eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaOdwolali trojpodzail?Re: Odwolali trojpodzail?
  • Data: 2009-12-30 22:37:51
    Temat: Re: Odwolali trojpodzail?
    Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "Jacek_P" hhgbv0$3vp$...@s...cyf-kr.edu.pl

    > Ehm, prawie jak Radio Erewan. To bylo na AGH i nie na linii dziekan-rektor,
    > lecz na styku dyrektor instytutu-dziekan. Obecnie nie jest to mozliwe, bo
    > ustawa zabrania jednoczesnego pelnienia takich funkcji.

    A rektorem i dziekanem tej samej uczelni można być jednocześnie? Chyba nie.
    Tu dziekanem tam rektorem -- czemu nie, oby płacili, jak mawiał wielokrotnie
    (chyba zawsze, odkąd go znałem) do mnie Kopania. :)

    Ja byłem dwiema osobami naraz -- sprzedawałem złom i soft uczelni, na której
    pracowałem.

    Prekursorem (wzorem) był Tomasz Chlebowski w Warszawie -- Białystok chętnie czerpał
    natchnienie z UW. Powołanie się na precedens warszawski wiele dawało tutaj. Gdy
    pytałem na Fizyce, czy jednocześnie mogę i pracować jako pracownik uczelni,
    i sprzedawać tej uczelni jako zewnętrzna firma, odpowiedziano mi, że nie
    tylko mogę tak robić, ale nawet jest to praktykowane przez wzorowych ludzi,
    takich jak Chlebowski.

    Chlebowski z jednoosobowej firmy (ponoć największej w Europie Środkowej
    i Centralnej firmie tego typu) zamienił się w jakąś spółkę z osobowością
    prawną, po czym (wiele lat później) splajtował. Ponoć plajtował ze łzami
    w oczach marnowany czyjąś nienawiścią, gdy rozmowy dotyczące ratowania
    firmy spełzły na niczym.

    Oczywiście na uczelni nie byłem żadnym decydentem ani dyktatorem.

    I aby było jasne -- nigdy nie sprzedałem uczelni niczego z jej stratą
    czy choćby małym zyskiem, jeśli nie liczyć drobiazgów (kwotowych -- na
    przykład myszy) które sprzedałem w cenie niewiele niższej niż rynkowa.
    Nigdy nie sprzedałem czegoś, co nie było później wykorzystywane, nigdy
    niczego na wyrost, nigdy czegoś, co stało się ślepą uliczką itd...

    Ale malkontentów wqrwiało na przykład to, że miałem swojego kierowcę. :)
    (oczywiście ja za niego płaciłem, nie uczelnia) Czy to, że zazwyczaj
    nawet nie otwierałem pudełek ze złomem czy softem -- moje ręce nie
    były od tego. Rogowskiemu nie podobało się to, że nie lubiłem
    papierkowej roboty (faktury, zamówienia, umowy pisemne itd.)...

    A chyba każdego złościło to, że z powodzeniem załatwiałem przez telefon
    to, czego inni nie potrafili za pomocą dalekopisów (wówczas jeszcze
    były) faxów (chyba jeszcze są dziś) czy odwiedzin osobistych...
    Jak i to wqrwiało, że zawsze miałem bardzo niskie ceny, a mimo
    tego bardzo dużo zarabiałem... Także i to wqrwiało, że nigdy
    nie wciskałem się, nigdy nie naciskałem, nigdy nie straszyłem itd...
    Wygrałem (dali mi zarobić) to się cieszyłem, przegrałem (nie dali)
    to też się cieszyłem, bo nie brakowało mi szmalu. :) Zwykle to
    pracownicy (Ekonomii na przykład) modlili się o to, abym szybciej
    wydał zarobione pieniądze i poczuł pragnienie zarobienia kolejnych,
    bo zazwyczaj niełatwo było mnie nakłonić do współpracy. :)

    --
    .`'.-. ._. .-.
    .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
    `-: chętnie sprzedam niebitego 75-300 III USM o.`.,
    o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,;.. ; ;. . ,.;\|/....

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: