-
1. Data: 2010-03-22 19:06:01
Temat: Obsługa tarcz hamulcowych
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Jak się po naszemu fachowo nazywa operacja szlifowania tarcz?
Czy szlifuje się tarcze luzem czy zamontowane na aucie?
-
2. Data: 2010-03-22 19:18:39
Temat: Re: Obsługa tarcz hamulcowych
Od: DoQ <p...@g...com>
Pszemol pisze:
> Jak się po naszemu fachowo nazywa operacja szlifowania tarcz?
Toczenie od tokarki :)
> Czy szlifuje się tarcze luzem czy zamontowane na aucie?
Najlepiej luzem.
Pozdrawiam
Pawel
-
3. Data: 2010-03-22 19:54:33
Temat: Re: Obsługa tarcz hamulcowych
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"DoQ" <p...@g...com> wrote in message
news:ho8cau$le2$1@mx1.internetia.pl...
> Pszemol pisze:
>> Jak się po naszemu fachowo nazywa operacja szlifowania tarcz?
>
> Toczenie od tokarki :)
>
>> Czy szlifuje się tarcze luzem czy zamontowane na aucie?
>
> Najlepiej luzem.
A jakie jest uzasadnienie tego "najlepiej"?
Mniej roboty chyba będzie gdy tarcze zostaną na samochodzie...
A mniej roboty => tańsza usługa?
-
4. Data: 2010-03-22 20:01:20
Temat: Re: Obsługa tarcz hamulcowych
Od: DoQ <p...@g...com>
Pszemol pisze:
>> Najlepiej luzem.
>
> A jakie jest uzasadnienie tego "najlepiej"?
> Mniej roboty chyba będzie gdy tarcze zostaną na samochodzie...
Co to bedzie za przetoczenie jak masz krzywe piasty czy tarcza jest
krzywo osadzona? Nie bez powodu tokarka zbudowana jest tak a nie inaczej.
> A mniej roboty => tańsza usługa?
Druciarstwo :P
Pozdrawiam
Pawel
-
5. Data: 2010-03-22 20:19:53
Temat: Re: Obsługa tarcz hamulcowych
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"DoQ" <p...@g...com> wrote in message
news:ho8eqv$cp$1@mx1.internetia.pl...
> Pszemol pisze:
>>> Najlepiej luzem.
>>
>> A jakie jest uzasadnienie tego "najlepiej"? Mniej roboty chyba będzie gdy
>> tarcze zostaną na samochodzie...
>
> Co to bedzie za przetoczenie jak masz krzywe piasty czy tarcza jest krzywo
> osadzona?
Tokarka jest przykręcona tymi samymi śrubami do tarczy co koła.
Kręci więc piastą i tarczami razem z półośką :-)
Nie widzę powodu dla którego krzywa piasta miałaby tu coś zmienić.
A jak możesz mieć krzywo osadzoną tarczę, że tak zapytam?
To chyba logiczne że najpierw usuniesz ten problem...
> Nie bez powodu tokarka zbudowana jest tak a nie inaczej.
Czy ja wiem... Tokarka jest zbudowana tak, że umożliwia zrobienie
tej roboty gdy tarcze są na samochodzie, patrz:
http://www.youtube.com/watch?v=qAOFErcUMoE
>> A mniej roboty => tańsza usługa?
>
> Druciarstwo :P
Z obejrzanego filmu wnioskuję że wygląda to raczej na porządną robotę.
-
6. Data: 2010-03-22 20:30:54
Temat: Re: Obsługa tarcz hamulcowych
Od: DoQ <p...@g...com>
Pszemol pisze:
>> Co to bedzie za przetoczenie jak masz krzywe piasty czy tarcza jest
>> krzywo osadzona?
> Tokarka jest przykręcona tymi samymi śrubami do tarczy co koła.
> Kręci więc piastą i tarczami razem z półośką :-)
> Nie widzę powodu dla którego krzywa piasta miałaby tu coś zmienić.
Skoro wiesz najlepiej, to po co pytałeś?
> A jak możesz mieć krzywo osadzoną tarczę, że tak zapytam?
Rusz glowa,
> To chyba logiczne że najpierw usuniesz ten problem...
Nie zdejmujac tarczy?
>>> A mniej roboty => tańsza usługa?
>> Druciarstwo :P
> Z obejrzanego filmu wnioskuję że wygląda to raczej na porządną robotę.
Sprawny mechanik w 10 min zdemontuje i zalozy dwie tarcze bez problemu,
w tym czasie jeszcze zdazy oczyscic powierzchnie styku z piastą. Tym
sposobem moze jednoczesnie wyelimninowac problem krzywego osadzenia tarczy.
Ale coz " (...)the PFM is a machine which generates money for dealers
and service ... ".
Pozdrawiam
Pawel
-
7. Data: 2010-03-22 21:20:05
Temat: Re: Obsługa tarcz hamulcowych
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"DoQ" <p...@g...com> wrote in message
news:ho8gid$7cd$1@mx1.internetia.pl...
> Pszemol pisze:
>
>>> Co to bedzie za przetoczenie jak masz krzywe piasty czy tarcza jest
>>> krzywo osadzona?
>> Tokarka jest przykręcona tymi samymi śrubami do tarczy co koła.
>> Kręci więc piastą i tarczami razem z półośką :-)
>> Nie widzę powodu dla którego krzywa piasta miałaby tu coś zmienić.
>
> Skoro wiesz najlepiej, to po co pytałeś?
Nie mówię że wiem najlepiej - pytałem o powody dla których
napisałeś że najlepsze... Lepszy/gorszy to bardzo względne pojęcia.
>> A jak możesz mieć krzywo osadzoną tarczę, że tak zapytam?
> Rusz glowa,
Ruszam głową i nic nie wychodzi z tego... Tarcza ma się stykać
płasko z piastą, jest mocno do niej przykręcona tak że nic między
nie ma jak się tam dostać... Nie jestem mechanikiem samochodowym
więc nie wiem co tam może się dziać aby powodować krzywe osadzenia.
Ty wiesz?
>> To chyba logiczne że najpierw usuniesz ten problem...
>
> Nie zdejmujac tarczy?
Zakładasz że każdy klient ma krzywo osadzoną tarczę?
>>>> A mniej roboty => tańsza usługa?
>>> Druciarstwo :P
>> Z obejrzanego filmu wnioskuję że wygląda to raczej na porządną robotę.
>
> Sprawny mechanik w 10 min zdemontuje i zalozy dwie tarcze bez problemu, w
> tym czasie jeszcze zdazy oczyscic powierzchnie styku z piastą. Tym
> sposobem moze jednoczesnie wyelimninowac problem krzywego osadzenia
> tarczy.
Pod warunkiem że ten problem w ogóle istnieje u klienta... :-)
Bo to można zmierzyć tym czujnikiem na przegubie co widać na końcu filmu.
> Ale coz " (...)the PFM is a machine which generates money for dealers and
> service ... ".
Być może zdejmowanie tarcz zajmuje jednak dłużej niż 10 minut?
A czas zaoszczędzony to więcej czasu na innych klientów?
Albo wolą aby tarcz nie ściągać z auta bo są ciężkie i komuś mogą
na nogę upaść ? ;-)
Nie wiem, ta prezentacja na filmie wyglądała dosyć profesjonalnie...
-
8. Data: 2010-03-23 15:05:03
Temat: Re: Obsługa tarcz hamulcowych
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
Pszemol pisze:
> Być może zdejmowanie tarcz zajmuje jednak dłużej niż 10 minut?
> A czas zaoszczędzony to więcej czasu na innych klientów?
Po zdjęciu koła i odsunięciu zacisku, jak na filmie, aby zdjąć tarczę,
należy ją... pociągnąć do siebie. Generalnie sama w tym momencie spada,
przynajmniej u mnie :)
No, w poprzednim aucie były jeszcze dwie pomocnicze śrubki pozycjonujące,
których odkręcenie trwało z pewnością krócej, niż te ~40 sekund które
tokarka z filmu zużywa na skalibrowanie się do bicia piasty :)
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
9. Data: 2010-03-23 15:47:07
Temat: Re: Obsługa tarcz hamulcowych
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Jakub Witkowski" <j...@d...z.sygnatury> wrote in message
news:hoahqg$hio$1@news2.ipartners.pl...
> Pszemol pisze:
>
>> Być może zdejmowanie tarcz zajmuje jednak dłużej niż 10 minut?
>> A czas zaoszczędzony to więcej czasu na innych klientów?
>
> Po zdjęciu koła i odsunięciu zacisku, jak na filmie, aby zdjąć tarczę,
> należy ją... pociągnąć do siebie. Generalnie sama w tym momencie spada,
> przynajmniej u mnie :)
No co Ty... Jeszcze jest przecież uchwyt w którym siedzi zacisk...
Dwie śruby dosyć mocno dokręcone. W tym uchwycie są dwa
piny po których jeździ zacisk (jeśli jest taki właśnie ruchomy).
Do tego sama tarcza lubi być w hondach przykręcona małymi
śrubami do piasty. Śrubki te mają główki płaskie na śrubokręt
Philips (krzyżowy) więc jeśli jest o zardzewiałe to masz problem
a jak już ukręcisz jej łeb to masz dodatkowy problem :-)
> No, w poprzednim aucie były jeszcze dwie pomocnicze śrubki pozycjonujące,
> których odkręcenie trwało z pewnością krócej, niż te ~40 sekund które
> tokarka z filmu zużywa na skalibrowanie się do bicia piasty :)
No właśnie... odnośnie tego bicia piasty... czy nie daje to toczenie
na piaście właśnie przewagi nad toczeniem tarczy wyjętej z auta?
Te ułamki milimetra przy minimalnie zwichrowanej piaście zostaną
dotoczone na tarczy i hamulec nie będzie drżał pod nogą przy hamowaniu.
-
10. Data: 2010-03-24 09:53:47
Temat: Re: Obsługa tarcz hamulcowych
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
Pszemol pisze:
> "Jakub Witkowski" <j...@d...z.sygnatury> wrote in message
> news:hoahqg$hio$1@news2.ipartners.pl...
>> Pszemol pisze:
>>
>>> Być może zdejmowanie tarcz zajmuje jednak dłużej niż 10 minut?
>>> A czas zaoszczędzony to więcej czasu na innych klientów?
>>
>> Po zdjęciu koła i odsunięciu zacisku, jak na filmie, aby zdjąć tarczę,
>> należy ją... pociągnąć do siebie. Generalnie sama w tym momencie spada,
>> przynajmniej u mnie :)
>
> No co Ty... Jeszcze jest przecież uchwyt w którym siedzi zacisk...
> Dwie śruby dosyć mocno dokręcone. W tym uchwycie są dwa
No tak, umknęło mi że uchywtu nie zdejmował. Ale odkręcenie go to też
niezbyt wielka sprawa, przynajmniej u mnie - do tego stopnia, że jak
zmieniałem niedawno tarcze to nawet nie pamiętam że go zdejmowałem.
> Do tego sama tarcza lubi być w hondach przykręcona małymi
> śrubami do piasty. Śrubki te mają główki płaskie na śrubokręt
> Philips (krzyżowy) więc jeśli jest o zardzewiałe to masz problem
> a jak już ukręcisz jej łeb to masz dodatkowy problem :-)
U mnie nie ma. W poprzednim aucie były, ale na normalny klucz 12
i to chyba tylko przy bębnach, a nie tarczach.
> No właśnie... odnośnie tego bicia piasty... czy nie daje to toczenie
> na piaście właśnie przewagi nad toczeniem tarczy wyjętej z auta?
> Te ułamki milimetra przy minimalnie zwichrowanej piaście zostaną
> dotoczone na tarczy i hamulec nie będzie drżał pod nogą przy hamowaniu.
Przypuszczam że tak, tylko że tarcza musi już pozostać w pozycji toczenia.
Generalnie to chyba bardziej druciarstwo niż naprawa...
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.