eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyPierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt. › Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
  • Data: 2014-10-04 14:23:00
    Temat: Re: Pierwszeństwo pieszych przed przejściem. Projekt.
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Witolko" <x...@w...pl> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m0on3q$3s5$...@n...news.atman.pl...
    > Użytkownik "Cavallino" <c...@k...pl> napisał w wiadomości
    > news:m0oloa$28p$1@node1.news.atman.pl...
    >>
    >> Użytkownik "Witolko" <x...@w...pl> napisał w wiadomości grup
    >> dyskusyjnych:
    >>
    >>>>> Co zrobić, aby oczekujący pieszy bezpiecznie mógł wejść na przejście
    >>>>> dla
    >>>>> pieszych bez nadmiernego oczekiwania ?
    >>>>
    >>>> Proste - nie robić przejścia dla pieszych w tym samym poziomie co
    >>>> jezdnia
    >>>> na której odbywa się nieprzerwany ruch pojazdów.
    >>>
    >>> Nie "ślizgaj się" !! Nie wycinaj niewygodnego tekstu !!
    >>
    >> On nie był niewygodny, tylko bzdurny - a bzdury wycinam z założenia.
    >> Ale jak chcesz, to pojadę po nich wprost:
    >>
    >>> Całość jeszcze raz :
    >>> Co zrobić, aby oczekujący pieszy bezpiecznie mógł wejść na przejście dla
    >>> pieszych
    >>> bez nadmiernego oczekiwania ? Chodzi o rozwiązania prawne.
    >>> Zakladam, że nierealne jest postawienie policjanta lub sygnalizacji na
    >>> każdym przejściu.
    >>> Realna jest tylko "zebra" i sznur jadących pojazdow na drodze.
    >>
    >> Nie - w 99% przypadków zebr w tym kraju, realny jest jeden pieszy przed
    >> każdym z kilkunastu zebr na odcinku 1 kilometra, wiele samochodów i
    >> wszystkie musiałyby co kilkadziesiąt metrów stawać, bo ktoś sobie chce OD
    >> RAZU przejść przez zebrę.
    >
    > On nie chce od razu przejść.

    Chce, inaczej nie byłoby dyskusji.
    Tak jak rowerzysta chce przejeżdżać przez jezdnię i mieć pierwszeństwo.

    >On chce przejść bezpiecznie przy rozsądnym czasie
    > oczekiwania.

    Podobnie kierowca - chce bezpiecznie i w rozsądnym czasie przejechać z
    punktu A do B.
    Tyle że ich chciejstwa się wykluczają, bo pierwszeństwo pieszego spowoduje,
    że kierowca NIE PRZEJEDZIE nigdzie w rozsądnym czasie (w Polsce tranzyt leci
    przez centra miast i wsie, a nie obok), a brak pierwszeństwa pieszego
    powoduje, że to on będzie musiał poczekać aż wejdzie bezpiecznie jezdnię.
    Logika nakazuje, że jezdnia, stworzona dla samochodów, ma dla nich pozostać,
    bo piesi zazwyczaj CHCĄ jednak mieszkać blisko dużej ilości jezdni i
    samochodów, stąd ich przeprowadzanie się do większych miast gdzie spotykają
    się z problemami z łażeniem po jezdniach jak po swoim polu.
    Gdyby było inaczej, pozostaliby wśród pól, gdzie jezdnie i przechodzenie
    przez nie nie stwarzają problemu z racji ich braku.

    A ci co nie chcą, wyprowadzają się na wieś i pozbywają się tego problemu -
    wszystko więc wybiera sam pieszy.



    >> HINT: świat nie składa się z Warszawy, gdzie nikt nie przepuszcza
    >> pieszych
    >> jak już nie ma sygnalizacji przy przejściu.
    >> Warszawa to margines, mieszka w niej koło 5% ludności w Polsce - więc
    >> proszę
    >> nie unieszczęśliwiać całego kraju swoimi warszawskimi problemami.
    >
    > Posłuchaj transmisji z posiedzeń komisji. Dowiesz się, że to nie jest
    > tylko "warszawski
    > problem"

    Osłów z Sejmu od dawna traktuję, tak jak wszystkich innych kapeluszników,
    jako przedstawicieli złych sił, jako macki mafii zwanej państwem i nie
    spodziewam się z ich strony niczego dobrego - jeśli na komisjach jest jakbyś
    chciał, to tylko to potwierdza.
    Wszystko (prawie) co wymyślili przez ostatnich 20 lat, a co dotyczyło dróg,
    było złe i cofało nas do XIX w, a ja na to się po prostu nie godzę.


    >
    >> Jakoś będąc pieszym NIE MAM PROBLEMU z przechodzeniem przez jezdnię, ale
    >> też
    >> nie oczekuję iż muszę przez nią przejść w ciągu 5 sekund od momentu w
    >> którym
    >> do niej dotarłem.
    >
    > Weź pod uwagę pieszych, którzy nie są tak sprawni w ocenie sytuacji, np.
    > dziecko,
    > wielu dorosłych.

    I dlatego trzeba ich uczyć tego czego mnie uczono - zanim wejdziesz na
    jezdnię, patrzysz w prawo, potem w lewo, potem znowu w prawo, a dopiero jak
    nie widzisz samochodu który Ci zagraża, to przechodzisz.
    Cały problem wziął się stąd, że pseudoekolodzy, wrogowie motoryzacji, w tym
    reżimowe media uczą ich czegoś dokładnie odwrotnego - że to kierowca i tylko
    on ma się przejmować bezpieczeństwem czyjegoś dzieciaka, a jego rodzice i on
    sam są z tego zwolnieni.

    >
    >> W Poznaniu, na tych wyjątkowych zebrach bez świateł i dużym ruchu, jak
    >> nie
    >> 5, to 10 samochód zwalnia i pozwala spokojnie przejść.
    >
    > Chodzi o całą Polskę, zarówno miasta jak i wsie.
    > Czy tam też tak jest ?

    Przeważnie ruch pojazdów jest na tyle mały, że pieszym nie sprawia problemu
    poczekanie kilku sekund na swoją kolej.
    A w dużych miastach, tam gdzie jest duży ruch, są zazwyczaj światła, albo
    przejścia na różnych poziomach.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: