1. Zobaczyć jak najszybciej wrócić z pracy do domu lub odwrotnie. (Nawet
    > nie próbuję tu Yanosika używać)

    Mnie sie wlacza automatycznie :-)

    > 2. Pojechać szybszą trasą w nieznanej mi okolicy.

    >> Dwa niuanse:
    >> -yanosik pokazuje korki na wyznaczonej trasie.
    >
    > Ha! Więc mamy kolejny feler Yanosika. Sęk w tym, że jeżdżąc po okolicy
    > nigdy nie używam nawigacji ale mapy z natężeniem ruchu.

    Ale trase do domu wyznacza sie trzema kliknieciami :-)

    Inna sprawa ze po miescie to on sobie radzi IMO tak sobie.

    >>> Zresztą sam wspomniałeś, że
    >>> mało ciągnie z sieci. Zauważyłem też, że w ogóle jej mieć nie musi a
    >>> mapy nadal pokazują się z okolic, po jakich poruszam się często.
    >>
    >> -ma cache,
    >> -po wyznaczeniu trasy pamieta ja sobie lokalnie i prowadzi.
    >> dopiero po zjechaniu z wyznaczonej trasy wwyznacza nowa (tzn serwer
    >> wyznacza).
    >
    > A mimo to nie zawsze da się uruchomić z Yanosikiem za pierwszym razem.

    Widac masz zbyt nowego Androida :-P

    J.


  • 116. Data: 2018-04-01 23:09:49
    Temat: Re: Regionalizacja obyczajów kierowców
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-04-01 o 18:13, Cavallino pisze:

    > Oczywiście że nie.
    > Ale oprócz wersji płatnych, są też bezpłatne.
    > Gdzie zabezpieczenia są łamane przez zapaleńców.
    >
    > Dokładnie tak było z Media Nav o którym pisałem - wszystko zdobyte na
    > darmowym forum.

    I to naprawdę integruje się z autem? Na szybko sobie zerknąłem w Google
    i wygląda to jak niezależny od auta "klocek". Taki tablecik w konsolę
    wbudowany. Zaznaczyłem, że chodzi mi o bardziej złożone systemy - takie
    raczej nigdy "przez ruskich" nie będą sprzedawane nawet jeśli mnóstwo
    aut jeździ nich.

    > Nie zrozumiałeś.
    > Żeby coś takiego pozyskać trzeba trochę czasu poświęcić, dowiedzieć się
    > jak jest skonstruowany soft w danej nawigacji w danym modelu, jak można
    > go złamać, co trzeba wgrać i skąd to ściągnąć.
    >
    > Względnie zapłacić za ta wiedzę takim o których wspominałeś, którzy
    > wgrywają mapy do każdej nawigacji - może Ci powiedzą jak aktualizować
    > mapy na przyszłość samemu.
    > Wtedy zapłata jest jednorazowa.

    Tak na marginesie: mylisz soft do nawigacji z aktualizacjami map.
    Aktualizacja map w moim aucie odbywa się poprzez wetknięcie DVD do
    czytnika w bagażniku i odczekania paru minut. Zresztą aktualizacja softu
    podobnie się odbywa lecz trwa z godzinę. Aktualizuje się nie tylko
    nawigacja ale cały system multimedialny i zegary. Być może coś jeszcze
    też. To również sam sobie zrobiłem.

    Kiedyś pytałem się w środowisku o aktualizację softu w moim aucie. Tam
    mi powiedziano, że jedynie syntezę j.polskiego da się wgrać. Podobnie
    jak w innych modelach tej marki, aktualizacja softu w postaci dodania
    nowych funkcji, poprawienia czegoś - nie istnieje.

    >
    >> Będzie idealnie przerobić nawigację Google, bo ta jest świetna.
    >
    > Mam o niej dokładnie odwrotne zdanie.
    > Zresztą w ogóle nie trawię onlinowych nawigacji.

    Zgodzę się, że lepsze są płatne rozwiązania. Ale bardzo mnie zaskoczyłeś
    stwierdzeniem iż nie trawisz wersji online'owych. Na chłopski rozum
    offline'owe nie mają racji bytu. Po co nawigacja, która nie potrafi
    korków omijać? Jeżdżąc po znanych mi trasach, jeśli włączam nawigację,
    to wyłącznie po to aby przepatrzeć ruch na drodze.


    >
    > Gdyby tak było, to yanosik chodziłby na nich tak samo jak na każdym
    > innym urządzeniu z androidem.
    > Jeśli jest inaczej - to i powód jakiś musi być.

    Jasne. Zapewne jest jakiś. Jedynie programiści potrafią odpowiedzieć na
    pytanie. A po drugie - wcale nie mam pewności, że na innych urządzeniach
    identycznego problemu nie ma. Ja tego nie sprawdzałem.

    > Jak pisałem - dopóki nie sprawdzisz empirycznie na urządzeniu innej
    > firmy, to jest to tylko gdybanie.

    Stop!. Przypomniałem sobie, że miałem przez 3 dni zastępczego Huawei P8.
    Nie kojarzę by Yanosik jakoś ożył na nim.


    >> Natomiast w przypadku prawie wszystkich innych marek/modeli jest tak,
    >> że przesiadka na nowy model powoduje, że znika Twój ulubiony ficzer a
    >> pojawia się za to 10 innych.
    >
    > Nie używam androida w telefonie.
    > Windows takich problemów nie stwarza.

    A ja nie znam się na Windowsie w sensie telefonów. Czy rzeczywiście
    wszystkie windowsowe telefony działają tak samo w sensie obsługi? Mam na
    myśli banalne czynności jak np. sposób odbierania połączeń, dostęp do
    wszelkich ustawień, sterowanie głosem i takie tam. Czy zawsze z
    urządzenia na urządzenia w tych samych miejscach jest wszystko i tak
    samo paluchem trzeba poruszać by to osiągnąć?

    > Ale widać ludzie lubią co innego niż ja i dzień bez zainstalowania nowej
    > aplikacji jest dniem straconym.

    Co znaczy, że "widać, że ludzie lubią co innego..." w kontekście naszej
    dyskusji? Po czym to widać? Jak wywnioskowałeś, że ja codziennie coś
    muszę instalować?

    > Więc android z tonami nakładek, wieszający się co kilka minut, zwłaszcza
    > na tańszym sprzęcie jest tym, czego gawiedź pragnie najbardziej.

    Nie mam też porównania. Mój telefon nie wiesza się choć raz na parę
    miesięcy potrafi zrestartować. Nakładek też nie mam. Windowsowe telefony
    ich nigdy nie mają?

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 117. Data: 2018-04-02 07:33:47
    Temat: Re: Regionalizacja obyczajów kierowców
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 01-04-2018 o 23:09, Marek S pisze:
    > W dniu 2018-04-01 o 18:13, Cavallino pisze:
    >
    >> Oczywiście że nie.
    >> Ale oprócz wersji płatnych, są też bezpłatne.
    >> Gdzie zabezpieczenia są łamane przez zapaleńców.
    >>
    >> Dokładnie tak było z Media Nav o którym pisałem - wszystko zdobyte na
    >> darmowym forum.
    >
    > I to naprawdę integruje się z autem?

    Ale co się ma nie integrować, skoro w finalnej wersji używana była ta
    sama wersja I-go co fabrycznie, tyle że skrackowana?
    Tzn. nie kontrolująca licencji map?

    A główna różnica polegała na możliwości uruchomienia "na przycisk" albo
    po włożeniu pendrive, dowolnego programu obecnego w systemie, w tym
    total commandera, za pomocą którego mogłeś sobie sam wrzucić nowe mapy
    znalezione w internecie?

    >Na szybko sobie zerknąłem w Google
    > i wygląda to jak niezależny od auta "klocek". Taki tablecik w konsolę
    > wbudowany.

    No to coś nie na to patrzyłeś.
    Urządzenie wygląda tak:
    https://www.dacia.pl/samochody/media-nav-evolution.h
    tml

    >> Nie zrozumiałeś.
    >> Żeby coś takiego pozyskać trzeba trochę czasu poświęcić, dowiedzieć
    >> się jak jest skonstruowany soft w danej nawigacji w danym modelu, jak
    >> można go złamać, co trzeba wgrać i skąd to ściągnąć.
    >>
    >> Względnie zapłacić za ta wiedzę takim o których wspominałeś, którzy
    >> wgrywają mapy do każdej nawigacji - może Ci powiedzą jak aktualizować
    >> mapy na przyszłość samemu.
    >> Wtedy zapłata jest jednorazowa.
    >
    > Tak na marginesie: mylisz soft do nawigacji z aktualizacjami map.

    Nic nie mylę.
    Jestem z zawodu progeamistą, więc akurat jeśli chodzi o soft to
    doskonale wiem czym się różni hardware od software i jego danych.

    > Aktualizacja map w moim aucie odbywa się poprzez wetknięcie DVD do
    > czytnika w bagażniku i odczekania paru minut.


    Tak - na sofcie fabrycznym.
    Dlatego postuluję tuning tego softu, aby dało się to zrobić w sposób
    bardziej cywilizowany, samemu.


    > Zresztą aktualizacja softu
    > podobnie się odbywa lecz trwa z godzinę. Aktualizuje się nie tylko
    > nawigacja ale cały system multimedialny i zegary. Być może coś jeszcze
    > też. To również sam sobie zrobiłem.

    W MediaNav fabrycznie dokładnie tak samo było, z tym że źródłem był
    nośnik na usb.
    A po zaaplikowaniu cracka, wkładałeś pendrive przed uruchomieniem
    urządzenia, po uruchomieniu odpalałeś total commandera i kopiowałeś dwa
    pliki dwa każdego kraju i na tym aktualizacja się kończyła.



    > Kiedyś pytałem się w środowisku o aktualizację softu w moim aucie. Tam
    > mi powiedziano, że jedynie syntezę j.polskiego da się wgrać. Podobnie
    > jak w innych modelach tej marki, aktualizacja softu w postaci dodania
    > nowych funkcji, poprawienia czegoś - nie istnieje.

    U producenta auta - dokładnie tak jest, wszędzie zresztą.
    Ale być może da się coś z tym systemem zrobić w sposób "alernatywny".
    >>
    >>> Będzie idealnie przerobić nawigację Google, bo ta jest świetna.
    >>
    >> Mam o niej dokładnie odwrotne zdanie.
    >> Zresztą w ogóle nie trawię onlinowych nawigacji.
    >
    > Zgodzę się, że lepsze są płatne rozwiązania.

    Nic nie mówię o płatnych - za żadną nawigację jeszcze nie płaciłem, a
    używam offlinowych od kilkunastu lat.

    Nawet z darmowych, a nie spiraconych, masz do wyboru darmowego sygica,
    który i tak jest lepszy od badziewia z googla.


    > Ale bardzo mnie zaskoczyłeś
    > stwierdzeniem iż nie trawisz wersji online'owych. Na chłopski rozum
    > offline'owe nie mają racji bytu. Po co nawigacja, która nie potrafi
    > korków omijać?

    A kto tak powiedział?
    Oczywiście że potrafi, tyle że to jej funkcja dodatkowa, a nie podstawowa.
    Bez dostępu do netu, na drugim końcu Europy poprowadzi bez żadnego
    problemu, a jak jej włączysz net to dzięki danym pozyskanym przez tmc
    (albo inną dodatkową usługę online), poradzi sobie również z korkami.
    Na zachodzie Europy nawet neta mieć nie musisz, o ile masz radio z
    odbiornikiem tmc, bo te informacje są rozpowszechniane drogą radiową.

    >> Gdyby tak było, to yanosik chodziłby na nich tak samo jak na każdym
    >> innym urządzeniu z androidem.
    >> Jeśli jest inaczej - to i powód jakiś musi być.
    >
    > Jasne. Zapewne jest jakiś. Jedynie programiści potrafią odpowiedzieć na
    > pytanie. A po drugie - wcale nie mam pewności, że na innych urządzeniach
    > identycznego problemu nie ma. Ja tego nie sprawdzałem.

    A ja tak i na żadnym nie miałem tego typu problemów.
    Obecnie eksploatuję androidową stację multimedialną w samochodzie i też
    yanosik działa.

    >
    >> Jak pisałem - dopóki nie sprawdzisz empirycznie na urządzeniu innej
    >> firmy, to jest to tylko gdybanie.
    >
    > Stop!. Przypomniałem sobie, że miałem przez 3 dni zastępczego Huawei P8.
    > Nie kojarzę by Yanosik jakoś ożył na nim.

    Ja też miałem kiedyś służbowego P8 (chyba Lite) i nie pamiętam żebym
    miał jakikolwiek problem z yanosikiem na nim.

    >> Nie używam androida w telefonie.
    >> Windows takich problemów nie stwarza.
    >
    > A ja nie znam się na Windowsie w sensie telefonów. Czy rzeczywiście
    > wszystkie windowsowe telefony działają tak samo w sensie obsługi? Mam na
    > myśli banalne czynności jak np. sposób odbierania połączeń, dostęp do
    > wszelkich ustawień, sterowanie głosem i takie tam. Czy zawsze z
    > urządzenia na urządzenia w tych samych miejscach jest wszystko i tak
    > samo paluchem trzeba poruszać by to osiągnąć?

    Jeśli tak samo ustawiasz kafelki - to tak.
    A przynajmniej nie widziałem innych przypadków.
    >
    >> Ale widać ludzie lubią co innego niż ja i dzień bez zainstalowania
    >> nowej aplikacji jest dniem straconym.
    >
    > Co znaczy, że "widać, że ludzie lubią co innego..." w kontekście naszej
    > dyskusji? Po czym to widać? Jak wywnioskowałeś, że ja codziennie coś
    > muszę instalować?

    Nie pisałem o Tobie, tylko ubolewałem w ten sposób nad ubiciem Windows
    Phone przez Microsoft, z powodu małej popularności systemu.
    A jedynym powodem dla którego tak się stało, że zamiast miliona
    niepotrzebnych aplikacji jak na androida, było ich kilkadziesiąt tysięcy.

    A to że na telefonie za 300 zł z 500 MB RAM, wszystko zapieprza jak na
    flagowym Androidzie za 3000, nie miało dla ludzi znaczenia.

    >
    >> Więc android z tonami nakładek, wieszający się co kilka minut,
    >> zwłaszcza na tańszym sprzęcie jest tym, czego gawiedź pragnie
    >> najbardziej.
    >
    > Nie mam też porównania. Mój telefon nie wiesza się choć raz na parę
    > miesięcy potrafi zrestartować.

    Ale też nie widziałeś w pracy androida na telefonie za kilka stówek...


    >Nakładek też nie mam. Windowsowe telefony
    > ich nigdy nie mają?

    Nie spotkałem się.
    A przynajmniej te które widziałem, nie miały ich w formie której nie
    dało się wyłączyć w ciągu 1 minuty żeby działać na oryginalnym systemie.

    Inna sprawa, że telefony z Windows Phone robiło raptem kilka firm, a
    głównie sama Nokia/Microsoft.


  • 118. Data: 2018-04-02 12:45:40
    Temat: Re: Regionalizacja obyczajów kierowców
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-04-02 o 07:33, Cavallino pisze:

    > Ale co się ma nie integrować, skoro w finalnej wersji używana była ta
    > sama wersja I-go co fabrycznie, tyle że skrackowana?
    > Tzn. nie kontrolująca licencji map?
    >
    > A główna różnica polegała na możliwości uruchomienia "na przycisk" albo
    > po włożeniu pendrive, dowolnego programu obecnego w systemie, w tym
    > total commandera, za pomocą którego mogłeś sobie sam wrzucić nowe mapy
    > znalezione w internecie?

    Z jakiegoś względu na rynku niem scrackowanych wersji do Merców (być
    może dla innych marek także - nie interesowałem się tym). Przypuszczam,
    że żadnemu ruskiemu nie opłacało się crackować gigabajtów danych - bo
    tyle zajmuje aktualizacja softu.

    > Nic nie mylę.
    > Jestem z zawodu progeamistą, więc akurat jeśli chodzi o soft to
    > doskonale wiem czym się różni hardware od software i jego danych.

    Oki, więc łatwiej będzie się nam porozumieć.

    >> Aktualizacja map w moim aucie odbywa się poprzez wetknięcie DVD do
    >> czytnika w bagażniku i odczekania paru minut.
    >
    >
    > Tak - na sofcie fabrycznym.
    > Dlatego postuluję tuning tego softu, aby dało się to zrobić w sposób
    > bardziej cywilizowany, samemu.

    Nie bardzo łapię: chcesz powiedzieć, że dla Ciebie jest problemem
    włożenie płyty DVD do czytnika? Samemu?

    >> Kiedyś pytałem się w środowisku o aktualizację softu w moim aucie. Tam
    >> mi powiedziano, że jedynie syntezę j.polskiego da się wgrać. Podobnie
    >> jak w innych modelach tej marki, aktualizacja softu w postaci dodania
    >> nowych funkcji, poprawienia czegoś - nie istnieje.
    >
    > U producenta auta - dokładnie tak jest, wszędzie zresztą.
    > Ale być może da się coś z tym systemem zrobić w sposób "alernatywny".

    Chwila... zakładasz, że u producenta auta pytałem o scrackowany soft?
    :-D :-D

    >> Ale bardzo mnie zaskoczyłeś stwierdzeniem iż nie trawisz wersji
    >> online'owych. Na chłopski rozum offline'owe nie mają racji bytu. Po co
    >> nawigacja, która nie potrafi korków omijać?
    >
    > A kto tak powiedział?
    > Oczywiście że potrafi, tyle że to jej funkcja dodatkowa, a nie podstawowa.
    > Bez dostępu do netu, na drugim końcu Europy poprowadzi bez żadnego
    > problemu, a jak jej włączysz net to dzięki danym pozyskanym przez tmc
    > (albo inną dodatkową usługę online), poradzi sobie również z korkami.
    > Na zachodzie Europy nawet neta mieć nie musisz, o ile masz radio z
    > odbiornikiem tmc, bo te informacje są rozpowszechniane drogą radiową.

    Jak nawigacja offlineowa dowiaduje się zatem o korkach? Napisałeś, że
    masz awersję do trybu online nawigacji. Wgrywasz co 15 minut z pendriva
    takie informacje? :-D

    TMC to właśnie tryb "online", którego unikasz z zadziwiających mnie
    względów.

    Tak na marginesie: TMC w Polsce działa od 8 lat. Ponadto jeśli jest
    transmitowany TMC to nie oznacza to, że nawigacja potrafi go
    zutylizować. A nawet jeśli potrafi, to wiąże się to z opłatami. Jeśli
    mogę pokusić się o komentarz: na mój gust ten standard to taki
    odpowiednik WAP w internecie. Technologia skazana na zagładę w chwili
    powstania projektu.

    > A ja tak i na żadnym nie miałem tego typu problemów.
    > Obecnie eksploatuję androidową stację multimedialną w samochodzie i też
    > yanosik działa.

    Sprawdź proszę dwie rzeczy:

    1. Zrób trasę Gdynia-Poznań. Powiększ ma maksa punk startowy w Gdyni a
    następnie szczypnięciami zmniejsz zoom by całość trasy zobaczyć. W
    Yanosiku wychodzi 14 szczypnięć, a w Google 2 (jeśli zrobisz to szybko).

    2. Teraz podążanie trasą.
    W Yanosiku przesuwa się ona równo z palcem. W Google zależy od prędkości
    przesunięcia. Np. jeśli chcę dużo przewinąć - wykonuję szybkie
    przeciągnięcie a mapa bezwładnie wyhamowuje. Przy tym samym powiększeniu
    w Yanosiku muszę natapać się paluchem do upadłego.

    Cholernie niebezpieczne jest gapienie się co chwilę w ekran czy
    natapałeś się już wystarczająco.

    Tyle na początek. Jeśli jest tak jak piszę, to już choćby ten fakt poza
    wieloma innymi eleminuje nawigację Yanosikową. Czy mam coś zwalone na
    swoim telefonie? U Ciebie to działa lepiej?

    > Ja też miałem kiedyś służbowego P8 (chyba Lite) i nie pamiętam żebym
    > miał jakikolwiek problem z yanosikiem na nim.

    Tak, Lite'a miałem również. Bez żadnego softu poza Yanosikiem bo nie
    chciałem na 3 dni niczego instalować i konfigurować. Naprawdę Yanosik
    działał tak samo jak opisałem wyżej i w poprzednich wypowiedziach.

    > Jeśli tak samo ustawiasz kafelki - to tak.
    > A przynajmniej nie widziałem innych przypadków.

    Ok. Na czystym Androidzie jest tak samo. Na "nie czystym" - ilu
    producentów, tyle rozwiązań plus 50% na różnice między modelami.

    >> Co znaczy, że "widać, że ludzie lubią co innego..." w kontekście
    >> naszej dyskusji? Po czym to widać? Jak wywnioskowałeś, że ja
    >> codziennie coś muszę instalować?
    >
    > Nie pisałem o Tobie, tylko ubolewałem w ten sposób nad ubiciem Windows
    > Phone przez Microsoft, z powodu małej popularności systemu.

    Ok. Nawet nie wiedziałem, ze to koniec linii. Zresztą z drugiej strony -
    wcale się nie dziwię. Microsoft niemalże drwił z robienia systemu
    operacyjnego na telefony, gdy pojawiały się pierwsze smartfony. A potem
    w panice próbowali wejść na rynek jak kasą zaczęło pachnieć.

    > A jedynym powodem dla którego tak się stało, że zamiast miliona
    > niepotrzebnych aplikacji jak na androida, było ich kilkadziesiąt tysięcy.

    To konsekwencja opóźnionego refleksu firmy.

    > A to że na telefonie za 300 zł z 500 MB RAM, wszystko zapieprza jak na
    > flagowym Androidzie za 3000, nie miało dla ludzi znaczenia.

    Nie Androidzie lecz Androidzie z nakładkami. Ze 2 lata temu porównywałem
    sobie moją ex-ulubioną markę HTC do Nexusa (wtedy miałem chyba 6p lub 5x
    - nie pamiętam dokładnie). Porównywałem dwa podobne wydajnościowo
    modele. HTC ma mnóstwo nakładek. Sam jego start był 3x dłuższy. Zdarzały
    się też przycięcia przy animacji interfejsu. Zresztą nie to
    najważniejsze - zwykłe czynności, które jednym ruchem się odpala, tom
    czasem wymagały od czasu do czasu powtórek bo aplikacja jeszcze się nie
    załadowała. Trochę lepiej było na Samsungu S8 - choć też zanakładkowany
    na śmierć.

    Porównywałeś więc jabłko do gruszki. Telefony nieskażone nakładkami
    powinieneś brać pod uwagę porównując. Właśnie mając w sobie takie "żale"
    jak Twoje, ktoś namówił mnie na pierwszego Nexusa. No i nagle okazało
    się, że telefon stał się prawie idealny. Wszystko zawsze śmiga, nie
    "starzeje się" w sensie wydajności (a nawet przyspiesza jak to miało
    miejsce po zmianie A7 na A8), dostępność aktualizacji przez 2-3 lata nie
    jest niczym niezwykłym.

    Jak już Ci padnie Windofon, to zainteresuj się _czystym_ Andkiem.
    Niekoniecznie Nexusem bo on staje się zbyt drogi po załapaniu punktów na
    reputacji. Cena prawie jak za IPhona jest z d... wzięta więc czas na
    ruch konkurencji. W każdym razie żadnych z nakładkami. Szkoda kasy.

    >> Nie mam też porównania. Mój telefon nie wiesza się choć raz na parę
    >> miesięcy potrafi zrestartować.
    >
    > Ale też nie widziałeś w pracy androida na telefonie za kilka stówek...

    Racja. :-) Nie stać mnie na wyrzucanie kasy.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 119. Data: 2018-04-02 14:02:00
    Temat: Re: Regionalizacja obyczajów kierowców
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-04-01 o 21:31, J.F. pisze:

    >>> Yanosik ma "kamere samochodowa".
    >>
    >> Super. Tylko, że bezużyteczną. Może w TIRach dałoby się ją użyć. Czy
    >> sądzisz, że rozsądnym byłoby powiesić wielki smartfon w polu widzenia
    >> otoczenia kierowcy? Ja osobiście preferuję niewidoczną, schowaną za
    >> lusterkiem małą kamerkę.
    >
    > Przeciez i tak go montujesz w uchwycie na szybie.
    >
    > Jesli dobrze ustawiony, to moze filmowac.

    Może filmować jeśli jest bardzo źle ustawiony - czyli zasłania drogę.
    Dla mnie takie ulokowanie smartfona powinno być penalizowane mandatami -
    o ile już nie jest. Mnóstwo razy widuję smarfony poniżej lusterka
    wstecznego.

    A jak ja go zamontowałem, że nie przeszkadza? Obrazowo wytłumaczę.
    Usiądź przed 1.5m blatem (maska) mając go na wysokości klatki piersiowej
    i w odległości powiedzmy 70cm. Dolną część szyby, gdzie mam przyssanego
    smartfona mam w odległości ok 65cm od nosa. Mniej więcej na maksymalnie
    wyciągniętą rękę uwzględniając długość uchwytu. Zauważ, że da się go tak
    zamontować, że będzie w całości na tle blatu. W ogóle nie zasłoni
    widoczności. Ponieważ konsola jest wypukła to nie mogłem go zainstalować
    na wprost linii patrzenia bo byłby na wysokości oczu i nic bym nie
    widział za nim. Więc jest z boku po lewej - blisko narożnika szyby.
    Ustawiony jest pod takim kątem by był prostopadły do wzroku gdy się na
    niego spojrzę. Jeśli włączyłbym kamerę to widziałbym w większej części
    obrazu maskę i horyzont plus trochę lewego pobocza.

    To jest moim zdaniem bezpieczne zamontowanie czegokolwiek na szybie.


    >>> IMO - kiepski, w dolnym zakresie ... ale jednak uzytecznosci.
    >>> Pare rzeczy bym ulepszyl, ale od biedy mozna sie bez nich obejsc.
    >>
    >> Na marginesie - kilka razy pisłem do nich z feature request. Nie
    >> pierdoły lecz istotne rzeczy jak np. pokazywanie limitu prędkości w
    >> trybie zgłaszania.
    >
    > Nie rozumiem.

    To co masz w trybie nawigacji: wyświetla Ci się znak ograniczenia
    prędkości na danym odcinku. To samo powinno się dziać w trybie
    zgłaszania. Z nawigacji nie korzystam bo jest fatalna więc pozbawiam się
    jednocześnie dostępu do w/w informacji.

    >> Ta firma ma gdzieś takie prośby. Mają swoją wizję i
    >> jadą tym torem choćby wiódł prosto w ścianę.
    >
    > Mozliwe.
    > Ewentualnie ... nasza lepsza,platna wersja to ma :-)

    Firma Yanosik ma odwrotną politykę. Miałem płatną wersję GTR poprzednio.
    Okazało się, że przestałem brać udział we wszelkich promocjach (typu
    zbieranie punktów Vitay itp). Przestałem mieć możliwość precyzyjnego
    zgłaszania zdarzeń (np. mogłem zgłosić zagrożenie ale nie wiadomo jakie
    - więc moje zgłoszenia tylko myliły kierowców). Jedyny plus to taki, że
    ograniczenie prędkości na danym odcinku było widoczne. Potem kupiłem
    wersję DVR, która muliła tak, że nie dawało się jej użyć a na słońcu
    przegrzewała się i restartowała w kółko. Dźwięk był tak kiepski, że nie
    było można zrozumieć zapowiedzi przy większym hałasie. Gdy po miesiącu
    używania napisałem do nich zgłaszając poprawki - odpisali, żebym kupił
    sobie jeszcze nowsze urządzenie: GTR+ bo tego nie będą wspierać. Trzeba
    być frajerem kupując u nich urządzenia. Koncepcja jest świetna ale
    wykonanie, współpraca z klientem - fatalna.


    > Nie o to chodzi.
    > -widoku 2D nie ma. Albo mi sie wydawalo, bo cos takiego pamietam, tzn
    > jest, ale tylko z "polnoc u gory"

    Przy oddaleniu trasy masz 2D a w normalnym trybie prowadzenia jest 2.5D.
    Nie bardzo rozumiem?

    > -zoom w trakcie nawigacji jeden. A ja lubie widziec dalej

    Co Ty opowiadasz! Właśnie to zoomowanie w Googlowej nawigacji to bajka.
    Błyskawicznie je zmieniam nawet bez patrzenia się na ekran i zawsze
    dobrze trafię.

    > -po ustawieniu w poziomie nadal ma informacje z dolu i z gory, wiec
    > niewiele widac mapy przed soba.

    Jak na mój gust jakiegoś starocia używasz.

    >> Zresztą trasa może się zmienić w trakcie podróży gdy np.
    >> zakorkuje się jakiś odcinek. Yanosi tego nie uczyni bo generalnie korków
    >> nie widzi.
    >
    > Alez widzi :-)

    Może okulary powinienem tej aplikacji doinstalować? Jakiś plugin? :-D

    >> No właśnie było tak jak napisałem. Całą drogę jechałem w korku (30km),
    >> którego w/g Yanosika nie było. Pokazał mi sporadycznie jakieś
    >> przypadkowe po bokach. Google w tym czasie pokazywały cały czas na
    >> czerwono trasę.
    >
    > Moze ty masz przerwe w lacznosci nie tylko w googlu, ale tez w
    > yanosiku ?

    Nie mam przerw w łączności jeżdżąc po 3mieście. Wszędzie jest wysoki
    poziom sygnału LTE. Poczta z załącznikami spływa normalnie, sterowanie
    głosem (wymaga online) bez problemów, pobieranie aktualizacji błyskawiczne.

    >> Tak, ale i tak część drogi wiochami trzeba przejechać. Gdybym zapamiętał
    >> zjazd z A2, to nawigacja Yanosikowa i tak by mnie cofnęła do
    >> poprzedniego zjazdu - drogami już poza autostradą. Już to przerabiałem.
    >
    > Bywa, ale niekoniecznie. Tu raczej tak nie powinno byc.

    Wiem co piszę. Dlatego czasem potrzebuję widoku co dalej a w Yanosiku to
    pierdylion szczypnięć a zjazd tuż tuż lub nie mogę z innych względów
    bawić się smartfonem.

    > Mam historyczny 4, ale szczypanie ogolnie w nim dziala. Co najwyzej
    > wersja programu jest dobrana do wersji systemu i inna.
    >
    > Faktycznie - odpalilem na nowszym i dziala.
    > Ale moze google nie bedzie dzialac :-)

    Bez sensu była więc cała ta dyskusja :(
    Stojąc w grocie z maczugą piszesz do mnie, że głupoty gadam iż w tym
    samym miejscu ja widzę wierzę Eifla :-D

    > Kup sobie wiekszy telefon - u mnie jakies 8 :-)

    Raczej o mniejszej rozdzielczości. :P

    >
    > No coz, z opisu mi wynika, ze jestes mistrzem obslugi.
    > Jesli w trzesacym sie samochodzie potrafisz odpowiednia szybkosc
    > dobrac :-)

    Oj tam, jak po bruku jadę, to ciężko mi po głowie się podrapać bo nie
    wiem gdzie ona jest danej chwili :-D Ale zwykle jeżdżę po asfalcie,
    gdzie w ogóle autem nie trzęsie. Prawie jakbym stał więc nie ma problemu
    aby coś tam wyszczypać na ekranie.

    > Ja tam lubie Automape. Mam szerszy widok i automatyczny zoom na
    > skrzyzowaniach. Choc i on potrafi przeszkadzac.

    To inna klasa nawigacji.

    >> Wszystko po trochu. Może w/g kolejności potrzeb:
    >>
    >> 1. Zobaczyć jak najszybciej wrócić z pracy do domu lub odwrotnie. (Nawet
    >> nie próbuję tu Yanosika używać)
    >
    > Mnie sie wlacza automatycznie :-)

    To akurat jest w nim fajne. Choć nie rozwiązuje problemu korków. Może
    inaczej - sporadycznie rozwiązuje.

    >> Ha! Więc mamy kolejny feler Yanosika. Sęk w tym, że jeżdżąc po okolicy
    >> nigdy nie używam nawigacji ale mapy z natężeniem ruchu.
    >
    > Ale trase do domu wyznacza sie trzema kliknieciami :-)

    Sęk w tym, ze ja nie chcę "jakiejś" trasy lecz najszybszą. Z uwagi na
    powyższe - gdy widzę korek, to zaczyna się zabawa: wyłączyć Yanosika, bo
    Google mogą krzyczeć o kiepskie połączenie, uruchomić widok samochodowy
    Google, rozejrzeć się po korkach w okolicy i wybrać trasę, wyłączyć
    Google, włączyć Yanosika. Gdy jadę, nawet wolno, to takie zabawy mogą
    stłuczką się skończyć. Szczypanie Yanosikowe i machanie palcem do
    upadłego zajmuje jeszcze więcej czasu niż w/w

    >
    > Inna sprawa ze po miescie to on sobie radzi IMO tak sobie.

    A ja głównie po mieście potrzebuję nawigacji. Mamy więc inny styl
    używania więc pewnie inne mankamenty postrzegamy.

    >> A mimo to nie zawsze da się uruchomić z Yanosikiem za pierwszym razem.
    >
    > Widac masz zbyt nowego Androida :-P

    Możliwe, że to też może być przyczyną. Tak było z mBankiem właśnie. Na
    nowym nie działał a gdy zdefiniujesz potwierdzenia przelewów aplikacją -
    okazało się, że nie da się tego odkręcić. Każdy przelew musiał iść przez
    konsultanta. Kilka dni to poprawiali. Przypuszczam, że w Yanosiku
    zajęłoby to samo ze 3 generacje Androiida :-D

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 120. Data: 2018-04-02 14:22:41
    Temat: Re: Regionalizacja obyczajów kierowców
    Od: adam <a...@a...pl>

    W dniu 2018-03-24 o 20:11, Marek S pisze:

    > jestem z 3miasta (...) jeździmy tu jak po najaraniu się maryhą - beztrosko,
    > lajtowo, nikomu nigdzie się nie spieszy.

    Potwierdzam! Pusta droga, poza miastem, a tu gość jedzie 60/h. Nie ma
    jak wyprzedzić, bo górki i zakręty. W końcu wyprzedzam, i już za chwilę
    mam przed sobą kolejnego spacerowicza. A tu do domu jeszcze 400km i
    chciałoby się dojechać o rozsądnej porze. Nie piszę tu o sezonie
    urlopowym, lecz o normalnych miesiącach.

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 20 ... 21


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: