eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyOsobowy diesel w PRLRe: Osobowy diesel w PRL
  • Data: 2017-08-12 08:27:57
    Temat: Re: Osobowy diesel w PRL
    Od: Wiesiaczek <W...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 11.08.2017 o 21:53, RadoslawF pisze:
    > W dniu 2017-08-11 o 21:22, Wiesiaczek pisze:
    >
    >>>>>>>>>>> Między rokiem 86 a 90 osobiście kartek na ON używałem.
    >>>>>>>>>>> Jakich lat dotyczy twoje "właśnie nie"?
    >>>>>>>>
    >>>>>>>>> Wszystkie wygooglane źródła mówią, że na ropę kartek nie było.
    >>>>>>>>> A kartki na benzynę skasowano 1 stycznia 1989.
    >>>>>>>>
    >>>>>>>> A tak swoja droga ... co mysmy z ta benzyna robili ?
    >>>>>>>> Bo inne zrodla mowia, ze z destylacji ropy powstaja w miare
    >>>>>>>> rowne ilosci ON i benzyny ... to czemu benzyny nagle brakuje a
    >>>>>>>> ON nie ?
    >>>>>>>> Przeciez za PRL tych prywatnych samochodow bylo malo, a
    >>>>>>>> panstwowych duzo.
    >>>>>>>>
    >>>>>>>> -eksport benzyny ?
    >>>>>>>> -tych panstwowych ciezarowek tez bylo malo ?
    >>>>>>>> -do nich to ON importowalismy ?
    >>>>>>>> -maluch rzeczywiscie zmotoryzowal spoleczenstwo ... i rubli na
    >>>>>>>> paliwa zabraklo ?
    >>>>>>>>
    >>>>>>>> Zenek nam pewnie zaraz napisze o tych ciezarowkach na benzyne,
    >>>>>>>> ale czy w 1980 lub 1985 naprawde bylo ich tak duzo ?
    >>>>>>>
    >>>>>>> Trochę ich było, stara na benzynę (29) przestali produkować w 83r.
    >>>>>>> Fakt że szedł głównie do wojska bo firmy takiego zabytka nie
    >>>>>>> chciały.
    >>>>>>
    >>>>>> Zupełnie z innego powodu.
    >>>>>> Benzynowy był bardziej niezawodny zimą i stąd produkcja
    >>>>>> benzyniaków dla wojska. Tam koszty paliwa nie były najważniejsze,
    >>>>>> tak samo zresztą, jak i dzisiaj.
    >>>>>
    >>>>> Ale wojsko dostawało tez dizle.
    >>>>> Pamiętam Stara 28 który dla armii był tak nowoczesny że nie
    >>>>> wolno było nim jeździć. Chwile później w państwowej firmie
    >>>>> na takiego stara kierowcy trafiali za karę.
    >>>>
    >>>> Mało pamiętasz :)
    >>>> Ja w tamtych czasach pracowałem w bazie transportowej i miałem do
    >>>> czynienia właśnie z Żukami benzynowymi (zabrałem głos w innej cześci
    >>>> wątku), oraz Starami 28 (inne również).
    >>>> Star 28 był na tamte czasy całkiem udaną konstrukcją i był filarem
    >>>> transportu w Polsce.
    >>>
    >>> W firmie transportowej pracowałem od 86 do 90 roku.
    >>> Star 28 nie był filarem transportu, był konstrukcją przejściową.
    >>> Instalacja elektryczna na 12V jak w Starze 29 ale rozruch
    >>> silnika z 24V więc dali dwa akumulatory.
    >>> I całość tak sprytnie podłączyli że ładował się tylko jeden.
    >>
    >> Ja pracowałem w firmie transportowej od 1975 roku i Star 28 był jednak
    >> tym filarem.
    >
    > W latach siedemdziesiątych i firmie wożącej towar na miejscu
    > mógł być. Ile samochodów miała ta firma w tej zajezdni/bazie
    > gdzie pracowałeś?

    OK. 200, z czego właśnie większość to Stary 28. Było też trochę Żuków,
    Nys, chyba ze cztery Jelcze.


    >> Co więcej, byłem wtedy elektrykiem samochodowym i możesz być pewien,
    >> że w trakcie jazdy ładowały się obydwa akumulatory (połączone wtedy
    >> równolegle), choć faktycznie rozruch był z dwóch połączonych szeregowo.
    >> Przekaźnik od tego systemu był zaś pod/za siedzeniem dysponenta
    >> (pasażera). :)
    >
    > A jak przekaźnik się zepsuł to nowego nie było i kierowca robił to
    > co opisałem. A to były czasy że wielu rzeczy nie było w sklepach.

    Bez żartów:)
    To był specjalny przełącznik, dosyć spora konstrukcja i sprzedawanie go
    w sklepach byłoby zabawne. Do Syreny, Warszawy i wielu innych po prostu
    nie był potrzebny.:)
    Na bazie, gdzie pracowałem, były sprowadzane wprost do magazynu części i
    po problemie.
    Zamiana akumulatorów mogła się zdarzyć w wypadku awarii na całkowitym
    odludziu, ale o takim przypadku nie słyszałem:)

    >> Oczywiście nie muszę wyjaśniać zalet stosowania napięcia 24V do rozruchu?
    >
    > Nie musisz.
    >
    >>> O ile kierowcy dwu skrzyniowców radzili sobie częstą zamianą
    >>> akumulatorów to trzeci ze zwyżką (podnośnik koszowy) kilka razy
    >>> przylatywał po pomoc nie mogąc odpalić mając w górze kosz z ludźmi.
    >>> Filarem w firmie gdzie pracowałem były Ziły 130 i Kamazy.
    >>> W większości krajowych firm filarem były Jelcze, potem Ziły i Kamazy
    >>> a jeszcze dalej Tatry i Liazy. Stary to mogły być filarem w latach
    >>> sześćdziesiątych do rozpowszechnienia się Jelczy.
    >>>
    >>>>>> Nie siej propagandy.Bzdury piszesz.
    >>>>>
    >>>>> W firmach Jelcze jeździły cały rok, niezależnie od pogody.
    >>>>> Miały też od Starów większą ładowność.
    >>>>> O ile rozumiem że wojsku pasował Star 606 z uwagi na napęd
    >>>>> na wszystkie trzy osie to Star 29 których mieli masę
    >>>>> takich udogodnień nie miał.
    >>>>
    >>>> Star 66 był całkiem udanym samochodem terenowym i taki miałem w
    >>>> drużynie. Oczywiście benzyna (można go było zapalić z korby) i
    >>>> system napędów na wszystkie osie zdecydowały o jego zastosowaniach
    >>>> jako samochodu liniowego.
    >>>> Star 29 nie miał potrzeby bycia terenówką, ponieważ służył jako
    >>>> samochód zaopatrzenia, transportu wewnętrznego etc.
    >>>
    >>> Problem że wojsko miało mało terenówek a sporo zwykłych starów 29.
    >>> Batalion zaopatrzenia który teoretycznie na wypadek wojny miał
    >>> zaopatrywać całą dywizję miał jeden w miarę terenowy samochód
    >>> ze skrzynia ładunkową. Był to Kraz z fabrycznie zepsutym
    >>> wspomaganiem kierownicy. Cała reszta skrzyniowych to były
    >>> Stary 29 i jeden Star 28 (taki nowoczesny że miał zakaz wyjazdów).
    >>> Z ciekawostek przyrodniczych na zetenie mieli Lublina i dwa Stary 25.
    >>> To było w Okręgu Warszawskim, w innych było lepiej?
    >>
    >> Byłem właśnie w okręgu warszawskim. Batalion zaopatrzenia miał właśnie
    >> (tak jak wcześniej pisałem), Stary 29. I to było wystarczające.
    >> W jednostce, gdzie służyłem, podstawą były Stary 66, na których było
    >> zainstalowane oprzyrządowanie bojowe, w moim przypadku aparatura
    >> łączności i zasilania.
    >
    > U mnie mieli dwa terenowe z warsztatami na kółkach. Ale zaopatrzenie
    > to trzeba było wozić benzyniakami na gaźniku z napędzaną
    > jedną osią. Znajdź takich co byli w artylerii i spytaj jak
    > wyglądało dostarczenie amunicji działom rozłożonym na poligonie
    > przy kiepskiej pogodzie.

    Nie znam nikogo z artylerii, ale wiem, ze takie były realia.
    Nie zdziwiło by mnie też, gdyby amunicję zdarzało się dowozić furmanką.
    Stary 66 były znacznie droższe i sądzę, że po prostu ich nie wystarczało
    do wszystkich zastosowań. W końcu jest jakaś sensowna ilość samochodów,
    które można wyprodukować w ciągu roku i tego nawet najlepszy (ha ha :) -
    obecny) ustrój nie przeskoczy.
    Zresztą obecnie też widuję na ulicach (rzadko) samochody wojskowe z
    napędem na jedną oś. Po co im to? Nie wiem.


    --
    Wiesiaczek (dziś z podkarpackiej wsi)
    "Ja piję tylko przy dwóch okazjach:
    Gdy są ogórki i gdy ich nie ma" (R)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: