> ciach <

> Takim jak ty, ciezko pojac, ze ...

Nie Kolego, takim jak ja ciezko pojac ze mozna byc takim
burakiem, który lekcewazy kazdego rozmówce i próbuje zrobic
z niego kogos gorszego. Wyrazem tego jest pisanie malymi
literami. Mówilem Ci to juz wczoraj, ale widac glowe masz
tylko po to, zeby na szyje Ci deszcz nie kapal. I nie jestes
w stanie pojac niczego, co sie do Ciebie mówi, bo jestes
zaslepiony swoja domniemana wyzszoscia. Jestes po prostu
zalosny w tym swoim udowadnianiu... no wlasnie, czego? Ze do
czegos doszedles (przynajmniej tak twierdzisz)? Rzygac mi
sie chce jak czytam takich gastarbeiterów... Podobnie jak Ty
zarabiam sporo kasy (ale nie na fotografii), stac mnie na
wiele rzeczy, ale z tego powodu nie traktuje nikogo jak
kogos gorszego, glupszego itp.



> ...mam 4
> stanowiska przygotowane do komfortowej pracy, przy ktorych
> pracuja moi
> pracownicy.

To po co pieprzysz glupoty ze "zamiesciles 160.000 zdjec w
cztery lata"? To nie Ty zamiesciles, ale Twoi pracownicy.
Równie dobrze ja moge napisac ze polozylem w ciagu roku 1000
km swiatlowodu. I niewazne ze to moja firma zrobila rekami
pracowników, ale za to jak brzmi ;-))).
Czlowieku, wyluzuj, bo robisz sie zalosny, i to w postepie
geometrycznym...



> Wiem, ze to na warynki polskich fotografow, nie miesci sie
> w glowie a
> co dopiero tacy jak tu amatorzy, ktorzy nie maja pojecia,
> jak moja
> praca wyglada.

Skoro uwazasz wszystkich tutaj za amatorów, którzy nie
dorastaja Ci do amerykanskich piet, to po cholere tu
zagladasz? Zapewne okoliczne piaskownice tez odwiedzasz,
zeby na tle dzieci budujacych zamki z piasku wygladac na
biznesmena? To takie nobilitujace ;-)



> Uwielbiam swoj zawod i nie wyobrazam sobie, ze chcialbym
> zycie przezyc
> inaczej i nie z kamera w reku.

Gdyby jeszcze Twoja kultura osobista szla w parze z
rzekomymi umiejetnosciami to bylby juz duzy sukces. A moze
wlasnie idzie, i tu jest sedno sprawy? ;-)))