Użytkownik "JoteR" <j...@p...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jevp9h$6mb$...@i...gazeta.pl...
> "Leszek Kowalski" napisał:

> W którym prepaidzie dostaje się na wejściu "o wiele wiele taniej", niż te
> 10 gr., bo nie dosłyszałem?

Po wykupieniu odpowiednich pakietów mogę mieć 15gr/min i 5gr/min w sieci i
na stacjonarne. Do tego darmowe SMS-y do wszystkich sieci.
Wiele zależy ile kto dzwoni. Nie każdy jest w stanie wygadać 4 godziny w
miesiącu - nie wygada to przepada. Do tego wszelkie usługi dodatkowe
rozliczane są poza abonamentem (pakiety internetowe, SMS Premium).


> Za to jesteśmy uwiązani kredytem. Co za różnica? Aha, i nie ma rat "0%".
> Zawsze się coś dopłaca, choćby ubezpieczenie.

Ja mam kredyt do którego nie dopłaciłem ani grosza. Spłacam dokładnie taką
samą cenę jaka widniała na półce. Po prostu trzeba stanowczo zrezygnować z
wszelkich ubezpieczeń i innych podobnych cudów

> Teraz też się opłaca, tylko trochę mniej. Natomiast nadal bardziej niż
> kredyt plus prepaid.

Ja mało dzwonię i mi się nie opłacało. W najtańszym abo mój telefon
kosztował 60-70% ceny sklepowej. Miałem abonament i mi często kasa
przepadała bo nie zdążyłem wygadać. Jak ktoś wydzwania kilkanaście godzin w
miesiącu to może się to opłacić.

--
pozdrawiam
Leszek Kowalski

>
> JoteR
>