eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaPorysowany ekran w D90Re: Porysowany ekran w D90
  • Data: 2010-07-19 23:03:10
    Temat: Re: Porysowany ekran w D90
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "Piotr M" op.vf33jqd813q3bq@piotr-komputer

    : Dobre :) I to jest dobra puenta. Akurat w przykładzie trochę przykrym,
    : bo cierpienie i zmartwienia ludzi. Ale właśnie chodzi o psychikę.

    Jak już pisałem -- te choroby nie są już tak dziwkarskie. :)

    Aby było śmieszniej -- najpierw człowieka skubią, później
    badając to, co zeskubią, wykluczają ;) grzybicę. Następnie
    hodują to, co zeskrobali i nie uzyskując niczego ciekawego
    pomimo hodowlanych warunków (ciepełko, wikt i opatrunek ;)
    jak w niebie) wykluczają grzybicę... A co leczą? GRZYBICĘ!
    (leczą skutecznie, bo choć testy nie wykazują grzybicy -- człek
    choruje właśnie na nią; na szczęście lekarze nie dają zwieźć się
    dziwnym błędom diagnozy)


    > Ze mnie ludzie śmieją się, gdy odkładając aparat staram się położyć
    > go na czymś miękkim -- na przykład na serwecie (w kawiarni) czy
    > choćby na serwetkach papierowych zamiast bezpośrednio na twardym
    > (na przykład szklanym) stole. Moim zdaniem nie warto martwić się
    > po zarysowaniu, ale przed ;) -- nie należy kłaść plecaka z aparatem
    > (czy notebookiem) na stole lub krześle, gdyż niezawodnie jak spod
    > ziemi wyrośnie ten, kto znienacka usiądzie na takim krześle, zrzuci
    > plecak na podłogę, obleje plecak (na stole) zupą itd...

    : I tu IMO nie do końca ok. W przeciwdziałaniu tez jest dużo zagrożenia jak
    : w umartwianiu się po stracie, w niewybaczeniu sobie rysy na ekranie i
    : traktowaniu jej w ważnym i jakimkolwiek aspekcie. Jeżeli za dużo wysiłku
    : wkładamy w ochronę, to później mniej energii mamy na kreatywność.

    IMO rysa może co najwyżej rozdrażnić -- kreatywności raczej nie przybędzie. :)

    : Rysy są czymś normalnym i jest to normalny stan i normalne "ryzyko" w
    : momencie nabytku nieskazitelnego sprzętu. One są nieważne. Ba. One są
    : potrzebne!!! Bez nich nie mielibyśmy ujęć w wyjątkowych miejscach. Bez nie
    : nie mielibyśmy spontanicznych ujęć. Bez nich nie byłoby ciekawych zdjęć.

    Radzisz mi porysowanie tego monitorka? :)

    : BTW.
    : Zajmowanie się ryzami to też temat z powodu biedoty. Co i ja w nim jestem.
    : Ale np dla Japońca, Niemca, itd? Rysa? hehe.

    Moim zdaniem oni są bogaci, gdyż są oszczędni i rozsądni. :)

    -=-

    Kładę aparat na czymś miękkim, bo zwykle tuż nad stołem ręka potrafi drgnąć
    (jakiś diabeł chyba to kontroluje!!!) i łomotnąć w twardy stół! :) Ponadto
    potrafi się porysować. :) Ponad 43 lata noszę okulary, więc raczej ;) jestem
    przyzwyczajony do uważnego obchodzenia się z optyką. :) I niewiele zjawisk ;)
    mnie drażni mocniej niż widok brudu (zwłaszcza w złych warunkach widoczności)
    na szybach w samochodzie (właśnie znalazłem cudowną ściereczkę -- na sucho
    czyści bardzo starannie) czy rys na szkłach optycznych lub monitorze. :)

    Drażnią mnie też nadgorliwcy w myjni -- po myciu potrafią wycierać samochód szmatą!!!
    (wycierać? -- nie!! wcierać kurz i wcierać brud!!!) Właśnie odkryłem poważną rysę na
    swoim samochodzie... Ponownie na zderzaku tylnym... (poprzednie zarysowanie zostało
    gdzieś u ubezpieczyciela) Inna sprawa, że niedelikatne ręce podrapały (a nawet chyba
    nadcięły -- na długości 1 cm) zderzak przy okazji jego wymieniania...

    Jak poważna jest ta najnowsza rysa? No... Paznokciem można wyczuć bez trudu...
    (a po umyciu widać nawet gołym okiem, o ile pamięta się jej położenie!)
    Czym ją zrobiono? -- nie mam pojęcia! Długa na 1 cm... Z góry do dołu...
    Przy okazji zauważyłem, że lakier samochodowy jest odporny -- ściana
    w garażu przyozdobiona jest ślicznym wgniotem, a na drzwiach prawie
    niczego nie czuć -- ktoś, kto nie widział śladu na ścianie, nigdy nie
    uwierzy, że na drzwiach jest jakikolwiek ślad... Ale ja osobiście
    przywaliłem :) tymi drzwiami (w czasie ich otwierania) i wiem na pewno,
    że pasujący ,,jak ulał'' ślad na ścianie w garażu jest efektem bliskiego
    spotkania ściany garażowej z drzwiami mego samochodu... ;) (tego/szarego
    samochodu -- zielona Panna Mercedes łomotnęła w ścianę niezliczoną liczbę razy!)

    -=-

    Wiesz, kto mnie uczy takiego delikatnego obchodzenia się z ,,martwą naturą''?
    Biedota? -- Nie. :) Bogacze!! I nie są to ,,bogacze z Anatewki''. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: