-
151. Data: 2020-10-29 07:52:49
Temat: Re: Opony na zimę
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 28-10-2020 o 15:57, J.F. pisze:
> Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:rnbu6k$dso$1$C...@n...chmurka.net...
> W dniu 28-10-2020 o 14:56, J.F. pisze:
>> Użytkownik "Cavallino" napisał w wiadomości grup
>>>>> Tesla ma duzy zasieg, leaf juz chyba nie taki duzy, a przy
>>>>> dynamicznej jezdzie ... to na ile km starczy ?
>>
>>>> Ale Tesli czy Leafowi?
>>>> Zresztą - nie mam ani jednego ani drugiego, więc ciężko się wypowiadać.
>>
>>> Zaraz - chwaliles sie przeciez Leaf ... 2 ?
>
>> Nie - to Ty sobie ubzdurałeś i już drugi raz w niedługim czasie nie
>> dajesz się przekonać, że jest inaczej.
>> Zapmiętuj odpowiedzi, a nie swoje pytania, to nie będziesz miał tego
>> typu problemów.
>
> To nie wojsko, zebym musial pamietac ile kapral ma dni do cywila :-)
>
> To co masz ?
Było.
Jak sobie poszukasz, to zapamiętasz.
>>>> Obecne auto wymieniłem 1:1 na poprzedniego benzyniaka.
>>> Ale jak - kosztowal tyle, co porownywalny benzyniak ?
>> Jeśli nie liczyć osiągów i wyposażenia to tak.
>
> Tzn w jakim sensie nie liczac ?
> Elektryk ma lepsze osiagi (chwilowe) i wyposazenie czy benzyna by miala ?
Gorsze, bo to tanie auto.
Ale jako że i tak się nim szybko nie jeździe, to do tych swoich limitów
prędkości jedzie tak samo, z racji lepszej dynamiki.
>
>> A na codzień nawet jeździ się lepiej, a na pewno wygodniej niż (nawet
>> dwa razy mocniejszym) benzyniakiem z automatem.
>
> Zmienianie biegow mi nie sprawia trudnosci,
Mi też nie sprawiało.
Dopóki nie wsiadłem do pierwszego elektryka rok temu.
Jak go sprzedałem, to szukałem już tylko automatu z benzyną, ale nawet
pomimo papierowo świetnych osiągów, to już nie było to.
Taki automat w trasie jeździł jeszcze gorzej niż wcześniej diesel z
manualem, zawsze zmieniał biegi odwrotnie niż ja bym chciał (dużo za
szybko - jeździł obrotami, a nie momentem), przez to jazda w hałasie
była mocno nieprzyjemna.
Wygoda jazdy elektrykiem, gdzie nic nie wyje, gdy potrzebujesz przez
chwilę wcisnąć gaz do oporu, za to zwija asfalt w ciszy i bez oporu,
jest nie do przebicia.
> Moze, gdybym wiecej jezdzil w takich stojacych korkach, gdzie sie
> podjezdza po pare metrow, to bym bardziej docenial.
Ano właśnie - w czasch przedpandemijnych tak właśnie wyglądała moja
droga do pracy.
>
>>> Najtaniej, to pewnie byloby jezdzic dalej poprzednim spalinowym, ale
>>> ok - lubisz nowe, to kupujesz.
>
>> Akurat nie był nowy, rocznik się nie zmienił.
>> A i przebieg niewiele spadł.
>
>> Zaleta kupowania 2 letnich aut...
>
> Zasada imo sie niewiele zmienia - 2-letnie nadal wiecej traci na
> wartosci niz 4-letnie.
4 letnie to ja sprzedaję, a nie kupuję.
> Moze, jakby czesto zmieniac auta, to ktos potrafi stargowac, kupic, a za
> rok sprzedac za tyle samo.
To nawet nie chodzi o to, żeby za tyle samo, a o to, żeby nie stracić
20% z tytułu wyjazdu za bramę salonu.
>
> Gdzies tam sie zaczyna psucie, zuzycie i awarie ... ale nie wiem, moze
> to u fiatow i francuskich w wieku 3 lat :-)
We francuskich to bywa i w wieku 3 dni.
Ale od kilkunastu lat, mam auta tylko na gwarancji, więc jakby to
mniejszy problem.
-
152. Data: 2020-10-29 09:37:57
Temat: Re: Opony na zimę
Od: zhbick <n...@s...pl>
W dniu 26.10.2020 o 20:45, Irokez pisze:
> Nigdy nie miałem większego gówna niż Passio.
Kormoran Impulser...
-
153. Data: 2020-10-29 11:50:00
Temat: Re: Opony na zimę
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Irokez" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5f99c3fc$0$536$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu 2020-10-28 o 17:42, J.F. pisze:
>
>> A aquaplanning przy jakiej glebokosci jest grozny ?
>Przy każdej.
>Na Passio przy fabrycznej popłynąłem.
>To kwestia konstrukcji opony.
>Na jednej popłyniesz wcześniej, na innej później.
I kwestia glebokosci bieznika, i ilosci wody na drodze ...
J.
-
154. Data: 2020-10-29 12:49:33
Temat: Re: Opony na zimę
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:XnsAC64DB8374887budzik61pocztaonetpl@12
7.0.0.1...
Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
> [...]
>>>> Ja tam wiem, ze poslizg na rozne sposoby mozna wywolac, a kolega
>>>> nie sprecyzowal o jakie chodzi.
>
>>>Bez urazy ale jak ktos wpada w jakis boczny poslizg, nadsterownosc
>>>etc
>>>na mokrym asfalcie to musi byc po prostu debilem...
>
>> Zachodzi pytanie - jestes geniuszem kierownicy, czy podwojnym
>> kapelusznikiem ? :-)
>
>Po prostu nie zapierdalam.
>Margines błędu jest ogromny. To nie F1...
Na suchym asfalcie. Bo na mokrym to juz nie.
>>>> Dobre przyzwyczajenie to po pierwsze mialo okreslac umiejetnosc
>>>> porownania osiaganych przyspieszen/opoznien, bo "na oko" to
>>>> wcale nie jest takie proste.
>
>>>Ale nikt nie broni wyprobowac opon w kontrolowanych warunkach.
>>>Podnoszenie swoich umiejetnosci to super sprawa i jestem jak
>>>najbardziej za. Tez nie raz bawiłem sie autem w ten sposób.
>>>Ale tutaj mowa o normalnym ruchu.
>
>> Przecietny kierowca ma male szanse zrobic to w kontrolowamych
>> warunkach.
>
>Dlaczego? Mało to pustych parkingów, zwłaszcza wieczorami?
>Myslisz ze ja jezdze na tor?
Malo to kontrolowane warunki, skoro przypadkowy deszcz leje, ale
lepsze to niz nic.
Ale jak tak sobie pomysle o parkingu bez przeszkod, bez ochrony
wzywajacej policje, na ktorym moglbym rozpedzic do 80 i wykonac
szeroki skret ... to mi jakos malo parkingow wychodzi ...
A jeszcze trzeba poczekac na deszcz, albo co gorsza na snieg ...
>>>> Po drugie - jak ktos stale jezdzi i hamuje "na pol gwizdka", to
>>>> owszem - informacja ze opony mu sie slizgaja zle o nich swiadczy
>>>> ... ale kto wie, czy stare by mu sie nie slizgaly przy 0.55
>>>> gwizdka, wiec moze te nowe wcale nie sa takie zle :-)
>>
>>>j.w.
>
>> A kiedy ostatnio byles na torze czy innej plycie posligowej ?
>
>Nigdy
>> Czyzbys wiec tak naprawde nie wiedzial co potrafia twoje opony ?
>Pytasz czy umiałbym je wykorzystac równie dobrze w rajdzie co
>Hołowczyc? Zapewne nie. I co w zwiazku z tym? Droga to nie tor, jazda
>do pracy to nie wyscig.
Nie, pytam, czy te "lepsze opony" nie sa przypadkiem 10% lepsze od
tych "gorszych", bo jesli na lepszych nigdy nie zapierdales, to nie
wiesz jaki mialy zapas parametrow :-)
>>> Ale z drugiej strony, podobnie jak ja - tak naprawde to nie masz
>>> pojecia na ile tu opony starcza.
>>> Czyli - jezdzimy na wyczucie, na razie okazalo sie dobre, ale
>>> gwarancji nie mamy zadnej.
>>> Szczegolnie, ze to czesto jest zakret nieznany.
>
>>Jak droga jest nieznana to jade wolniej.
>
>> Deszcz, snieg - i znana droga robi sie nieznana.
>Deszcz? Nie szczegolnie. Snieg - oczywiście. W ogole warunki kiedy
>jest
>mokro i spada mocno temperatura sa mocno nieprzewidywalne. A w kazdym
>razie mogą byc.
Moga byc - jade sobie np autostradą, ladnie utrzymana w zimie ... a
pod przejsciem dla zwierzat widac sloneczko nie dogrzalo, i slisko.
>>> Albo jakies prace drogowe.
>Powinny być oznaczone jeżżeli sa w jakims niewidocznym miejscu.
Nie tylko o widocznosc chodzi - mogli bloto naniesc na droge,
przerobic sama droge ...
>Ale to jest pułapka dla debili.
>Kiedys jade przez Gniezno. Przelotówka, wiadukt, łuk i roboty
>drogowe.
>I słysze obok siebie ostre hamowanie bo za szybko jechał i w
>ostatniej
>chwili zauwazył. Wyhamował. Dzwonie do jakiegos zdmu zeby oznaczyli
>lepiej. Jade nastepnego dnia. Nie oznaczyli - juz sie ktos wjebał.
>Kapelusznicy jebani :)
A jakby zablokowali prawy pas, to bys wystarczajaco wczesnie zauwazyl
?
>>>Natomiast to ze opona przestaje dawac rade czuc duzo wczesniej niz
>>>w momencie kiedy wypadasz bokiem z drogi.
>>>Naprawde nie umiesz tego okreslic wczesniej?
>
>> Nie/slabo/nie wiem.
>> Za rzadko wypadam, zebym umial. Trzeba by faktycznie na jakis tor.
>
>Nie trzeba wypasc zeby czuc ze juz opona nie trzyma pewnie drogi.
>Bedziesz czuł w troche szybszych łukach ze musisz delikatnie
>poprawiac
>kierownica, zaciesniac etc, moze zauwazysz ze dany zakret bezpiecznie
>i
>swobodnie przejzdzałes z predkoscia 60 a nagle przy 55 robi sie jakos
>niepewnie. Do wypadniecia jeszcze pewnie daleko ale objawy sie
>pojawiaja.
A jak pojade 70 to jak sie skonczy ?
55 ... ja tak wolno nie jezdze :-)
Tego ostrzeglo ? Ale zapier*, nalezalo mu sie :-0
https://youtu.be/P0-SUhP8vEk?t=220
A tego ?
https://youtu.be/jzFLr4b_Avw?t=43
albo tego
https://youtu.be/OBk---xcGdA?t=194
No bo tego to jakby ostrzeglo ... ale jechal jakby tak samo szybko jak
ten z z tylu
https://youtu.be/OBk---xcGdA?t=335
P.S. miala refleks
https://www.youtube.com/watch?v=SMAJcjIfSPI
>>>> No i ... jesli opona nowa byla dobra ... to potem jakos trudno
>>>> wyczuc kiedy staje sie kiepska ... wiec moze polowicznie zuzyta
>>>> jest nadal dobra ?
>
>>>Naprawde trudno wyczuc? Hmm...
>
>> Jesli jezdzis na nich caly czas, i podswiadomie dopasowujesz sie
>> do mozliwosci, to co sie dziwic, ze nie zauwazysz spadku
>> przyczepnosci o 5%, potem o kolejne 5% ... i kiedy zauwazysz ?
>
>Wnioek jest jeden - jak nie czujesz to zmierz bieznik i wymieniaj jak
>zostanie np 5mm.
Ale moze jednak ciagle dobra ? :-)
J.
-
155. Data: 2020-10-29 14:36:47
Temat: Re: Opony na zimę
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "zhbick" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5f9a7f64$0$549$6...@n...neostrada.
pl...
W dniu 26.10.2020 o 20:45, Irokez pisze:
>> Nigdy nie miałem większego gówna niż Passio.
>Kormoran Impulser...
Strasznie dawno temu mialem ... normalna opona to wtedy byla.
Normalna letnia - czyli na sniegu srednia, zeby nie powiedziec slaba.
J.
-
156. Data: 2020-10-30 09:08:47
Temat: Re: Opony na zimę
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Na wilgotno.
Byłem pewien, że to Navigatory, ale pomyliłem auta (Nav. były w poprzednim) i piszę o
Passio.
Inna sprawa, że na przodzie zrobiło się mniej bieżnika.
W przednionapędowcu kombi dawalibyście głębszy bieżnik na przód czy na tył?
Niby przód napędza i hamuje, no ale słaby tył to może być bączek.
-----
> Na mokro, na sucho?
-
157. Data: 2020-10-30 09:23:14
Temat: Re: Opony na zimę
Od: ąćęłńóśźż <...@...pl>
Do której grupy zaliczyć taksówkarzy?
-----
> tyle samo niebezpiecznych sytuacji które powoduja osoby nie umiejace jezdzic
powoduja ci którym sie wydaje ze jezdza swietnie.
-
159. Data: 2020-10-30 11:41:44
Temat: Re: Opony na zimę
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
>> [...]
>>>>> Ja tam wiem, ze poslizg na rozne sposoby mozna wywolac, a
>>>>> kolega nie sprecyzowal o jakie chodzi.
>>
>>>>Bez urazy ale jak ktos wpada w jakis boczny poslizg,
>>>>nadsterownosc etc
>>>>na mokrym asfalcie to musi byc po prostu debilem...
>>
>>> Zachodzi pytanie - jestes geniuszem kierownicy, czy podwojnym
>>> kapelusznikiem ? :-)
>>
>>Po prostu nie zapierdalam.
>>Margines błędu jest ogromny. To nie F1...
>
> Na suchym asfalcie. Bo na mokrym to juz nie.
>
Tez.
>>>>> Dobre przyzwyczajenie to po pierwsze mialo okreslac
>>>>> umiejetnosc porownania osiaganych przyspieszen/opoznien, bo
>>>>> "na oko" to wcale nie jest takie proste.
>>
>>>>Ale nikt nie broni wyprobowac opon w kontrolowanych warunkach.
>>>>Podnoszenie swoich umiejetnosci to super sprawa i jestem jak
>>>>najbardziej za. Tez nie raz bawiłem sie autem w ten sposób.
>>>>Ale tutaj mowa o normalnym ruchu.
>>
>>> Przecietny kierowca ma male szanse zrobic to w kontrolowamych
>>> warunkach.
>>
>>Dlaczego? Mało to pustych parkingów, zwłaszcza wieczorami?
>>Myslisz ze ja jezdze na tor?
>
> Malo to kontrolowane warunki, skoro przypadkowy deszcz leje, ale
> lepsze to niz nic.
>
> Ale jak tak sobie pomysle o parkingu bez przeszkod, bez ochrony
> wzywajacej policje, na ktorym moglbym rozpedzic do 80 i wykonac
> szeroki skret ... to mi jakos malo parkingow wychodzi ...
>
> A jeszcze trzeba poczekac na deszcz, albo co gorsza na snieg ...
>
Nie widze problemu skoro mi sie udało i wielokrotnie sie tak na sniegu
bawiłem.
Ale mozesz zrobic to prosciej - w nocy drogi sa puste, jedz i hamuj,
raz słabiej, raz mocniej - szybko zauwazysz gdzie jest granica
przyczepnosci.
Dodatkowo majac auto z ABSem zrobisz to bardzo bezpiecznie.
Jak wyczujesz ze pedał zaczyna ci "chrobotac" to jestes tam gdzie
chciałes być.
>>>>> Po drugie - jak ktos stale jezdzi i hamuje "na pol gwizdka",
>>>>> to owszem - informacja ze opony mu sie slizgaja zle o nich
>>>>> swiadczy ... ale kto wie, czy stare by mu sie nie slizgaly
>>>>> przy 0.55 gwizdka, wiec moze te nowe wcale nie sa takie zle
>>>>> :-)
>>>
>>>>j.w.
>>
>>> A kiedy ostatnio byles na torze czy innej plycie posligowej ?
>>
>>Nigdy
>
>>> Czyzbys wiec tak naprawde nie wiedzial co potrafia twoje opony ?
>
>>Pytasz czy umiałbym je wykorzystac równie dobrze w rajdzie co
>>Hołowczyc? Zapewne nie. I co w zwiazku z tym? Droga to nie tor,
>>jazda do pracy to nie wyscig.
>
> Nie, pytam, czy te "lepsze opony" nie sa przypadkiem 10% lepsze od
> tych "gorszych", bo jesli na lepszych nigdy nie zapierdales, to
> nie wiesz jaki mialy zapas parametrow :-)
A to prawda.
Dlatego nie kupuje tych najlepszych bo mam wrazenie ze przy normalnej
jezdzie nie zauwazy sie roznicy.
Kiedys kupiłem zimowe nalewkowe i mam wrazenie ze te opony trzymały się
najlepiej asfaltu. tyle ze były podatne na uszkodzenia i wiecej do tego
eksperymentu nie wrociłem zwłaszcza ze oszczednosc jest coraz mniejsza.
>
>>>> Ale z drugiej strony, podobnie jak ja - tak naprawde to nie
>>>> masz pojecia na ile tu opony starcza.
>>>> Czyli - jezdzimy na wyczucie, na razie okazalo sie dobre, ale
>>>> gwarancji nie mamy zadnej.
>>>> Szczegolnie, ze to czesto jest zakret nieznany.
>>
>>>Jak droga jest nieznana to jade wolniej.
>>
>>> Deszcz, snieg - i znana droga robi sie nieznana.
>
>>Deszcz? Nie szczegolnie. Snieg - oczywiście. W ogole warunki kiedy
>>jest
>>mokro i spada mocno temperatura sa mocno nieprzewidywalne. A w
>>kazdym razie mogą byc.
>
> Moga byc - jade sobie np autostradą, ladnie utrzymana w zimie ...
> a pod przejsciem dla zwierzat widac sloneczko nie dogrzalo, i
> slisko.
>
Na autostradzie nigdy sie z czyms takim nie spotkałem.
Zreszta jak jedziesz prosto to nawet cos takiego nie jest az takie
grozne. Co innego wyjazd z jakiegoś lasu... Ale masz juz doswiadczenie
- wiesz na co uwazac.
>
>>>> Albo jakies prace drogowe.
>>Powinny być oznaczone jeżżeli sa w jakims niewidocznym miejscu.
>
> Nie tylko o widocznosc chodzi - mogli bloto naniesc na droge,
> przerobic sama droge ...
>
Albo ze dwa liscie i skórke od banana... Dramatyzujesz waść...
>>Ale to jest pułapka dla debili.
>>Kiedys jade przez Gniezno. Przelotówka, wiadukt, łuk i roboty
>>drogowe.
>>I słysze obok siebie ostre hamowanie bo za szybko jechał i w
>>ostatniej
>>chwili zauwazył. Wyhamował. Dzwonie do jakiegos zdmu zeby
>>oznaczyli lepiej. Jade nastepnego dnia. Nie oznaczyli - juz sie
>>ktos wjebał. Kapelusznicy jebani :)
>
> A jakby zablokowali prawy pas, to bys wystarczajaco wczesnie
> zauwazyl ?
Jakby oznaczyli ***przed lukiem*** to by kazdy zauwazył z daleka...
>
>>>>Natomiast to ze opona przestaje dawac rade czuc duzo wczesniej
>>>>niz w momencie kiedy wypadasz bokiem z drogi.
>>>>Naprawde nie umiesz tego okreslic wczesniej?
>>
>>> Nie/slabo/nie wiem.
>>> Za rzadko wypadam, zebym umial. Trzeba by faktycznie na jakis
>>> tor.
>>
>>Nie trzeba wypasc zeby czuc ze juz opona nie trzyma pewnie drogi.
>>Bedziesz czuł w troche szybszych łukach ze musisz delikatnie
>>poprawiac
>>kierownica, zaciesniac etc, moze zauwazysz ze dany zakret
>>bezpiecznie i
>>swobodnie przejzdzałes z predkoscia 60 a nagle przy 55 robi sie
>>jakos niepewnie. Do wypadniecia jeszcze pewnie daleko ale objawy
>>sie pojawiaja.
>
> A jak pojade 70 to jak sie skonczy ?
Musisz sie opierac na swojej inteligencji.
Spora grupa debili rok po roku nie zdaje tego egzaminu.
> 55 ... ja tak wolno nie jezdze :-)
>
Nigdy? wow...
>
> Tego ostrzeglo ? Ale zapier*, nalezalo mu sie :-0
> https://youtu.be/P0-SUhP8vEk?t=220
typowy przykład bezmyslnego zapierdalacza. widac ze nie umie ale wydaje
mu sie ze go auto uratuje...
>
> A tego ?
> https://youtu.be/jzFLr4b_Avw?t=43
>
> albo tego
> https://youtu.be/OBk---xcGdA?t=194
>
> No bo tego to jakby ostrzeglo ... ale jechal jakby tak samo szybko
> jak ten z z tylu
> https://youtu.be/OBk---xcGdA?t=335
>
> P.S. miala refleks
> https://www.youtube.com/watch?v=SMAJcjIfSPI
>
Ale skad ja mam wiedziec w jakim stanie technicznym były te samochody i
co czuli ich kierowcy?
>
>>>>> No i ... jesli opona nowa byla dobra ... to potem jakos trudno
>>>>> wyczuc kiedy staje sie kiepska ... wiec moze polowicznie
>>>>> zuzyta jest nadal dobra ?
>>
>>>>Naprawde trudno wyczuc? Hmm...
>>
>>> Jesli jezdzis na nich caly czas, i podswiadomie dopasowujesz sie
>>> do mozliwosci, to co sie dziwic, ze nie zauwazysz spadku
>>> przyczepnosci o 5%, potem o kolejne 5% ... i kiedy zauwazysz ?
>>
>>Wnioek jest jeden - jak nie czujesz to zmierz bieznik i wymieniaj
>>jak zostanie np 5mm.
>
> Ale moze jednak ciagle dobra ? :-)
>
To jest własnie ten kompromis.
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nigdy nie rozcinaj tego co można rozwiązać"
H. Jackson Brown, Jr.
-
158. Data: 2020-10-30 11:41:44
Temat: Re: Opony na zimę
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Użytkownik ąćęłńóśźż ...@...pl ...
>> tyle samo niebezpiecznych sytuacji które powoduja osoby nie
>> umiejace jezdzic powoduja ci którym sie wydaje ze jezdza
>> swietnie.
>
> Do której grupy zaliczyć taksówkarzy?
>
Kiedys jezdzili jak sweite krowy.
W ostatnim czasie przestałem to zauwazac wiec albo sie poprawiło, albo
nastapiła jakas zmiana pokoleniowa albo przestałem zauwazac taksówki bo
coraz wiecej z nich jezdzi nie oznakowana na jakims uberze?
Albo wszystko po trochu?
--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jak mogę powiedzieć, co myślę, dopóki
nie przekonam się, co mówię?" E.M. Forster
-
160. Data: 2020-10-30 12:09:51
Temat: Re: Opony na zimę
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 30-10-2020 o 11:41, Budzik pisze:
> Użytkownik J.F. j...@p...onet.pl ...
>> Nie, pytam, czy te "lepsze opony" nie sa przypadkiem 10% lepsze od
>> tych "gorszych", bo jesli na lepszych nigdy nie zapierdales, to
>> nie wiesz jaki mialy zapas parametrow :-)
>
> A to prawda.
> Dlatego nie kupuje tych najlepszych bo mam wrazenie ze przy normalnej
> jezdzie nie zauwazy sie roznicy.
Po raz kolejny powtarzam każdemu:
Budzik to kapelusz, pojęcia nie ma o normalnej jeździe, więc to co on
nazywa "normalną jazdą" jest do facto kapeluszniczym wleczeniem się po
drodze.
Dalsza dyskusja z tym typem na ten temat, naprawdę mija się z celem,
równie dobrze możecie sobie pogadać ze świnią o gwiazdach.