eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingPytania "ogolne" na interview dla programisty
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 92

  • 51. Data: 2012-07-19 08:26:17
    Temat: Re: Pytania "ogolne" na interview dla programisty
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    W dniu 2012-07-18 21:51, yamma pisze:
    > Paweł Kierski wrote:
    >
    >> Sam raz użyłem - wyniki nie tak spektakularne jak w Chinach - ok. 1/3
    >> kandydatów albo zrezygnowała, albo nie była w stanie przebrnąć przez
    >> coś trudniejszego niż odwrócenie napisu - ale i tak ileś czasu na
    >> spotkania to zaoszczędziło.
    >
    > LOL! To w twojej firmie zajmujecie się odwracaniem napisów?
    > No, rozwalają mnie tacy, pożal się Boże, HR-owcy. Odpierdolą na teście
    > coś w stylu: "co zwróci instrukcja echo echo;" i wydaje im się, że
    > oddzielą ziarno od plew. Na mojej ostatniej rozmowie dostałem kartkę z
    > zadaniami dotyczącymi WYŁĄCZNIE projektu, którym ewentualnie będę się
    > zajmował - i to jest najbardziej miarodajny test a nie udowadnianie na
    > siłę, że ktoś jest głąbem, co jest niestety na porządku dziennym na
    > takich rozmowach.

    Test nigdy nie będzie miarodajny, test ma odsiać tylko tych, którzy
    trafili na rozmowę przez pomyłkę. I nie zrobienie dobrze jakiegoś punktu
    testu też niekoniecznie mówi źle o kandydacie. Może być problemem np źle
    postawiony problem (niejednoznaczny), przez co może być zrozumiany
    inaczej przez niektóre osoby. Ale prawdą jest, że na rozmowy na
    stanowisko programisty często przychodzą osoby, które nie programują i
    na takim prostym teście od razu to wychodzi. Próba wyciągnięcia z testu
    jakichkolwiek innych wniosków prowadzi na manowce. Pojedynczy test nigdy
    nie może uchodzić za badanie wystarczające do postawienia diagnozy, może
    co najwyżej wskazać, że warto coś sprawdzić.




    --
    Kaczus
    http://kaczus.republika.pl


  • 52. Data: 2012-07-19 08:38:32
    Temat: Re: Pytania "ogolne" na interview dla programisty
    Od: "Waldek M." <w...@l...localdomain>

    Dnia Thu, 19 Jul 2012 05:34:44 +0000 (UTC), Edek Pienkowski napisał(a):
    > To jest dopiero dziwne założenie. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem,
    > ale jeżeli ktoś ma zna bardzo dobrze jakiś temat,
    > to z tego można wyciągnąć wniosek, że nic innego nie umie?

    Nie, nie zrozumiałeś mnie dobrze.
    Jeśli pytania na rozmowie kwalifikacyjnej są bardzo specjalistyczne,
    to weryfikuje się znajomość tej specjalności.

    Można mieć szczęście i wiedza kandydata jest ogólnie szeroka,
    a może być bardzo dobry w jednym wąskim temacie.

    Dlatego ja osobiście lubię raczej zahaczyć o kilka dziedzin,
    wysondować, a potem porozmawiać szczegółowo o tych kluczowych lub tych,
    gdzie kandydat może się wykazać wiedzą / doświadczeniem.

    Pozdrawiam,
    Waldek


  • 53. Data: 2012-07-19 08:39:57
    Temat: Re: Pytania "ogolne" na interview dla programisty
    Od: PK <k...@n...pl>

    On 2012-07-18, yamma <y...@w...pl> wrote:
    > A to są w Polsce firmy, które zatrudniają dłużej niż na jeden projekt? Gdzie
    > taką mozna znaleźć? Po tym kryzysie, to już chyba takie firmy podzieliły los
    > dinozaurów. Programiści chyba już też zmądrzeli i nie szukają pracy aż do
    > emerytury, tylko starają się dobrze zarobić, żeby starczyło na okres
    > bezrobocia. Niestety, nasza branża jest najbardziej podatna na wszelkie
    > zawirowania gospodarcze, bo z reguły jest pierwsza w kolejności do szukania
    > oszczędności. W końcu pracownicy zawsze mogą wrócić do wklepywania do
    > Excela.

    To nie jest prawda. Tzn. to co mówisz to chyba przypadki takich
    programistów domorosłych, którzy cośtam klepią w małych firemkach
    (głównie na zlecenie) :).

    Dawno temu pisywałem na taką grupę komputerową, gdzie wszyscy pukali
    się w głowę, gdy mówiłem, że dobre studia programistyczne (matma,
    umiejętności ogólne zamiast konkrentych technologii) to pomysł lepszy
    niż samodzielnie uczenie się języków i skrobanie jakichś drobiazgów.

    I co? Przyszedł kryzys 2008 i pamiętam jak zaroiło się od skarg na
    zwalnianie i szukających kolejnych "zaczepień pod zlecenie". Tymczasem
    ludzie po studiach, które chwaliłem, nawet tego okresu nie odczuli.

    > powiem, technologię produkcji oprogramowania komputerowego. A tak nawiasem
    > mówiąc, gdybyś zatrudnił mnie i tak co dwa tygodnie rzucał a to do Accessa,
    > a to do PHPa a to do .NETa, to ja bym ci po pół roku podziękował za pracę,
    > choć akurat dość dobrze znam te środowiska.

    Ale tak właśnie dziś wygląda praca programisty w dużej firmie
    lub korporacji.

    Co więcej: programista nie czeka zamknięty w pokoju na dokumentację
    i input. Najczęściej musi ruszyć tyłek do problemu, przeanalizować go,
    stworzyć rozwiązanie i jeszcze sprzedać je dyrektorowi lub zarządowi.
    Czyli nawet PowerPointa musi czasem użyć :).
    I przynajmniej okazjonalnie musi wyglądać jak facet/kobieta, a nie
    wieszak ze sklepu turystycznego, choć w większości firm (szczególnie
    w finansach) jest po prostu ustalony dress code.

    Narzędzie narzuca Ci problem (czyli osoba go mająca - "zleceniodawca").
    W dużej firmie tych technologii jest zbyt wiele, by zatrudniać speców
    od każdej. Wybiera się kilku "ogólnych", którzy szybko i chętnie
    uczą się nowych rzeczy. Oczywiście będą pisać wolniej niż tacy
    wyspecjalizowani, ale napiszą. Czyli będą mieli stabilne zatrudnienie.
    Firma zbyt wiele kasy wsadza w rekrutacje i szkolenia, żeby potem
    żonglować kadrą.

    pozdrawiam,
    PK


  • 54. Data: 2012-07-19 08:45:27
    Temat: Re: Pytania "ogolne" na interview dla programisty
    Od: "Waldek M." <w...@l...localdomain>

    Dnia Wed, 18 Jul 2012 23:49:37 +0200, yamma napisał(a):
    > A to są w Polsce firmy, które zatrudniają dłużej niż na jeden projekt? Gdzie
    > taką mozna znaleźć? Po tym kryzysie, to już chyba takie firmy podzieliły los
    > dinozaurów.

    Są, mają się dobrze. Poszukaj po większych miastach i firmach
    zatrudniających >50 osób.
    Oczywiście, jeśli Cię takie interesują; nie każdemu to pasuje.

    > Jak coś/ktoś jest od wszystkiego, to z reguły jest do niczego. W tej branży
    > panuje ścisła specjalizacja, bo inaczej się po prostu nie da.

    Wszystko zależy, jak ścisłą specjalizację masz na myśli.
    Moim zdaniem np. programista, który specjalizuje się w programowaniu
    dla Linuksa, a w tym pisze w C/C++, shellu, a i wie co nieco o bazach
    danych - zazwyczaj da sobie radę. Taki, który stwierdzi, że "on to tylko
    w psql", ma - moim zdaniem - dużo mniejsze szanse na zatrudnienie.
    A jeśli nawet zostanie zatrudniony, to jego "czas życia" to
    czas życia projektów w PSQL.

    Pozdrawiam,
    Waldek


  • 55. Data: 2012-07-19 09:20:03
    Temat: Re: Pytania "ogolne" na interview dla programisty
    Od: Paweł Kierski <n...@p...net>

    W dniu 2012-07-18 21:51, yamma pisze:
    > Paweł Kierski wrote:
    >
    >> Sam raz użyłem - wyniki nie tak spektakularne jak w Chinach - ok. 1/3
    >> kandydatów albo zrezygnowała, albo nie była w stanie przebrnąć przez
    >> coś trudniejszego niż odwrócenie napisu - ale i tak ileś czasu na
    >> spotkania to zaoszczędziło.
    >
    > LOL! To w twojej firmie zajmujecie się odwracaniem napisów?
    > No, rozwalają mnie tacy, pożal się Boże, HR-owcy. Odpierdolą na teście
    > coś w stylu: "co zwróci instrukcja echo echo;" i wydaje im się, że
    > oddzielą ziarno od plew.

    Przeczytaj _całość_ ze zrozumieniem. Akapit wcześniej było: "Czyli
    nadają się jedynie do w miarę taniego czyszczenia listy z ewidentnych
    pomyłek."

    Zdaje się, że nigdy nie widziałeś jakie CV potrafią się pojawiać
    w odpowiedzi na ogłoszenie o pracy dla programisty. I jak punkty w CV
    potrafią mieć się do rzeczywistości.

    > Na mojej ostatniej rozmowie dostałem kartkę z
    > zadaniami dotyczącymi WYŁĄCZNIE projektu, którym ewentualnie będę się
    > zajmował - i to jest najbardziej miarodajny test

    Po ciężkiego grzyba mam tracić czas na przygotowywanie
    specjalistycznych pytań? Wystarczy, jeśli na rozmowie z osobami, które
    na pewno coś prostego potrafią napisać zapytam o projekty, w których
    brał udział i narzędzia jakich używał. Jeśli w systemie mam na przykład
    dużo elementów komunikacji sieciowej, to dopytam, czy coś związanego
    z obsługą TCP pisał. Pociągnę za język: czego używał, jakie miał
    problemy, jaka była ogólna architektura, co by zrobił, żeby rozwiązanie
    przeskalować x10, a co - x100. I już będę wiedział, czy gość ma pojęcie
    w konkretnym temacie. Przy okazji dowiem się, czy gość potrafi składnie
    przekazywać wiedzę i słuchać, co się do niego mówi.

    > a nie udowadnianie na
    > siłę, że ktoś jest głąbem, co jest niestety na porządku dziennym na
    > takich rozmowach.

    Ależ nic takiego. Co najwyżej bez wysiłku stwierdzam, że ktoś jest
    kompletnie pozbawiony kwalifikacji na dane stanowisko. Może ma np.
    doktorat z matematyki. Co z tego, jeśli ma być programistą, a nie
    potrafi wykonać przedszkolnego zadania z programowania?

    Napisanie binary search na kartce mogę ewentualnie złośliwie
    zaproponować kandydatowi, który bardzo "gwiazdorzy" na rozmowie. Jeśli
    ma doświadczenie i trochę pokory, to od razu powie, że nie da rady na
    100% poprawnie tego z głowy napisać w 10 minut. I to świadczy o jego
    dojrzałości, a nie głąbowatości.

    --
    Paweł Kierski
    n...@p...net


  • 56. Data: 2012-07-19 09:23:56
    Temat: Re: Pytania "ogolne" na interview dla programisty
    Od: Paweł Kierski <n...@p...net>

    W dniu 2012-07-18 22:27, Waldek M. pisze:
    > Dnia Wed, 18 Jul 2012 21:51:16 +0200, yamma napisał(a):
    >> [...] Na mojej ostatniej rozmowie dostałem kartkę z zadaniami dotyczącymi
    >> WYŁĄCZNIE projektu, którym ewentualnie będę się zajmował - i to jest
    >> najbardziej miarodajny test a nie udowadnianie na siłę, że ktoś jest głąbem,
    >> co jest niestety na porządku dziennym na takich rozmowach.
    >
    > Dość dziwne założenie.
    > Zazwyczaj bywa tak, że projekty zaczynają się i... kończą.
    > Za 1-2 lata można trafić do zupełnie innego projektu,
    [...]

    Optymista 8-) Zanim wziąłem się za to, o czym była mowa na rozmowie
    kwalifikacyjnej minęło jakieś pół roku. Dwa miesiące, bo wypadało
    "świeżaka" przetestować, a kolejne 4 - bo biznes wpadł na nowy pomysł
    i trzeba było przystosować jeden z systemów pod 10x większe obciążenie.
    Czyli czas trafienia do zupełnie innego projektu wynosił u mnie
    -6 miesięcy 8-)

    --
    Paweł Kierski
    n...@p...net


  • 57. Data: 2012-07-19 10:18:27
    Temat: Re: Pytania "ogolne" na interview dla programisty
    Od: Edek Pienkowski <e...@g...com>

    Dnia Thu, 19 Jul 2012 08:38:32 +0200, Waldek M. napisal:

    > Dnia Thu, 19 Jul 2012 05:34:44 +0000 (UTC), Edek Pienkowski napisał(a):
    >> To jest dopiero dziwne założenie. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem,
    >> ale jeżeli ktoś ma zna bardzo dobrze jakiś temat,
    >> to z tego można wyciągnąć wniosek, że nic innego nie umie?
    >
    > Nie, nie zrozumiałeś mnie dobrze.
    > Jeśli pytania na rozmowie kwalifikacyjnej są bardzo specjalistyczne,
    > to weryfikuje się znajomość tej specjalności.

    Sorry w takim razie.

    > Można mieć szczęście i wiedza kandydata jest ogólnie szeroka,
    > a może być bardzo dobry w jednym wąskim temacie.

    Z mojego doświadczenia wynika, że jak ktoś się specjalizuje
    w czymś wymagającym, w sensie, że radzi sobie z czymś co większości
    sprawia spory problem, to poradzi sobie prawie ze wszystkim i to
    zazwyczaj lepiej - natomiast w drugą stronę to nie działa.

    Mogę się mylić, dotychczas się nie zawiodłem, ale nigdy nie mów
    nigdy.

    Edek


  • 58. Data: 2012-07-19 11:03:47
    Temat: Re: Pytania "ogolne" na interview dla programisty
    Od: PK <k...@n...pl>

    On 2012-07-19, Edek Pienkowski <e...@g...com> wrote:
    > Z mojego doświadczenia wynika, że jak ktoś się specjalizuje
    > w czymś wymagającym, w sensie, że radzi sobie z czymś co większości
    > sprawia spory problem, to poradzi sobie prawie ze wszystkim i to
    > zazwyczaj lepiej - natomiast w drugą stronę to nie działa.
    >
    > Mogę się mylić, dotychczas się nie zawiodłem, ale nigdy nie mów
    > nigdy.

    To co piszesz jest w zasadzie prawdą. Problem polega jedynie na
    definicji "czegoś wymagającego".

    Dojście do perfekcji w jakimś języku generalnie wymaga czasu, a nie
    zdolności intelektualnych.

    Wiem o przynajmniej kilku przypadkach, z którymi się najwyraźniej
    jeszcze nie spotkałeś :). Jest sobie stanowisko dla programisty - bardzo
    typowe: jakiś język (powiedzmy C++), angielski, XML, SQL itp. I na dole
    jest punkt, że mile widziane jest doświadczenie/wiedza z jakiejś
    dziedziny, np.: finansów, mechaniki płynów czy biologii molekularnej.

    Jak pewnie wszyscy wiemy, punkt "mile widziane" oznacza dokładnie to, że
    "jak umiesz to dobrze, a jak nie umiesz to będziesz musiał się szybko
    nauczyć". I zdarzają się świetni programiści, którzy nie są w stanie
    ogarnąć kilku równań i po prostu odpadają po okresie próbnym. Wtedy
    trzeba zatrudnić kogoś gorzej kodującego, ale zdolnego do wykonania
    powierzonych zadań.

    Zdarzają się też programiści, którzy przychodzą na rozmowę do banku
    i zapytani o wiedzę z mikroekonomii odpowiadają, że oni generalnie
    gardzą ekonomią, a na rozmowę przyszli, bo bank szuka speców
    do wielowątkowości i ona ich akurat interesuje (czasem pojawiają się
    dodatki typu "rulez" albo "jest mega"). Po takim tekście rozmowa
    jeszcze trwa, ale tylko dlatego, że rekruter nie ma niczego do roboty
    i zbiera materiał na żarty w stołówce :).

    pozdrawiam,
    PK


  • 59. Data: 2012-07-19 11:39:06
    Temat: Re: Pytania "ogolne" na interview dla programisty
    Od: Edek Pienkowski <e...@g...com>

    Dnia Thu, 19 Jul 2012 09:03:47 +0000, PK napisal:

    > On 2012-07-19, Edek Pienkowski <e...@g...com> wrote:
    >> Z mojego doświadczenia wynika, że jak ktoś się specjalizuje
    >> w czymś wymagającym, w sensie, że radzi sobie z czymś co większości
    >> sprawia spory problem, to poradzi sobie prawie ze wszystkim i to
    >> zazwyczaj lepiej - natomiast w drugą stronę to nie działa.
    >
    > To co piszesz jest w zasadzie prawdą. Problem polega jedynie na
    > definicji "czegoś wymagającego".
    >
    > Dojście do perfekcji w jakimś języku generalnie wymaga czasu, a nie
    > zdolności intelektualnych.

    Pisanie oprogramowania to trochę więcej, niż znajomość języka,
    w tym samym sensie, co znajomość angielskiego to jeszcze nie
    lingwistyka ani znajomość literatury. W ramach przykładu,
    jest sporo nowych publikacji nawet w temacie nie zahaczających
    o inne dziedziny.

    > Wiem o przynajmniej kilku przypadkach, z którymi się najwyraźniej
    > jeszcze nie spotkałeś :). Jest sobie stanowisko dla programisty - bardzo
    > typowe: jakiś język (powiedzmy C++), angielski, XML, SQL itp. I na dole
    > jest punkt, że mile widziane jest doświadczenie/wiedza z jakiejś
    > dziedziny, np.: finansów, mechaniki płynów czy biologii molekularnej.
    >
    > Jak pewnie wszyscy wiemy, punkt "mile widziane" oznacza dokładnie to, że
    > "jak umiesz to dobrze, a jak nie umiesz to będziesz musiał się szybko
    > nauczyć". I zdarzają się świetni programiści, którzy nie są w stanie
    > ogarnąć kilku równań i po prostu odpadają po okresie próbnym. Wtedy
    > trzeba zatrudnić kogoś gorzej kodującego, ale zdolnego do wykonania
    > powierzonych zadań.

    Mówisz nie o wizardach, ale o zwykłych Senior Deweloper. Doświadczenie
    to jeden czynnik, nadmiar iskry bożej to coś innego.

    > Zdarzają się też programiści, którzy przychodzą na rozmowę do banku
    > i zapytani o wiedzę z mikroekonomii odpowiadają, że oni generalnie
    > gardzą ekonomią, a na rozmowę przyszli, bo bank szuka speców
    > do wielowątkowości i ona ich akurat interesuje (czasem pojawiają się
    > dodatki typu "rulez" albo "jest mega"). Po takim tekście rozmowa
    > jeszcze trwa, ale tylko dlatego, że rekruter nie ma niczego do roboty
    > i zbiera materiał na żarty w stołówce :).

    Też mógłbym rzucić parę niezłych kawałków z rozmów. Natomiast
    nie rozumiem, dlaczego bank miałby nie potrzebować programistów
    bez znajomości ekonomii. Warset nie wymagał znajomości ekonomii
    tylko właśnie wielowątkowości, sieciowych spraw, logiki, wydajności
    itp.

    Edek


  • 60. Data: 2012-07-19 12:08:33
    Temat: Re: Pytania "ogolne" na interview dla programisty
    Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>

    W dniu 2012-07-19 11:39, Edek Pienkowski pisze:
    > Też mógłbym rzucić parę niezłych kawałków z rozmów. Natomiast
    > nie rozumiem, dlaczego bank miałby nie potrzebować programistów
    > bez znajomości ekonomii. Warset nie wymagał znajomości ekonomii
    > tylko właśnie wielowątkowości, sieciowych spraw, logiki, wydajności
    > itp.

    Bo jeśli nie wiesz dlaczego dany schemat postępowania jest potrzebny, to
    nie będziesz wiedział, jak go zaimplementować. Mozesz się tego nauczyć,
    ale jeśli podejście twoje byłoby takie, jakie opisał przedpiszca, to
    znaczy, że to drugie będzie niewykonalne. Więc nie wykonasz prawidłowo
    tego co masz wykonać. Dodatkowo nie zatrudniają Cie do wykonania tej
    jednej roboty, bo gdyby tylko na tym zależało, taniej byłoby to zlecić
    jakiejś firmie, zatrudniają cię dlatego, abyś wykonał to, oraz wykonywał
    inne prace przy oprogramowaniu, które używają.



    --
    Kaczus
    http://kaczus.republika.pl

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: