-
21. Data: 2010-06-11 21:34:48
Temat: Re: Pierwszy motor
Od: "Marcin" <a...@i...pl>
> Wyobrażacie sobie np kupując pierwszą cyfrówkę:
> -Poproszę najprostszy aparat, z najmniejszą ilością megapikseli, nie bez
> filmików i mikrofonu, nie, nie chcę, etui, nie, poproszę kartę 16 MB i
> najsłabsze akumulatorki.
> Z moto jest tak samo.
Totalnie nietrafione porównanie.
Nawet jak na pierwszą cyfrówkę kupisz lustrzankę za xxx tysięcy i nie
wykorzystasz jej możliwości - stracisz najwyżej kasę. I bedziesz
pośmiewiskiem kumpli. Albo żony.
Moto, które kupione zostanie na wyrost może Cię zabić.I paradoksalnie - bez
umiejętności wykorzystasz możliwości motocykla. Raz i po raz ostatni.
Widziałeś by aparat kogoś zabił??
-
22. Data: 2010-06-12 02:41:03
Temat: Re: Pierwszy motor
Od: souti <a...@o...pl>
Marcin <a...@i...pl> wrote:
>> Wyobra?acie sobie np kupuj?c pierwsz? cyfrówke:
>> -Poprosze najprostszy aparat, z najmniejsz? ilo?ci? megapikseli, nie bez
>> filmików i mikrofonu, nie, nie chce, etui, nie, poprosze karte 16 MB i
>> najs?absze akumulatorki.
>> Z moto jest tak samo.
>
> Totalnie nietrafione porównanie.
> Nawet jak na pierwsz? cyfrówke kupisz lustrzanke za xxx tysiecy i nie
> wykorzystasz jej mo?liwo?ci - stracisz najwy?ej kase. I bedziesz
> po?miewiskiem kumpli. Albo ?ony.
> Moto, które kupione zostanie na wyrost mo?e Cie zabiae.I paradoksalnie - bez
> umiejetno?ci wykorzystasz mo?liwo?ci motocykla. Raz i po raz ostatni.
> Widzia?e? by aparat kogo? zabi???
Ależ ja się zupełnie z Tobą zgadzam.
Przeczytaj uważnie - opisałem mechanizm psychologiczny - taki sam
jak przy kupnie aparatu - bardzo ciężko jest przekonać kogoś, żeby
kupił cos słabszego, bo on ma tysiąc argumentów:
-będę uważał,
-na pewno mi to się nie stanie,
-zazdrościsz mi,
-na początku będę powoli jeździł,
-mój kolega kupił cebeerę i śmiga 200 i nic mu nie jest.
Taka dyskusja jest równie bezcelowa jak gadanie ze ślepym o kolorach.
Pozostaje życzyć szerokiej drogi i SZCZĘŚCIA i cieszyć się jego radochą
zamiast pytać:
-i jak, miałeś już jakąś glebę?
-stary, Ty jeszcze żyjesz?
-itp.
--
souti
-
23. Data: 2010-06-12 05:21:12
Temat: Re: Pierwszy motor
Od: AlF <s...@g...com>
Szymon Machel wrote:
> Witam
> Miałem napisać jak wyjadę na drogę pierwszym moto (XJ900S).
> Dzisiaj był ten szczęśliwy dzień. Pokręciłem się po północnych okolicach
> Kraqa - wąskie dróżki, szersze dróżki, masa zakrętów, 75 km.
> Dwa spostrzeżenia:
> 1. Wygląda na to, że dobrze zrobiłem kupując xj900 ma pierwsze moto.
> W miarę duże, w miarę silne i pięknie "się prowadzi:" :) No i się mi
> podoba.
> 2. Teraz dopiero zacznę się uczyć jeździć. I faktycznie, jak ktoś tu na
> grupie
> mnie ostrzegł, trzeba uważać na "syndrom miszcza". To wciąga :)
>
> Szymon
>
Gratualacje. Wazne ze Yamaha :P . Jak ja kupilem Fazera 1000, teraz
wlasnie mi minelo 5 lat, to zostalem zwyzywany tutaj od wszelkiego
rodzaju kozakow i mistrzuf prostej. 65k kmow dalej - maszyna nadlaj mi
swietnie sluzy a jestem w stanie nia robic rozne ciekawe rzeczy nie do
konca legalne. Polozylem ja tylko dwa razy (jeden droby szlif
parkingowy, drugi raz znak stopu byl na luku i po 500km w gorach bylem
tak wyciety ze na stopie nie zlapalem rownowagi i upuscilem sprzeta),
ale mialem tez wiele szczescia.
Ale musze tez przyznac, ze gdbybym zaczynal od nowa, to wybralbym jakies
bardzo lekkie enduro na poczatek. Nawet nie chodzi o nadmiar mocy, ale o
lekkosc, by sobie wyrobic dobre odruchy. Wlasnie, roznego rodzaju drile
i terningi parkingowe, hamowanie awaryjne w bezpiecznym miejscu, etc
bardzo polecam, nie wszystko na raz, ale krok po kroku. Choc
najwazniejsze to po prostu by sporo jezdzic.
Pozdr,
Andy
-
24. Data: 2010-06-12 07:35:06
Temat: Re: Pierwszy motor
Od: "Marcin" <a...@i...pl>
> Przeczytaj uważnie - opisałem mechanizm psychologiczny -
Masz rację, nie dointerpretowałem i wychodzi na to, że się zgadzamy -)
-
25. Data: 2010-06-12 15:41:57
Temat: Re: Pierwszy motor
Od: duddits <d...@N...pl>
W dniu 2010-06-12 07:21, AlF pisze:
> Ale musze tez przyznac, ze gdbybym zaczynal od nowa, to wybralbym jakies
> bardzo lekkie enduro na poczatek. Nawet nie chodzi o nadmiar mocy, ale o
> lekkosc, by sobie wyrobic dobre odruchy. Wlasnie, roznego rodzaju drile
> i terningi parkingowe, hamowanie awaryjne w bezpiecznym miejscu, etc
> bardzo polecam, nie wszystko na raz, ale krok po kroku. Choc
> najwazniejsze to po prostu by sporo jezdzic.
Ano właśnie nie. Sporo jeździć - tak, ale dopiero po treningach i to na
początek pod okiem instruktora. Samo jeżdżenie niestety niewiele da
jeśli ma się wpojone złe nawyki, albo jeździ się według własnego
"widzimisię". To będzie miało wręcz negatywny skutek. Zwłaszcza w
podbramkowej sytuacji.
Oczywiście można w ten sposób przejeździć całe życie i mieć radochę z
jazdy. Warto jednak wiedzieć jak w pełni wykorzystać potencjał dwóch kółek.
--
duddits
-
26. Data: 2010-06-13 04:57:48
Temat: Re: Pierwszy motor
Od: AlF <s...@g...com>
duddits wrote:
> Ano właśnie nie. Sporo jeździć - tak, ale dopiero po treningach i to na
> początek pod okiem instruktora. Samo jeżdżenie niestety niewiele da
> jeśli ma się wpojone złe nawyki, albo jeździ się według własnego
> "widzimisię". To będzie miało wręcz negatywny skutek. Zwłaszcza w
> podbramkowej sytuacji.
no masz racje oczywiscie. dzieki za dopowiedzenie ..
> Oczywiście można w ten sposób przejeździć całe życie i mieć radochę z
> jazdy. Warto jednak wiedzieć jak w pełni wykorzystać potencjał dwóch kółek.
ptencjal dwoch kolek z regoly przewyzsza normalnych zjadaczy chleba ...
no chyba ze jestes Rossi.
* * *
wlasnie dzis zaliczylem najwpowazniejsza glebe. stawiam pierwsze kroki w
MX, zle obliczylem ladowanie i nagle caly jestem w powietrzu ... zadnych
wiekszych strat procz poobijanego ego :-)
-
27. Data: 2010-06-13 07:59:28
Temat: Re: Pierwszy motor
Od: duddits <d...@N...pl>
W dniu 2010-06-13 06:57, AlF pisze:
> ptencjal dwoch kolek z regoly przewyzsza normalnych zjadaczy chleba ...
> no chyba ze jestes Rossi.
Twoja sprawa kim chcesz być :)
--
duddits
-
28. Data: 2010-06-13 16:29:31
Temat: Re: Pierwszy motor
Od: "Szymon Machel" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik <n...@s...com> napisał w wiadomości
>
> Licho wie. Trzeba zapytac Sir Piernika co mu sie marzy ;)
>
Hmm, chyba sobie przywłaszczę tą ksywkę.
"Sir Piernik" - dumnie brzmi :)
Szymon
-
29. Data: 2010-06-13 18:16:35
Temat: Re: Pierwszy motor
Od: Arni <n...@s...org>
Szymon Machel pisze:
>> Licho wie. Trzeba zapytac Sir Piernika co mu sie marzy ;)
>>
>
> Hmm, chyba sobie przywłaszczę tą ksywkę.
> "Sir Piernik" - dumnie brzmi :)
i dlatego jest juz zajęta od wielu lat
--
Arni Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC + '88 Burstner 420
'91 Honda Prelude 2,0 EX piękniejszej połowy
'01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat
-
30. Data: 2010-06-13 18:50:24
Temat: Re: Pierwszy motor
Od: n...@s...com
On Sun, 13 Jun 2010 18:29:31 +0200, "Szymon Machel"
<m...@p...onet.pl> wrote:
>Hmm, chyba sobie przywłaszczę tą ksywkę.
>"Sir Piernik" - dumnie brzmi :)
Jak dorosniesz to dostaniesz, ale bez tego sera ;)
pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!
http://demotivation.ru/yjmid8jxapprpic.html