Użytkownik "Plumpi" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hu86c5$etf$1@news.onet.pl...

>>> Napisałeś bzdurę i brniesz. Z 30-40cm koleiną ma problem większość
>>> seryjnych, nie liftowanych, terenówek. Stań sobie kiedyś za Samurajem,
>>> czy nawet Patrolem (ikony off-roadu) i zobacz jak blisko ziemi znajduje
>>> się "cukierek" mostu. Gdybyś wjechał z prędkością ~70km/h w 30-40cm
>>> koleinę autem osobowym, to nie ma fizycznej możliwości abyś nie
>>> zdemolował auta w stopniu uniemożliwiającym dalszą jazdę.
>>> Zamiast miotać się i obrzucać błotem innych, skróć rybę, a Jurand zgasi
>>> lampę. Nikt nie twierdzi że opisywane przez Ciebie zdarzenie nie miało
>>> miejsce, a jedynie poddaje się w wątpliwość Twoją ocenę warunków, czego
>>> zdajesz się nie zauważać w swym zacietrzewieniu...
>>
>> Żadne krzyki i płacze nie przekonają go, że czarne jest czarne a białe
>> - białe.
>>
>> I nie 30-40 cm tylko pół koła TIRa. On sobie nawet nie zdaje sprawy,
>> jaką takie koło ma średnicę...
>
> Napisałem dokładnie jaką średnicę kół miało moje auto 14" to jest ok.
> 56-58 cm i jaką średnicę mają koła TIR-ów.
> Koło 22" TIR-a ma ponad 90cm średnicy, zaś 20" nieco mniej. Czy TIR,
> któego obserwowałem miał koła 20 czy też 22" tego nie wiem, bo na pierwszy
> rzut oka tego nie widać.
> Wybaczcie, ale mam totalnie w d..... Wasze "widzinamsię". Jestem
> przekonany, że ta dziura miała taką głębokość, bo to ja w nią wjechałem, a
> nie Wy. To co Wam się wydaje nie ma dla mnie żadnego znaczenia, bo są to
> tylko i wyłącznie Wasze wyobrażenia lub też raczej brak wyobraźni.

No jak na razie to Ty dajesz mocny upust swojej li tylko wyobraźni, bo z
rzeczywistością to nic wspólnego mieć nie może.

> Do Juranda. Wybacz, ale żadne Twoje krzyki, żale czy płacz nie jest w
> stanie zmienić rzeczywistości, bo ja wiem z czym się wtedy spotkałem.

A ja kiedyś spotkałem UFO. Normalnie jadę sobie jedynką - patrzę, coś na
poboczu stoi. Wielkie, plaskate i oświetlone. Zatrzymuję się, a tu normalne
UFO. Podchodzą trzy zielone ludziki i jeden pyta, którędy na Warszawę. To im
pokazałem i polecieli.

> To czy uwierzysz w moją historię to Twoja sprawa i masz do tego zupełne
> prawo, tylko kur.... nie pisz, że z mojej strony są to kłamstwa, bo nie
> masz do tego żadnych podstaw.

Jak sobie przeklniesz, to się czujesz bardziej męski?

> Nie masz żadnych dowodów ani z tego konkretnego mojego zdarzenia, ani też
> dowodów porównawczych. Są to tylko i wyłącznie Twoje wyobrażenia.

Akurat dowody porównawcze mam. Przy dużo płytszych koleinach niejeden urwał
sobie wydech i roztrzaskał miskę olejową. Tak więc wybacz - w 35 cm koleinę
na krajowej, często uczęszczanej drodze, nie uwierzę, jeśli nie zobaczę
chociażby zdjęcia. Jak na razie to Ty usiłujesz nagiąć rzeczywistość
udowadnianiem, że auto o prześwicie c.a. 10 cm przejeżdża przez 35 cm rów,
zaledwie zagniatając tłumik i urywając plastikowy chlapacz.

> Do jegomościa podpisującego się czak norris.
> Piszesz: "Gdybyś wjechał z prędkością ~70km/h w 30-40cm koleinę autem
> osobowym, to nie ma fizycznej możliwości abyś nie zdemolował auta w
> stopniu uniemożliwiającym dalszą jazdę."
> W związku z tym mam pytania:
> Skąd masz takie przekonanie ?

Wystarczy się odrobinę zastanowić, co się stanie, jeśli 1.5 tonowa masa
prześlizgnie się po wybrzuszeniu asfaltu. Już widzę, jak taka masa "podnosi
się" na misce olejowej albo na układzie wydechowym.

> Masz jakikolwiek dowód na poparcie swoich tez, czy tylko tak sobie
> gdybasz ?

Jak na razie to Ty opowiadasz tu historie, przy których Baśnie Andersena
brzmią jak zupełnie normalne opowieści z życia wzięte.

> Wiele rzeczy nam się nie mieści w głowie np. że można przeżyć zderzenie z
> z betonowym filarem przy prędkości ponad 100km/h lub też można zginąć w
> samochodzie na prostym odcinku drogi przy prędkości niewiele powyżej
> 20km/h, a jednak historia zna takie przypadki.

Oczywiście, twoja historia jednak ma jeden słaby punkt - jeśli Ty na tą
koleinę natrafiłeś, to zapewne inne samochody też musiały w jakiś sposób ją
pokonać. Dlatego nie wierzę w tą historię, bo nie piszczesz nic o stadzie
porozpieprzanych osobówek na poboczu.

> Tak więc jeszcze raz pytam czy macie cokolwiek na poparcie swoich
> twierdzeń czy są to tylko i wyłącznie Wasze własne wyobrażenia ?
>
> Proponuję jednak zakończyć te idiotyczne przepychanki, które prowadzą do
> nikąd.

Zdjęcie pokaż i skończymy temat.

Jurand.