-
41. Data: 2024-02-06 17:37:50
Temat: Re: Prawo do naprawy
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>> Biorąc pod uwagę, ile zwykle chcą za to przedłużenie, biznes o wiele
>> lepszy niż przy oszczędzaniu na jakości wyrobu.
>
> No dokładnie, tylko ... kto oferuje tę gwarancję ?
> Bo może być tak, ze ubezpieczyciel dogadał się ze sklepem,
> albo ktos w sklepie sam, i producent nic o tym nie wie.
Ubezpieczyciele powinni się bić o taką fuchę. Stawka kilkaset złotych,
średni koszt naprawy podobnie. To tak, jakby założyć, ze wszystko się
zaraz popsuje. A przecież tak nie jest.
> Z drugiej strony ... producent moze robic sprzęty o trwałosci np 4 i 8
> lat, i dostarczac odpowiednio tym co kupili dłuższą gwarancję, i nie.
Nie robi tego. Jak kupowałem lodówkę, to ona już stała gotowa do
transportu, o a dodatkową gwarancje upomnieli się dopiero przy kasie.
--
Jarek
-
42. Data: 2024-02-06 17:38:09
Temat: Re: Prawo do naprawy
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F napisał:
>>> Namawiali mnie w sklepie na przedłużoną gwarancje.
>>> Nie dopłaciłem, bo powiedziałem, ze jak 5 lat nie przepracuje,
>>> to zadnego więcej sprzętu MC. termostat padł chyba po 7.
>>
>> Tak trochę off-topic, ale niezupełnie. Staram się kupować u takich,
>> co oferują przedłużoną gwarancję, ale nie korzystam z tej propozycji.
>> Zakładam, chyba słusznie, że ludzie potrafią działać racjonalnie.
>> Księgowi na pewno zapytali wcześniej inżynierów, ile toto wytrzyma
>> -- i z taką ofertą przedłużenia wystąpili.
>
> Niekoniecznie - pomysł mógł być z marketingu.
Marketing i księgowość mają biura na tym samym piętrze.
--
Jarek
-
43. Data: 2024-02-06 18:03:37
Temat: Re: Prawo do naprawy
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 6 Feb 2024 17:38:09 +0100, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan J.F napisał:
>>>> Namawiali mnie w sklepie na przedłużoną gwarancje.
>>>> Nie dopłaciłem, bo powiedziałem, ze jak 5 lat nie przepracuje,
>>>> to zadnego więcej sprzętu MC. termostat padł chyba po 7.
>>>
>>> Tak trochę off-topic, ale niezupełnie. Staram się kupować u takich,
>>> co oferują przedłużoną gwarancję, ale nie korzystam z tej propozycji.
>>> Zakładam, chyba słusznie, że ludzie potrafią działać racjonalnie.
>>> Księgowi na pewno zapytali wcześniej inżynierów, ile toto wytrzyma
>>> -- i z taką ofertą przedłużenia wystąpili.
>>
>> Niekoniecznie - pomysł mógł być z marketingu.
>
> Marketing i księgowość mają biura na tym samym piętrze.
Ale niekoniecznie sie pytają inżynierów o zdanie :-)
No coz - przeciętny żywot pralki/lodówki/zmywarki jest znacznie
dłuższy, i nawet marketingowiec o tym wie, ale może by jednak uzgodnić
z inżynierami, że ci nie skrócą tego żywota, bo się wpadło na
wspaniały pomysł przedłużonej gwarancji :-)
J.
-
44. Data: 2024-02-06 18:07:18
Temat: Re: Prawo do naprawy
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 6 Feb 2024 17:37:50 +0100, Jarosław Sokołowski wrote:
> Pan J.F napisał:
>>> Biorąc pod uwagę, ile zwykle chcą za to przedłużenie, biznes o wiele
>>> lepszy niż przy oszczędzaniu na jakości wyrobu.
>>
>> No dokładnie, tylko ... kto oferuje tę gwarancję ?
>> Bo może być tak, ze ubezpieczyciel dogadał się ze sklepem,
>> albo ktos w sklepie sam, i producent nic o tym nie wie.
>
> Ubezpieczyciele powinni się bić o taką fuchę. Stawka kilkaset złotych,
> średni koszt naprawy podobnie. To tak, jakby założyć, ze wszystko się
> zaraz popsuje. A przecież tak nie jest.
No chyba, ze producent wpadnie pomysł, ze może, a nawet powinno się
popsuć :-)
>> Z drugiej strony ... producent moze robic sprzęty o trwałosci np 4 i 8>> lat, i
dostarczac odpowiednio tym co kupili dłuższą gwarancję, i nie.
>
> Nie robi tego. Jak kupowałem lodówkę, to ona już stała gotowa do
> transportu, o a dodatkową gwarancje upomnieli się dopiero przy kasie.
A teraz modne jakies magazyny logistyczne, w sklepie jest tylko
wystawa i kasa, towar przyjedzie z magazynu ... i tu juz mozna wybrać
własciwą skrzynię/paletę :-)
J.
-
45. Data: 2024-02-06 18:10:47
Temat: Re: Prawo do naprawy
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Tue, 6 Feb 2024 15:58:37 +0100, PeJot wrote:
> W dniu 06.02.2024 o 09:35, J.F pisze:
>> No własnie - technologia ma znaczenie o tyle, ze trzeba zainwestowac
>> mniej lub wiecej.
>>
>> Co prawda do produkcji uszczelki chyba tez trzeba maszyne ...
>> uszczelka w plynie i skrecic?
>>
>>>>> albo za dużo było braków w procesie
>>>>> klejenia. Bęben skręcany odrzucony przez KJ można poprawić.
>>>>
>>>> Nie wiadomo czy warto.
>>>> Na przemiał, i znów do wtryskarki :-)
>>>
>>> Nie bardzo. Najpierw i tak trzeba by zdemontować stalowy bęben.
>>
>> Sie zamontowało, to się i zdemontuje.
>
> Czas i kasa.
szybko sie zdemontuje. Obudowę mozna rozbić choćby młotkiem ..
>>> Przemiał
>>> to też koszty, a i zmielonego tworzywa nie można za dużo dodać do
>>> maszyny.
>>
>> A jakiego procenta braków sie spodziewasz ? 1% ?
>
> Nie ma znaczenia, decyduje ekonomia technologii.
No ale 1% braków, to 1% zmielonego tworzywa.
To chyba pasuje do "nie mozna za duzo dodać" ?
>>> A utylizacja przemiału to też problem, chyba że masz tego
>>> naprawdę duże ilości.
>>
>> Seryjną produkcje zakładamy. 1000 pralek dziennie?
>>
>> A utylizacja ... sprzedasz, jako surowiec, pójdzie chocby na
>> mydelniczki.
>
> Można się zdziwić, ale takiego przemiału tworzywa, gdzie jest sporo
> włókna szklanego, jakoś nikt nie chce.
A to jest tworzywo z włóknem szklanym?
Zaraz ... a jak to sie wtryskuje za pierwszym razem?
Jest specjalny granulat tworzywa z włóknem?
J.
-
46. Data: 2024-02-06 18:30:18
Temat: Re: Prawo do naprawy
Od: alojzy nieborak <g...@g...com>
W dniu 2024-02-06 o 18:10, J.F pisze:
> A to jest tworzywo z włóknem szklanym?
>
> Zaraz ... a jak to sie wtryskuje za pierwszym razem?
> Jest specjalny granulat tworzywa z włóknem?
>
> J.
Dziwne, są takie.
https://kompozyty.net/termoplasty-wzmacniane-krotkim
-wloknem-szklanym/
Pytanie czy to to zawiera termoplast świeży czy już z rynku wtórnego
i obecnie tylko dodano włókna coby wytrzymałość podnieść?
Może mr.Pejot ma na myśli żywice z włóknem szklanym? Te z tego co wiem
albo idą do piachu albo do spalenia żeby metale z nich odzyskać.
-
47. Data: 2024-02-06 19:09:17
Temat: Re: Prawo do naprawy
Od: PeJot <s...@n...pl>
W dniu 06.02.2024 o 18:10, J.F pisze:
> On Tue, 6 Feb 2024 15:58:37 +0100, PeJot wrote:
>> W dniu 06.02.2024 o 09:35, J.F pisze:
>>> No własnie - technologia ma znaczenie o tyle, ze trzeba zainwestowac
>>> mniej lub wiecej.
>>>
>>> Co prawda do produkcji uszczelki chyba tez trzeba maszyne ...
>>> uszczelka w plynie i skrecic?
>>>
>>>>>> albo za dużo było braków w procesie
>>>>>> klejenia. Bęben skręcany odrzucony przez KJ można poprawić.
>>>>>
>>>>> Nie wiadomo czy warto.
>>>>> Na przemiał, i znów do wtryskarki :-)
>>>>
>>>> Nie bardzo. Najpierw i tak trzeba by zdemontować stalowy bęben.
>>>
>>> Sie zamontowało, to się i zdemontuje.
>>
>> Czas i kasa.
>
> szybko sie zdemontuje. Obudowę mozna rozbić choćby młotkiem ..
Chyba pneumatycznym :)
>
>>>> Przemiał
>>>> to też koszty, a i zmielonego tworzywa nie można za dużo dodać do
>>>> maszyny.
>>>
>>> A jakiego procenta braków sie spodziewasz ? 1% ?
>>
>> Nie ma znaczenia, decyduje ekonomia technologii.
>
> No ale 1% braków, to 1% zmielonego tworzywa.
> To chyba pasuje do "nie mozna za duzo dodać" ?
>
>>>> A utylizacja przemiału to też problem, chyba że masz tego
>>>> naprawdę duże ilości.
>>>
>>> Seryjną produkcje zakładamy. 1000 pralek dziennie?
>>>
>>> A utylizacja ... sprzedasz, jako surowiec, pójdzie chocby na
>>> mydelniczki.
>>
>> Można się zdziwić, ale takiego przemiału tworzywa, gdzie jest sporo
>> włókna szklanego, jakoś nikt nie chce.
>
> A to jest tworzywo z włóknem szklanym?
Sądząc po wielkości detalu i jego możliwym obciążeniom mechanicznym, to
zdecydowanie tak.
>
> Zaraz ... a jak to sie wtryskuje za pierwszym razem?
> Jest specjalny granulat tworzywa z włóknem?
Dokładnie. Granulki mogą mieć kilka, kilkanaście mm.
--
P. Jankisz
Sygnaturka zastępcza
-
48. Data: 2024-02-06 19:16:48
Temat: Re: Prawo do naprawy
Od: PeJot <s...@n...pl>
W dniu 06.02.2024 o 19:09, PeJot pisze:
>>
>> A to jest tworzywo z włóknem szklanym?
>
> Sądząc po wielkości detalu i jego możliwym obciążeniom mechanicznym, to
> zdecydowanie tak.
Przykład takiego tworzywa, chociaż na bębny do pralki trochę za bogate:
https://www.emsgrivory.com/en/products-markets/produ
cts/grivory/grivory-gv/
--
P. Jankisz
Sygnaturka zastępcza
-
49. Data: 2024-02-06 19:22:57
Temat: Re: Prawo do naprawy
Od: PeJot <s...@n...pl>
W dniu 05.02.2024 o 20:13, Jarosław Sokołowski pisze:
>> MSZ przedłużona gwarancja to zwyczajna polisa ubezpieczeniowa opłacana
>> przez kupującego i jako taka nie ma nic wspólnego z realną żywotnością
>> ustrojstwa.
>
> Może się mylę, ale wydaje mi się, że każdy kombinuje tak, by dochód był
> największy. Najlepiej równy przychodowi. Zrobienie lodówki, która nie
> zepsuje się przez pięć lat, to nie jest rocket science.
Rocket science to zły przykład, bo OIMW na tym jeszcze nikt nie zarobił
:) Tymczasem tu idzie o zysk. A że konkurencja na rynku duża, zbija się
cenę gotowego wyrobu jak się da.
> Sprzedaż "polis",
> które nigdy nie będą realizowane, to czysty zysk. Biorąc pod uwagę, ile
> zwykle chcą za to przedłużenie, biznes o wiele lepszy niż przy oszczędzaniu
> na jakości wyrobu.
Wydaje mi się, że te polisy są wystawiane przez firmy niezwiązane z
producentami AGD, już bliżej im do banków, które przy okazji udzielają
kredytów na zakup.
--
P. Jankisz
Sygnaturka zastępcza
-
50. Data: 2024-02-06 23:23:07
Temat: Re: Prawo do naprawy
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan PeJot napisał:
>> Może się mylę, ale wydaje mi się, że każdy kombinuje tak, by dochód był
>> największy. Najlepiej równy przychodowi. Zrobienie lodówki, która nie
>> zepsuje się przez pięć lat, to nie jest rocket science.
> Rocket science to zły przykład, bo OIMW na tym jeszcze nikt nie zarobił :)
No nie wiem, przynajmniej płacą. A jak płacą, to w zyski nie wnikam.
> Tymczasem tu idzie o zysk. A że konkurencja na rynku duża, zbija się
> cenę gotowego wyrobu jak się da.
Wbrew obiegowym opiniom (które sam nie wiem skąd się biorą), słabo to
się przekłada na obniżenie jakości. Jestem na bieżąco, trzy tygodnie
temu kupwałem pralkę. Wybrałem jak najbardziej podobną do tej, która
przepracowała kilkanaście lat, poczym się zepsuła. Nowa kosztowała
1200 zł. Ta stara chyba nie zepsuła się jakoś bardzo (elektroniccznie
chyba), ale nawet nie starałem się dociekać, co jej jest i czy można
coś z tym zrobić. Przepracowała swoje, więc czas na nową.
>> Sprzedaż "polis", które nigdy nie będą realizowane, to czysty zysk.
>> Biorąc pod uwagę, ile zwykle chcą za to przedłużenie, biznes o wiele
>> lepszy niż przy oszczędzaniu na jakości wyrobu.
> Wydaje mi się, że te polisy są wystawiane przez firmy niezwiązane z
> producentami AGD, już bliżej im do banków, które przy okazji udzielają
> kredytów na zakup.
Nie wiem, czy producenci i handlarze tym towarem są aż takimi frajerami,
że dopuszczaja obcych do tak łatwego zarobku.
--
Jarek