Lol pisze:
> To może od razu naświetlać negatywy - aparaty są za grosze, klisze też nie
> są bardzo kosztowne ;)

No tak, tylko pozbywamy się wszelkich plusów jakie niesie cyfra, ale to
temat na kolejną dyskusję a raczej flejm. Jeśli byśmy chcieli cyfrowe
pliki przenieść na analogowe techniki to już nie jest tak tanio lecz nie
ma jakiegoś szoku, jest to w okolicach 7zł za klatkę oczywiście razy co
najmniej 2 by taka kopia miała sens. Plusy są takie że można zrobić
pokaz slajdów z całym dobrodziejstwem cyfry ;) (kolejny temat na mega
flejm).

A jak już jesteśmy przy naświetlaniu to pytanie do Kuby czy już próbował
naświetlać slajdy z plików z G1?

> Ale faktycznie coś w tym jest. Jakiś czas temu rozmawialiśmy w małym gronie
> o sposobie przechowania materiałów tekstowych przez b. długi czas - dla
> pokoleń. Wyszło na to, że najpewniej wydrukować książki... ;)

Na korzyść książek przemawia nakład, w porównaniu do filmu bardziej
adekwatny będzie termii rękopis a tu już tak pięknie nie jest. Wiec
śmiało można stwierdzić że bez uruchamiania całego procesu wydawniczego
nadal bardziej skuteczne będzie po prostu pozwolić zarchiwizować zbiory
google i tym podobnym tworom.

Kolejna sprawa czy lęk przed brakiem kompatybilności obecnych dysków z
PC przyszłości ma sens. Na dzień dzisiejszy pod Windowsem można
uruchomić wszelkie programiki spod Commodore 64 czy ZX Spectrum. Kolejna
sprawa to że wraz z upływem czasu jest coraz większe ujednolicenie
standardów, dziś już nie ma takiej samowoli jak w latach 80. Jednym
słowem w magazynowaniu danych i zgodności między platformami będzie
coraz lepiej. Podsumowując najbardziej efektywne będą dyski. Zaznaczam
że to tylko moje prywatne zdanie ;).

--
Pozdrawiam.
Bartko.