eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaPrzekaźnik napięciowy sterowany kontaktronem
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 88

  • 81. Data: 2023-11-16 17:56:26
    Temat: Re: Przekaźnik napięciowy sterowany kontaktronem
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 14 Nov 2023 16:18:31 +0100, Piotr Gałka wrote:
    > W dniu 2023-11-14 o 12:26, J.F pisze:
    >>> 2.
    >>> Skąd się te przepięcia do jasnej... biorą?
    >>
    >> Jak sam piszesz - z rygli.
    >> Ale taki szybki narost?
    >
    > Wyłączanie rygla je wywołuje, ale nie powinny się brać 'z rygli' bo w
    > momencie wyłączenia prąd rygla już powinien popłynąc diodą która go
    > bocznikuje.
    > Dlatego moje myślenie szło w kierunku, że spada nagle pobór prądu z
    > zasilacza i 'rozpędzony' prąd w dławiku wyjściowym nie mając nigdzie
    > ujścia daje te przepięcia.

    Moze i tak.
    Mowisz o wbudowanym dławiku w zasilacz impulsowy, czy jest dołożony
    jakis ekstra?

    > Że może zrobili zasilacz z założeniem, że na
    > zewnątrz będzie kondensator a nie ma.

    Moze i tak, ale ta prędkosc narostu?
    tranzystory sterujące ryglami pewnie się wolniej zamykają.

    > Małe DCDC izolowane tak mają w datasheet to może i taki duży (chyba nie
    > widać co to za typ, ale metalowa puszka z dziurkami).
    > Dołączałem kondensator - nie pomogło.

    Co troche obala hipotezę :-(

    > Teraz mi się coś nasunęło.
    > A może tam nie ma diod na tych ryglach.
    > Rygiel jest wyłączany stykiem przekaźnika.

    To moze nie być diody.

    > Może na stykach iskrzy i to
    > wtedy nadal pozostaje w obwodzie zasilania i daje te przepięcia.

    styk przekaźnika odłącza +24V? To od cewki rygla miałbys ujemny
    impuls. A w dodatku iskrzenie raczej zmniejszy prędkość zmian.

    > Ale nie. moje obciążenie też daje te przepięcia, a ja diodę mam.
    > Wyłączam to mikroprzełącznikiem. Kiedyś czytałem, że przy 12V iskrzenie
    > raczej nie powstaje. Może przy 24V nawet jak jest dioda to na stykach
    > mogą być iskry i może to one są generatorem.

    musiałbym zmontować układ i popatrzyc w ciemnosci.
    IMO - nawet jak przy 12V iskry nie widać, to jakies wyładowanie musi
    być, a styki wszelakie się powoli rozsuwają, to i odległości
    początkowo małe.
    Ale diody masz, to teoretycznie przepięc wcale nie powinno być.

    Cos jednak jest, zanim sie dioda otworzy ?

    >> Hm ... spalisz przystawke i laptopa.
    >
    > Dlaczego?
    > Będzie chodził z baterii. Pojemność 'do świata' nie może być aż tak
    > duża, żeby jej ładowanie (ekranem sondy) coś spaliło (chyba).
    > A sonda 10:1 raczej dużego prądu na wyjście nie da.

    Na baterii moze i tak, ale przystawka nie bierze za duzo prądu?

    >> Moze po prostu daj osobny zasilacz sieciowy tylko na swoje wyroby?
    >
    > W skrzynce nie ma już miejsca na zasilacz sieciowy, ale spoko -
    > oddzielimy nasze zasilanie.
    > Ale ja nie tylko chcę rozwiązać problem, ale też w miarę możlwiości go
    > dogłębnie zrozumieć i przy okazji nauczyć się tak mierzyć takie dziwne
    > impulsy, aby być pewnym, że to co widzę to jest prawdziwe.

    Wiadomo - warto sie czegos nauczyc ... ale skoro to daleko, to moze
    lepiej ograniczyc sie do rozwiązania problemu :-)

    >> Albo podorzucac porządnych kondensatorow, transili i dławików do tych
    >> rygli..
    >
    > Nie ma miejsca na 'porządne'.

    Ech ta miniaturyzacja :-)

    J.


  • 82. Data: 2023-11-16 20:41:32
    Temat: Re: Przekaźnik napięciowy sterowany kontaktronem
    Od: Janusz <j...@o...pl>

    W dniu 16.11.2023 o 13:53, J.F pisze:
    > On Tue, 14 Nov 2023 19:04:51 +0100, Janusz wrote:
    >> W dniu 14.11.2023 o 14:40, J.F pisze:
    >>> On Tue, 14 Nov 2023 14:16:36 +0100, Janusz wrote:
    >>>> W dniu 13.11.2023 o 14:20, Piotr Gałka pisze:
    >>>>> W dniu 2023-11-11 o 13:06, Janusz pisze:
    >>>>>> Czyli mając dzisiejszą wiedzę i możliwości zamiast diody dałbym
    >>>>>> transila dwukierunkowego, który by ograniczył pik napięcia i w
    >>>>>> zasadzie przerwał prąd podtrzymujący kotwicę.
    >>>>>
    >>>>> Albo zmierzyłbym jakie napięcie osiąga pik i wstawił tranzystor na 2
    >>>>> razy wyższe.
    >>>> No nie, zawsze może być wyższe, nie wiem czy w idealnym przypadku nie
    >>>> osiąga ono nieskończoności,
    >>>
    >>> Nie, bo jest pojemnosc cewki.
    >> Ale wysokie generują, pytanie jak wysokie czyli jaki tranzystor?
    >
    > Tranzystor ma jakie ma.
    > A jak ma wysokie, i pojemnosci małe, to jeszcze moze zaiskrzyc lub
    > izolację przebić.
    To by jakieś kilovolty musiały być, nierealne raczej w rzeczywistym
    układzie co zresztą Piotr potwierdził bo pisał o 300V.


    >
    >> Poza tym zawsze się coś może zdarzyć i tranzystor padnie.
    >>> Ale nawet przebicie tranzystora, chwilowe, nie jest takie tragiczne
    >>> - w koncu transile i diody tzw Zenera cały czas to robią.
    >> Ale sa do tego dostosowane a tranzystor nie.
    >
    > Hm, czy dioda "zenera" np na 30V, ma jąkąs inną konstrukcje niz
    > tranzystor?
    No ma, impulsowo sporo więcej wytrzymują, chyba mają większe złącze.


    > Zreszta tranzystora tak mocno nie przebije, bo prąd wplywający do bazy
    > otworzy go.
    Albo przebije.


    >Wiec to raczej kwestia ciepła.
    Ale to napięcie przebija, ciepło pogarsza tylko parametry.

    --
    Janusz


  • 83. Data: 2023-11-16 20:49:12
    Temat: Re: Przekaźnik napięciowy sterowany kontaktronem
    Od: Janusz <j...@o...pl>

    W dniu 16.11.2023 o 14:05, J.F pisze:
    > On Thu, 16 Nov 2023 13:26:47 +0100, Piotr Gałka wrote:
    >> W dniu 2023-11-16 o 12:35, Janusz pisze:
    >>>> Znalazłem, duży gabarytowo z widocznym uzwojeniem 12V 1250om (cztery
    >>>> takie gdzieś kupiłem w latach 70-tych). Efekt właściwie taki sam.
    >>> Czyli dobrze mi się wydawało że napięcie spore.
    >>
    >> A mi dobrze się wtedy wydawało, że sky is the limit :)
    >
    > Teraz czasy nowe ... jak sie nazywała ta szkopska strona od
    > przetwornic, nawet tam oscylacje rysowali :-)
    http://schmidt-walter-schaltnetzteile.de/smps_e/smps
    _e.html#Hgw

    --
    Janusz


  • 84. Data: 2023-11-16 21:15:52
    Temat: Re: Przekaźnik napięciowy sterowany kontaktronem
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2023-11-16 o 13:59, Janusz pisze:

    > Te które ja znam to nie, przetwornica ładowała kondensator a tyrystor
    > się włączał i magazynował energię w cewce zapłonowej podobnie jak
    > przerywacz, w momencie rozwarcia drugi tyrystor podłączał naładowany
    > kondensator do cewki i dawał podwójnego kopa.

    W tym, który ja robiłem (według Radioelektronika) było tak:
    - impuls z przerywacza (wyzwalał iskrę, ale to potem) i startował
    przerzutnik monostabilny, który odmierzał czas (mniej więcej odwrotnie
    proporcjonalnie do napięcia zasilania - ważne),
    - w tym czasie następowało gromadzenie energii w dużym dławiku (sam
    przerabiałem trafo z dwu (właściwie 4) połówek zwijanego rdzenia
    ustawiając szczelinę) i nawijałem jego uzwojenie,
    - koniec impulsu - energia z dławika wędrowała do kondensatora ładując
    go do około 400V,
    - impuls z przerywacza podłączał ten kondensator do cewki zapłonowej
    (nie miała ona w tym momencie wstępnie zgromadzonej energii).

    Ta jednoimpulsowa przetwornica ładowała kondensator praktycznie do tego
    samego napięcia niezależnie czy zasilanie było 4V czy 12V. Dzięki temu w
    czasie rozruchu (niskie napięcie) iskra była taka sama jak potem, a że
    zgromadzenie energii wymagało więcej czasu... - przy rozruchu czasu
    między iskrami nie brakowało.
    P.G.


  • 85. Data: 2023-11-16 21:21:37
    Temat: Re: Przekaźnik napięciowy sterowany kontaktronem
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2023-11-16 o 15:52, Wiesiaczek pisze:

    >>> Tak sobie czytam to pieprzenie domorosłych "elektroników" i tu już
    >>> wymiękłem: Co to jest rygiel?
    >>>
    >>> U mnie to taki gruby pręt zamocowany na drzwiczkach i wchodzący w
    >>> otwór na futrynie, a tutaj?
    >>>
    >>
    >> (to samo)+
    >>
    >> https://www.lockpol.pl/elektrorygle-jeb/2411-rygiel-
    elektromagnetyczny-jeb-250-rewersyjny-1224v-dc.html
    >>
    >> P.G.
    >
    > Nie pierdol głupot!
    >
    > Napisałeś:
    > "W mierzonym wyjściu 24V miałem 3 rzeczy wpięte na (-) - dwa krokodylki
    > i chwytak sondy 2, a na (+) chwytak sondy 1.
    > Po tamtych zmianach sygnał na sondzie 2 stanowił może 10% sygnału na
    > sondzie 1 więc uznałem, że to co widzę na sondzie 1 jest mniej więcej
    > wystarczające do oceny przepięcia powstającego w momencie wyłączenia
    > rygla (pokazanie przez oscyloskop różnicy nic więcej nie wnosiło więc
    > sobie darowałem)."
    >
    > Ten link jest zupełnie o czym innym!
    >

    Jest o tym o co pytałeś.
    Pytałeś o rygiel.
    Dostałeś link do rygla.
    Nie ogarniam co Ci się nie zgadza?
    P.G.


  • 86. Data: 2023-11-16 21:56:42
    Temat: Re: Przekaźnik napięciowy sterowany kontaktronem
    Od: Piotr Gałka <p...@c...pl>

    W dniu 2023-11-16 o 17:56, J.F pisze:
    >> Dlatego moje myślenie szło w kierunku, że spada nagle pobór prądu z
    >> zasilacza i 'rozpędzony' prąd w dławiku wyjściowym nie mając nigdzie
    >> ujścia daje te przepięcia.
    >
    > Moze i tak.
    > Mowisz o wbudowanym dławiku w zasilacz impulsowy, czy jest dołożony
    > jakis ekstra?

    Nie ma ekstra. Myślałem o dławiku w zasilaczu. Zasilacz zamknięty więc
    nie wiem co w środku.
    Ale to było błędne myślenie.

    Już wiem co jest głównym źródłem zakłóceń. Jak człowiek już wie to mu
    się wydaje, że przecież to jest tak proste i oczywiste jak 2x2 - że ja
    na to nie wpadłem od razu.

    Jak włączamy prąd do rygla to on narasta powoli z powodu L - nie ma
    problemu.
    Jak wyłączamy to rygiel chciałby dać wielkie przepięcie i się
    człowiekowi wydaje, że to musi być źródłem zakłócenia.
    Ale my przejmujemy ten skok diodą i prąd jak płynął tak płynie nadal i
    sobie będzie powoli spadał.
    Ale jest obwód (od zasilacza do diody, jeśli sobie ją wyobrazimy jako
    podłączoną najpierw przed ryglem) w którym prąd praktycznie momentalnie
    spadł z 500mA do 0. No i w tym ustrojstwie ten obwód jest pociągnięty
    pojedynczymi przewodami. Jest tam taka plątanina i dodatkowo wszystkie
    przewody, którym zdarzyło się być koło siebie są bardzo silnie związane
    w grube wiązki, że nie próbowałem prześledzić.
    Ale przypuszczam, że od zasilacza do bezpiecznika, od bezpiecznika do
    styku przekaźnika, od styku do złącza z chyba może pięćdziesiatką styków
    z którego po drugiej stronie rozchodzi się kilkanaście kabli z których
    jeden idzie do rygla.
    A drugi biegun zasilania osobnym drutem do tego złącza.
    Ogólnie obwód otacza jakiś obszar i wyłączenie tego pół ampera powoduje
    spore d?/dt. Jak ten sam obszar jest otoczony przewodami w których
    obserwuję przepięcia to się to ładnie sprzęga.

    Podpiąłem swój rygiel bezpośrednio do zasilacza.
    Jak rygiel połączony skrętką (jakieś 1,3m) i z nałożonymi dwoma
    zapinanymi ferrytami to w mierzonym miejscu Vpp=1.8V
    Jak zdjąłem ferryty to Vpp=3V.
    A jak rozkręciłem skrętkę i ułożyłem kable daleko od siebie (wszystko w
    bok od całego ustrojstwa to Vpp=15V.
    Ewidentnie ten obwód ma potencjał :)

    >> Dołączałem kondensator - nie pomogło.
    >
    > Co troche obala hipotezę :-(
    >
    Dokładnie.

    >> Teraz mi się coś nasunęło.
    >> A może tam nie ma diod na tych ryglach.
    >> Rygiel jest wyłączany stykiem przekaźnika.
    >
    > To moze nie być diody.
    >
    Mam takie co mają tylko solenoid z dwoma śrubkami i trzeba samemu dołączać.
    Ale te mają. To są jakieś bardziej skomplikowane. Same rozpoznają czy
    zasilanie 12 czy 24, odmierzają też czas po którym się zamykają. To są
    rewersyjne - wymagają prądu aby były zamknięte.

    > Na baterii moze i tak, ale przystawka nie bierze za duzo prądu?

    https://www.gotronik.pl/hantek6254bd-oscyloskop-cyfr
    owy-4x250mhz-generator-dds-p-4133.html

    Wtyka się do dwu gniazdek USB. Już przyszła, ale cały czas jestem zajęty
    czymś innym. Ilość rzeczy do zrobienia 'na już' przybywa szybciej niż
    przerabiam.
    P.G.


  • 87. Data: 2023-11-17 14:34:28
    Temat: Re: Przekaźnik napięciowy sterowany kontaktronem
    Od: Janusz <j...@o...pl>

    W dniu 16.11.2023 o 21:15, Piotr Gałka pisze:
    > W dniu 2023-11-16 o 13:59, Janusz pisze:
    >
    >> Te które ja znam to nie, przetwornica ładowała kondensator a tyrystor
    >> się włączał i magazynował energię w cewce zapłonowej podobnie jak
    >> przerywacz, w momencie rozwarcia drugi tyrystor podłączał naładowany
    >> kondensator do cewki i dawał podwójnego kopa.
    >
    > W tym, który ja robiłem (według Radioelektronika) było tak:
    > - impuls z przerywacza (wyzwalał iskrę, ale to potem) i startował
    > przerzutnik monostabilny, który odmierzał czas (mniej więcej odwrotnie
    > proporcjonalnie do napięcia zasilania - ważne),
    > - w tym czasie następowało gromadzenie energii w dużym dławiku (sam
    > przerabiałem trafo z dwu (właściwie 4) połówek zwijanego rdzenia
    > ustawiając szczelinę) i nawijałem jego uzwojenie,
    > - koniec impulsu - energia z dławika wędrowała do kondensatora ładując
    > go do około 400V,
    > - impuls z przerywacza podłączał ten kondensator do cewki zapłonowej
    > (nie miała ona w tym momencie wstępnie zgromadzonej energii).
    >
    > Ta jednoimpulsowa przetwornica ładowała kondensator praktycznie do tego
    > samego napięcia niezależnie czy zasilanie było 4V czy 12V. Dzięki temu w
    > czasie rozruchu (niskie napięcie) iskra była taka sama jak potem, a że
    > zgromadzenie energii wymagało więcej czasu... - przy rozruchu czasu
    > między iskrami nie brakowało.
    Tak, kojarzę ten układ, widziałem go, był prostszy od tego co opisałem,
    z tego co pamiętam miał trochę mniejszą energię iskry bo nie było
    energii z cewki zapłonowej była tylko transformowana z kondensatora,
    przez co był bardziej wrażliwy na wilgoć i zabrudzenia. No ale to już
    historia.
    Mam benzyniaka i jak miałem kłopoty z silnikiem to zaglądałem do
    sterownika silnika marki Bosh, okazuje się że nadal działa on na
    najprymitywniejszej metodzie czyli tranzystor zastępuje przerywacz,
    zwykłe kluczowanie cewki, co ciekawe zabezpieczone chyba były transilami
    z tego co wywnioskowałem bo oznaczenia miały nieznane google.

    --
    Janusz


  • 88. Data: 2024-01-14 12:58:15
    Temat: Re: Przekaźnik napięciowy sterowany kontaktronem
    Od: Marek <f...@f...com>

    On Thu, 9 Nov 2023 15:23:33 +0100,
    LordBluzg(R)??<m...@p...onet.pl> wrote:
    > Bo głupie ludziny tak sobie nazwały styki przekaźnika, które nie są
    > podłączone w "zestawie" do żadnego napięcia i można stosować
    > "dowolne".

    Co to znaczy??

    --
    Marek

strony : 1 ... 8 . [ 9 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: