eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingPotyczkiRe: Potyczki
  • Data: 2012-11-23 23:21:04
    Temat: Re: Potyczki
    Od: "Stachu 'Dozzie' K." <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2012-11-23, PK <P...@n...com> wrote:
    > On 2012-11-23, Stachu 'Dozzie' K. <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid>
    wrote:
    >> Z tym, że niebieski fartuch jest strojem ochronnym, a obowiązkowy strój
    >> biznesowy w finansach nie widać żeby był podyktowany względami czysto
    >> pragmatycznymi. Noszenie fartucha w hali produkcyjnej jest naturalne,
    >> a garnitur w biurze to trochę sztuczny wymysł.
    >
    > Tak jak codzienne mycie,

    To akurat pragmatyzm dyktuje. Higiena osobista utrudnia
    rozprzestrzenianie się chorób.

    > czesanie się i uznawanie dłubania w nosie
    > w towarzystwie za przekroczenie pewnych norm kulturowych.
    >
    > Oczywiście masz rację: poczucie, że człowiek w garniturze jest bardziej
    > godny zaufania czy bardziej interesujący wydaje się sztuczne.

    Ja tego nie twierdzę, tak dla ścisłości. Twierdzę, że garnitur w biurze
    obowiązujący wszystkich jak leci (dla kobiet strój kompatybilny, rzecz
    jasna) jest sztucznym wymysłem, bo oprócz spełniania widzimisię
    pracodawcy nie służy niczemu konkretnemu.

    > Dokładnie
    > tak samo jak sztuczne wydaje się poczucie, że samiec z bardziej
    > kolorowym ogonem będzie źródłem lepszego nasienia :). Nie mniej jakoś
    > się to wszystko kręci. Oczywiście możesz powiedzieć, że jesteś ponad
    > to. Że równie chętnie podpisałbyś umowę o jakiś produkt finansowy
    > z kobietą w żakiecie i w różowej koszulce z cekinami. Wątpię.

    Oj, zapędziłeś się. Nie mówiłem o sprzedaży produktów finansowych, tylko
    o garniturze obowiązującym wszystkich jak leci. Równie chętnie
    podpisałbym umowę na produkt finansowy w sytuacji, gdy sysadmini w tej
    instytucji noszą garnitury, różowe koszulki My Little Pony albo
    kombinezony OP-2. Ja takiego sysadmina nie widzę, więc co mi za różnica?

    > Zresztą może jest wręcz odwrotnie? Może wolisz rozmawiać z człowiekiem
    > we flaneli niż w marynarce, bo wydaje Ci się bardziej naturalny
    > i odporny na sztuczne normy? :)

    A mnie jest wszystko jedno co nosi rozmówca, byle był kompetentny
    i rozumiał, co do niego mówię. Jak jest głupi, to garnitur nie pomaga,
    a jak jest kumaty, to spodnie BDU czy różowa koszulka nie przeszkadzają.

    --
    Secunia non olet.
    Stanislaw Klekot

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: