eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaObiecałem sobie... › Re: Obiecałem sobie...
  • Data: 2013-01-17 12:26:05
    Temat: Re: Obiecałem sobie...
    Od: "Anerys" <s...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Może jestem nadgorliwy, może sobie coś tylko roję, ale...

    Użytkownik "Adam Wysocki" <g...@s...invalid> napisał w wiadomości
    news:gof.pme.1358323589@news.chmurka.net...
    > RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid> wrote:
    >
    >> Panienki strasznie wrażliwe ostatnio.

    Mój mod za taki tekst by hmm... chyba wyleciał ze skutkiem nagłym... Dobrze,
    że to nie forum, a demokratyczna grupa.

    >
    > Nie, po prostu inaczej reagujesz na opryskliwy tekst od kogoś równego
    > tobie

    W rzeczy samej.

    > (pod względem możliwości), a inaczej na nadużycia władzy (niech to będzie
    > nawet tak mała i pozorna władza, jak moderacja).

    Nie inaczej. Zdarzyło mi się jechać pociągiem bez biletu, w czasach, gdy
    jeszcze nie było powszechnie komórek (a chyba nawet w ogóle - początek lat
    90.), a jedyny czynny telefon w miasteczku jest na zamkniętej już poczcie
    (zorganizowałbym przekaz telegaficzny). Była to sytuacja wyboru mniejszego
    zła.
    Czemu o tym piszę (bo zaraz dokończę temat) - chcę pokazać, że nawet karę
    można przyjąć z uśmiechem.
    Cóż, musiałem pojechać... rzecz rozbiła się o to, że nie styknęło mi kasy na
    bilet, prawdopodobnie, jak płaciłem (byłem sam przy kasie), to kasjerka, w
    momencie, gdy na moment odwróciłem uwagę, podmieniła mi "górala" na
    świerczewskiego (czyli 500 na 50, dwa banknoty po 500 położone już na
    ladzie), przez co okazało się, że "za mało". Poprzednio jak sprawdzałem,
    były dwie pięćsetki, kasy nie wyjmowałem i nikt nie mógł jej zwinąć. Bilet
    kosztował ok. 800 PLZ, a miałem ok 550 po tym "ruchu". Ponad 300 km w linii
    prostej do domu, zero znajomych w najbliższej okolicy... Jadę. Rutynowo
    zgłosiłem brak biletu, ale wyszło na to, że w tej sytuacji nie ma to
    znaczenia. Panowie konduktorzy (było ich dwóch) byli bardzo uprzejmi,
    wypisali co trzeba, bez cienia złego słowa, wytłumaczyli, że w tej sytuacji
    nie można inaczej, przyjąłem kwit, nie pamiętam, czy życzyli mi przyjemnej
    podróży, dojechałem do celu, następnego dnia poszedłem na pocztę i wpłaciłem
    należność, co wyszło mnie ok 4 razy tyle, co normalnie. Myślałem, żeby
    zahaczyć o Gniezno (BPB się tam mieści(ło?)), ale skoro panowie byli
    uprzejmi i grzeczni, to uznałem, że to ja nie dopilnowałem sytuacji, a za
    gapowe się płaci, więc zapłaciłem (pamiętam do dziś, 3090 PLZ)
    Można ukarać tak, żeby ukarany po ponad 20 latach nadal był chętny zaprosić
    karającego na piwo? Można! Ale to tego trzeba być CZŁOWIEKIEM. Nie każdy to
    potrafi. Ci, co nie potrafią, to po-russki - DOŁOJ!

    --
    Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
    ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
    Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
    i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: