eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingPrzeciwko własności intelektualnejRe: Przeciwko w?asno?ci intelektualnej
  • Data: 2011-11-02 13:43:05
    Temat: Re: Przeciwko w?asno?ci intelektualnej
    Od: "Stachu 'Dozzie' K." <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2011-11-02, Mariusz Kruk <M...@e...eu.org> wrote:
    > epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Stachu 'Dozzie' K."
    >>>>>>>> Zawodowym pisarzem, utrzymującym siebie i rodzinę z pisania książek był
    >>>>>>>> na przykład Stanisław Lem.
    >>>>>>> Cholera, przecież Lemów mamy na pęczki. Swoją drogą, Lem pisał w czasach
    >>>>>>> cokolwiek nierynkowych.
    >>>>>> Tak w ogóle, w różnych innych ustrojach jak najbardziej jest możliwe,
    >>>>>> żeby utrzymywać się z pisania czy z czego tam bez praw autorskich. Ale w
    >>>>>> kapitaliźmie prawo autorskie jest do tego potrzebne.
    >>>>> Nie. Prawo autorskie nie jest potrzebne żeby można było się utrzymać z
    >>>>> pisania. Umowy cywilnoprawne obowiązują i bez prawa autorskiego i nikt
    >>>>> nie broni wydawnictwu płacić autorowi.
    >>>>Ale broni innemu wydawnictwu sięgnąć po te treści i wydać jeszcze raz,
    >>>>taniej. W efekcie wydawnictwo pierwotne mniej zarobi, a od drugie
    >>>>wydawnictwo nie ma umowy z pisarzem więc mu nic nie płaci.
    >>> No popatrz. Jeśli ja podpatrzę jak pan Zenek płukał mi kaloryfer, mogę
    >>> to samo zrobić u sąsiada i pan Zenek na tym nie zarobi! Wprowadzić
    >>> ustawową ochronę płukania kaloryferów!
    >>Tym razem chodzi trochę o coś innego.
    >
    > Stachu, ja wiem jakie jest uzasadnienie stojące za prawem autorskim.
    > I nawet w ogólności się z nim zgadzam. Choć tylko do pewnego stopnia.

    Nie wątpię. Po prostu moim zdaniem trochę się zagalopowałeś
    w poprzedniej wypowiedzi.

    > I niekoniecznie muszą mi się podobać pewne rozwiązania, na które tu
    > gdzieś obok zwracam uwagę.
    > Co nie zmienia faktu, że bawi mnie "ochrona prawna modelu biznesowego".

    A to i mnie bawi. Dzisiejszy "model biznesowy zarabiania na utworach",
    ten oparty o płyty CD/DVD i DRM, nie przystaje do możliwości
    technicznych, czego wyrazem są choćby iTunes (próba wypracowania innego
    modelu zarobkowego), sieci P2P i inne chomiki.pl (omijanie wymuszonego
    płacenia za utwory w ogóle).

    >>Pojawiają się pytania: czy wydawnictwu B wolno (moralnie, bo prawnie
    >>założyliśmy że tak) zarabiać na cudzej pracy nie dzieląc się zyskami?
    >
    > To jest pytanie o tyle dobre, o ile też trudne. Bo wchodzi nam tu też w
    > grę np. wygaśnięcie praw po pewnym czasie.

    I dlatego że pytanie jest trudne nie próbowałem na nie odpowiadać.
    Jestem na to za cienki w uszach.

    > (bo przecież chyba nikt przy
    > zdrowych zmysłach nie będzie wymagał zbierania się wszystkich możliwych
    > spadkobierców Dantego żeby zdecydować czy zgadzają się na kolejne
    > wydanie "Boskiej Komedii")

    --
    Secunia non olet.
    Stanislaw Klekot

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: