-
51. Data: 2010-12-21 11:21:49
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: "Myjk" <m...@n...op.pl>
2010-12-21 10:23:26 Agent
> ale o wiele gorsze sa włąsnie te obroty typu 20 km/h
> na V niż te pod czerwone pole.
To przedmówca udowadniał, że obroty szkodzą i dyskwalifikują takie
auto. Silnik można zajechać na wiele sposobów. Niskie obroty to jedna z
możliwości, aczkolwiek w autach z tak małymi i nowoczesnymi silnikami
jak w eLkach się spotyka, to raczej nie jest problem. Do tego cały czas
jest instruktor siedzący obok i tłumiący niepożądane zachowania. Jak
nie, to najwyraźniej kamikaze. Bywa.
> To tym bardziej bo raz że spory przebieg to jeszcze większośc tego
> po miescie. A stanie na placu to znowu praca silnika bez nabijania
> przebiegu więc znowu żużycie którego nie odzwierciedla licznik.
Ale silnik nie jest wysilany bo nie pracuje pod dużymi obciążeniami.
Skrzynia i układ jezdny też mniej dostaje niż przeciętnie używane
prywatne auto. Jedynie sprzęgło jest w sporym niebezpieczeństwie,
ale wymiana nie jest kosztowna.
--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl
-
52. Data: 2010-12-21 11:22:42
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: "Myjk" <m...@n...op.pl>
2010-12-21 10:35:05 Krzysztof 45
> Myjk napisał(a):
> > Długo tak kursant jechał ja jedynce z wyskakującym silnikiem zanim
> > skasował "ogrodzenie"?
> No,kilka lat tak katują.
Nic im się nie stanie, nawet po paru latach.
Silnik i osprzęt benzynowca wybacza dużo
więcej niż jest tp w przypadku Diesli.
> > Żadne inne elementy nie są katowane, przeciążane, etc.
> Co Ty pierdzielisz. Ty chyba nigdy nie widziałeś jak
> oni ruszają tymi samochodami.
Przypalą trochę sprzęgło, to się je wymieni. :P
> > Ktoś mi opowiadał -- więc znam przypadek kobiety, co nie zmieniała
> > oleju 18 lat, tylko dolewała i chyba auto dożyło do końca. W sumie
> > nie wiem, bo ten co opowiadał nie skończył opowieści. :P
> Masz luki.
Mówisz? W takim razie jeździ auto po 18 latach?
> > Jak wszystkie, ale bardziej odmładza się Diesle niż benzyny.
> Wszystkie jednakowo.
Sprzedawałem Fabię po czterech latach użytkowania od nowości.
Przebieg 80kkm. Już się zastanawiałem, czy nie podkręcić
w górę przebiegu, bo nikt nie chciał kupić. :P
> Ja ujął bym to inaczej.
> Kręci się takim i w takim, tylko inne przybiera sie
> wartości w dieslu a inne w benzynie
Zgadzam się, i dla benzyny są to mniejsze wartości. ergo, łatwiej
trafić na trupa diesla niż benzynę. Przypadki które podałeś są bardzo
wygodne,
ale to jest promil z całego rynku samochodowego.
--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl
-
53. Data: 2010-12-21 11:22:54
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: "Myjk" <m...@n...op.pl>
2010-12-21 10:01:26 Artur(m)
> > Raczej: tylko silnik nie był katowany.
>
> Zwłaszcza ten "ruszany z trójki"
> albo rozpędzany z piątki od 20km/h
Jak się chce, to zawsze się znajdzie pasujący przykład. :P
Ale ilu instruktorów pozwala na takie akcje jak
przyspieszanie na piątym biegu od 20, albo
notoryczne ruszanie z trójki?
--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl
-
54. Data: 2010-12-21 11:27:18
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: "Myjk" <m...@n...op.pl>
2010-12-21 08:37:03 Tomek
> wtrysk jeden kosztuje od 6 stow w gore
Chyba mocno używany i niewiadomoile podziałający. ;)
Do silnika CiTD (Mazda) komplet nowych wtrysków
CR (4 szt.) w ASO kosztuje... 8 tys. zł AFAIR.
--
Pozdor Myjk
xcarlink *MP3* player
http://xcarlink.pl
-
55. Data: 2010-12-21 11:33:48
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: omega_fan <o...@n...org>
On 12/21/2010 11:27 AM, Myjk wrote:
> 2010-12-21 08:37:03 Tomek
>
>> wtrysk jeden kosztuje od 6 stow w gore
>
> Chyba mocno używany i niewiadomoile podziałający. ;)
> Do silnika CiTD (Mazda) komplet nowych wtrysków
> CR (4 szt.) w ASO kosztuje... 8 tys. zł AFAIR.
Przyjmij do wiadomosci, ze swiat sie nie konczy na Mazdzie.
Napisal wyraznie _OD_... trzeba wiedziec, co sie kupuje.
Poza tym, jakie wtryski w tych mazdowych silnikach byly? Bosch, Siemens,
Delphi, cos innego? niektore typy da sie zregenerowac.
-
56. Data: 2010-12-21 11:34:24
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: "Agent" <w...@o...ue>
Użytkownik "Myjk" <m...@n...op.pl> napisał w wiadomości
news:iepv2g$l6e$1@news.onet.pl...
> 2010-12-21 10:28:23 Agent
>
>> Zawsze znajdzie się gorszy egzemplarz
>> jesli chce się coś udowodnić.
>
> Dokładnie, dlatego właśnie podważyłem wypowiedź Krzysztofa.
>
>> może być skrecona L-ka a do tego zarżnięta na mieście
>
> Nadal nie widzę tego rżnięcia Elki na mieście. :P ;)
>
Dobra zalóżmy że zuzycie silnika zalezy wprost od:
1) liczby wykonanych cykli, - silnik na kazde przejechane 100 km wykona w
miescie znacznie wiecej cykli niz na biegu bezpośrednim na trasie. Do tego
nalezy wliczyć manewry parkingowe które praktycznie nie generują km.
2) liczby rozruchów (bo wtedy gorsze jest smarowanie) - tu się chyba
zgodzisz że zgaśnięcia silnika kursanto zdażają się nader często
3) oraz nietypowych przeciążeń (najgorsze dla silnika jest przeciążanie przy
bardzo niskich prędkościach obrotowych wału + duże przeciążenie - to mamy
przy włączeniu zbyt dużego biegu lub zadławieniu silnika). Takie zachowanie
tez nie zdarza się zbyt często zwykłemu kierowcy.
To wszystko dotyczy tylko silnika, nie mówimy jeszcze nic o skrzyni biegów,
sprzęgle, przegubach a kończąc na dziurach w podłodze po pedałach czy
krzywych felgach.
-
57. Data: 2010-12-21 11:38:38
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: "Agent" <w...@o...ue>
Użytkownik "Myjk" <m...@n...op.pl> napisał w wiadomości
news:iepv5u$l6e$4@news.onet.pl...
> 2010-12-21 10:01:26 Artur(m)
>
>> > Raczej: tylko silnik nie był katowany.
>>
>> Zwłaszcza ten "ruszany z trójki"
>> albo rozpędzany z piątki od 20km/h
>
> Jak się chce, to zawsze się znajdzie pasujący przykład. :P
> Ale ilu instruktorów pozwala na takie akcje jak
> przyspieszanie na piątym biegu od 20, albo
> notoryczne ruszanie z trójki?
>
Sam się uczyłem i to robiłem. A powiem nieszczerze że i tak było ze mną
lepiej niż z innymi. Zresztą Twoja wypowiedź by pasowała gdyby autem uczył
sie jeden góra 3 kierowców. A tu kierowca zmienia sie co godzinę i ciągle
świeżaki i kazdy robi te same błędy. Owszem jednemu idzie lepiej innemu
gorzej ale nikt mi nie powie że wsiadł i od razu jechał "jak ta lala"
-
58. Data: 2010-12-21 11:38:49
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2010-12-21, omega_fan <o...@n...org> wrote:
> Przyjmij do wiadomosci, ze swiat sie nie konczy na Mazdzie.
> Napisal wyraznie _OD_... trzeba wiedziec, co sie kupuje.
Tańsze też są - wszystko zależy co do danego silnika wsadzali.
Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski
-
59. Data: 2010-12-21 11:43:06
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: "Agent" <w...@o...ue>
>
>> To tym bardziej bo raz że spory przebieg to jeszcze większośc tego
>> po miescie. A stanie na placu to znowu praca silnika bez nabijania
>> przebiegu więc znowu żużycie którego nie odzwierciedla licznik.
>
> Ale silnik nie jest wysilany bo nie pracuje pod dużymi obciążeniami.
Jak nie pracuje? Bo nie przekracza zwykle 2000? Weż poczytaj o tym co sie
dzieje z panewkami na bardzo małych obrotach i bardzo dużym obciążeniu od
korbowodów. I zapewniam Cię że tu niewiele się zmieniło od czasów Żuka czy
Fiata 125p.
> Skrzynia i układ jezdny też mniej dostaje niż przeciętnie używane
> prywatne auto.
No chyba trolować zaczynasz. Dobra nie wkręcam się dalej.
-
60. Data: 2010-12-21 11:43:54
Temat: Re: Opłacalność diesla raz jeszcze.
Od: Artur Frydel <a...@g...com>
Day Tue, 21 Dec 2010 09:14:18 +0100, omega_fan wrote:
>>> bzdura, turbo to nie pare stowek a raczej powyzej tysiaca, wtrysk *jeden*
>>> kosztuje od 6 stow w gore (turbina ze zmienna geometria, common rail),
>>
>> W common-railach wymienia się komplet, czy poszczególne, wadliwe,
>> egzemplarze?
>
> Komplet, poszczególne, w zależności od potrzeby.
> Czasem można też regenerować (skutecznie).
A jak to jest w Renault Clio 1,5Cdi (bo takiego potworka mam na oku)?
I ile kosztuje ewentualna regeneracja w Clio?
>
>> Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Ogólny obraz wyłania się taki; nie należy
>> demonizować starszych diesli, mam rację? No chyba że jest to VW 1,9TDI
>> którego dobre egzemplarze są jak Yeti.
>
> Nie pier..., sam mam 1.9 TDI i zlego slowa na niego nie dam powiedziec.
Heh, pewno masz jeden z tych Yeti-modeli. Zazdroszczę :-)
--
Artur 'bzyk' Frydel
She's always late. Her ancestors arrived on the Juneflower.