No nie wiem, czy ten projekt był przez kogoś pokazywany tu, ale chyba
warto:
http://irinawerning.com/bttf2/back-to-the-future-2-2
011/

Ciekawe jak by to wyszło u nas, bo jednak w ciągu 20 - 30 lat, zaszły
u nas rewolucyjne zmiany ( jak w zdjęciu z murem ).
--
Kiedyś publikacja zdjęć w internecie wymagała odwagi...
dziś wystarczy aparat cyfrowy ;) (c)Billy the Fish

do góry

"Grzegorz Krukowski" <r...@o...pl> wrote:

> No nie wiem, czy ten projekt był przez kogoś pokazywany tu, ale chyba
> warto:
> http://irinawerning.com/bttf2/back-to-the-future-2-2
011/


Niezłe! Naprawdę niezłe... Zwracam uwagę na jednorodność
stylistyczną z analogowym materiałem (także jeśli chodzi o defekty,
np.: "Lea B 1980 & 2011 Paris". :) Było o to odrobinę łatwiej, jeśli
zwrócić uwagę na deklarację, że wszystkie wyszły spod jednej autorki
- niewielka liczba spójnych i znanych sobie technik do podrobienia
(głównie materiał, obróbka i oświetlenie). Nie należy też zapominać
o szyciu jeszcze kostiumów i licznych rekwizytów, więc efekt
w sumie bardzo dobry!




Nb.: Na "Devoto brothers 1990 & 2011 Buenos" mam śladowe wrażenie,
iż jedna osoba została podmieniona, ale człowiek już niczego nie może
być pewien w dzisiejszych czasach... ;-)

Nb.(2): Mnie przypadkiem zachowało się trochę ciuchów z czasów LO
(zostały w szafie przed wyjazdem, a po pięciu latach były już muzealnym
zabytkiem, którego się nie wyrzuca :) - może powinienem pomyśleć nad
jakimś remakem, tylko najtrudniej zrobić sobie samemu... :)


Mariusz [mr.]

do góry

On Sat, 19 Nov 2011 10:16:20 +0100, Grzegorz Krukowski
<r...@o...pl> wrote:

No i część pierwsza:
http://irinawerning.com/back-to-the-fut/back-to-the-
future/
--
Kiedyś publikacja zdjęć w internecie wymagała odwagi...
dziś wystarczy aparat cyfrowy ;) (c)Billy the Fish

do góry

"Grzegorz Krukowski" <r...@o...pl> wrote:

> No i część pierwsza:
> http://irinawerning.com/back-to-the-fut/back-to-the-
future/


Swoją drogą interesujące jest patrzeć na tę amatorską grę aktorską
- naturalny grymas 'n' lat wcześniej dziś okazuje się już nie do
powtórzenia - nie do wymazania z głowy jest bowiem świadomość
parodii, nowego kontekstu, w wyniku czego przez robioną minę przebija
rozbawienie, zażenowanie z udawania, czy świadomość czasu, który
już nie wróci (szczególnie wraz z odejściem osób, które wówczas były
oparciem, np. rodziców).


[mr.]

do góry

On Sat, 19 Nov 2011 15:19:58 +0100, "Mariusz [mr.]"
<l...@i...wp.pl> wrote:

Niekoniecznie. Te aranżacje są świetną ilustracją powiedzenia:
wszystko się zmienia i nie zmienia się nic. Człowiek, na poziomie
odruchów, nie zmienia się w ciągu swojego życia aż tak mocno,
szczególnie w ciągu 10. - 20. lat. Wystarczy się więc wczuć w sytuację
na zdjęciu i grymas sam wyjdzie. A że taki sam a jednocześnie nie taki
sam? Cóż.

Na odbiór tych zdjęć, jak wspomniałeś, wpływa ich drobiazgowa
aranżacja, która z jednej strony przenosi nas w przeszłość, a z
drugiej nie ukrywa upływu czasu. Szczególnie to widać na bardziej
amatorskich zdjęciach ze strony wskazanej przez autorkę w słowie
wstępnym.
--
Kiedyś publikacja zdjęć w internecie wymagała odwagi...
dziś wystarczy aparat cyfrowy ;) (c)Billy the Fish

do góry

W dniu 2011-11-19 10:16, Grzegorz Krukowski pisze:
> No nie wiem, czy ten projekt był przez kogoś pokazywany tu, ale chyba
> warto:
> http://irinawerning.com/bttf2/back-to-the-future-2-2
011/
>
> Ciekawe jak by to wyszło u nas, bo jednak w ciągu 20 - 30 lat, zaszły
> u nas rewolucyjne zmiany ( jak w zdjęciu z murem ).

http://machinaczasu.pl/

--
Lukasz

do góry

"Lukasz" <l...@w...pl> wrote:

[...]
>> Ciekawe jak by to wyszło u nas, bo jednak w ciągu 20 - 30 lat, zaszły
>> u nas rewolucyjne zmiany ( jak w zdjęciu z murem ).
>
> http://machinaczasu.pl/


I właśnie o tych drobnych szczególikach robiących w efekcie wielką
różnicę wspominałem w moim pierwszym poście.


[mr.]

do góry

"Lukasz" <l...@w...pl> wrote:


> http://machinaczasu.pl/


Jeszcze tylko zwrócę uwagę na fakt, że o "fotograficznym" podejściu
użytkowników niech zaświadczy fakt, iż na ponad dwieście zdjęć,
najwięcej głosów (prawie 10.000!) zgromadziło jedno z najgorszych w tej
konkurencji: inne miejsce, inny ubiór, inna poza, inna mina i
praktycznie brak podobieństwa - właściwie mogłyby to być nawet dwie
zupełnie różne osoby ("z wyjątkiem płci, ale to już w zasadzie tak jak
u ludzi"... ;)

Wystarczyło gładko rozmyte tło i ładna dziewczyna na drugim zdjęciu.
Ot, co się naprawdę liczy w fotografii... :))

http://machinaczasu.pl/340520/4-15-lat


Mariusz [mr.]

do góry

On 2011-11-19 22:27:26 +0000, "Mariusz [mr.]"
<l...@i...wp.pl> said:

>
> "Lukasz" <l...@w...pl> wrote:
>
> [...]
>>> Ciekawe jak by to wyszło u nas, bo jednak w ciągu 20 - 30 lat, zaszły
>>> u nas rewolucyjne zmiany ( jak w zdjęciu z murem ).
>>
>> http://machinaczasu.pl/
>
>
> I właśnie o tych drobnych szczególikach robiących w efekcie wielką
> różnicę wspominałem w moim pierwszym poście.
>
>
> [mr.]

Dokładnie, to jest absolutnie nieporównywalne. To nawet nie są drobne
różnice. Ja bym to nazwał drobnymi podobieństwami.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

do góry

W dniu 2011-11-19 10:16, Grzegorz Krukowski pisze:

> Ciekawe jak by to wyszło u nas, bo jednak w ciągu 20 - 30 lat, zaszły
> u nas rewolucyjne zmiany ( jak w zdjęciu z murem ).

Znalazłem kiedyś slajdy z 1979 roku; po 30 latach pojechałem
w to samo miejsce (Kotlina Kłodzka) i zrobiłem trochę zdjęć
porównawczych. Ale bez odtwarzania scen :)

Tutaj kilka par zdjęć:
http://piotrne.republika.pl/dawno_i_dzis/

P.

do góry