eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyOrlen idzie na rękę posiadaczom elektrykówRe: Orlen idzie na rękę posiadaczom elektryków
  • Data: 2020-12-21 11:09:03
    Temat: Re: Orlen idzie na rękę posiadaczom elektryków
    Od: cef <c...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2020-12-21 o 09:57, Myjk pisze:
    > Sun, 20 Dec 2020 16:31:43 +0100, cef
    >
    >>> Nikdzie nie trwierdzę że zabrania -- palić wunglem też nie zabraniają. Co
    >>> nie znaczy że nie można myśleć samodzielnie i od tego dziadostwa uciekać
    >>> samemu.
    >> I znowu argument z d..., że dziadostwo.
    >
    > To jest proste stwierdzenie faktu. Truje i jest mega obsługowe, czyli
    > dziadostwo. Twierdzenie że jest tanie w użytkowaniu jest absurdalne, bo
    > tanio to ono jest teraz, na starość zwyrodnienia i inne zniszczenia
    > organizmu, których naprawa (o ile w ogóle będzie to możliwe) będzie
    > kosztowawielokrotnie więcej niż montaż nowoczesnego źródła ciepła.


    Widzę, że poszedłeś tu w piece.
    Tutaj kompletnie nie mam porównania ani nie używam
    niczego podobnego. Może nieuważnie czytałem - myślałem, że mianem
    dziadostwa określiłeś spalinowe auta (ale i tak pewnie tak myślisz)


    >>> Miałem trzy samochody z salonu i dwa z drugiej ręki też po salonie, więc
    >>> raczej wątpliwa jest twoja teza.
    >> Czyli nie umiesz jeździć.
    >
    > Czyli ni umiesz czytać ze zrozumieniem, albo manipulujesz.

    Ale już opcji, że wysłowiłeś się niespójnie nie przyjmiesz?
    Bo ja napisałem, że jak się komuś psują nowe auta
    (i to nie jedno przypadkiem), to wskazuje na nieumiejętne użytkowanie.
    Mam sąsiada, który do czego nowego by nie wsiadł, to
    sprzęgło trzeba robić po 50 tys km.

    >> Każdemu się wydaje, że jeździ najlepiej.
    >
    > Czego jesteś najlepszym przykładem, myślisz że jak ci się nic nie sypnęło
    > znaczy że silnik i sprzęgło masz w idealnym stanie.

    Nie uważam, że jest w idealnym stanie.
    Nawet uważam, że tak około 250tys może wymagać
    interwencji, ale to już nowy użytkownik niech się martwi.


    >>>> Nie zatarłem nigdy silnika, ani nie spaliłem sprzęgła
    >>> Tylko znowu, nie jesteś pępkiem świata.
    >> Staraj się o sobie też tak pomyśleć. czasem.
    >
    > Przecież napisałem wyraźnie, że nie jestem ideałem, w przeciwieństwie do
    > ciebie.

    Kolejny konsensus :-)


    >> Ignoranacją jest takie odebranie tego porównania.
    >> Twój równoległy dyskutant Cavallino, też na to się złapał.
    >
    > Nie odiosę się, bo mnie swego czasu wrzucił do kf za rzekome kapelsiarstwo,
    > więc sam też tam wylądował i go nie czytuję. Nie zmienia to jednak faktu że
    > jesteś uprzedzony do elektrycznych samochodów z bateriami trakcyjnymi przez
    > pryzmat baterii w swoim spaliniaku, która praktycznie nijak nie jest
    > chroniona.

    Dokładnie to chciałem napisać.
    Wprawdzie bateria trakcyjna niewiele ma wspólnego
    z akumulatorem rozruchowym, ale chodzi o sam fakt uprzedzenia
    do najbardziej zawodnego podzespołu w spaliniaku.


    >> Zaprzeczać nie, ale wystarczy jak nie będziecie używali
    >> obraźliwych określeń i nie będzie sprawy.
    >
    > Pytam ponownie, czy spalinowy samochód nie PIERDZI? Nie SMRODZI?

    Ja też ponawiam: czy Twój słownik uznaje to za zwroty standardowe
    w języku polskim czy są one opisane jako wulgarne?
    Od biedy pewnie wyrażenia pochodzące od smród, smrodzić
    będą uznane w słowniku za neutralne, ale to drugie już raczej nie.


    >> Ogólnie sprzedaż czegokolwiek siadła, ale sądzę, że
    >> w przyszłym roku te nadwyżki z produkcji 2020 trzeba będzie jakoś upchnąć,
    >> żeby na placach u dealerów nie zalegały, więc to na spaliniaki będą
    >> mega promocje a elektryki pozostanę niszowe.
    >
    > Jeśli już, ignorancie, to muszą je sprzedać do końca tego roku. W
    > przyszłym, jeśli nie zostaną teraz zarejestrowane, nie będą mogły być
    > sprzedane, bo nie spełnią tych twoich ukochanych norm emisji.

    Dlaczego ignorancie?
    Przecież jak sprzedawcy porejestrują, to spadną na nich obowiązki
    ubezpieczeniowe
    ale i tak sądzę, że się dogadają z ubezpieczycielami na jakieś warunki, albo
    ustawodawca da im jakąś furtkę. Nie zmienia to faktu, że będa się
    chcieli tych aut
    jeszcze szybciej pozbyć, więc zjazd cenowy jest nieunikniony.
    A elektryki będa szły cenowo swoim trybem - bez takiej presji.


    >> Odpowiadam na Twoje posty, bo za każdym razem dodajesz coś
    >> co wymaga jakiegoś wyjaśnienia.
    >> Pozostańmy zatem przy cenie i nie mieszajmy do tego mentalności,
    >> bo od tego się chyba zaczęło?
    >
    > Nie wiem co jest dla ciebie nie jasne. Jest cena, w drugiej kolejności jest
    > mentalność ludzi, co najlepiej m.in. ty demonstrujesz.

    Też nie jest to do końca prawdziwe - bo ja bym chętnie popróbował,
    czyli akurat mentalność u mnie nie ma znaczenia tylko brak oferty.
    No i ja nie torpeduję Waszych samochodwoych upodobań,
    które zresztą też zbudowały się na użytkowaniu elektryka.
    Nieczytany przez Ciebie troll C. jeszcze kilka lat temu twierdził,
    że elektryk to wielka ściema i tak samo truje jak spaliniak
    na etapie produkcji i przy zmianie baterii a teraz jest piewcą EV
    i zmienił nawet technikę jazdy, żeby do ładowarki dojechać :-).


    >> Potwierdza to też co ja napisałem, że o użytkowaniu a raczej
    >> nieużytkowaniu EV decyduje zaporowa obecnie cena.
    >
    > Oraż że nie jeździłeś dłużej, jesteś ogólnie uprzedzony do EV, więc nie
    > masz punktu odniesienia.

    No mam taki punkt odniesienia, że nie mogę jeździć, bo nie mam co kupić.


    >> Ale dlaczego pod kątem awaryjności?
    >> Oceniam ilość tych aut na rynku, bo to świadczy o ofercie.
    >> Albo jest oferta bogata albo skromna.
    >> 1% to jest skromna.
    >
    > Ale jest, jest proporcjonalna, więc generalnie nie wiem co drążysz. Da się
    > JUŻ kupić EV z drugiej ręki.

    Jest jakis ekwiwalent rozmiarowo nissana micry jako EV
    w cenie około tysiąca euro?

    >> To raczej Twoja megalomania, bo ja poddałem tylko w wątpliwość
    >> Twoje twierdzenie, że trzeba czymś jeżdzić, żeby się wypowiadać.
    >
    > Wypada pojeździć żeby się wypowiadać, właśnie w tym rzecz. Póki co
    > wypowiadasz się o smaku potrawy liżąc ją przez szybę, na dodatek jest to
    > potrawa której z zasady nie lubisz.

    Ale przy tej okazji nie nazywam Was obraźliwie.


    >> Ogólnie obowiązujące.
    >> Chcesz przewracać świat do góry nogami i obalać normy
    >> a innych nazywasz megalomanami?
    >
    > Wiele rzeczy obowiązuje, choć są absurdalne. Wiele rzeczy obowiązywało do
    > pewnego momentu a teraz już nie obowiązuje

    I taka jest kolej rzeczy.
    To, że ja nie lubię kalafiora nie oznacza,
    że należy zakazać innym jego spożywania.


    . Zacznij w końcu samodzielnie
    > używać mózgu, bo to że normy są jakimś wykładnikiem to jedno, a to jak są
    > weryfikowane w praktyce to drugie.

    Tę praktykę też weryfikuje rynek.
    A Ty nie myślisz samodzielnie i tego nie widzisz?

    >> Za te pieniądze nie znajdziesz lepszego.
    >
    > Oczywiście. Niemniej nie wszystkich zadowala trup za 1000 ełro. Bo ja
    > wyjechałem z salonu Mazdą 6, jeździłem nią przez 10 lat, była warta pod
    > koniec znacznie więcej niż 1000 erło a miałem jej serdecznie dosyć, bo się
    > co powoli wszystko sypało, skrzypiało etc

    Powyżej 10 lat, to już normalne jest, że się zaczyna
    sypać i nie znasz dnia ani godziny, kiedy ze starości
    coś zaczyna się psuć.
    Myślisz, że w 10-letnim elektryku zawieszenie nie będzie
    skrzypiało?

    . Dlatego jak ktoś pisze że go
    > zadowala samochód za taką kwotę i jednocześnie twierdzi że go nie zachwyca
    > EV, to znaczy że ma absurdalnie nisko postawiony poziom komfortu.

    Bo dla Ciebie komfort to cichy samochód czy nie emitujący zanieczyszczeń
    a dla innych komfort, to swoboda przemieszczania się.
    Te czynniki się przenikają: bo na dzień dzisiejszy żaden elektryk
    poniżej 150tys zł
    nie spełnia wymagań, które mam dla podstawowego auta
    (duża przestrzeń w środku czyli połączenie funkcji transportowej i
    samochodu rodzinnego z dużymi przebiegami )
    a dla samochodu dodatkowego, który swobodnie mógłbym
    zamienić na EV nie ma oferty w sensownej cenie.

    Żeby zamknąć tę dyskusję napisz proszę, kiedy
    spodziewasz się elektryków - takich małych wielkości nissana micry
    z zasięgiem rzędu 150-200km na rynku używanych w cenie ok 10 000zł?

    Albo jak chcesz zrobić dobry uczynek i pomóc mi w wyborze czegoś, to
    podpowiedz na co się skierować.
    Potrzeby znasz.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: