-
1. Data: 2016-01-07 15:07:21
Temat: Odsiarczanie akumulatora
Od: Jolka <c...@g...com>
Hejka.
Kolega ma Ring SmartCharge 8 model RESC8:
http://zapsznajder.republika.pl/instrukcja_prostowni
ka.pdf
https://www.youtube.com/watch?v=hJmYVP3rkwk
Czy takie coś rzeczywiście jest w stanie nieco poprawić działanie akumulatora na
funkcji automatycznego odsiarczania?
Jakieś dwa lata temu ze zwykłego prostownika mój akumulator ładował się wyraźnie
dłużej, niż teraz - wygląda, że już nie ma pojemności. Czasami przez kilkanaście dni
jeżdżę tylko na krótkich trasach (3 do 4 km) i biedak nie może się w aucie doładować.
A jeśli nie sprzęt taji, jak podałam, co co kupić, aby móc odsiarczyć akumulator?
Byłyby jeszcze dwa w przyczepce kempingowej i kolejny u brata.
Pozdro.
Jola
-
2. Data: 2016-01-07 15:14:43
Temat: Odsiarczanie akumulatora
Od: r...@g...com
Ja mam CTEK MXS 5 z funkcją odsiarczania i co roku taki zabieg w moich akumulatorach
(moto, auto) przeprowadzam. Czy pomaga? Pojęcia nie mam. Jakimś większym napięciem
traktuje akumulator i elektrolit mocno bulgocze. Chyba się nie stosuje przy
akumulatorach AGM, ale musiałbym sprawdzić w instrukcji ładowarki.
-
3. Data: 2016-01-07 15:34:49
Temat: Odsiarczanie akumulatora
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Jezdze tylko na krotkich odcinkach. 3 kilometry w jedna strone to dla mnie wyprawa.
Szescio letni akumulator bez problemow odpalil wcoraj silnik w samochodzie ktory stal
od dwoch tygodni. Akumulator najtanszy jaki byl w markecie. Odsiarczanianie jest malo
skuteczne i pracochlonne. W wersji ksiazkowej trzeba wylac elektrolit zalac woda i
ladowac. I tak kilka razy. Na koniec trzeba zalac nowym elektrolitem. W wersji
uproszczonej i ie dzialajacej polega na naprzemiennym ladowaniu i rozladowywaniu
kilkadziesiat razy na sekunde. Daje sie to zrobic prostownikiem jednopolowkowym i
zarowka.
-
4. Data: 2016-01-07 15:36:14
Temat: Re: Odsiarczanie akumulatora
Od: Czesław Wiśniak <k...@w...pl>
> Kolega ma Ring SmartCharge 8 model RESC8:
>
> http://zapsznajder.republika.pl/instrukcja_prostowni
ka.pdf
>
> https://www.youtube.com/watch?v=hJmYVP3rkwk
>
> Czy takie coś rzeczywiście jest w stanie nieco poprawić działanie akumulatora na
funkcji automatycznego odsiarczania?
>
> Jakieś dwa lata temu ze zwykłego prostownika mój akumulator ładował się wyraźnie
dłużej, niż teraz - wygląda, że już nie ma pojemności. Czasami przez kilkanaście dni
jeżdżę tylko na krótkich trasach (3 do 4 km) i biedak nie może się w aucie doładować.
>
> A jeśli nie sprzęt taji, jak podałam, co co kupić, aby móc odsiarczyć akumulator?
> Byłyby jeszcze dwa w przyczepce kempingowej i kolejny u brata.
>
Czasem takie ładowarki są w stanie trochę pomóc, uruchamiając program
"odsiarczania" ale tylko wtedy jeśli akumulator ma niskie napięcie,
czyli jest wyładowany i kryształy siarczanów są małe. Tam jest napisane.
Ile lat ma ten akumulator? Czy masz dostęp do elektrolitu, żeby
sprawdzić gęstość po naładowaniu?
Tak czy inaczej dobrą ładowarkę warto mieć, niekoniecznie z dużym prądem
ładowania, bo cena wtedy idzie w górę.
-
5. Data: 2016-01-07 15:54:49
Temat: Re: Odsiarczanie akumulatora
Od: c...@g...com
W dniu czwartek, 7 stycznia 2016 15:36:21 UTC+1 użytkownik Czesław Wiśniak napisał:
> > Kolega ma Ring SmartCharge 8 model RESC8:
> >
> > http://zapsznajder.republika.pl/instrukcja_prostowni
ka.pdf
> >
> > https://www.youtube.com/watch?v=hJmYVP3rkwk
> >
> > Czy takie coś rzeczywiście jest w stanie nieco poprawić działanie akumulatora na
funkcji automatycznego odsiarczania?
> >
> > Jakieś dwa lata temu ze zwykłego prostownika mój akumulator ładował się wyraźnie
dłużej, niż teraz - wygląda, że już nie ma pojemności. Czasami przez kilkanaście dni
jeżdżę tylko na krótkich trasach (3 do 4 km) i biedak nie może się w aucie doładować.
> >
> > A jeśli nie sprzęt taji, jak podałam, co co kupić, aby móc odsiarczyć akumulator?
> > Byłyby jeszcze dwa w przyczepce kempingowej i kolejny u brata.
> >
>
> Czasem takie ładowarki są w stanie trochę pomóc, uruchamiając program
> "odsiarczania" ale tylko wtedy jeśli akumulator ma niskie napięcie,
> czyli jest wyładowany i kryształy siarczanów są małe. Tam jest napisane.
Czyli przed uruchomianiem automatu odsiarczania, należałoby akumulator rozładować do
dopuszczalnego minimum?
> Ile lat ma ten akumulator? Czy masz dostęp do elektrolitu, żeby
> sprawdzić gęstość po naładowaniu?
Centra Futura, coś ok. 54Ah.
Ma "czapkę", ale z gwizdkami. Pisze, żeby nie otwierać, bo grozi całkowitym
zniszczeniem. Więc nie siłowałam się. Wygląda, że coś mocno trzyma, i to nie tylko
odpowietrzniki.
Starsze Centry miały czapkę, ale zdejmowaną, zintegrowaną z koreczkami. Tam nie było
problemu.
> Tak czy inaczej dobrą ładowarkę warto mieć, niekoniecznie z dużym prądem
> ładowania, bo cena wtedy idzie w górę.
Szkolna wiedza mówi, że im mniejszy prąd ładowania, tym lepiej dla akumulatora. Oraz,
żeby nie przekraczać prądu 1/10 pojemności.
Kolega, który ma ten prostownik, ma akumulatory już ponad 10-letnie. Mówi, że
profilaktycznie raz na jakiś czas podpina akumulator. Może to rzeczywiście działa?
Ale on jest po ogólniaku, a ja po technikum ;)
Pozdrawiam.
Jolka
-
6. Data: 2016-01-07 16:07:52
Temat: Re: Odsiarczanie akumulatora
Od: Czesław Wiśniak <k...@w...pl>
W dniu 07.01.2016 o 15:54, c...@g...com pisze:
> W dniu czwartek, 7 stycznia 2016 15:36:21 UTC+1 użytkownik Czesław Wiśniak napisał:
>>> Kolega ma Ring SmartCharge 8 model RESC8:
>>>
>>> http://zapsznajder.republika.pl/instrukcja_prostowni
ka.pdf
>>>
>>> https://www.youtube.com/watch?v=hJmYVP3rkwk
>>>
>>> Czy takie coś rzeczywiście jest w stanie nieco poprawić działanie akumulatora na
funkcji automatycznego odsiarczania?
>>>
>>> Jakieś dwa lata temu ze zwykłego prostownika mój akumulator ładował się wyraźnie
dłużej, niż teraz - wygląda, że już nie ma pojemności. Czasami przez kilkanaście dni
jeżdżę tylko na krótkich trasach (3 do 4 km) i biedak nie może się w aucie doładować.
>>>
>>> A jeśli nie sprzęt taji, jak podałam, co co kupić, aby móc odsiarczyć akumulator?
>>> Byłyby jeszcze dwa w przyczepce kempingowej i kolejny u brata.
>>>
>>
>> Czasem takie ładowarki są w stanie trochę pomóc, uruchamiając program
>> "odsiarczania" ale tylko wtedy jeśli akumulator ma niskie napięcie,
>> czyli jest wyładowany i kryształy siarczanów są małe. Tam jest napisane.
>
> Czyli przed uruchomianiem automatu odsiarczania, należałoby akumulator rozładować
do dopuszczalnego minimum?
Tak.
>> Ile lat ma ten akumulator? Czy masz dostęp do elektrolitu, żeby
>> sprawdzić gęstość po naładowaniu?
>
> Centra Futura, coś ok. 54Ah.
> Ma "czapkę", ale z gwizdkami. Pisze, żeby nie otwierać, bo grozi całkowitym
zniszczeniem. Więc nie siłowałam się. Wygląda, że coś mocno trzyma, i to nie tylko
odpowietrzniki.
> Starsze Centry miały czapkę, ale zdejmowaną, zintegrowaną z koreczkami. Tam nie
było problemu.
Jeśli wieko jest zgrzane wibracjami to można tylko rozwiercić miejsca
tam gdzie normalnie są korki, a potem zakleić jakąś dobra taśmą, albo
dobrać zaślepki.
>> Tak czy inaczej dobrą ładowarkę warto mieć, niekoniecznie z dużym prądem
>> ładowania, bo cena wtedy idzie w górę.
>
> Szkolna wiedza mówi, że im mniejszy prąd ładowania, tym lepiej dla akumulatora.
Oraz, żeby nie przekraczać prądu 1/10 pojemności.
Duży ciągły prąd nie wpływa korzystnie na trwałość ale też nie ma co
robić z tego tragedii. Kiepsko jest wtedy gdy aku się przeładuje ale
"inteligentne" ładowarki do tego nie dopuszczają.
> Kolega, który ma ten prostownik, ma akumulatory już ponad 10-letnie. Mówi, że
profilaktycznie raz na jakiś czas podpina akumulator. Może to rzeczywiście działa?
Ale on jest po ogólniaku, a ja po technikum ;)
Dobrze robi.
Tu ładnie widać stan płyt:
http://www.rezerwa126p.pl/warsztat/warsztat-elektryc
zny/211-regeneracja-zasiarczanionego-akumulatora
-
7. Data: 2016-01-08 01:40:45
Temat: Re: Odsiarczanie akumulatora
Od: "felkot" <c...@o...pl>
Uzytkownik "Zenek Kapelinder" <4...@g...com> napisal w wiadomosci
news:e6dbdce5-8275-4d0e-bc55-f7e1bbe0ee15@googlegrou
ps.com...
> W wersji uproszczonej i ie dzialajacej polega na naprzemiennym ladowaniu
> i rozladowywaniu kilkadziesiat razy na sekunde. Daje sie to zrobic
> prostownikiem jednopolowkowym i zarowka.
Skad ty wytrzasnales taka metode odsiarczania ? Kto, gdzie i kiedy cos
takiego opisal ?
Osobiscie watpie w skutecznosc takiej metody. Watpie aby proces
elektrochemiczny ladowania i rozladowania nastepowal tak szybko,
czyli 1/50 sekundy.
-
8. Data: 2016-01-08 01:58:39
Temat: Re: Odsiarczanie akumulatora
Od: "felkot" <c...@o...pl>
Uzytkownik "felkot" <c...@o...pl> napisal w wiadomosci
news:568f059a$0$22839$65785112@news.neostrada.pl...
> Uzytkownik "Zenek Kapelinder" <4...@g...com> napisal w wiadomosci
> news:e6dbdce5-8275-4d0e-bc55-f7e1bbe0ee15@googlegrou
ps.com...
>
>> W wersji uproszczonej i ie dzialajacej polega na naprzemiennym ladowaniu
>> i rozladowywaniu kilkadziesiat razy na sekunde. Daje sie to zrobic
>> prostownikiem jednopolowkowym i zarowka.
>
> Skad ty wytrzasnales taka metode odsiarczania ? Kto, gdzie i kiedy cos
> takiego opisal ?
> Osobiscie watpie w skutecznosc takiej metody. Watpie aby proces
> elektrochemiczny ladowania i rozladowania nastepowal tak szybko,
> czyli 1/50 sekundy.
Zle napisalem, powinno byc : ladowanie 1/100 sekundy,
rozladowanie 1/100 sekundy.
-
9. Data: 2016-01-08 03:54:40
Temat: Re: Odsiarczanie akumulatora
Od: Zenek Kapelinder <4...@g...com>
Szukaj w radioamatorze i krotkofalowcu sprzed 35 lat. Wtedy akumlator wytrzymywal
gora dwa lata i metody wskrzeszania umarlakow byly popularne. Oczywiscie nic nie
dawaly. Akumulatory zdychaly nie dlatego ze byly marnej jakosci. Zabijali je
uzytkownicy wyciagajac z samochodow i ladujac prostownikami ktore gotowaly
elektrolit. Nie sluzylo im rowniez nie przykrecenie do karoseri po wstawieniu
naladowanego. Padaly akumulatory w maluchach i syrenach przez zbytnia dbalosc. Teraz
po tylu latach ciagle w spoleczenstwie sa jakies mity ze akumulator trzeba co jakis
czas w zimie doladowac prostownikiem. Niedawno czytalem o tym na onanecie. A
akumulator w samochodzie to takie zwierze ze nalezy o nim zapomniec i sie do niego
nie dotykac. Profilaktycznie po trzech latach spawdzic, o ile jest taka mozliwosc,
poziom elektrolitu. Jak slabnie to tez sprawdzic poziom elektrolitu. Jak za malo
bedzie to znaczy ze akumulator sie konczy i trzeba sie rozgladac za nowym.
Przecietnie akumulator w samochodzie zyje 5 lat. A jak juz ktos musi naladowac bo na
przyklad wlaczona lampke zostawil to w czasie ladowania ma zapewnic warunki takie jak
ma w samochodzie. Czyli nie powinien przekraczac na zaciskach napiecia 14,5V.
Akumulator w samochodzie jest niedoladowany i tak ma byc. Kazde gazowanie akumulatora
rozruchowego skraca jego zycie. I to kurwa bylo by tyle w temacie akumulatora w
samochodzie. Srednio od jakis 15 lat robie tutaj co rok wyklad o ladowaniu
akumulatora rozruchowego. I za kazdym razem trafiaja sie cymbaly co twierdza ze
akumulator laduje sie pradem 1/10 pojemnosci ktora jest nieznana i laduje sie minimum
10 godzin.
-
10. Data: 2016-01-08 16:23:55
Temat: Re: Odsiarczanie akumulatora
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Zenek Kapelinder" napisał w wiadomości grup
>Szukaj w radioamatorze i krotkofalowcu sprzed 35 lat.
>Wtedy akumlator wytrzymywal gora dwa lata i metody wskrzeszania
>umarlakow byly popularne.
A gdzie tam. Akumulatory byly w dosc dobre i starczaly na dlugo.
Musialy, bo krajowy przemysl by nie nadazyl z produkcja.
I tak nie nadazal, kupienie akumulatora to bylo swieto, wiec trzeba
tez bylo wskrzeszac to co sie mialo.
>Oczywiscie nic nie dawaly.
Trudno powiedziec, bo wcale nie robiono tego masowo.
Tym niemniej - odsiarczanie to nie jest wymysl komuny. Ale czy nie
sprawdza sie tylko dla duzych trakcyjnych baterii to nie wiem.
Kilka ostatnich rozruchowych padlo mi przez zwarcie celi, na
odsiarczanie juz za pozno.
W starych Centrach sie to zdarzalo jakos rzadziej.
>Akumulatory zdychaly nie dlatego ze byly marnej jakosci. Zabijali je
>uzytkownicy wyciagajac z samochodow i ladujac prostownikami ktore
>gotowaly elektrolit. Nie sluzylo im rowniez nie przykrecenie do
>karoseri po wstawieniu naladowanego. Padaly akumulatory w maluchach i
>syrenach przez zbytnia dbalosc.
>Teraz po tylu latach ciagle w spoleczenstwie sa jakies mity ze
>akumulator trzeba co jakis czas w zimie doladowac prostownikiem.
>Niedawno czytalem o tym na onanecie.
No wiesz, zima, swiatla, wycieraczki, grzanie szyby, a jednoczesnie
krotkie i wolne jazdy po miescie - akumulator ma prawo byc nie w pelni
naladowany.
Czy mu to szkodzi na dluzsza mete ... nie wiem.
Ale jedno podladowanie na pewno nie zaszkodzi.
>A akumulator w samochodzie to takie zwierze ze nalezy o nim zapomniec
>i sie do niego nie dotykac.
Teraz, bo kiedys to przeciez co miesiac elektrolit nalezalo sprawdzac
:-)
>Profilaktycznie po trzech latach spawdzic, o ile jest taka mozliwosc,
>poziom elektrolitu.
Praktycznie juz nie ma. A profilaktycznie ... znaczy sie teraz tego
elektrolitu praktycznie nie ubywa, co chyba zawdzieczamy dokladnym
regulatorm napiecia.
>Jak slabnie to tez sprawdzic poziom elektrolitu. Jak za malo bedzie
>to znaczy ze akumulator sie konczy i trzeba sie rozgladac za nowym.
Tak to w praktyce wyglada, aczkolwiek wprost takiej zaleznosci nie ma.
W koncu nawet jak troche brakuje, to 90% plyty ciagle zanurzone. A i
brakowac nie powinno, bo czemu.
>Przecietnie akumulator w samochodzie zyje 5 lat. A jak juz ktos musi
>naladowac bo na przyklad wlaczona lampke zostawil to w czasie
>ladowania ma zapewnic warunki takie jak ma w samochodzie. Czyli nie
>powinien przekraczac na zaciskach napiecia 14,5V. Akumulator w
>samochodzie jest niedoladowany i tak ma byc.
To jest niemal pelne naladowanie.
>Kazde gazowanie akumulatora rozruchowego skraca jego zycie.
Bez przesady, dwie godzinki gazowania mu nie zaszkoda mocno.
Szczegolnie ze na "zwyklym prostowniku" prad pod koniec ladowania
niski, a lepszy potrafi sie wylaczyc.
Z tym ze w praktyce to moze byc dluzej, jak ktos na noc zostawi, albo
na weekend.
Zdecydowanie bardziej zaszkodzilo zostawienie tej lampki.
>Srednio od jakis 15 lat robie tutaj co rok wyklad o ladowaniu
>akumulatora rozruchowego.
>I za kazdym razem trafiaja sie cymbaly co twierdza ze akumulator
>laduje sie pradem 1/10 pojemnosci ktora jest nieznana
To, ze rzeczywista pojemnosc jest nieznana, nie znaczy, ze nadal nie
jest najlepszy taki prad, bo np dostosowany do wielkosci plyty.
Prawde mowiac to ciekaw jestem skad sie ta wartosc wziela (pamieta
chyba czasy z przed wojny i to I), na ile uwarunkowana owczesnymi
ladowarkami, i czy ma zastosowanie do wspolczesnych akumulatorow.
Tak czy inaczej - ladowanie rzadko potrzebne, jesli auto uzywane
regularnie i nie tylko "po miescie".
> i laduje sie minimum 10 godzin.
To faktycznie moze wykonczyc (jak czesto stosowane), ale malo kto
dysponuje zasilaczem laboratoryjnym z trybem pradowym.
"zwykly prostownik" czesto nawet nie ma regulacji, a nawet jak ma, to
ustawiony prad na poczatku bedzie potem spadac.
J.