-
11. Data: 2010-02-13 13:33:12
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: "Axel" <a...@o...niespamuj.pl>
"Przemysław Bernat" <p...@w...pl> wrote in message
news:yojm7uukmhy4$.j9iu1e090awb.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 13 Feb 2010 11:59:26 +0000 (UTC), Budzik napisał(a):
>
>> Naprawde tak wielki problem stanowiłoby dla ciebie wjechanie na prawy
>> pas,
>
> Naprawdę tak wielki problem stanowiłby dla Ciebie zatrzymanie się przed
> przejściem dla pieszych, którzy mają czerwone światło i puszczenie ich by
> sobie przeszli? Masz wprawdzie pierwszeństwo, ale oni marzną, a Ty
> grzejesz
> dupę w ciepłym samochodzie!
Ktos mu sie kazal zatrzymywac? Widzisz - caly problem w PL polega na tym, ze
wszyscy za wszelka cene musza sobie nawzajem udowadniac, ze maja
pierwszenstwo. A czasem wystarczy zmienic pas, zdjac noge z gazu, zeby
ulatwic tym innym jazde. I jest takie skrzyzowanie w DC
(Marynarska/Tasmowa/Suwak), gdzie 90% ruchu z Tasmowej i Suwak (uliczki
naprzeciw siebie) kieruje sie w jedna strone Marynarskiej, w dwa pasy. I
gdyby nie niepisana zasada, ze Ci skrecajacy w prawo jada na prawy pas, a Ci
skrecajacy w lewo maja w ten sposob lewy pas do swojej dyspozycji - stalby
tam dluuugi korek. I dziala to juz dobrych pare lat.
Oczywiscie - ten z SUVa powinien sie upewnic, ze ma wolny pas, albo pojechac
na tyle szybko, zeby nie blokowac drogi, ale skoro sie tam znalazl (sadzac z
opisu -pierwszy), to naprawde nie widze problemu, zeby zjechac za nim na ten
lewy pas.
--
Axel
-
12. Data: 2010-02-13 13:50:18
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: elmer radi radisson <r...@s...spam.wireland.org>
On 2010-02-13 13:04, Przemysław Bernat wrote:
> Naprawdę tak wielki problem stanowiłby dla Ciebie zatrzymanie się przed
> przejściem dla pieszych, którzy mają czerwone światło i puszczenie ich by
> sobie przeszli? Masz wprawdzie pierwszeństwo, ale oni marzną, a Ty grzejesz
> dupę w ciepłym samochodzie!
Ale przeciez on ma racje. Tak samo jak nikt nie wymaga, aby zjezdzac
na lewy pas dajac na prawym miejsce do wlaczenia sie do ruchu przez
pojazd znajdujacy sie na skrajnym pasie "rozbiegowym", ale to zwykly
przejaw kulturalnej wspolpracy i uplynniania ruchu, a i tez posrednio
poprawa bezpieczenstwa. Szczegolnie ze juz wszyscy znajduja sie w ruchu
i zazwyczaj calosc przebiega jak po masle.
--
memento lorem ipsum
-
13. Data: 2010-02-13 23:59:42
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: z <z...@g...pl>
Budzik pisze:
> formalnie i teoretycznie - masz absolutna racje, to ty jestes miszcz.
> Natomiast praktycznie jestes niestety burak...
> Przepraszam, ten burak to troche zartobliwie, ale strasznie mnie denerwuja
> wszyscy kierowcy ktorzy przez brak pomyslunku nie uplynniaja ruchu.
> Naprawde tak wielki problem stanowiłoby dla ciebie wjechanie na prawy pas,
> wlaczenie lewego kierunku i zjechanie na prawy. Dzieki temu 1 czy 2 auta
> jadace "po zoltej strzałce" bez problemu opusciłyby skrzyzowanie. No ale ty
> masz pierwszenstwo...
To zależy. Jeździłem właśnie tak z pracy i MUSIAŁEM wjeżdżać na pas lewy
żeby później nie powodować jeszcze większego zamieszania w korku. Zeby
Ci co będą później chcieli w prawo nie musieli stać razem w długiej
kolejce z tymi co później w lewo. Coś za coś.
Zależy od sytuacji a jak zależy to grozi niejednolitą interpretacją
(sytuacji) i dlatego lepiej się trzymać przepisu. Strata duża nie będzie.
z
-
14. Data: 2010-02-14 01:10:01
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: "peter" <a...@F...pl>
> Zmartwił mnie wczoraj fakt nieznajomości przepisów przez kierownika
a mnie martwi fakt ze wiekszosc odpowiadajacyh w tym watku tez nie zna
przepisow.
a szczytem debilizmu sa odpowiedzi uzytkownika "to"
jedyna nadzieja w tym ze kiedys ktos w takiej sytuacji przydzwoni w niego a
policjant wytlumaczy mu ze bladzi.
-
15. Data: 2010-02-14 09:59:21
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik z z...@g...pl ...
>> formalnie i teoretycznie - masz absolutna racje, to ty jestes miszcz.
>> Natomiast praktycznie jestes niestety burak...
>> Przepraszam, ten burak to troche zartobliwie, ale strasznie mnie
>> denerwuja wszyscy kierowcy ktorzy przez brak pomyslunku nie
>> uplynniaja ruchu. Naprawde tak wielki problem stanowiłoby dla ciebie
>> wjechanie na prawy pas, wlaczenie lewego kierunku i zjechanie na
>> prawy. Dzieki temu 1 czy 2 auta jadace "po zoltej strzałce" bez
>> problemu opusciłyby skrzyzowanie. No ale ty masz pierwszenstwo...
>
> To zależy. Jeździłem właśnie tak z pracy i MUSIAŁEM wjeżdżać na pas
> lewy żeby później nie powodować jeszcze większego zamieszania w korku.
> Zeby Ci co będą później chcieli w prawo nie musieli stać razem w
> długiej kolejce z tymi co później w lewo. Coś za coś.
>
> Zależy od sytuacji a jak zależy to grozi niejednolitą interpretacją
> (sytuacji) i dlatego lepiej się trzymać przepisu. Strata duża nie
> będzie.
zwroc tylko uwage, ze jednak do nastepnego skrzyzowania marjan z SUVem bez
problemu zamienili sie pasami, wiec jednak to marjan zle ocenił sytuacje.
Poza tym zawsze najbardziej newralgicznymi miejscami sa skrzyzowania,
lepiej, zeby ktos poczekał sekunde czy dwie poza skrzyzowaniem niz stracił
sekunde czy dwie na skrzyzownaiu, bo tam za chwile ruch zatrzymaja swiatła.
-
16. Data: 2010-02-14 10:38:09
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: z <z...@g...pl>
Budzik pisze:
> zwroc tylko uwage, ze jednak do nastepnego skrzyzowania marjan z SUVem bez
> problemu zamienili sie pasami, wiec jednak to marjan zle ocenił sytuacje.
> Poza tym zawsze najbardziej newralgicznymi miejscami sa skrzyzowania,
> lepiej, zeby ktos poczekał sekunde czy dwie poza skrzyzowaniem niz stracił
> sekunde czy dwie na skrzyzownaiu, bo tam za chwile ruch zatrzymaja swiatła.
Nie napisał jak przebiega tam nasilenie ruchu. Moja sytuacja jest
identyczna (do następnego skrzyżowania przynajmniej 100m) a jednak
należy wjeżdżać na lewy żeby ta mniejszość bez sensu nie czekała (za
mało pasów ruchu)
Sytuacje są różne i różnie można zareagować jak się próbuje brać na
rozum. Dowolność nic dobrego nie wróży.
z
-
17. Data: 2010-02-14 10:38:42
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: MadMan <m...@n...wp.pl>
Dnia Sun, 14 Feb 2010 01:10:01 +0100, peter napisał(a):
> a mnie martwi fakt ze wiekszosc odpowiadajacyh w tym watku tez nie zna
> przepisow.
> a szczytem debilizmu sa odpowiedzi uzytkownika "to"
> jedyna nadzieja w tym ze kiedys ktos w takiej sytuacji przydzwoni w niego a
> policjant wytlumaczy mu ze bladzi.
Wytłumaczyć wytłumaczy, a czy on to zrozumie to inna sprawa.
"To" twierdzi że jazda rowerem w zimie po drogach to sport ekstremalny
oraz że wymuszenie pierwszeństwa na osobie poruszającej się rowerem jest
niemożliwe.
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
-
18. Data: 2010-02-14 10:59:22
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail z...@g...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
>> zwroc tylko uwage, ze jednak do nastepnego skrzyzowania marjan z
>> SUVem bez problemu zamienili sie pasami, wiec jednak to marjan zle
>> ocenił sytuacje. Poza tym zawsze najbardziej newralgicznymi miejscami
>> sa skrzyzowania, lepiej, zeby ktos poczekał sekunde czy dwie poza
>> skrzyzowaniem niz stracił sekunde czy dwie na skrzyzownaiu, bo tam za
>> chwile ruch zatrzymaja swiatła.
>
> Nie napisał jak przebiega tam nasilenie ruchu. Moja sytuacja jest
> identyczna (do następnego skrzyżowania przynajmniej 100m) a jednak
> należy wjeżdżać na lewy żeby ta mniejszość bez sensu nie czekała (za
> mało pasów ruchu)
>
jak to nie napisał? Skoro bał sie ze bedzie miał problem ze zmiana pasa, to
logicznym jest, ze nasilenie ruchu jest duze.
> Sytuacje są różne i różnie można zareagować jak się próbuje brać na
> rozum. Dowolność nic dobrego nie wróży.
>
dlatego odnosze sie do tej konkretnej sytuacji.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"TPSA - to ludzka rzecz okradać"
-
19. Data: 2010-02-14 14:41:21
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: JaTy z SKMK <J...@a...pl>
W dniu 2010-02-14 10:59, Budzik pisze:
> Osobnik posiadający mail z...@g...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
>
> jak to nie napisał? Skoro bał sie ze bedzie miał problem ze zmiana pasa, to
> logicznym jest, ze nasilenie ruchu jest duze.
ale na tym kierunku znajdują się tylko ci co skręcają tak jak
"pomarańczowy i żółty" bo inni mają czerwone światło!!!(?!sic) a do
skrętu w lewo jest 100 m - więc jeśli dla dwóch kierowców odcinek drogi
100 m jest nie do przejechania bez "stresu i stłuczki" to po jaką
cholerę wyjeżdżają na drogę publiczną?
JaTy
-
20. Data: 2010-02-14 14:59:23
Temat: Re: Pierwszeństwo przejazdu.
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail J...@a...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
>> jak to nie napisał? Skoro bał sie ze bedzie miał problem ze zmiana
>> pasa, to logicznym jest, ze nasilenie ruchu jest duze.
>
> ale na tym kierunku znajdują się tylko ci co skręcają tak jak
> "pomarańczowy i żółty" bo inni mają czerwone światło!!!(?!sic) a do
> skrętu w lewo jest 100 m - więc jeśli dla dwóch kierowców odcinek
> drogi 100 m jest nie do przejechania bez "stresu i stłuczki" to po
> jaką cholerę wyjeżdżają na drogę publiczną?
a o czym ja cały czas piszę?
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"No bo jest tak: ludzie dzielą się na trzy grupy: tych, którzy umieją
liczyć i tych, którzy nie umieją." Aneta Baran