eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaPrzetwornica 12->48VDCRe: Przetwornica 12->48VDC
  • Data: 2016-01-11 20:49:05
    Temat: Re: Przetwornica 12->48VDC
    Od: Dariusz Dorochowicz <_...@w...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2016-01-11 o 19:28, Jarosław Sokołowski pisze:
    > Pan Dariusz Dorochowicz napisał:
    >
    >>> To stwarza warunki, by możan łatwo zasilić takie ustrojstwo przez druty
    >>> sygnałowe, które do tego nie były projektowane. Tak właśnie należy
    >>> postrzegać PoE. Była tu kiedyś dyskusja, w której się zastanawialiśmy
    >>> dlaczego (niektóre) wyposażenie PoE jest tak drogie. Nikt odpowiedzi
    >>> nie podał. Teraz już to dla mnie trochę jaśniejsze. Ale czemu ktoś się
    >>> cieszy z tego, że jego drogie urządzenie nie działa tam, gdzie tanie nie
    >>> ma problemu z podjęciem pracy -- tego nadal nie wiem. Nie wszystko muszę
    >>> wiedzieć.
    >>
    >> Patrzysz na to z trochę innego punktu widzenia niż należy.
    >> Weź switch PoE (prawdziwy) i podłącz do niego urządzenia. Kilka,
    >> kilkanaście... Do tego parę urządzeń nie wymagających zasilania.
    >> Da się? Da się - bez problemów.
    >
    > Czy myliłem się do tej pory sądząc, że taki switch ma w każdym gniazdku
    > niezależny obwód zasilania? Jeśli tak jest, to nie dziwi mnie brak
    > problemów. Ale może ktoś mi naściemiał i to wszystko jeden wielki
    > kołchoz-elektrownia?

    Nie, jest właśnie dokładnie tak jak piszesz - switch załącza zasilanie
    na gnieździe dopiero kiedy wykryje urządzenie *chcące* zasilania.

    >> A teraz spróbuj to samo zrobić na "pasywnym PoE". Zobacz jaki koszmarek
    >> z tego wyjdzie? Switch, "injectory" i pilnowanie które z urządzeń ma
    >> być zasilane, a które nie? No bo jak podłączysz to niby PoE do gniazda
    >> gigabitowego to możesz popalić rezystory w gniazdach (raczej nie, ale
    >> możliwe).
    >> A jak jeszcze masz switch chociaż odrobinę zarządzalny, to jeszcze się
    >> dowiesz ile prądu urządzenie bierze - niby nic, ale jakaś dodatkowa
    >> informacja do diagnostyki jest.
    >> Bo że przy pojedynczych urządzeniach prościej jest na tym "pasywnym
    >> PoE", to się zgadzam.
    >
    > To switche, czyli urządzenia aktywne (w sensie zasilania). Jasne, że
    > fajnie jak wszystko jest w jednym pudełku, zrobione tak, by niczego
    > nie dało się popalić. Ale myśmy do tej pory o odbiornikach prądu.
    > Cóż ten odbiornik (prawdziwy) robi? Najpierw jakimś miliamperowym
    > prądem testuje, czy napięcie zasilania linii nie jest mniejsze niż 48V.

    Nie :)
    Odbiornik mówi "chcę prądu". A dalej jest przetwornica, która musi być
    zgodna ze standardem, co nie oznacza, że nie może działać w szerszym
    zakresie, tyle, że nie ma żadnego powodu aby tak było. Po to jest standard.
    https://en.wikipedia.org/wiki/Power_over_Ethernet
    I to, co tam podają, to nie jest wszystko co się da zrobić.

    > Jeśli jest, to mówi "pocałujcie mnie w dupę, ja tu robił nie będę".
    > Chociaż musi wiedzieć, że jak linia długa i z wysokim oporem, to przy
    > pełnym obciążeniu napięcie może spaść do kilku woltów. Na stabilne
    > źródło 12V z niskim oporem wewnętrznym kilkumetrowego drutu nawet nie

    No, a co powiesz na zasilacze sieciowe które nie wystartują z 50V? No
    nie wystartują. A mogłyby. I co z tego wynika? Że są do bani?
    100m skrętki ma przeciętnie 10 omów (w jedną stronę), norma mówi o 20.
    Razem 40, więc co tu piszesz o niskiej rezystancji źródła? Że
    zadziałałoby gdyby itd? Ale to ma działać w całym zakresie odległości -
    inaczej będziesz komplikować warunki kiedy to zadziała, a kiedy nie.
    Pierwsza wersja PoE dawała zdaje się coś koło 7.5W na wyjściu. Przy 12V
    to jest 0,6A, co przy 20 omach daje 12V spadku na samych drutach. Czyli
    trzeba dać minimum 24V z zasilacza. Nowe wersje pozwalają na przekazanie
    dużo większej mocy - wartości bez szans dla "pasywnego PoE", w całym
    zakresie długości linii i jeszcze z działającą obsługą ethernetu 1G.
    "Pasywne PoE" jest rozwiązaniem niszowym, pozwalającym na tanie
    rozwiązanie zasilania pojedynczych urządzeń o niewielkim poborze prądu.

    > spojrzy -- bo on jest *prawdziwy* PoE, a nie żaden podszywaniec! Jakie
    > za tym stoją argumenty techniczne? Bo że są ekonomiczne, w to nie wątpię
    > -- kupiłeś brateńku nasz drogi diwajs z (prawdziwym) PoE, kupuisz też
    > (prawdziwy) system zasilania do niego.

    Wiesz, jak są zrobione standardowe układy wyjściowe ethernetu? Są tam
    połączone ze sobą rezystory od każdej pary. Jeżeli podasz tam napięcie
    na stałe, masz szanse je upalić. Gniazda dla PoE są zrobione podobnie,
    ale te rezystory są podłączone przez kondensatory, ani DC, ani AC o
    małej częstotliwości nic im nie zrobi. Switch PoE nie poda zasilania,
    jeżeli urządzenie nie powie, że może je dostać.
    Oczywiście podłączenie napięcia z "pasywnego PoE" nie musi oznaczać, że
    gniazdo spalisz (to zależy od układu wewnętrznego gniazda), ale należy
    się z tym liczyć. Przy PoE nie musisz się tym w ogóle martwić.

    Pozdrawiam

    DD

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: