W dniu 2013-01-25 11:25, grzech pisze:
>> Jak masz auto coś około 4,5s do 100 to w mieście jeśli
>> nie ma korków, ale są zakręty to żaden motocykl
>> nie ma szans.
>
> hi - dobre:) zwykła 850-tka rozpędza dwa kółka do setki w 4s
> litrówka jakieś 2,5s
> Zatem w mieście taka R1 w sekundę może mieć już przepisową prędkość w
> momencie jak
> w aucie zaczniesz wbijać bieg, bądź będziesz puszczać sprzęgło:)
> ____
> grzech
> 626
>
Załóżmy, że mamy sprzęt wyczynowy zdłubany do wyścigów np.
Yamaha R1 w klasie Superbike potrafi zrobić poniżej 2 sek do
100 to trzeba umieć tak ruszyć. Nie każdy jest Andrzejem
Pawelcem albo Teodorem Myszkowskim. Seria ma 2.9

Napisałem w mieście. W centrum. Nie mówię o 3 pasmowych
ulicach przelotowych co mają parę kilometrów długości.

Generalnie droga hamowania motocykla jest dłuższa niż
samochodu (chyba, że masz sprzęt wyczynowy i latasz
w klasie Superbike).


rekordy toru poznań:
Paweł Szkopek - Yamaha R1 (21 sierpnia 2010) - 1 min. 33,214 s[3]
Vaclav Nimc - Mercedes CLK (26 lipca 2008) - 1 min. 25,223 s[3]

Różnica pomiędzy motocyklem a samochodem na korzyść samochodu
to prędkość pokonywania zakrętów. I w śródmieściu jak nie ma
korków motocykl nie ma szans. :D

Zresztą poszukaj na YT filmów jak policja ściga motocyklistę.

--
http://www.pobralem.pl
I'm still clean....