-
61. Data: 2014-01-06 16:43:48
Temat: Re: Ochrona ubezpieczeniowa
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 4 Jan 2014, ToMasz wrote:
[...do masti...]
> W jednym masz racje. użyłem złego słowa "od nadzoru". Nadzór państwa jako
> instytucji musi istnieć, aby nie było oszustw.
> Sęk w tym, że ubezpieczyciel OC ma mocno związane ręce,
> i nie może Mi dać zniżki za więcej niż 6 lat, GPS, kamerę...
IMO dobrze prawisz.
I za dobrowolną akceptację (obu stron!) "udziału własnego" w wysokości
rzędu tych 3 lub 5 tysięcy złotych, podobno stanowiące znaczny udział
w sumie wypłat (choć chyba bardziej AC niż OC).
> a rajdowców ubezpieczać do +10km/h- i tylko jak są trzeźwi
> potem regres....
Trzeźwość już jest.
A "+10" wzbudza wątpliwości - bo jest pytaniem czy np. "nie
widzę to jadę" nie jest znacznie poważniejszym powodem.
Naprawdę wolisz łupnąć w jadącego +10, a już temu:
http://www.youtube.com/watch?v=vr1cyL7WpXw&blend=22&
lr=1&ob=5
...puścusz płazem?
Bo za chwilę wyjdzie, że OC trzeba przemianować na "fundusz
odszkodowaniowy", coś na kształt BFG dla banków :>
pzdr, Gotfryd
-
62. Data: 2014-01-06 16:55:00
Temat: Re: Ochrona ubezpieczeniowa
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Sat, 4 Jan 2014, k...@g...com wrote:
> W dniu sobota, 4 stycznia 2014 22:38:01 UTC+1 użytkownik masti napisał:
>>
>> nie dotyczy OC komunikacyjnego regulowanego osobną ustawą. Jeszcze jakieś
>> rewelacje?
>
> Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych szczegółowo uregulowała pewne warunki braku
ochrony dla sprawcy.
> Ale nie może być niezgodna z innymi ustawami i kodeksami.
Zrób coś dla nas, bardzo proszę.
Zapoznaj się ze znaczeniem "lex specialis derogat legi generali".
Zasada niesprzeczności dotyczy WYŁĄCZNIE aktów NIŻSZEGO rzędu,
w przypadku ustawy ma zastosowanie wyłącznie nadrzędność
konstytucji (i pewna "faktyczna nadrzędność" umów międzynarodowych,
mówiąc w skrócie).
Kolizyjność (sprzeczność przepisów) różnych ustaw jest w prawie
czymś "normalnym", tak się składa.
Uprzedzając, jakbyś nie wiedział, w Polsce Kodeksy mają rangę ustawy.
Nie są nijak "ważniejsze" od zwyczajnych ustaw, nie nazywanych
kodeksami.
pzdr, Gotfryd
-
63. Data: 2014-01-06 18:04:18
Temat: Re: Ochrona ubezpieczeniowa
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 6 Jan 2014 15:50:56 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):
> On Sat, 4 Jan 2014, J.F. wrote:
>> Nie wiem jak jest z przedawnieniem ...
>Przedawnienie zależy od tego, czy uprawniony wniósł sprawę do sądu.
No powiedzmy ze wniosl, choc ... praktykuje sie u nas ciaganie
osadzonego po sadach cywilnych ?
> Jak odszkodowanie zostanie zasądzone *i* uprawniony rozpocznie egzekucję,
> to klauzula jest ważna 10 lat i moze być ponawiana "do skutku" (do
> śmierci zobowiązanego ewentualnie na jego spadkobierców).
I wystarczy co pare lat przypomniec komornikowi aby wyslal pisemko do
ZK ze egzekuje ?
>> bo sie moze okazac ze najlepiej
>> to przez trzy lata unikac w wiezieniu roboty.
>Aż tak przestępcy nie są chronieni ;)
A malo to mamy ciekawostek w przepisach :-)
J.
-
64. Data: 2014-01-06 20:02:46
Temat: Re: Ochrona ubezpieczeniowa
Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>
Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam>
>
>>> Dopiero jak ktoś chce swoją odpowiedzialność cywilną wyłączyć w szerszym
>>> stopniu, to już się powinien móc dowolnie doubezpieczyć.
>>
>> Jak to szerszym ? W poprzednim akapicie twierdzisz, że sprawca zawsze ma
>> odpowiadać :-)
>
> No to przeczytaj raz jeszcze.
> Obowiązkowa część ubezpieczenia powinna chronić tylko poszkodowanego.
>
Czyli co dokładnie miałoby być przedmiotem tego ubezpieczenia bo nie
ogarniam. Skoro sprawca nie uzyskuje żadnego profitu z zawarcia polisy to
przed czym konkretnie się ubezpiecza. Rozumiem, gdyby każdy chętny
ubezpieczał się przed nieszczęśliwym wypadkiem i mógł mieć regres do sprawcy
(notabene tak się miały zmienić ubezpieczenia), ale tak ...
> A jak ktoś chce sobie wykupić osobne, dowolne ubezpieczenie które chronić
> go będzie jako sprawce to oczywiście nikt mu tego nie zabroni.
Przecież na tym właśnie polega obecne obowiązkowe ubezpieczenie od
odpowiedzialności cywilnej. Ty proponujesz zamienić je na ubezpieczenie od
nie wiadomo czego.
-
65. Data: 2014-01-10 01:20:48
Temat: Re: Ochrona ubezpieczeniowa
Od: duc69 <d...@n...invalid>
On 04.01.2014 22:31, k...@g...com wrote:
>
> Ważność umów i sposoby rozwiązywania są opisane w kodeksie cywilnym i handlowym.
Znajdź sobie. Rażące naruszenie warunków umowy przez jedną stronę może skutkować jej
rozwiązaniem w trybie natychmiastowym.
>
Art. 9 Ustawy o ubezpieczeniach obowiazkowych:
1. Umowa ubezpieczenia obowiazkowego odpowiedzialnosci cywilnej obejmuje
odpowiedzialnosc cywilna podmiotu objetego obowiazkiem ubezpieczenia za
szkody wyrzadzone czynem niedozwolonym oraz wynikle z niewykonania lub
nienalezytego wykonania zobowiazania, o ile nie sprzeciwia się to
ustawie lub wlasciwosci (naturze) danego rodzaju stosunkow.
2. Umowa ubezpieczenia obowiazkowego odpowiedzialności cywilnej, o
ktorym mowa w art. 4 pkt 1 i 2, obejmuje rowniez szkody wyrzadzone
umyslnie lub w wyniku razacego niedbalstwa ubezpieczajacego lub osob, za
ktore ponosi on odpowiedzialnosc.
-
66. Data: 2014-01-10 01:25:59
Temat: Re: Ochrona ubezpieczeniowa
Od: duc69 <d...@n...invalid>
On 05.01.2014 12:58, J.F. wrote:
> Dnia Sun, 05 Jan 2014 09:50:50 +0100, ToMasz napisał(a):
>>> Akurat regres do nietrzezwych ma wpisany w ustawe.
>> napewno? PAni zapłaci za schchody? JAką kwotę zapłaci Mariusz?
>
> Na pewno wpisany.
> A co z wykonaniem to nie wiem.
>
> J.
>
Jak to ma sie do Art. 9 Ustawy o obowiazkowych ubezpieczeniach?
-
67. Data: 2014-01-10 07:43:39
Temat: Re: Ochrona ubezpieczeniowa
Od: "cef" <c...@i...pl>
duc69 wrote:
> On 05.01.2014 12:58, J.F. wrote:
>> Dnia Sun, 05 Jan 2014 09:50:50 +0100, ToMasz napisał(a):
>>>> Akurat regres do nietrzezwych ma wpisany w ustawe.
>>> napewno? PAni zapłaci za schchody? JAką kwotę zapłaci Mariusz?
>>
>> Na pewno wpisany.
>> A co z wykonaniem to nie wiem.
>>
>> J.
>>
>
> Jak to ma sie do Art. 9 Ustawy o obowiazkowych ubezpieczeniach?
Ale wiesz co to jest regres?
Umowa obejmuje szkody wyrzadzone
umyślnie czy też w wyniku rażącego niedbalstwa i wypłatę poszkodowanym,
bo to o ich ochronę chodzi
ale potem ubezpieczyciel bierze sprawcę za dupę.