-
171. Data: 2009-02-16 15:12:30
Temat: Re: Całkiem niezla oferta. Ale .....................................
Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>
> Są metody bardziej lub mniej odpowiednie. Oni wybrali tą mniej
> odpowiednią.
> Kombinerkami gwoździa do deski też wbijesz ale do tego nie słuzy.
Zatem jakie są te odpowiednie ?
Może ogłoszenia w gazecie ?
Jeżeli tak to w jakiej ?
Bulwarowej, dzienniku, a może w modzie ?
Elektronicznej ?
Może już ogłaszają, a poza tym ilu dobrych elektroników obecnie kupuje
czasopisma elektroniczne ?
Pomyśl tylko.
Dam Ci choćby włany przykład i nie sądzę, aby się różnił od innych
specjalistów w tej dziedzinie.
Kiedy się uczyłem (tzn. byłem uczniem) i potrzebowałem wiedzy, a jeszcze
wtedy nie było internetu (w dawnym PRL-u) to kupowałem wszystkie czasopisma
elektroniczne i komputerowe jakie tylko byłem w stanie kupić, zarówno
polskie, radzieckie, czeskie, czasami niemieckie i angielskie. Ponadto w
bibliotekach i księgarniach także byłem stałym, rozpoznawanym bywalcem,
gdzie zawsze witano mnie w drzwiach słowami "pojawiły się nowe pozycje".
Obecnie sięgając po te czasopisma niewiele znajduję dla siebie
interesujących mnie tematów. Poza tym nie mam zbyt dużo czasu, aby je czytać
"od dechy do dechy". Jeżeli już to "rzucam okiem" na tytuły i jak znajdę coś
co mnie zainteresuje to kupuję, ale zazwyczaj wtedy też nie czytam
wszystkiego tylko to, czym jestem zainteresowany.
W dobie globalnego internetu wszelkie nowinki wyszukuję na portalach
tematycznych, producentów oraz grupach i forach dyskusyjnych. W razie
potrzeby zdobycia jakiejkolwiek dokumentacji po prostu szukam w internecie.
Dlaczego zatem uważasz, że poszukiwanie specjalistów na grupie dyskusyjnej
poświęconej elektronice, na którą schodzą się fascynaci, zarówno amatorzy
jak i ludzie związani zawodowo, uważasz za złą metodę ?
Przecież nie ma sensu poszukiwać na forach czy grupach poświęconych
wędkowaniu czy też poświęconej grze w kierki :)
Ja uważam, że szybciej tu znajdą niż poszukując innymi metodami.
Z całą pewnością nie znajdą w pośredniaku, bo dobry elektronik, automatyk i
informatyk nie ma żadnego problemu ze znalezieniem pracy i to za całkiem
niezłe pieniądze. Jeżeli się już trafi taki w pośreniaku to tylko miernota
lub absolwent z przymusu.
Idę o zakład, że po przeczytaniu tego ogłoszenia już przynajmniej kilka CV
poszło do firmy :))))
-
172. Data: 2009-02-16 15:26:02
Temat: Re: Pilnie poszukiwany Inżynier Elektronik
Od: e...@g...com
On 15 Lut, 20:03, " sok marchwiowy" <s...@g...pl>
wrote:
> e...@g...com napisał(a):
>
>
>
> > On 14 Lut, 18:30, "zbyszek" <z...@o...eu> wrote:
> > > > > PRS Centre (lic. 4590 ) poszukuje dla swojego klienta - dynamicznie
> > > > > rozwijaj=B1cej si=EA firmy z kapita=B3em zagranicznym, o ugruntowanej
> > > > > pozycji na rynku, producenta sejf=F3w i metalowych system=F3w
> > > > > zabezpiecze=F1,
> > > >Prosi=B3abym jednak o ewentualny komentarz osoby zainteresowane, a nie
> > > >te kt=F3re maj=B1 potrzeb=EA wylania =BF=F3=B3ci na forum.
>
> > > No w=B3a=B6nie, zainteresowa=B3em si=EA tym og=B3oszeniem wi=EAc zapyta=
> > =B3em
> > > grzecznie o wynagrodzenie i jak dot=B1d nie dosta=B3em =BFadnej tu
> > > odpowiedzi - czy to standard w waszej firmie traktowania ludzi?
> > > Kiedy tak=B1 odpowied=BC mog=EA dosta=E6 - czy w pierwszym dniu pracy
> > > to nie b=EAdzie za wcze=B6nie? a mo=BFe po pierwszej wyp=B3acie mam zobac=
> > zy=E6 ile
> > > oferujecie :)
>
> > > zb
>
> > po pierwsze ja nie jestem pracodawc=B1, po drugie dziwi mnie, =BFe
> > specjalista chce rozmawia=E6 o konkretnym wynagrodzeniu na forum.
> > Zapraszam do przes=B3ania CV.
>
> > A je=B6li chodzi o traktowanie ludzi, to nie jestem w stanie pobi=E6 ataku
> > forumowicz=F3w.. :)
>
> > Pozdrawiam
>
> Trzeba było napisać jakie zarobki to by nie było "ataków". Przy okazji ja
> zapraszam do przedstawienia CV pracodawcy. Chociaż w zasadzie nie musisz. Z
> oferty wynika że w firmie jest bajzel bo potrzebny ktoś odporny na stres.
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/
no to przykro mi, ale Pan się nie nadaje..
-
173. Data: 2009-02-16 16:48:46
Temat: Re: Pilnie poszukiwany In?ynier Elektronik
Od: Konop <k...@g...pl>
> Ale napisz prosze dlaczego nie chcesz uszanowac czasu potencjalnego
> kandydata?
> Cos sie tej firmie strasznego stanie jak napisze od ilu do ilu moze
> zaplacic?
On nie chce? On nie może ;)... napisał wprost... szukamy dla swojego
klienta ble ble ble...
Moja dziewczyna w wakacje miała praktyki w pewnej firmie zajmującej się
pośrednictwem pracy. Chodziło o osoby z niższym wykształceniem - raczej
zawodowym, ze szczególnych kwalifikacji - zależało im na uprawnieniach
spawacza. I teraz słuchajcie jak to działało!
-klient składał CV nie na konkretną ofertę... po prostu składał CV że
szuka pracy
-Panie pracujące w tej firmie porównywały jego CV z ofertami - choć same
nie rozumiały za bardzo o co chodzi! W sensie - nie wiedziały co
oznaczają konkretne nazwy uprawnień spawacza itp. Czym się różni MIG od
MAG itp... no ale porównywały i robiły selekcję.
-Do tego trzeba było w bazie danych opisać każdego kandydata. Czyli
powiedzieć czy jest miły, kulturalny itp. Jak to zrobić? No cóż,
dzwoniło się do danej osoby, gadało z nim 1 minutę i na tej podstawie
oceniało się całą jego osobowość ;P...
-Gdy kandydat był OK zapraszało się go na rozmowę. Ale nie na zasadzie
"jest praca taka a taka"... tylko po prostu "proszę przyjść na rozmowę".
Delikwent nie wiedział JAKĄ pracę dla niego mają! Czy będzie spawał,
wkręcał śrubki, czy robił za stróża nocnego. I nie miał pojęcia ile
będzie zarabiał. Nie wspominając już o tym, że największą tajemnicą była
informacja w jakiej firmie czeka na niego praca!! No ale przychodził. W
czasie rozmowy się też tego nie dowiadywał, może poza stanowiskiem.
Główne pytanie w procesie rekrutacji spawacza: "jakie widzi pan wady i
zalety pracy na stanowisku spawacza" :P... Pytającą jest kobieta, która
w życiu na oczy nie widziała spawarki, pytanym facet, który od 20 lat
spawa ;P...
-Po rozmowie następowało proste pytanie "proponujemy panu pracę na
stanowisku takim w takiej firmie, płatne tyle i tyle. Bierze pan?"
I nie była to zła wola żadnej z pracujących tam osób. Takie były po
prostu zasady w tej firmie pośrednictwa pracy i koniec.
Wydaje mi się, że główne 2 problemy to:
1) totalny brak zaufania między pośrednikiem pracy a szukającym
pracowników zakładem - firma pośrednicząca bała się, że interesanci,
którzy dowiedzą się w jakiej firmie jest ta praca pójdą wprost do tej
firmy i zostaną tam zatrudnieni. Jak dla mnie - firma po to zatrudnia
inną firmę do szukania sobie pracowników, zeby nie musiała męczyć się z
procesem rekrutacji kilkuset osobowej kadry pracowników produkcji itp. I
takiego klienta, który u nich szuka pracy po prostu by wywalili i
odesłali do firmy pośredniczącej... no ale cóż, może ja dziwnie myślę??
:P...
2) bezrobocie. Ktoś, kto nie ma pieniędzy ani wykształcenia nie
zastanawia się nad tym jakiej pracy szuka. W Polsce mamy taką mentalność
społeczeństwa, że nie ma pracy, która daje satysfakcję, jest robota,
której się nie znosi, robi się po to, żeby utyrać marny grosz i móc go
zmienić na ciecz wysokoprocentową. Taki pracownik nie identyfikuje się z
firmą, będzie psuł jej opinie odwalając tandetę i okradając własną
firmę, bo w końcu to nie jego sprawa. On tam tylko musi robić, żeby
zasłużyć sobie na kolejne miesiące zasiłku. Takiemu "pracownikowi" na
serio WISI to gdzie i za ile pracuje (tym bardziej, że daleko od
minimalnej nie odejdzie ;P). Wykorzystują to firmy pośrednictwa pracy -
ale przenoszą to także na inne grupy społeczne. Na spawaczy (którzy są w
stanie zarobić znacznie znacznie więcej od minimalnej) albo nawet na
inżynierów i inne osoby z wyższym wykształceniem!! I w ten sposób
dochodzimy do takich absurdów jak ogłoszenia bez podania miejsca pracy,
nazwy firmy czy też wynagrodzenia.
Niestety, bezrobocie zezwala pracodawcom na nieszanowanie pracownika.
Jak ten się będzie stawiał, to się go zwolni i znajdzie się nowego. I
tak aż się trafi na lizusa, który nie podskoczy albo ojca, który musi
wyżywić liczną rodzinę i nie zaryzykuje utraty pracy (której tak długo
szukał). A specjaliści - no cóż... po co specjaliści w kraju, w którym
słowo jakość występuje przy produktach z Lidla czy Biedronki i nikogo
nie razi to w oczy??....
No to teraz się nie dziwcie, że zamiast pisać swoją pracę magisterską
siedzę i wypisuję takie filozofie na grupie :/... po prostu się nie chce
człowiekowi wchodzić w świat polskiej pracy... a że bezrobocie ma pójść
ostro w górę... masakra ;P...
--
Pozdrawiam
Konop
-
174. Data: 2009-02-16 18:11:04
Temat: Re: Pilnie poszukiwany Inżynier Elektronik
Od: AW <s...@p...onet.pl>
Marcin E. Hamerla pisze:
> Mario napisal(a):
>
>> Masz znajomych elektroników we wszystkich mniejszych i większych
>> miastach? Ze znajomymi nie rozmawiam ile kto zarabia.
>
> To masz chujowych znajomych.
>
Wow! To się nazywa celna riposta!
Kształciłeś się chyba u Wujka Staszka, co?
--
Pozdrawiam
AW
-
175. Data: 2009-02-16 19:37:01
Temat: Re: Pilnie poszukiwany Inżynier Elektronik
Od: "gargamel" <s...@d...eu>
Użytkownik <ejuraszek> napisał:
> chodziło o 10 000 PLN/ m-c + premie
no i syf wychodzi na wieżch:O(
o 10tyś+premia nie wstyd na grupach się wypowiadać, ale już podać kwotę do
proponowanego stanowista to już wstyd, pewnie dlatego że nawet sprzątaczka
by się uśmiała:O)
-
176. Data: 2009-02-16 20:50:06
Temat: Re: Pilnie poszukiwany Inżynier Elektronik
Od: Jerry1111 <j...@w...pl.pl.wp>
Mario wrote:
> Jerry1111 pisze:
>
>> Z polecenia to sekretarke mozna zatrudnic, ale nie specjalizacje.
>
> I dyrektora banku też. O tyle łatwiej, że nie musi być specjalistą.
> To akurat znany mi przypadek :)
No i co ja mam na to odpowiedziec? Ze przez to kryzys w bankach mamy?
;-)
--
Jerry1111
-
177. Data: 2009-02-16 20:51:16
Temat: Re: Pilnie poszukiwany Inżynier Elektronik
Od: Jerry1111 <j...@w...pl.pl.wp>
Artur M. Piwko wrote:
> In the darkest hour on Sun, 15 Feb 2009 20:30:36 +0000,
> Jerry1111 <j...@w...pl.pl.wp> screamed:
>>> Za 10 zł na godzinę to pomocnika murarza nie znajdziesz.
>> ;-)
>> Tutaj to mysle ze o 10k/m-c chodzilo.
>>
>
> Przez agencję? Jasne.
Dwoch moich znajomych dostalo prace w PL przez agencje. Obie >10kPLN. Jasne?
>> Ale ja to truskawki cukrem...
>>
>
> Na zęby szkodzą.
Truskawki???
--
Jerry1111
-
178. Data: 2009-02-16 21:01:51
Temat: Re: Pilnie poszukiwany Inżynier Elektronik
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Mon, 16 Feb 2009 20:50:06 +0000, Jerry1111 wrote:
>Mario wrote:
>>> Z polecenia to sekretarke mozna zatrudnic, ale nie specjalizacje.
>>
>> I dyrektora banku też. O tyle łatwiej, że nie musi być specjalistą.
>> To akurat znany mi przypadek :)
>
>No i co ja mam na to odpowiedziec? Ze przez to kryzys w bankach mamy?
>;-)
Ale my nie mamy :-)
J.
-
179. Data: 2009-02-16 21:05:50
Temat: Re: Pilnie poszukiwany Inżynier Elektronik
Od: Marcin E. Hamerla <X...@X...Xonet.Xpl.removeX>
J.F. napisal(a):
>>>> Z polecenia to sekretarke mozna zatrudnic, ale nie specjalizacje.
>>>
>>> I dyrektora banku też. O tyle łatwiej, że nie musi być specjalistą.
>>> To akurat znany mi przypadek :)
>>
>>No i co ja mam na to odpowiedziec? Ze przez to kryzys w bankach mamy?
>>;-)
>
>Ale my nie mamy :-)
Chyba nie czytasz wiadomosci ekonomicznych ;--)
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Every day I make the world a little bit worse."
-
180. Data: 2009-02-16 22:36:41
Temat: Re: Pilnie poszukiwany Inżynier Elektronik
Od: e...@g...com
On 16 Lut, 14:25, "Artur\(m\)" <m...@i...pl> wrote:
> Użytkownik <e...@g...com> napisał w
wiadomościnews:d470342a-fb39-41a5-be24-2691cb8107c6@
33g2000yqm.googlegroups.com...
> On 15 Lut, 19:56, Marcin E. Hamerla
>
> >Tak, masz rację i dzięki za wsparcie :)
> >Polecono mi to forum jako forum dla specjalistów. Jednak widzę, że
> >głos zabiera głównie paru sfrustrowanych panów po przejściach którzy
> >chcą połechtać swoje ego pustym, bezskładnym słowotokiem.
>
> To Twoja firma, Twoim głosem, narobiła sobie potencjalnych
> zwolenników, że ho ho.
> Jeżeli zatrudniają tam takich pracowników jak Ty
> to podejrzewam, że mają fachowców od PR-u za 1 500,-
> że nie wytłumaczyli Ci, że nie wolno obrażać nawet niechcących
> u Was pracować.
>
> Artur(m)
PRzepraszam......a którym txtem Cię obraziłam ? ;)