Użytkownik "AZ" <a...@g...com>

>>
>> Miałem kilka sytuacji, że dzwonił spod mojego domu, że nikogo nie zastał.
>> Musiał potem czekac kilka minut, żebym zorganizował kogoś kto mógłby
>> odebrać. Jakby zadzwonił 1 godzinę wcześniej albo nawet rano, to miałby
>> zapeniony odbiór "od ręki".
>> Dlatego też wolę dostawę przez Pocztę, bo nie muszę przewidywać w jaki
>> dzień
>> dojdzie przesyłka i czekać cały dzień w domu. Ostatnio nawet pojawia się
>> opcja odbioru przesyłek w najbliższym kiosku Ruchu.
>>
> Tyle, ze PP ma ten minus, ze jezeli to wazna przesylka i chcesz na nia
> zaczekac
> w domu to na koniec dnia w skrzynce znajdujesz awizo z tekstem ze o godz
> 12
> listonosz nie zastal nikogo w domu. Nic tak nie wkurwia ;-)

Dwa razy u mnie był z tymi felgami