On Fri, 19 Aug 2011, Janko Muzykant wrote:

> W dniu 2011-08-19 09:44, JA pisze:
>> Statystyk też nie robię. Ale miło być wyjątkowym, bo
>> mieszczę się w tym promilu.
>
> Tak, mieścisz się i jesteś wyjątkowy.

Też czuję się zaszczycony ;P

> W przeciwieństwie do moich pięćdziesięciu klientów,
[...]
> Że nie wspomnę o dwóch monitorach. No, ale to biura, takie instytucje,
> które nie używają photoshopa tylko excela, płatnika, optimy, symfonii,
> cedeenów i setki innych nudnych programów.

No to ja też takich znam, wyobraź sobie.
W pewnym pokoju wyposażenie w dwa monitory jest bardzo ubogie (jednego
nie ma nikt), trzy to norma, szczyt to cztery (ale "trzy każdemu wystarczą",
czwartego używa dla wygody obsługi notebooka i wyraźnie za szeroko jest).
W większości jeden lub dwa monitory stoją pionowo, dla jasności.
Nie, to nie są stanowiska dyspozytorskie czy coś w tym rodzaju,
wyłącznie do "nudnej pracy". Developerskie dla ścisłości.

Równie dla ścisłości - prawda, nie są to 24", lecz 19"
Niejmniej 2x24" rzekłbym... "ujdzie w zasięgu" (wzroku).
Przyznam że Twoje obiekcje wobec dwu monitorów z lekka mnie dziwią.

> Takich, z punktu widzenia finansowego, dziwnych rozwiązań jest wiele.

A to prawda - choćby do wyświetlania zdjęć i filmu stereo karta grafiki
nie potrzebowałaby setki generatorów obiektów (skoro wyłącznie
*odtwarza* obraz), ale nikt takich "obciętych" nie robi, więc chcąc
mieć potrzebną przepustowość trzeba brać z dobrodziejstwem inwentarza
taką "giercomocną".

Niemniej zwróć uwagę: są karty grafiki z dwoma interfejsami *tego
samego rodzaju* (np. DVI), pomijając już fakt że większość konwersji
(np. jeśli karta ma kompletne DVI-D) da się załatwić przejściówką.

pzdr, Gotfryd