On 2012-05-21 17:24:40 +0200, Marcin N <m...@o...pl> said:

>>> Nie. Mają sadzać gościa tak, żeby nie był zagrożeniem dla policji.
>>
>> O, znowu mnie ominęła jakaś rewolucja kulturowa. Ale nie, rozglądam się
>> po ulicach i dalej nie widzę, żeby ~20% społeczeństwa to byli bezrobotni
>> kolorowi, z których co dziesiąty ma spluwę za paskiem i chętnie
>> pokozaczy pigsom. Naprawdę jesteś tak e.... naiwny, żeby sądzić iż
>> brutalne metody hamerykanckich szeryfów wzięły się tylko z tamtejszego
>> zamiłowania obywateli do twardego egzekwowanie przepisów?
>
> Wszyscy tu stwierdzili, że ichnie i nasze "metody" dzieli przepaść".

I dobrze, że dzieli. Gdybyś nie zauważył, mamy tu na Wisłą nieco inny
poziom i charakter zachowań kryminalnych. Szczęśliwie policjanci
odróżniają zazwyczaj dość dobrze sprawcę WYKROCZENIA od potencjalnego
PRZESTĘPCY niebezpiecznego dla nich oraz osób postronnych.


> Między kumplowską pogawędką na tylnym siedzeniu, a trzymaniem
> sprawdzanego kierowcy pod bronią jest sporo miejsca na inne zachowania.

Jeśli mam wybierać, to zdecydowanie wolę to pierwsze i jakoś
niespecjalnie widzi mi się zaostrzanie obecnej sytuacji. Ale jak lubisz
być rzucany na maskę i obmacowany, to po prostu napomknij o tym
policmastrom, jeśli Cię kiedyś tam zatrzymają, myślę, że nie będą mieli
nic przeciwko przećwiczeniu sobie technik interwencyjnych na tak
chętnym figurancie.


> Uważasz, że u nas jest prawidłowo - ok. Ja uważam, że nie. Zresztą
> wielu policjantów także.

Widać Ty i ci policjanci oglądacie za dużo hamerykanckich filmów.
Szczęślwie jesteście w mniejszości.

--

Pozdrawiam
de Fresz