Użytkownik Artur Maśląg f...@p...com ...

>> radosc powiazana z polityka? Odwazne!
>
> Nie wiem, ale to nie moje.
>
czy to jest jakis konkurs na truizm miesiaca?
Radosc to moj stan ducha, sam pisałes o MOIM stanie ducha.

>> doswiadczenie oraz to, ze zawodowi kierowcy ktorych znam nigdy nie
>> skarzyli sie, ze nie moga zmienic pasa.
>
> Kiepskie wsparcie. Doświadczenie własne to bardzo subiektywna wersja
> rzeczywistości (co już byłeś łaskaw pokazać), a znajomość wśród
> kierowców zawodowych to kolejny strzał w stopę - posłuchaj nawet na
> CB, jak ładnie komentują zachowania innych i czemu nie mogą po ludzku
> zmienić pasa, czy też wyprzedzić.
>
ok, wesprzyjmy sie zatem na twoich badaniach naukowych dotyczacych zmiany
pasa nadzorowanych przez główny urzad miar i wag.
Bo skoro nie na empirycznych doswiadczeniach, to rozumiem, ze masz jakies
inne podstawy do oceny?

>> ja po prostu zawsze argumentowi "bo tak" przeciwstawiam argument "bo
>> nie"
>
> Udowodnij, że cokolwiek pociąłem.
>
Message-ID: <X...@1...0.0.1>
i to co ty zostawiłes w nastepnym poscie.
Wycinasz dyskusje, zostawiajac pol ostatniego zdania, z ktorego nic nie
wynika.

>> a widzisz jakies inne działania drogówki?
>
> Już pisałem, ale Ty oczywiście będziesz oceniał tylko na podstawie
> swoich "doświadczeń".
>
juz pisałem, skad wyciagam swoje wnioski. Ale ty oczywiscie bedziesz
oceniał tylko na podstawie swoich "doswiadczen"

>> to po kiego wrzucasz tu pieszych, skoro mowa o autostradzie?
>
> Pamiętasz swe słowa o ironii? Trzeba było czytać uważnie.
>
tnij cytaty tak, zeby cosz tego wynikało.

>> Dokładnie o to pytam - po co ci nagle w tym fragmencie piesi? Nie ma
>> pieszych!
>
> No. Nadal zostały te 2000km autostrad w stosunku do kilkuset tysięcy
> kilometrów dróg innego standardu.
>
aha, czyli twoja sugestia jest taka: nie ma sensu poprawiac bezpieczenstwa
budujac autostrady, bo przeciez po wybudowaniu autostrad nadal zostanie
sporo dróg, gdzie jest niebezpiecznie?

>> Wypierdolilismy ich, jak Lis pewna plansze!
>
> Ojoj - a co ma Lis do tego? Dołóż Durczoka, będzie weselej i podobnie
> bez związku.
>
Durczok swoje, Lis swoje. Nie słyszałes?

>> podaj dane, powiedz ile autostrad, ile wypadków na alternatywnych
>> drogach to spróbuje zaprognozowac.
>
> Próbuj. Wartości o które pytasz są powszechnie znane.
>
jak zwykle - najpierw gadasz o liczbach, a jak masz powiedziec o ktorych,
to wolisz powiedziec, ze nie pokazesz, bo przeciez ogolnie wiadomo, a tak
wo ogle to "nie bo nie".

>> jakbys tak nie ciał cytatów (na co juz zwracałem uwage) to bys
>> wiedział, o czym piszesz.
>
> Niczego nie ciąłem, a Ty najwyraźniej się pogubiłeś. Ja wiem o czym
> piszę - konsekwentnie od początku.
>
podziwiam.
Mnie uczono, ze zostawiamy cos wiecej niz pol ostatniego zdania.

>> Na autostradach przekraczanie predkosci w pipidówkach spadnie do
>> zera. No chyba, ze sugerujesz, ze autostrada wjedzie nagle do wólki
>> małej i bach, ograniczenie do 50.
>
> To teraz wróć do długości tych autostrad w stosunku do innych dróg.
>
kazdy wybudowany kilometr poprawi bezpieczenstwo.
A ze jest ich za mało - tu chyba sie zgodzimy?

>> wydawało mi sie, ze jak zwykle wrzuciłes liczby z czapy bez tezy.
>
> Masz rację - wydawało Ci się.
>
Ok, tym razem lwyjatkowo liczby nie były z czapy...

>> Powoli zblizamy sie jednak do plonkowania.
>
> Plonkuj, z braku argumentów proszę bardzo.
>
nie z braku argumentów, tylko z powodu poziomu traktowania drugiej strony
dyskusji. Mysle, ze znasz mnie na tyle, ze nawet ty sie z tym zgodzisz.

>> Pomimo tego, ze masz bardzo oryginalne poglądy, z kórymi sie nie
>> zgadzam,
>
> Oryginalne? Najwyżej tutaj niepopularne. Jakoś mi to nie przeszkadza.
>
Dla mnie sa oryginalne.
dla osób z ktorymi rozmawiam - przewaznie sa egzotyczne.

>> pomimo tego, ze czesto twojej argumentacji brak logiki - nigdy nie
>> pisze
>
> Logiki? Póki co, to Tobie jej brakuje.
>
Nie, tobie!
(chyba juz cos ci mowiłem o takim poziomie argumentacji???)

>> ci, ze brakuje ci pewnej wiedzy
>
> A cóż ja poradzę, że brakuje Ci wiedzy i jakoś niechętnie chcesz
> skorzystać z danych powszechnie dostępnych?
>
chyba CI!
;-P

>> i umiejetnosci (choc tak mysle).
>
> To nie ja mam problemy z punktami i nie ja muszę zwalniać z racji
> takowego dorobku. To nie ja narzekam na suszących z krzaków, to nie
> narzekam jakie to złe drogi mamy.
>
Aha, czyli jak ktos narzeka to ma problemy.
Odnotowałem.

>> Reasumujac PW2
>
> Nie wiem co to PW2, ale może mnie oświecisz.
>
To taka druga dwuminutowa kara w piłce ręcznej.