-
151. Data: 2010-07-16 11:17:35
Temat: Re: Przesiadka z klimatronika na manualna klimatyzacje.
Od: kkk <m...@g...com>
On 16 Lip, 07:44, jian <j...@p...fm> wrote:
>
> dalej nie chce mi się wierzyć w fabryczne działanie takiego kompresora
> (patrz odp wyżej)
> podaj co to za marka i model
W Mercedesach CLK, SLK, W202, W203, W210 tak własnie działa kompresor
- w innych modelach MB może również ale akurat z tymi wymienionymi w
wersjach z kompresorem miałem do czynienia. Typowa usterka
przeplywomierza w silnikach M111 i zbliżonych objawia się
przesunieciem progu włączenia kompresora na 3,5-4 tys obrot, auto
poniżej tych obrotów jezdzi jak wolnossące. Załączenie kompresora
slychać i czuć.
U mnie w pierwszym z wymienionych sprzęgiełko załącza kompresor przy
~2tyś obr. i od tego momentu moc jest rozwijana płynnie i właśnie przy
mocno wysilonej klimatyzacji w upale czuć znacznie mocniej szarpnięcie
dodatkowej mocy gdy kompresor zaczyna dmuchać (coś jak "lag" przy
turbinie), przy wyłączonej klimie jest płynnie i nie czuć w praktyce
żadnego "lagu" - czyli kompresor działa jak działać powinien ;)
2 tyś obr. to i tak nizej niz jakakolwiek chyba turbina wiec moc
oddawana jest w miarę płynnie ale jednak nie można powiedzieć że
kompresor działa od momentu odpalenia silnika bo tak nie jest -
ponizej 2tys obr. też da się jechać.
pzdr
-
152. Data: 2010-07-16 12:15:24
Temat: Re: Przesiadka z klimatronika na manualna klimatyzacje.
Od: jian <j...@p...fm>
On 2010-07-16 11:17, kkk wrote:
> On 16 Lip, 07:44, jian<j...@p...fm> wrote:
>
>>
>> dalej nie chce mi się wierzyć w fabryczne działanie takiego kompresora
>> (patrz odp wyżej)
>> podaj co to za marka i model
>
> W Mercedesach CLK, SLK, W202, W203, W210 tak własnie działa kompresor
> - w innych modelach MB może również ale akurat z tymi wymienionymi w
> wersjach z kompresorem miałem do czynienia. Typowa usterka
> przeplywomierza w silnikach M111 i zbliżonych objawia się
> przesunieciem progu włączenia kompresora na 3,5-4 tys obrot, auto
> poniżej tych obrotów jezdzi jak wolnossące. Załączenie kompresora
> slychać i czuć.
aż będę musiał dopaść taki model i się przejechać
bo dalej dla mnie jest to niezrozumiale robić z kompresora turbinę
więcej wad niż zalet
> U mnie w pierwszym z wymienionych sprzęgiełko załącza kompresor przy
> ~2tyś obr. i od tego momentu moc jest rozwijana płynnie i właśnie przy
> mocno wysilonej klimatyzacji w upale czuć znacznie mocniej szarpnięcie
> dodatkowej mocy gdy kompresor zaczyna dmuchać (coś jak "lag" przy
> turbinie), przy wyłączonej klimie jest płynnie i nie czuć w praktyce
> żadnego "lagu" - czyli kompresor działa jak działać powinien ;)
dla mnie to bez sensu pakowanie kompresora żeby się tak załączał
wolał bym to sprzęgiełko wywalić i spiąć to na sztywno co by działał tak
jak powinien z kompresorem - czyli non stop
> 2 tyś obr. to i tak nizej niz jakakolwiek chyba turbina wiec moc
> oddawana jest w miarę płynnie ale jednak nie można powiedzieć że
> kompresor działa od momentu odpalenia silnika bo tak nie jest -
> ponizej 2tys obr. też da się jechać.
>
> pzdr
a to dziwne bo moja turbina wstaje przy około 1,5-1,7krpm
i dmucha do 4,5*krpm (* - tak mam diesla)
więc nie widzę przewagi kompresora w porównaniu twojego auta z moim a
wręcz moja turbina ma dodatkową zaletę
nie tracę mocy silnika na wtłoczenie powietrza do silnika
tylko wykorzystuje skutek uboczny spalania
-
153. Data: 2010-07-16 20:37:43
Temat: Re: Przesiadka z klimatronika na manualna klimatyzacje.
Od: kkk <m...@g...com>
On 16 Lip, 12:15, jian <j...@p...fm> wrote:
> On 2010-07-16 11:17, kkk wrote:
>
> > On 16 Lip, 07:44, jian<j...@p...fm> wrote:
>
> dla mnie to bez sensu pakowanie kompresora żeby się tak załączał
> wolał bym to sprzęgiełko wywalić i spiąć to na sztywno co by działał tak
> jak powinien z kompresorem - czyli non stop
Zwykle moc przychodzi jednak wystarczająco płynnie i w praktyce raczej
nie ma po co kombinować, czemuś to rozwiązanie na pewno służy.
> a to dziwne bo moja turbina wstaje przy około 1,5-1,7krpm
> i dmucha do 4,5*krpm (* - tak mam diesla)
Miałem na myśli "benzynę", jakoś z dieslami nie mam doświadczeń, a
zaturbione benzyny którymi jeździłem "zaczynały jechać" od co najmniej
2.5tys obr. i to dość "skokowo".
> więc nie widzę przewagi kompresora w porównaniu twojego auta z moim a
> wręcz moja turbina ma dodatkową zaletę
> nie tracę mocy silnika na wtłoczenie powietrza do silnika
> tylko wykorzystuje skutek uboczny spalania
Ja widzę :), kompresor jest zdecydowanie bardziej "idiotoodporny", nie
wymaga specjalnego traktowania i statystyczny wytrzyma więcej niż
turbina - nawet ta użytkowana odpowiednio.
pzdr