-
51. Data: 2024-02-07 11:19:12
Temat: Re: Prawo do naprawy
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 6 Feb 2024 18:30:18 +0100, alojzy nieborak wrote:
> W dniu 2024-02-06 o 18:10, J.F pisze:
>> A to jest tworzywo z włóknem szklanym?
>>
>> Zaraz ... a jak to sie wtryskuje za pierwszym razem?
>> Jest specjalny granulat tworzywa z włóknem?
>>
> Dziwne, są takie.
> https://kompozyty.net/termoplasty-wzmacniane-krotkim
-wloknem-szklanym/
>
> Pytanie czy to to zawiera termoplast świeży czy już z rynku wtórnego
> i obecnie tylko dodano włókna coby wytrzymałość podnieść?
O ile wiem, to zawiera świeży - niektórzy tak wzmacniają produkty.
A produkuje się normalnie, na wtryskarce.
> Może mr.Pejot ma na myśli żywice z włóknem szklanym? Te z tego co wiem
> albo idą do piachu albo do spalenia żeby metale z nich odzyskać.
metali tam chyba nie ma, chyba, ze jako część składowa wyrobu.
I istotnie - jest kłopot z recykligniem/utylizacją takich
żywic/laminatów.
A moze cementownia to chętnie przyjmie, może jej szkło nie
przeszkadza?
J.
-
52. Data: 2024-02-07 12:49:03
Temat: Re: Prawo do naprawy
Od: Haralampiusz Dźwięczny <h...@g...com>
J.F napisał(a):
> > Może mr.Pejot ma na myśli żywice z włóknem szklanym? Te z tego co wiem
> > albo idą do piachu albo do spalenia żeby metale z nich odzyskać.
> metali tam chyba nie ma, chyba, ze jako część składowa wyrobu.
Na zewnątrz jak i wewnątrz laminatów FR masz przeca pokrycie miedziane,
chińczyk z niemcem to to mielą i wypiekają/spalają. Z pozostałości robią klocek
"anodę",
następnie rafinują odzyskując kolejno metale.
Metalu nie ma na kompozytach skrzydeł wiatraków, łodziach i te materiały
z tego co wiadomo idą do piachu.
Tak że tak. Co innego z termoplastami i co innego z żywicami:)
-
53. Data: 2024-02-07 13:47:03
Temat: Re: Prawo do naprawy
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 7 Feb 2024 03:49:03 -0800 (PST), Haralampiusz Dźwięczny wrote:
> J.F napisał(a):
>>> Może mr.Pejot ma na myśli żywice z włóknem szklanym? Te z tego co wiem
>>> albo idą do piachu albo do spalenia żeby metale z nich odzyskać.
>> metali tam chyba nie ma, chyba, ze jako część składowa wyrobu.
>
> Na zewnątrz jak i wewnątrz laminatów FR masz przeca pokrycie miedziane,
> chińczyk z niemcem to to mielą i wypiekają/spalają. Z pozostałości robią klocek
"anodę",
> następnie rafinują odzyskując kolejno metale.
>
> Metalu nie ma na kompozytach skrzydeł wiatraków, łodziach i te materiały
No własnie - nie kazdy laminat to PCB.
Ta miedz moze byc bardzo cenna, bo normalna ruda miedzi ma cos 1% tej
miedzi, a jak w PCB bedzie 2%, to juz kosmos :-)
> z tego co wiadomo idą do piachu.
Obecnie w USA. USA duzy kraj i piachu mają sporo.
Ale to chyba nie własciwy sposób utylizacji.
> Tak że tak. Co innego z termoplastami i co innego z żywicami:)
No i własnie ciakawi nas czy taki termoplast z włóknem nadaje sie do
recyklingu i znów do wtryskarki..
J.
-
54. Data: 2024-02-07 16:46:40
Temat: Re: Prawo do naprawy
Od: PeJot <s...@n...pl>
W dniu 06.02.2024 o 23:23, Jarosław Sokołowski pisze:
> Pan PeJot napisał:
>
>>> Może się mylę, ale wydaje mi się, że każdy kombinuje tak, by dochód był
>>> największy. Najlepiej równy przychodowi. Zrobienie lodówki, która nie
>>> zepsuje się przez pięć lat, to nie jest rocket science.
>> Rocket science to zły przykład, bo OIMW na tym jeszcze nikt nie zarobił :)
>
> No nie wiem, przynajmniej płacą. A jak płacą, to w zyski nie wnikam.
No nie wiem, czy na wysyłaniu rakiet ktokolwiek zarobił :)
>
>> Tymczasem tu idzie o zysk. A że konkurencja na rynku duża, zbija się
>> cenę gotowego wyrobu jak się da.
>
> Wbrew obiegowym opiniom (które sam nie wiem skąd się biorą), słabo to
> się przekłada na obniżenie jakości. Jestem na bieżąco, trzy tygodnie
> temu kupwałem pralkę. Wybrałem jak najbardziej podobną do tej, która
> przepracowała kilkanaście lat, poczym się zepsuła. Nowa kosztowała
> 1200 zł. Ta stara chyba nie zepsuła się jakoś bardzo (elektroniccznie
> chyba), ale nawet nie starałem się dociekać, co jej jest i czy można
> coś z tym zrobić. Przepracowała swoje, więc czas na nową.
>
>>> Sprzedaż "polis", które nigdy nie będą realizowane, to czysty zysk.
>>> Biorąc pod uwagę, ile zwykle chcą za to przedłużenie, biznes o wiele
>>> lepszy niż przy oszczędzaniu na jakości wyrobu.
>> Wydaje mi się, że te polisy są wystawiane przez firmy niezwiązane z
>> producentami AGD, już bliżej im do banków, które przy okazji udzielają
>> kredytów na zakup.
>
> Nie wiem, czy producenci i handlarze tym towarem są aż takimi frajerami,
> że dopuszczaja obcych do tak łatwego zarobku.
Nieważne, obcy czy swój, ważne, że słupki sprzedaży idą w dobrym
kierunku :)
--
P. Jankisz
Sygnaturka zastępcza
-
55. Data: 2024-02-08 05:15:37
Temat: Re: Prawo do naprawy
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2024-02-06, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
> On Tue, 6 Feb 2024 17:37:50 +0100, Jarosław Sokołowski wrote:
>> Pan J.F napisał:
>>>> Biorąc pod uwagę, ile zwykle chcą za to przedłużenie, biznes o wiele
>>>> lepszy niż przy oszczędzaniu na jakości wyrobu.
>>>
>>> No dokładnie, tylko ... kto oferuje tę gwarancję ?
>>> Bo może być tak, ze ubezpieczyciel dogadał się ze sklepem,
>>> albo ktos w sklepie sam, i producent nic o tym nie wie.
>>
>> Ubezpieczyciele powinni się bić o taką fuchę. Stawka kilkaset złotych,
>> średni koszt naprawy podobnie. To tak, jakby założyć, ze wszystko się
>> zaraz popsuje. A przecież tak nie jest.
>
> No chyba, ze producent wpadnie pomysł, ze może, a nawet powinno się
> popsuć :-)
Nie sądzę, aby którykolwiek z wielkich tak robił. Co się robi, to
zakłada się pewną trwałość. Pralki czy większe lodówki to większy
wydatek, ale drobniejszy sprzęt agd to jakieś 5-6 lat. Mając to na
względzie tnie się koszty produkcji. Konkurencja robi tak samo. Tu ławiej
to robić, bo wydatek akceptowalny i sama chęć wymiany na coś nowego, po
tych 3-5 latach może wystarczyć.
A jak jest coś droższe, to są większe oczekwiania i jakby się miało coś
poważniej popsuć w ciągu jakiś 3ch lat i byłoby to też dość częste, a
jeszcze dla różnych modeli, to jednak mocno uderzy w wizerunek firmy.
>> Nie robi tego. Jak kupowałem lodówkę, to ona już stała gotowa do
>> transportu, o a dodatkową gwarancje upomnieli się dopiero przy kasie.
>
> A teraz modne jakies magazyny logistyczne, w sklepie jest tylko
> wystawa i kasa, towar przyjedzie z magazynu ... i tu juz mozna wybrać
> własciwą skrzynię/paletę :-)
Takie coś byłoby łatwe do zdemaskowania i miałbyś katastrofę
wizerunkową.
Co do tych ubezpieczeń to uważam, że to czyste żerowanie na naturalnej
tendencji do "spokoju ducha". Te ubezpieczenia nie są indywidualne, więc
działają jak np. NNW, na zasadzie usrednionego ryzyka na puli towarów,
gdzie ryzyko usterki jest podobne. Pod tym względem, trudno się na nich
opierać MZ jako dokładające się do kryterium wyboru. Choc owszem, jesli
wszystkie pralki w sklepie maja, a jakaś nie, to może trochę zastanawić :)
--
Marcin
-
56. Data: 2024-02-08 05:30:48
Temat: Re: Prawo do naprawy
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2024-02-06, PeJot <s...@n...pl> wrote:
> W dniu 06.02.2024 o 19:09, PeJot pisze:
>
>>>
>>> A to jest tworzywo z włóknem szklanym?
>>
>> Sądząc po wielkości detalu i jego możliwym obciążeniom mechanicznym, to
>> zdecydowanie tak.
>
> Przykład takiego tworzywa, chociaż na bębny do pralki trochę za bogate:
>
> https://www.emsgrivory.com/en/products-markets/produ
cts/grivory/grivory-gv/
Jest zasadniczo parę technologii. Jedna, gdzie faktycznie są króciutkie
włókienka w granulacie. Ale też jest cała klasa SMC (Sheet Molded
Compunds) gdzie to są maty kompozytowe, które się prasuje. Wygląda to na
pierwszy rzut oka jakby wyszło z normalnej wtryskarki - grube, masywne
elementy. Włókna w środku tworzą pewną ciagło strukturę, w jakiś sposób
się przeplataja, ale jest ich tam dużo mniej niż np. w kompozytach typu
"prepreg", uzywanych dla bardziej wymagających zastosowań i redukcji
cieżaru.
--
Marcin
-
57. Data: 2024-02-08 16:54:47
Temat: Re: Prawo do naprawy
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Thu, 08 Feb 2024 04:15:37 GMT, Marcin Debowski wrote:
> On 2024-02-06, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
>> On Tue, 6 Feb 2024 17:37:50 +0100, Jarosław Sokołowski wrote:
>>> Pan J.F napisał:
>>>>> Biorąc pod uwagę, ile zwykle chcą za to przedłużenie, biznes o wiele
>>>>> lepszy niż przy oszczędzaniu na jakości wyrobu.
>>>>
>>>> No dokładnie, tylko ... kto oferuje tę gwarancję ?
>>>> Bo może być tak, ze ubezpieczyciel dogadał się ze sklepem,
>>>> albo ktos w sklepie sam, i producent nic o tym nie wie.
>>>
>>> Ubezpieczyciele powinni się bić o taką fuchę. Stawka kilkaset złotych,
>>> średni koszt naprawy podobnie. To tak, jakby założyć, ze wszystko się
>>> zaraz popsuje. A przecież tak nie jest.
>>
>> No chyba, ze producent wpadnie pomysł, ze może, a nawet powinno się
>> popsuć :-)
>
> Nie sądzę, aby którykolwiek z wielkich tak robił. Co się robi, to
> zakłada się pewną trwałość. Pralki czy większe lodówki to większy
> wydatek, ale drobniejszy sprzęt agd to jakieś 5-6 lat. Mając to na
> względzie tnie się koszty produkcji. Konkurencja robi tak samo.
Pralki i lodówki to drobny wydatek szczególnie w $ licząc.
No chyba, ze ktos jakis wypasiony model kupuje.
A to i tak znacznie taniej niz cisnieniowy ekspres do kawy :-)
A trwałosc ... sam wiesz - jak zrobisz trwałe, to z czego będziesz żył
za 10 lat? :-)
Tak że sprzęt musi być na tyle nietrwały, zeby klient przyszedł po
drugi i następne, ale na tyle trwały, aby przyszedł z powrotem do
ciebie, a nie do konkurencji.
Gdzies tam jest też normalna technika - np łożyska w pralce wytrzymują
przeciętnie iles tam, i moze być bardzo kosztowne podwojenie tego
czasu.
> Tu ławiej
> to robić, bo wydatek akceptowalny i sama chęć wymiany na coś nowego, po
> tych 3-5 latach może wystarczyć.
>
> A jak jest coś droższe, to są większe oczekwiania i jakby się miało coś
A niekoniecznie - np sporo samochodow jest sprzedawanych po 3 latach
jeżdzenia. Zastaw się a postaw się? Czy inne wyrachowanie?
> poważniej popsuć w ciągu jakiś 3ch lat i byłoby to też dość częste, a
> jeszcze dla różnych modeli, to jednak mocno uderzy w wizerunek firmy.
Dokładnie, ale:
-ludzie róznie uzywają. Jedni mogą prac co tydzien, inni codziennie.
-firm jest co najmniej kilka na rynku, jak paru klientów się obrazi,
to mogą za nich przyjsc byli klienci innej firmy, bo trafili na
kiepskie produkty tamtej firmy.
>>> Nie robi tego. Jak kupowałem lodówkę, to ona już stała gotowa do
>>> transportu, o a dodatkową gwarancje upomnieli się dopiero przy kasie.
>>
>> A teraz modne jakies magazyny logistyczne, w sklepie jest tylko
>> wystawa i kasa, towar przyjedzie z magazynu ... i tu juz mozna wybrać
>> własciwą skrzynię/paletę :-)
>
> Takie coś byłoby łatwe do zdemaskowania i miałbyś katastrofę
> wizerunkową.
Niekoniecznie.
Bedzie wszystko w system wpisane, komputer wskaże, którą z magazynu
załadować, i tylko paru programistów będzie wiedziało, ze tak jest.
Albo nawet nie, bo będą dwa artykuły w systemie - pralka, i ta sama
pralka z wydłużoną gwarancją. Niby ta sama pralka.
Poza tym zawsze mozna puscic taką plotkę na konkurencje :-)
> Co do tych ubezpieczeń to uważam, że to czyste żerowanie na naturalnej
> tendencji do "spokoju ducha".
Ogólnie tak.
Kiedys do mnie Era dzwoni. "zauwazylismy, ze zdarza się panu
przekroczyc limit darmowych minut, wiec proponujemy lepszy abonament,
w którym juz pan nie bedzie musiał płacic wyzszych rachunków".
Tylko cały czas będą wyzsze :-)
> Te ubezpieczenia nie są indywidualne, więc
> działają jak np. NNW, na zasadzie usrednionego ryzyka na puli towarów,
> gdzie ryzyko usterki jest podobne.
Tak jest, ale jednak jest jakies ryzyko.
Na którym łatwo popłynąc, jak się okaże, ze producent bubla wypuścił,
i to w milionie egzemplarzy.
Więc trzeba miec odmowę w zanadrzu :-)
https://www.youtube.com/watch?v=ZLe0T1rUeDA
> Pod tym względem, trudno się na nich
> opierać MZ jako dokładające się do kryterium wyboru. Choc owszem, jesli
> wszystkie pralki w sklepie maja, a jakaś nie, to może trochę zastanawić :)
To raczej tak, ze klient wybiera co mu się podoba, a potem sprzedawca
namawia na dodatek.
Choc ... nie chwaliła się jakas siec (MM?) ubezpieczeniem od
stłuczenia ekranu w smartfonie ?
J.
-
58. Data: 2024-02-10 16:25:37
Temat: Re: Prawo do naprawy
Od: alojzy nieborak <a...@g...com>
J.F napisał(a):
> Ta miedz moze byc bardzo cenna, bo normalna ruda miedzi ma cos 1% tej
> miedzi, a jak w PCB bedzie 2%, to juz kosmos :-)
Możesz sobie przeklikać z grubsza:
https://www.youtube.com/watch?v=Lr7U2h_3am0
> > Tak że tak. Co innego z termoplastami i co innego z żywicami:)
> No i własnie ciakawi nas czy taki termoplast z włóknem nadaje sie do
> recyklingu i znów do wtryskarki..
Każdy następny cykl odzysk-przerób pewnie zmniejsza wytrzymałość i zwiększa kruchość
w czasie.
-
59. Data: 2024-02-10 16:36:01
Temat: Re: Prawo do naprawy
Od: alojzy nieborak <a...@g...com>
alojzy nieborak napisał(a):
> J.F napisał(a):
> > Ta miedz moze byc bardzo cenna, bo normalna ruda miedzi ma cos 1% tej
> > miedzi, a jak w PCB bedzie 2%, to juz kosmos :-)
> Możesz sobie przeklikać z grubsza:
> https://www.youtube.com/watch?v=Lr7U2h_3am0
250g Au/1T
2kg Ag/1T
100kg Cu/1T
+ sporo innych pierwiastków
-
60. Data: 2024-02-12 05:35:12
Temat: Re: Prawo do naprawy
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2024-02-08, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
> On Thu, 08 Feb 2024 04:15:37 GMT, Marcin Debowski wrote:
>> On 2024-02-06, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
>>> On Tue, 6 Feb 2024 17:37:50 +0100, Jarosław Sokołowski wrote:
>>>> Pan J.F napisał:
>>>>>> Biorąc pod uwagę, ile zwykle chcą za to przedłużenie, biznes o wiele
>>>>>> lepszy niż przy oszczędzaniu na jakości wyrobu.
>>>>>
>>>>> No dokładnie, tylko ... kto oferuje tę gwarancję ?
>>>>> Bo może być tak, ze ubezpieczyciel dogadał się ze sklepem,
>>>>> albo ktos w sklepie sam, i producent nic o tym nie wie.
>>>>
>>>> Ubezpieczyciele powinni się bić o taką fuchę. Stawka kilkaset złotych,
>>>> średni koszt naprawy podobnie. To tak, jakby założyć, ze wszystko się
>>>> zaraz popsuje. A przecież tak nie jest.
>>>
>>> No chyba, ze producent wpadnie pomysł, ze może, a nawet powinno się
>>> popsuć :-)
>>
>> Nie sądzę, aby którykolwiek z wielkich tak robił. Co się robi, to
>> zakłada się pewną trwałość. Pralki czy większe lodówki to większy
>> wydatek, ale drobniejszy sprzęt agd to jakieś 5-6 lat. Mając to na
>> względzie tnie się koszty produkcji. Konkurencja robi tak samo.
>
> Pralki i lodówki to drobny wydatek szczególnie w $ licząc.
> No chyba, ze ktos jakis wypasiony model kupuje.
1-2k? Nie tak mało. A człowiek się przyzwyczaił, że pralki i lodówki
pracują latami. Nawet za 1k zł przy problemach po 2-3 latach to wygląda
źle. Mam taką gównianą suszarkę elektroluksa, która mi pada raz do roku.
Już 2x padła, i choć jest na gwarancji to wszystko z wymianą części,
oczekiwaniem jest tak upierdliwe, że jak się popsuje po raz kolejny to
ją wyp.xxxlę i na 100% nigdy więcej żadnego elektroluksa nie kupię.
> A to i tak znacznie taniej niz cisnieniowy ekspres do kawy :-)
No ale nie chcesz, żeby się coś kaszaniło po 2ch latach z czymś za co
zapłaciło się 3-5k. Nawet jeśli tutaj mamy chyba takie ciekawe zjawisko,
że pralka powinna służyć dłużej niż ekspres. W sumie ekspres (jako
kombajn z mieleniem etc.) nie jest tak u nas mentalnie zakorzeniony jak
pralki czy lodówki. To rzecz względnie nowa, stąd oczekiwanie większej
trwałości ma związek głownie z ceną, nie zaś z przeszłym doświadczeniem.
> A trwałosc ... sam wiesz - jak zrobisz trwałe, to z czego będziesz żył
> za 10 lat? :-)
Zmienił się model marketingowy. Kiedyś w końcu wszystko było bardziej
trwałe a firmy nie bankrutowały. Teraz oferują więcej funkcji kosztem
jakości. Ale przyzwyczajenie, że ma być trwałe, nadal jest. Ich problem
co w tym zrobić :) Przekonać do zakupu bo więcej funkcji, bo ciekawszy
wygląd?
> Tak że sprzęt musi być na tyle nietrwały, zeby klient przyszedł po
> drugi i następne, ale na tyle trwały, aby przyszedł z powrotem do
> ciebie, a nie do konkurencji.
No właśnie tak.
>> Tu ławiej
>> to robić, bo wydatek akceptowalny i sama chęć wymiany na coś nowego, po
>> tych 3-5 latach może wystarczyć.
>>
>> A jak jest coś droższe, to są większe oczekwiania i jakby się miało coś
>
> A niekoniecznie - np sporo samochodow jest sprzedawanych po 3 latach
> jeżdzenia. Zastaw się a postaw się? Czy inne wyrachowanie?
Nie wiem. Chyba niektórzy muszą mieć nowe nawet jeśli na tym bezspornie
stracą. Bo trochę wątpie, że wielkość tej straty jest dla nich zupełnie
obojętna finansowo. No ale akurat dużego agd ten dylemat nie dotyczy. Tu
chyba większość silnie preferuje nowe.
>> Takie coś byłoby łatwe do zdemaskowania i miałbyś katastrofę
>> wizerunkową.
>
> Niekoniecznie.
> Bedzie wszystko w system wpisane, komputer wskaże, którą z magazynu
> załadować, i tylko paru programistów będzie wiedziało, ze tak jest.
> Albo nawet nie, bo będą dwa artykuły w systemie - pralka, i ta sama
> pralka z wydłużoną gwarancją. Niby ta sama pralka.
Nie wyobrażam sobie jak takie coś mogłoby się utrzymać w tajemnicy. To
jest dużo łatwiejsze do zdemaskowania niż taki diesel gate.
>> Te ubezpieczenia nie są indywidualne, więc
>> działają jak np. NNW, na zasadzie usrednionego ryzyka na puli towarów,
>> gdzie ryzyko usterki jest podobne.
>
> Tak jest, ale jednak jest jakies ryzyko.
> Na którym łatwo popłynąc, jak się okaże, ze producent bubla wypuścił,
> i to w milionie egzemplarzy.
Dlatego pewnie ubezpiecza się głownie rzeczy od uznanych producentów.
>> Pod tym względem, trudno się na nich
>> opierać MZ jako dokładające się do kryterium wyboru. Choc owszem, jesli
>> wszystkie pralki w sklepie maja, a jakaś nie, to może trochę zastanawić :)
>
> To raczej tak, ze klient wybiera co mu się podoba, a potem sprzedawca
> namawia na dodatek.
Na takim amazonie masz po prostu w monecie finalizowania zakupu opcję
rozszerzonej gwarancji.
> Choc ... nie chwaliła się jakas siec (MM?) ubezpieczeniem od
> stłuczenia ekranu w smartfonie ?
Coś gdzieś było. Ale to trochę MZ inny typ ubezpieczenia.
--
Marcin