dominik pisze:
> T.M.F. pisze:
>>>> A kolega sam sobie wymienil ten kondensator, czy po prostu dzialalo
>>>> dalej z uwalonym kondensatorem ?
>>> Nie wymienił, bank pamięci, przy którym to się zrobiło był nie do
>>> użytku. Jako, że kolega linuksowiec, to sobie to załatwił odpowiednim
>>> patchem.
>> Jakas scieme tu zapodajesz. Uszkodzenie tego kondensatora nie moze
>> fizycznie uszkodzic pamieci.
>
> Nie napisałem, że fizycznie uszkodziło.
>
>
> > Moze spowodowac bledy zapisu/odczytu, ale
>> nie trwale uszkodzenie.
>
> Myślisz, że pamięć, która daje błędy zapisu i odczytu jest użyteczna?
> Normalnie cała kość jest do wywalenia, bo system na tym stabilnie
> chodził nie będzie.

Po przylutowaniu kondensatora wszystko wroci do normy. Wiec co tu patchowac?

Z drugiej strony piszesz, ze 10MB z gigowej kosci bylo nie do uzytku. To
jak ta kosc byla podzielona, po 100 bankow 10MB? Taki kondensator
odsprzega zasilanie z calego chipa i efekt bedzie taki, ze caly chip
bedzie dawal niestabilne dane, a nie jego fragment. Takze jak mu cos
padlo tak dziwacznie to nie z braku tego kondensatora, tylko na skutek
uszkodzenia samej kosci. Moze przypadkowa koincydencja.