eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaPort LPT - sterowanie 230V › Re: Port LPT - sterowanie 230V
  • Data: 2012-01-06 16:55:41
    Temat: Re: Port LPT - sterowanie 230V
    Od: Grzegorz Krukowski <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Fri, 06 Jan 2012 16:16:31 +0100, Sylwester Łazar <i...@a...pl>
    wrote:

    Dla ustalenia uwagi - ja nie piszę tylko o przekaźnikach, tylko o
    styku jako takim.

    >> 1. Stawiasz jak dla mnie dziwną tezę że styk mechaniczny jest mniej
    >> odporny na temperaturę niż elektronika. Możliwości krzemu się kończą
    >> na około 150 i finito. Łatwiej jest zbudować styk mechaniczny z
    >> napędem, który ma większą pewność zadziałania w podwyższonej
    >> temperaturze niż krzemowy.
    >Do powyższego mam kilka uwag:
    >a) Tak. Stawiam taka tezę.
    >W warunkach pracy urządzeń podanych w specyfikacji, półprzewodnik ma
    >lepsze właściwości i jest bardziej odporny na
    >załączanie, ZWŁASZCZA dużych mocy.
    Tak, to prawda. Jeszcze inną interesującą cechą jest możliwość
    stworzenia łącznika wielobiegunowego, gdzie zredukowano różnicę w
    czasie załączenia poszczególnych faz. A ta nierównomierność potrafi
    zabić, np. silniki SN, dużych mocy - wyrywa połączenia czołowe w
    wirniku.
    >Nigdy nie widziałem przekaźnika, który pracuje w temperaturze większej niż
    >120 stopni
    >i nadal jest sprawny.
    Specjalne zastosowania szczególnie w obwodach bezpieczeństwa ;) to
    najczęściej ma zadziałać *raz* a pewnie i w ściśle określonym
    momencie. Tu jeszcze dochodzi jedna wada styków elektronicznych -
    słaba zdolność przerywania prądów zwarciowych.

    >Te styki które mierzyłem ostatnio w uszkodzonym przekaźniku w obwodzie
    >ZABEZPIECZENIA otwarcia drzwi obrabiarki,
    >miały styki o wartości rezystancji od 22 do 180 ohmów.
    >Były nadpalone.
    >Przekaźnik to Siemens miał nadpalone styki i kosztuje jakieś 100 zł/sztukę.
    Im większa częstotliwość/liczba łączeń tym bardziej warto iść w
    elektronikę.

    >
    >b)nie rozumiem co znaczy łatwiej. Mam na myśli, że nie wiem co dla Kolegi
    >oznacza łatwiej.
    >Jeżeli musimy się douczyć, znaleźć element i schemat, potem zmontować to
    >nieco inaczej
    >niż przyzwyczajeni byliśmy to robić przez ostatnie 20 lat (jak u mnie)i
    >umieścić to
    >na szynie S35 w obudowie, jakiej nigdy nie stosowaliśmy - to łatwiej użyć
    >starocia.
    Przyzwyczajenia i poziom kultury technicznej - temat rzeka.

    >c) nie wiem co oznacza podwyższona temperatura. 70 czy 100 stopni
    >Celsjusza ?
    Np. 180°C-200°C. I nie, to nie są normalne warunki pracy, tylko mogące
    wystąpić podczas awarii.

    >
    >
    >
    >> 2. Jeszcze nie wymyślono takiego styku elektronicznego który tworzyłby
    >> ,,widoczną przerwę w obwodzie''
    >A jest potrzebna?
    >W technice Wysokich Napięć to stosuje się rozłacznik, który oczywiście nie
    >przełącza prądów.
    Pewno jak i prawdziwe odłączenie galwaniczne ;) No niestety czasami
    jest wymagane i nie wystarczy powiedzieć - a teraz rozkręcamy szyny.
    >
    >> 3. Styk mechaniczny nie wymaga prądu do jego zadziałania - napęd może
    >> być dowolny.
    >Tu chyba niezbyt udane zdanie, albo nie zrozumiałem.
    >Chyba chodzi o podtrzymanie przewodzenia, czyli styki typu NC?
    >Oczywiście ten problem też już jest rozwiązany.

    Udane, udane. W styku elektronicznym przełączenie następuje tylko pod
    wpływem dodania/ubytku ładunku, czyli sterujesz prądem lub światłem
    (np. tyrystory). A w łączniku mechanicznym masz większy wybór:
    sprężyna, dźwignia, sprężone powietrze (wymieniam to co się w praktyce
    stosuje). I co ważne napęd może być niezależny od obecności lub nie
    zasilania w obwodzie sterującym.

    >
    >> Ja wiem, że w wielu typowych zastosowaniach styk elektroniczny jest
    >> bezkonkurencyjny a tam, gdzie jest konieczna duża częstotliwość łączeń
    >> wręcz niezbędny, ale to nie jest lek na wszystkie problemy.
    >Dlatego nigdy nie proponuję go stosować tam gdzie się nie da.
    >Zresztą moja wiedza nie pozwala na podanie przykładów takich zastosowań.
    >S.
    Do tego zapomniałem wymienić jeszcze jednej wady styku elektronicznego
    - nędznej zdolności wyłączania prądu zwarciowego. Zobacz, że zwykła
    Ska gwarantuje pewne wyłączenie prądu do 6000A, a jest prosta, tania i
    pewna.

    Tam gdzie istotna jest częstotliwość łączeń, ich ilość, przy
    umiarkowanych mocach, gdy nie jest istotna zdolność przerywania zwarć,
    tam łącznik elektroniczny jest lepszym wyborem. Za to nie ma w tym
    wykonaniu (jako element wykonawczy) łączników stacyjnych dużej mocy,
    łączników zwarciowych i tym podobnego sprzętu. Ciekawe są za to
    rozwiązania hybrydowe: gdzie główny łącznik jest mechaniczny zaś
    równolegle do niego dołączony jest łącznik elektroniczny z układem
    tłumienia zakłóceń.
    --
    Grzegorz Krukowski

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: