eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikasterownik kotła elektrycznego
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 10

  • 1. Data: 2009-09-24 16:36:40
    Temat: sterownik kotła elektrycznego
    Od: "qlphon" <q...@p...fm>

    mam stary kocioł elektryczny 3*6kW.
    poza czujnikiem temperatury
    jest raczej sprawny
    ale sterownie w nim polega na kolejnym "odpalaniu" zasilanych trójfazowo
    grzałek (w układzie trójkąta) przez przekaźniki...

    proste i skuteczne ale aż sie prosi żeby grzebnąc..

    tak myślałem o sterowniku, który by płynnie dozował moc
    wg potrzeb, równomiernie obciążając wszystkie fazy

    czyli potrzeny jest sterownik posiadający :
    dwa wejscia pomiaru temperatury,
    wejscie logiczne czujnika przepływu cieczy
    wejscie logiczne z zewnetrznego sterownika
    wyjscie/wyjscia sterujące "koncówką mocy"
    jakiś prosty interface do ustawiania parametrów
    (kilka diód plus przyciski,
    mały wyswietlacz lcd,
    "ostatecznie" może być ethernet)
    no i sama "koncówka mocy"

    i pytania:

    1. jest już dotepny jakiś "projekt" - nie wierzę że jestem pierwszy z takim
    pomyslem?

    2. jak optymalnie sterować mocą, żeby więcej ciepła nie szło z samego kotła
    niż na grzałki?
    triaki? tyrystory? jakąś przetwornica?

    3.czy to sie w ogóle opłaca?
    wychodze z zalożenia, że skoro nowoczesne kotly mają to co ja chce
    a elektonika obecnie jest najtanszym elementem takich konstrukcji,
    to prawdopodobne ze bedzie sie oplacać ... :-)



  • 2. Data: 2009-09-25 05:58:37
    Temat: Re: sterownik kotła elektrycznego
    Od: "William Bonawentura" <n...@i...pl>


    Użytkownik "qlphon" <q...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:h9g76p$1184$1@news2.ipartners.pl...
    >
    > 3.czy to sie w ogóle opłaca?
    > wychodze z zalożenia, że skoro nowoczesne kotly mają to co ja chce
    > a elektonika obecnie jest najtanszym elementem takich konstrukcji,
    > to prawdopodobne ze bedzie sie oplacać ... :-)
    >

    IMHO niespecjalnie. Kocioł elektryczny ma z założenia 100% sprawności i
    jeśli tylko jest zainstalowany w obrębie ogrzewanego budynku to straty mocy
    na cewce przekaźnika ogrzewają również i sam budynek, więc straty
    rzeczywistej nie ma. Jeśli problemem są stuki przekaźników lub ich
    wypalanie - zastąpiłbym je zespołem trak - optotriak. Jeśli nie, nie ma
    chyba czego usprawnić. Czujnik przepływu raczej zbędny - to kocioł uruchamia
    pompę a nie odwrotnie. Czuły czujnik przepływu ma potrzebę bytu w
    przepływowym ogrzewaczu c.w.u. ale nie w kotle C.O. Precyzyjne sterowanie
    temperaturą na wyjściu też nie ma specjalnego znaczenia - ostatecznie
    "uśredni" ją pojemność cieplna zładu, grzejników, budynku.


  • 3. Data: 2009-09-25 09:58:49
    Temat: Re: sterownik kotła elektrycznego
    Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>

    qlphon schrieb:
    > mam stary kocioł elektryczny 3*6kW.
    > poza czujnikiem temperatury
    > jest raczej sprawny
    > ale sterownie w nim polega na kolejnym "odpalaniu" zasilanych trójfazowo
    > grzałek (w układzie trójkąta) przez przekaźniki...
    >
    > proste i skuteczne ale aż sie prosi żeby grzebnąc..
    >
    > tak myślałem o sterowniku, który by płynnie dozował moc
    > wg potrzeb, równomiernie obciążając wszystkie fazy
    >
    > czyli potrzeny jest sterownik posiadający :
    > dwa wejscia pomiaru temperatury,
    > wejscie logiczne czujnika przepływu cieczy
    > wejscie logiczne z zewnetrznego sterownika
    > wyjscie/wyjscia sterujące "koncówką mocy"
    > jakiś prosty interface do ustawiania parametrów
    > (kilka diód plus przyciski,
    > mały wyswietlacz lcd,
    > "ostatecznie" może być ethernet)
    > no i sama "koncówka mocy"
    >
    > i pytania:
    >
    > 1. jest już dotepny jakiś "projekt" - nie wierzę że jestem pierwszy z
    > takim pomyslem?
    >
    > 2. jak optymalnie sterować mocą, żeby więcej ciepła nie szło z samego
    > kotła niż na grzałki?
    > triaki? tyrystory? jakąś przetwornica?
    >
    > 3.czy to sie w ogóle opłaca?
    > wychodze z zalożenia, że skoro nowoczesne kotly mają to co ja chce
    > a elektonika obecnie jest najtanszym elementem takich konstrukcji,
    > to prawdopodobne ze bedzie sie oplacać ... :-)

    oprócz tego, co napisał kolega Bonawentura (że nie ma sensu), to
    sterowanie płynne nie jest takie proste, jak myślisz. Kiedyś robiłem
    ustrojstwo do pomiarów ogrzewaczy przepływowych o mocach od 15 do 21kW.
    W ciągu 4 miesięcy mojej pracy tylko jeden (z chyba 30) ogrzewacz
    przeszedł przez test. Pozostałe wsie zakłócały sieć pozanormatywnie i
    nie zostały dopuszczone do ruchu. I rzeczywiście nie jest to takie
    proste, bo albo histereza temperatury jest za duża (załączanie grzałek
    za wolne), albo wprowadzasz zakłócenia niskiej częstotliwości (tzw.
    flicker), które bardzo nieładnie modulują np. światło. W szczególności
    gwałtowna zmiana przepływu (np. myjesz garnki i jednocześnie ktoś
    odkręca kran by napełnić wannę) powoduje często takie zakłócenia, jakbyś
    miał choinkę w domu. A w dzisiejszych czasach, gdzie jest mniej żarówek,
    a więcej LEDów i jarzeniówek jest jeszcze gorzej (te normy, które ja
    miałem to jeszcze z czasów żarówkowych).

    Waldek


  • 4. Data: 2009-09-25 10:53:21
    Temat: Re: sterownik kotła elektrycznego
    Od: "qlphon" <q...@p...fm>

    >> 3.czy to sie w ogóle opłaca?
    >> wychodze z zalożenia, że skoro nowoczesne kotly mają to co ja chce
    >> a elektonika obecnie jest najtanszym elementem takich konstrukcji,
    >> to prawdopodobne ze bedzie sie oplacać ... :-)

    > IMHO niespecjalnie. Kocioł elektryczny ma z założenia 100% sprawności i
    > jeśli tylko jest zainstalowany w obrębie ogrzewanego budynku to straty
    > mocy na cewce przekaźnika ogrzewają również i sam budynek, więc straty
    > rzeczywistej nie ma. Jeśli problemem są stuki przekaźników lub ich
    > wypalanie - zastąpiłbym je zespołem trak - optotriak. Jeśli nie,

    > nie ma chyba czego usprawnić.

    chciałem zrobić lepsze sterowanie
    szczególnie w zakresie mniejszych mocy
    na razie widze 3 stopnie 6/12/18 kW przy 400V
    a przy takiej pogodzie jak teraz to nawet pierwszy stopień jest za dużo...


    > Czujnik przepływu raczej zbędny - to kocioł uruchamia pompę a nie
    > odwrotnie.

    w kotłach jakie znam, czujnik przepływu stanowi zabezpieczenie
    bo nie trudno sobie wyobrazic sytuacje, kiedy pompka przestaje działać


    > Czuły czujnik przepływu ma potrzebę bytu w przepływowym ogrzewaczu c.w.u.
    > ale nie w kotle C.O.

    nie chodzi o miernik przepływu, tylko o czujnik, najczesciej 0/1


    > Precyzyjne sterowanie temperaturą na wyjściu też nie ma specjalnego
    > znaczenia - ostatecznie "uśredni" ją pojemność cieplna zładu, grzejników,
    > budynku.

    no nie zupełnie.
    zależy od układu.
    jak masz układ bezpośredni (bez mieszacza) do podłogówki
    to "precyzyjne" sterowanie mocą ma znaczenie.
    czy to bedzie modulowanie czy faktyczne obniżenie mocy elementów grzejnych,
    to jest mniej istotne ale z kotła powinna wypływać "woda" o dość wąskim
    zakresie wahań temperatury


    m.in. zastanawiałem się nad innym zestopniowaniem grzałek:

    1 stopień - połączeniem w szereg wszystkich 3 grzałek na 230V (660W?)
    2 stopień - dwie grzałki szeregowo na 230V (990W?)
    3 stopień - jedna grzałka na 230V (1980W?)
    4 stopień - trzy grzałki szeregowo międzyfazowo (2000W?)

    ...
    n-1. Stopień - wszystkie grzałki w gwiazdę (czyli każda po 230V)
    n. Stopień - wszystkie grzałki międzyfazowo.

    itp. kombinacje, do policzenia dokładnie co, gdzie, ile i w jakiej
    kolejności
    (widać ze nie warto równocześnie implementować i 3 i 4 z przykładu powyżej)

    ale stopni bedzie na pewno więcej niż trzy
    więc jakiś lepszejszy kontroler byłby potrzebny
    ale z drugiej strony, liczba styczników może to rozwiązanie
    zdyskwalifikować...
    i wtedy wracamy do modulacji/obniżaniu mocy poszczególnych grzałek ;-)



  • 5. Data: 2009-09-25 11:07:04
    Temat: Re: sterownik kotła elektrycznego
    Od: "William Bonawentura" <n...@i...pl>


    Użytkownik "qlphon" <q...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:h9i7f2$20h2$1@news2.ipartners.pl...
    >
    > chciałem zrobić lepsze sterowanie
    > szczególnie w zakresie mniejszych mocy
    > na razie widze 3 stopnie 6/12/18 kW przy 400V
    > a przy takiej pogodzie jak teraz to nawet pierwszy stopień jest za dużo...
    >

    > w kotłach jakie znam, czujnik przepływu stanowi zabezpieczenie
    > bo nie trudno sobie wyobrazic sytuacje, kiedy pompka przestaje działać
    >
    >

    > jak masz układ bezpośredni (bez mieszacza) do podłogówki
    > to "precyzyjne" sterowanie mocą ma znaczenie.
    > czy to bedzie modulowanie czy faktyczne obniżenie mocy elementów
    > grzejnych,
    > to jest mniej istotne ale z kotła powinna wypływać "woda" o dość wąskim
    > zakresie wahań temperatury
    >

    Dla każdego z tych trzech przypadków wystarczy zwykłe sterowanie czujnikiem
    temperatury z niewielką histerezą. Dla podłogówki nie będzie miało znaczenia
    czy wypuścisz z kotła wodę o stabilizowanej temperaturze 35 stopni, czy
    przez 30sek. 40 a potem np. przez minutę będzie przerwa dopóki zład nie
    wychłodzi się do 30 stopni.


  • 6. Data: 2009-09-25 11:16:11
    Temat: Re: sterownik kotła elektrycznego
    Od: "qlphon" <q...@p...fm>

    > oprócz tego, co napisał kolega Bonawentura (że nie ma sensu), to
    > sterowanie płynne nie jest takie proste, jak myślisz. Kiedyś robiłem
    > ustrojstwo do pomiarów ogrzewaczy przepływowych o mocach od 15 do 21kW. W
    > ciągu 4 miesięcy mojej pracy tylko jeden (z chyba 30) ogrzewacz przeszedł
    > przez test. Pozostałe wsie zakłócały sieć pozanormatywnie i nie zostały
    > dopuszczone do ruchu. I rzeczywiście nie jest to takie proste, bo albo
    > histereza temperatury jest za duża (załączanie grzałek za wolne), albo
    > wprowadzasz zakłócenia niskiej częstotliwości (tzw. flicker), które bardzo
    > nieładnie modulują np. światło. W szczególności gwałtowna zmiana przepływu
    > (np. myjesz garnki i jednocześnie ktoś odkręca kran by napełnić wannę)
    > powoduje często takie zakłócenia, jakbyś miał choinkę w domu. A w
    > dzisiejszych czasach, gdzie jest mniej żarówek, a więcej LEDów i
    > jarzeniówek jest jeszcze gorzej (te normy, które ja miałem to jeszcze z
    > czasów żarówkowych).

    wszystko prawda ale ja to widzę inaczej trochę:
    wiemy jak jest temperatura na wejściu i na wyjściu
    zmieniając moc regulujemy ta drugą
    procesorek z odpowiednim algorytmem jest w stanie
    na podstawie różnic temperatur we/wy i mocy z jaką grzeje
    obliczyć sobie aktualny przepływ czynnika (strumień)
    i skorygować odpowiednio moc przy wahnięciach zapotrzebowania
    a normalnie praktycznie jedzie cały czas jedną nastawą

    teoretycznie elementy wykonawcze mógłbym chłodzić wodą na wejściu do kotła
    jeśli są odseparowane galwanicznie od obudowy
    i dopuszczalna jest ich praca przy temperaturze radiatora na poziomie 50
    stopni

    wtedy potencjalne straty nie byłyby stratami ;-)



  • 7. Data: 2009-09-25 17:10:19
    Temat: Re: sterownik kotła elektrycznego
    Od: Mario <m...@p...onet.pl>

    qlphon pisze:
    >> oprócz tego, co napisał kolega Bonawentura (że nie ma sensu), to
    >> sterowanie płynne nie jest takie proste, jak myślisz. Kiedyś robiłem
    >> ustrojstwo do pomiarów ogrzewaczy przepływowych o mocach od 15 do
    >> 21kW. W ciągu 4 miesięcy mojej pracy tylko jeden (z chyba 30)
    >> ogrzewacz przeszedł przez test. Pozostałe wsie zakłócały sieć
    >> pozanormatywnie i nie zostały dopuszczone do ruchu. I rzeczywiście nie
    >> jest to takie proste, bo albo histereza temperatury jest za duża
    >> (załączanie grzałek za wolne), albo wprowadzasz zakłócenia niskiej
    >> częstotliwości (tzw. flicker), które bardzo nieładnie modulują np.
    >> światło. W szczególności gwałtowna zmiana przepływu (np. myjesz garnki
    >> i jednocześnie ktoś odkręca kran by napełnić wannę) powoduje często
    >> takie zakłócenia, jakbyś miał choinkę w domu. A w dzisiejszych
    >> czasach, gdzie jest mniej żarówek, a więcej LEDów i jarzeniówek jest
    >> jeszcze gorzej (te normy, które ja miałem to jeszcze z czasów
    >> żarówkowych).
    >
    > wszystko prawda ale ja to widzę inaczej trochę:
    > wiemy jak jest temperatura na wejściu i na wyjściu
    > zmieniając moc regulujemy ta drugą
    > procesorek z odpowiednim algorytmem jest w stanie
    > na podstawie różnic temperatur we/wy i mocy z jaką grzeje
    > obliczyć sobie aktualny przepływ czynnika (strumień)
    > i skorygować odpowiednio moc przy wahnięciach zapotrzebowania
    > a normalnie praktycznie jedzie cały czas jedną nastawą

    Wystarczyłoby gdybyś tylko kontrolował temperaturę na wyjściu to nie
    powinieneś mieć zbytnich wahnięć. Ale jeśli już chcesz płynnie sterować
    mocą to zrób sterowanie grupowe. Optotriaki włączane w zerze sterujesz
    prostokątem o wypełnieniu regulowanym przez procka i o małęj
    częstotliwości. Trzeszczeć nie będzie bo włączane w zerze a za to będzie
    gubił niektóre połówki sinusoidy dając sporą rozdzielczość regulacji
    mocy. Moc będzie proporcjonalna do wypełnienia.

    --
    Pozdrawiam
    MD


  • 8. Data: 2009-09-25 17:35:17
    Temat: Re: sterownik kotła elektrycznego
    Od: "qlphon" <q...@p...fm>


    > Wystarczyłoby gdybyś tylko kontrolował temperaturę na wyjściu to nie
    > powinieneś mieć zbytnich wahnięć. Ale jeśli już chcesz płynnie sterować
    > mocą to zrób sterowanie grupowe. Optotriaki włączane w zerze sterujesz
    > prostokątem o wypełnieniu regulowanym przez procka i o małęj
    > częstotliwości. Trzeszczeć nie będzie bo włączane w zerze a za to będzie
    > gubił niektóre połówki sinusoidy dając sporą rozdzielczość regulacji mocy.
    > Moc będzie proporcjonalna do wypełnienia.

    też myslałem o takim podejsciu...
    jakis "gotowy" projekt do tego gdzieś znajdę ?



  • 9. Data: 2009-09-25 17:55:40
    Temat: Re: Re: sterownik kotła elektrycznego
    Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc[kropka]pl>

    On Fri, 25 Sep 2009 19:35:17 +0200, "qlphon" <q...@p...fm> wrote:

    >
    >> Wystarczyłoby gdybyś tylko kontrolował temperaturę na wyjściu to nie
    >> powinieneś mieć zbytnich wahnięć. Ale jeśli już chcesz płynnie sterować
    >> mocą to zrób sterowanie grupowe. Optotriaki włączane w zerze sterujesz
    >> prostokątem o wypełnieniu regulowanym przez procka i o małęj
    >> częstotliwości. Trzeszczeć nie będzie bo włączane w zerze a za to będzie
    >> gubił niektóre połówki sinusoidy dając sporą rozdzielczość regulacji mocy.
    >> Moc będzie proporcjonalna do wypełnienia.
    >
    >też myslałem o takim podejsciu...
    >jakis "gotowy" projekt do tego gdzieś znajdę ?

    TEA1024. Ale będziesz mieć flicker.

    Pozdrawiam,
    Paweł


  • 10. Data: 2009-09-28 09:26:37
    Temat: Re: sterownik kotła elektrycznego
    Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>

    Mario schrieb:
    > qlphon pisze:
    >>> oprócz tego, co napisał kolega Bonawentura (że nie ma sensu), to
    >>> sterowanie płynne nie jest takie proste, jak myślisz. Kiedyś robiłem
    >>> ustrojstwo do pomiarów ogrzewaczy przepływowych o mocach od 15 do
    >>> 21kW. W ciągu 4 miesięcy mojej pracy tylko jeden (z chyba 30)
    >>> ogrzewacz przeszedł przez test. Pozostałe wsie zakłócały sieć
    >>> pozanormatywnie i nie zostały dopuszczone do ruchu. I rzeczywiście
    >>> nie jest to takie proste, bo albo histereza temperatury jest za duża
    >>> (załączanie grzałek za wolne), albo wprowadzasz zakłócenia niskiej
    >>> częstotliwości (tzw. flicker), które bardzo nieładnie modulują np.
    >>> światło. W szczególności gwałtowna zmiana przepływu (np. myjesz
    >>> garnki i jednocześnie ktoś odkręca kran by napełnić wannę) powoduje
    >>> często takie zakłócenia, jakbyś miał choinkę w domu. A w dzisiejszych
    >>> czasach, gdzie jest mniej żarówek, a więcej LEDów i jarzeniówek jest
    >>> jeszcze gorzej (te normy, które ja miałem to jeszcze z czasów
    >>> żarówkowych).
    >>
    >> wszystko prawda ale ja to widzę inaczej trochę:
    >> wiemy jak jest temperatura na wejściu i na wyjściu
    >> zmieniając moc regulujemy ta drugą
    >> procesorek z odpowiednim algorytmem jest w stanie
    >> na podstawie różnic temperatur we/wy i mocy z jaką grzeje
    >> obliczyć sobie aktualny przepływ czynnika (strumień)
    >> i skorygować odpowiednio moc przy wahnięciach zapotrzebowania
    >> a normalnie praktycznie jedzie cały czas jedną nastawą
    >
    > Wystarczyłoby gdybyś tylko kontrolował temperaturę na wyjściu to nie
    > powinieneś mieć zbytnich wahnięć. Ale jeśli już chcesz płynnie sterować
    > mocą to zrób sterowanie grupowe. Optotriaki włączane w zerze sterujesz
    > prostokątem o wypełnieniu regulowanym przez procka i o małęj
    > częstotliwości. Trzeszczeć nie będzie bo włączane w zerze a za to będzie
    > gubił niektóre połówki sinusoidy dając sporą rozdzielczość regulacji
    > mocy. Moc będzie proporcjonalna do wypełnienia.
    właśnie to sterowanie grupowe powoduje zakłócenia niskiej
    częstotliwości, czyli flickery. Jest to bardzo upierdliwe i ch... wygląda.

    Waldek

strony : [ 1 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: