Pan Pszemol napisał:

>> ja na miejscu kol. Pszemola zrobiłbym eksperyment i zasilił pretwornicę
>> regulowanym (obniżanym) napięciem, ale nie z rozładowanego akumulatora,
>> tylko zasilacza o małej (czyli normalnej) oporności wewnętrznej.
>
> Dobry pomysł, ale wydaje mi się że fakt, że nie ma ani setnej wolta spadku
> napięcia na rozładowanej baterii w momencie właczenia latarki pstrykiem
> rozstrzyga to zagadnienie i Twój test nie jest już potrzebny :-)

To miał być test ogólnorozwojowy, sam jestem ciekaw jak się taka
przetwornica zachowa. To układ dość zbliżony na przykład do zasilacza
laptopa. Tyle że zamiast obniżać i stabilizować napięcie, podwyższa je
(i raczej stabilizowany jest prąd lampy). Ale zasilacz laptopa radzi
sobie z napięciem sieciowym od 100 do 240 woltów (albo i lepiej).
Tu by mogło być podobnie. Ciekawym czy jest.

--
Jarek