eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia.gsm › OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 105

  • 91. Data: 2013-02-17 13:15:51
    Temat: Re: OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri)
    Od: Atlantis <m...@w...pl>

    W dniu 2013-02-17 10:59, se-boll pisze:

    > Telefony miały jeszcze wbudowany translator "w locie" bo dzieci na całym
    > świecie mówiły tym samym językiem ;)

    To chyba nie same telefony tłumaczyły, ale ten wielki komputer z AI w
    podziemiach farmy należącej do wujka-wynalazcy. ;)

    BTW jeśli chodzi o australijskie seriale dla młodzieży, to pamiętam, że
    będąc w podstawówce uwielbiałem też "Dwa Światy". Mówcie co chcecie, ale
    sam zarys fabuły bije na głowę niejedną współczesną produkcje quasi-SF w
    rodzaju "Terra Nova". :)


  • 92. Data: 2013-02-17 13:16:37
    Temat: Re: OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri)
    Od: Atlantis <m...@w...pl>

    W dniu 2013-02-16 14:13, John Kołalsky pisze:

    > Rety, O TO MI WŁAŚNIE CHODZI, że to wszystko już tak działa.

    W sieci p2p? ;)


  • 93. Data: 2013-02-17 15:14:49
    Temat: Re: OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri)
    Od: Michal Tyrala <w...@b...com.pl>

    On Sun, 17 Feb 2013 12:36:39 +0100, RadoslawF wrote:
    > > Ja też kontroluję zużycie paliwa w samochodzie. Na stacjach wpisuję
    > > ilości paliwa i wskazania drogomierza. Do smartfona je wklepuję. Smarfon
    > > pisze mi jakie zużycie ostatnio było a dane przesyła przy jakiejś okazji
    > > na kompa czy tam tej prywatnej chmury, jak zwał tak zwał. Gdyby mój
    > > samochód był trochę bardziej bystry to wiedziałby ile mu wlano i
    > > wysyłałby to od razu.
    >
    > I jeszcze ci się nie znudziło ?
    > Bawiłem się w coś takiego jeszcze na Palmie.
    > Teraz uważam to za zawracanie głowy.

    Ja praktykuję, ma to pare zalet, np:
    * ułatwia planowanie podróży
    * ułatwia rozliczenia kosztów podróży jeśli jedzie się ekipą
    * prowadzi do wniosku, że biodiesla auto pali na tyle więcej, że nie
    warto go tankować mimo niższej ceny

    I o ile bez komputerka się obywalem majac jedno auto z bakiem <50l, to
    przy dwoch ze 100l zbiornikami to juz się nie da łbem ogarnąć.
    --
    Michał

    wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns


  • 94. Data: 2013-02-17 17:11:52
    Temat: Re: OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri)
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2013-02-17 15:14, Użytkownik Michal Tyrala napisał:

    >> I jeszcze ci się nie znudziło ?
    >> Bawiłem się w coś takiego jeszcze na Palmie.
    >> Teraz uważam to za zawracanie głowy.
    >
    > Ja praktykuję, ma to pare zalet, np:
    > * ułatwia planowanie podróży

    Bez przesady, nie powiesz że bez tego nie pamiętasz ile twój
    pojazd pali.

    > * ułatwia rozliczenia kosztów podróży jeśli jedzie się ekipą

    Wiem ile pojazd pali, wiem ile paliwo kosztuje nie widzę problemu
    z policzeniem nawet w pamięci kosztów przejechania stu, dziesięciu
    czy jednego kilometra.

    > * prowadzi do wniosku, że biodiesla auto pali na tyle więcej, że nie
    > warto go tankować mimo niższej ceny

    Jeśli prowadzi się wyliczenia to czasami wnioski są ciekawe.
    Ale jak kupisz nowy samochód to po miesiącu już wiesz ile
    pali i prowadzić nie bardzo jest sens.

    > I o ile bez komputerka się obywalem majac jedno auto z bakiem <50l, to
    > przy dwoch ze 100l zbiornikami to juz się nie da łbem ogarnąć.

    To masz jakieś zabytki bez drugiego licznika przebiegu który
    można zresetować ?
    Mam dwa samochody plus motocykl i nie mam problemu z ogarnięciem
    tego.


    Pozdrawiam


  • 95. Data: 2013-02-17 18:04:55
    Temat: Re: OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri)
    Od: Michal Tyrala <w...@b...com.pl>

    On Sun, 17 Feb 2013 17:11:52 +0100, RadoslawF wrote:
    > > * ułatwia planowanie podróży
    >
    > Bez przesady, nie powiesz że bez tego nie pamiętasz ile twój
    > pojazd pali.

    T4 miedzy 6.5 a 11, W140 miedzy 11 a 23. Ja dzieki temu, ze od zakupu
    sobie notuje tankowania ze stanem licznika wiem w jakich warunkach ile.

    > > * prowadzi do wniosku, że biodiesla auto pali na tyle więcej, że nie
    > > warto go tankować mimo niższej ceny
    >
    > Jeśli prowadzi się wyliczenia to czasami wnioski są ciekawe.

    No właśnie.

    > Ale jak kupisz nowy samochód to po miesiącu już wiesz ile
    > pali i prowadzić nie bardzo jest sens.

    Bzdura. Jasne, jak ładunek i tryb jazdy masz caly czas takie same, to sobie
    mozesz tak zalozyc. Do roboty to ja sobie jezdze tramwajem, bo wygodniej,
    sorry :-)
    A z akapitu wyzej -- BIO zamiast ON to jest wzrost o ok 30% (a nie 10%, jak
    pisza w ulotkach). Jak bym sobie na pałę zalozył, ze pali tyle co w
    ,,pierwszym miesiacu'', albo +10%, to troche jestem w plecy.

    > > I o ile bez komputerka się obywalem majac jedno auto z bakiem <50l, to
    > > przy dwoch ze 100l zbiornikami to juz się nie da łbem ogarnąć.
    >
    > To masz jakieś zabytki bez drugiego licznika przebiegu który
    > można zresetować ?

    Taki sam cyrk jak z wpisaniem duzego licznika w komorke, a to drugie
    jednak daje wiecej. Poza tym w obu autach male liczniki są tylko
    3-cyfrowe.

    > Mam dwa samochody plus motocykl i nie mam problemu z ogarnięciem
    > tego.

    Kluczowe bardziej jest 100l zbiornika. Ja jezdze nieczesto, ale jak juz
    to zwykle gdzies dalej. I klekotowi dolewalem ostatnio ropy, bo mial
    jeszcze z pazdziernika, a mrozy byly... (kolejny plus notowania -- wiem
    kiedy tankowalem).

    PS. EOT jak dla mnie, bo mi wychodzi ze uproszczenie ,,pierwszego
    miesiaca'' nie ma zastosowania i dalej se bede notatki robil. :-)

    --
    Michał

    wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns


  • 96. Data: 2013-02-17 22:38:57
    Temat: Re: OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri)
    Od: animka <a...@t...wp.pl>

    W dniu 2013-02-17 17:11, RadoslawF pisze:
    > Dnia 2013-02-17 15:14, Użytkownik Michal Tyrala napisał:
    >
    >>> I jeszcze ci się nie znudziło ?
    >>> Bawiłem się w coś takiego jeszcze na Palmie.
    >>> Teraz uważam to za zawracanie głowy.
    >>
    >> Ja praktykuję, ma to pare zalet, np:
    >> * ułatwia planowanie podróży
    >
    > Bez przesady, nie powiesz że bez tego nie pamiętasz ile twój
    > pojazd pali.
    >
    >> * ułatwia rozliczenia kosztów podróży jeśli jedzie się ekipą
    >
    > Wiem ile pojazd pali, wiem ile paliwo kosztuje nie widzę problemu
    > z policzeniem nawet w pamięci kosztów przejechania stu, dziesięciu
    > czy jednego kilometra.
    >
    >> * prowadzi do wniosku, że biodiesla auto pali na tyle więcej, że nie
    >> warto go tankować mimo niższej ceny
    >
    > Jeśli prowadzi się wyliczenia to czasami wnioski są ciekawe.
    > Ale jak kupisz nowy samochód to po miesiącu już wiesz ile
    > pali i prowadzić nie bardzo jest sens.
    >
    >> I o ile bez komputerka się obywalem majac jedno auto z bakiem <50l, to
    >> przy dwoch ze 100l zbiornikami to juz się nie da łbem ogarnąć.
    >
    > To masz jakieś zabytki bez drugiego licznika przebiegu który
    > można zresetować ?
    > Mam dwa samochody plus motocykl i nie mam problemu z ogarnięciem
    > tego.

    Przejdź na grupę o samochodach. Zagalopowałeś się jak koń.


    --
    animka


  • 97. Data: 2013-02-17 23:05:01
    Temat: Re: OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri)
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>

    >
    >>>> Statystycznie komputery starzeją się w 2 lata i nikt prawie nie używa
    >>>> ich do zbierania danych z ciśnieniomierza i krokomierza, bo to dopiero
    >>>> pieśń przyszłości i nie wiesz gdzie dokładnie oni te dane chcą mieć,
    >>>> czy na kompie, czy w tablecie, czy w chmurze. Obstawiam, że nie w
    >>>> kompie bo by się musieli z nimi pieprzyć. Tak więc najprędzej w chmurze
    >>>> dostępne za pomocą tableta. Rozumiem, że nie wszyscy, ale spojrzyj
    >>>> realnie co może zaoferować producent by klienci byli zadowoleni. A Ty
    >>>> mówisz o czymś jednak marginalnym.
    >>>
    >>> Pytanie czy aby na pewno masz rację ?
    >>> Dane z ciśnieniem i poziomem cukru zbieram od jakichś dziesięciu
    >>> lat.
    >>
    >> A przeciętny cukrzyk ? Papiery pewnie ma i na dodatek zbiera mu je
    >> poradnia bo sam nie umie.
    >
    > Poradnia mu nie zabiera. Teraz to nawet wyniki badań lekarz
    > ogląda (najpierw trafiają do niego), zapisuje u siebie w kompie
    > i oddaje pacjentowi.

    Zbiera a nie zabiera.

    >
    >>> Co jakiś czas drukuje i idę z tym do lekarza.
    >>
    >> No i po co to drukować ? Ile w ogóle z tego, co człowiek zbiera uda się
    >> przekazać w ten sposób ?
    >
    > Wszystko, na każdej wizycie pokazuje wyniki za ostatnie kilka
    > miesięcy, to jest kilka kartek papieru. Wygodnej jest drukować
    > i pokazywać papier niż dźwigać laptop czy tablet.

    To Ty prawie nic nie monitorowałeś. A po co chcesz dźwigać laptop czy tablet
    jak masz sieć ?

    >
    >>> Po kiego czorta mi te dane w chmurze
    >>
    >> Po to by mieć do nich dostęp. Ten twój komp to nic innego jak prywatna
    >> chmura. Przeciętnego ludzika nie stać na prywatną to w publicznej trzyma.
    >
    > Mój komp to coś co stoi u mnie w domu.

    Walnie piorun i go wyrzucisz bo do niczego będzie

    > Nie widzę potrzeby trzymać swoich danych na czyimś kompie
    > stojącym diabli wiedzą gdzie do którego dostęp mam ograniczony.
    > no chyba że ktoś się podnieca nową i atrakcyjną nazwą "chmura".

    To Ci właśnie mówię, że "chmura" to nic innego jak jakiś komp także ten
    twój.

    >
    >>> lub na tablecie czy
    >>> smartfonie ?
    >>
    >> Po to, po co w kompie ?
    >
    > Bo go mam i ma do niego szybki dostęp.

    W pracy masz szybko dostęp do domowego kompa ? Teraz inne czasy, nie
    przetwarza się tylko w domu

    >
    >> Poza tym pisałeś o krokomierzu. Chodzi u nas w firmie prezes po pokojach
    >> i pokazuje za wzór program na iphone'a w którym swoją wagę kontroluje i
    >> jak mu te wykresiki robi. Mozolnie wpisuje iphonem pomiary tej wagi bo
    >> nie ma kanału komunikacyjnego z tą wagą do mierzenia. Kompa nie używa.
    >> Prezes z 75 lat ma.
    >
    > Zaproponuj mu aby nie przejmował się wykresikami tylko dbał o zdrowie.

    On dba o zdrowie, ale nie przeszkadza mu smartfon tak, jak Tobie

    >
    >> Ja też kontroluję zużycie paliwa w samochodzie. Na stacjach wpisuję
    >> ilości paliwa i wskazania drogomierza. Do smartfona je wklepuję. Smarfon
    >> pisze mi jakie zużycie ostatnio było a dane przesyła przy jakiejś okazji
    >> na kompa czy tam tej prywatnej chmury, jak zwał tak zwał. Gdyby mój
    >> samochód był trochę bardziej bystry to wiedziałby ile mu wlano i
    >> wysyłałby to od razu.
    >
    > I jeszcze ci się nie znudziło ?

    Nie, zużycie wzrosło o 2l/100 i nadal nie wiem czemu

    > Bawiłem się w coś takiego jeszcze na Palmie.
    > Teraz uważam to za zawracanie głowy.
    > Każdy samochód ma z innymi jedną wspólną przypadłość niezależnie
    > od średniego zużycia, spali tylko tyle ile mu wlejesz i ani
    > litra więcej. :-)

    Tak, w innym samochodzie też tak do tego podchodziłem, ale nie miałem
    bladego pojęcia ile pali a w tym jakieś mam. Np wiem, że nie ma większego
    znaczenia ile depnę.

    >
    >>>>>>> Aż taką różnicę zrobi zgrywanie tych danych poprzez sieć w
    >>>>>>> czasie trwania treningu ? bo tylko taki dodatek oferują
    >>>>>>> e-produkty.
    >>>>>>
    >>>>>> No ale cośtam ciągle zmienia się a Ty ciągle o zgrywaniu na komputer.
    >>>>>
    >>>>> Bo w zestawie klasycznym jaki e-zestawie i tak kończy się na tym
    >>>>> samym czyli zgromadzeniu tych danych w komputerze.
    >>>>
    >>>> No nie. Było o tym, że w sieć pójdzie. I to nawet ma sens.
    >>>
    >>> Właśnie nie ma sensu. Sens ma trzymanie swoich danych u siebie
    >>> a nie u kogoś. Poza przypadkami kiedy te dane chcesz upowszechnić.
    >>
    >> Daruj, znaczenie ma czy te dane są dostępne i bezpieczne a nie samo to,
    >> gdzie je przechowujesz Jak Ci się chałupa spali z tymi twoimi danymi to
    >> nic Ci nie przyjdzie z tego, że wcześniej były bezpieczne bo pozostanie
    >> po nich tylko wspomnienie. Jakbyś chciał zabezpieczyć się przed taką
    >> sytuacją to musiałbyś jednak te dane gdzieś wyprowadzić, gdzie się nie
    >> spalą, ale że wszędzie mogą się spalić to szanse na uchowanie możesz
    >> zwiększyć tylko przez ich powielenie ale wtedy nie będą już tak
    >> bezpieczne. Chyba, że ... np użyjesz technik kryptograficznych.
    >
    > Fajny argument. Kopie ważnych danych trzymam w garażu, garaż nie spali
    > się z domem bo jest kilkaset metrów dalej. Ale jest to mój garaż
    > i ważnych dla siebie danych nie muszę trzymać u kogoś.

    Ale opowiadasz. Już widzę jak zapieprzasz do tego garażu przechowywać dane.

    >
    >>>>>> Ale piwa mu nie chce nosić i ostatecznie wszystko robi sam bo by
    >>>>>> wysechł.
    >>>>>
    >>>>> Zmień małżonkę i nie podejrzewaj innych o bycie pod pantoflem.
    >>>>
    >>>> Statystyka.
    >>>
    >>> Czyli powołasz się na jakieś badania z których wynika ta niechęć
    >>> małżonek do kupowania piwa ?
    >>
    >> Człowieku, jeśli przeciętna kobieta nie lubi piwa to czemu miałaby chcieć
    >> go nosić. Idź do sklepu i policz ile kobiet jest i ilu meżczyzn.
    >
    > A co ilość mężczyzn i kobiet w sklepie ma do chęci noszenia piwa ?

    Po co żonaty facet wysługujący się normalnie żoną miałby odwiedzać sklep :-)


  • 98. Data: 2013-02-17 23:15:01
    Temat: Re: OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri)
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "Michal Tyrala" <w...@b...com.pl>

    >
    >> > I o ile bez komputerka się obywalem majac jedno auto z bakiem <50l, to
    >> > przy dwoch ze 100l zbiornikami to juz się nie da łbem ogarnąć.
    >>
    >> To masz jakieś zabytki bez drugiego licznika przebiegu który
    >> można zresetować ?
    >
    > Taki sam cyrk jak z wpisaniem duzego licznika w komorke, a to drugie
    > jednak daje wiecej. Poza tym w obu autach male liczniki są tylko
    > 3-cyfrowe.

    Nie działa mi zerowanie tego małego to przestawiłem się na duży i mam np
    całkowity przebieg a także od ostatniej wymiany tego i owego. Jakby mój
    samochód bystrzejszy był to bym podłączył i zbierał z kompa samochodowego.


  • 99. Data: 2013-02-17 23:16:09
    Temat: Re: OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri)
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid>


    Użytkownik "Atlantis" <m...@w...pl>

    >
    >> Rety, O TO MI WŁAŚNIE CHODZI, że to wszystko już tak działa.
    >
    > W sieci p2p? ;)

    Cóż, może refleksja jest właśnie taka, że monopol mamy


  • 100. Data: 2013-02-18 11:19:50
    Temat: Re: OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri)
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2013-02-17 23:05, Użytkownik John Kołalsky napisał:

    >>>> Pytanie czy aby na pewno masz rację ?
    >>>> Dane z ciśnieniem i poziomem cukru zbieram od jakichś dziesięciu
    >>>> lat.
    >>>
    >>> A przeciętny cukrzyk ? Papiery pewnie ma i na dodatek zbiera mu je
    >>> poradnia bo sam nie umie.
    >>
    >> Poradnia mu nie zabiera. Teraz to nawet wyniki badań lekarz
    >> ogląda (najpierw trafiają do niego), zapisuje u siebie w kompie
    >> i oddaje pacjentowi.
    >
    > Zbiera a nie zabiera.

    Też nie prawda. Przeciętny cukrzyk dostaje takie ładne firmowe
    druczki na których sam sobie długopisem wpisuje poziomy cukru.
    I nikt tego w przychodni nie zabiera, nie skanuje, nie kseruje
    czy przepisuje.

    >>>> Co jakiś czas drukuje i idę z tym do lekarza.
    >>>
    >>> No i po co to drukować ? Ile w ogóle z tego, co człowiek zbiera uda
    >>> się przekazać w ten sposób ?
    >>
    >> Wszystko, na każdej wizycie pokazuje wyniki za ostatnie kilka
    >> miesięcy, to jest kilka kartek papieru. Wygodnej jest drukować
    >> i pokazywać papier niż dźwigać laptop czy tablet.
    >
    > To Ty prawie nic nie monitorowałeś. A po co chcesz dźwigać laptop czy
    > tablet jak masz sieć ?

    Wszystko zależy co i w jakim celu monitorujesz.
    A laptopa i tableta nie dźwigam, nie widzę potrzeby posiadania
    ich przy sobie w drodze z domu do pracy czy z pracy do domu
    przy sobie.

    >>>> Po kiego czorta mi te dane w chmurze
    >>>
    >>> Po to by mieć do nich dostęp. Ten twój komp to nic innego jak
    >>> prywatna chmura. Przeciętnego ludzika nie stać na prywatną to w
    >>> publicznej trzyma.
    >>
    >> Mój komp to coś co stoi u mnie w domu.
    >
    > Walnie piorun i go wyrzucisz bo do niczego będzie

    Komputerami zajmuje sie od lat osiemdziesiątych i jeszcze
    mi w tym czasie nie walną. Ale jakby jednak to pamiętasz
    że kopie mam w garażu ? :-)

    >> Nie widzę potrzeby trzymać swoich danych na czyimś kompie
    >> stojącym diabli wiedzą gdzie do którego dostęp mam ograniczony.
    >> no chyba że ktoś się podnieca nową i atrakcyjną nazwą "chmura".
    >
    > To Ci właśnie mówię, że "chmura" to nic innego jak jakiś komp także ten
    > twój.

    "Właśnie nie ma sensu. Sens ma trzymanie swoich danych u siebie
    a nie u kogoś. Poza przypadkami kiedy te dane chcesz upowszechnić."

    >>>> lub na tablecie czy
    >>>> smartfonie ?
    >>>
    >>> Po to, po co w kompie ?
    >>
    >> Bo go mam i ma do niego szybki dostęp.
    >
    > W pracy masz szybko dostęp do domowego kompa ? Teraz inne czasy, nie
    > przetwarza się tylko w domu

    Nie potrzebuję w pracy danych które mam w domu.
    W drugą stronę również.

    >>> Poza tym pisałeś o krokomierzu. Chodzi u nas w firmie prezes po
    >>> pokojach i pokazuje za wzór program na iphone'a w którym swoją wagę
    >>> kontroluje i jak mu te wykresiki robi. Mozolnie wpisuje iphonem
    >>> pomiary tej wagi bo nie ma kanału komunikacyjnego z tą wagą do
    >>> mierzenia. Kompa nie używa. Prezes z 75 lat ma.
    >>
    >> Zaproponuj mu aby nie przejmował się wykresikami tylko dbał o zdrowie.
    >
    > On dba o zdrowie, ale nie przeszkadza mu smartfon tak, jak Tobie

    Mi też nie przeszkadza, nawet używam ale nie do robienia wykresików
    i chwalenia się nimi.

    >>> Ja też kontroluję zużycie paliwa w samochodzie. Na stacjach wpisuję
    >>> ilości paliwa i wskazania drogomierza. Do smartfona je wklepuję.
    >>> Smarfon pisze mi jakie zużycie ostatnio było a dane przesyła przy
    >>> jakiejś okazji na kompa czy tam tej prywatnej chmury, jak zwał tak
    >>> zwał. Gdyby mój samochód był trochę bardziej bystry to wiedziałby ile
    >>> mu wlano i wysyłałby to od razu.
    >>
    >> I jeszcze ci się nie znudziło ?
    >
    > Nie, zużycie wzrosło o 2l/100 i nadal nie wiem czemu

    Jedź do fachowca.

    >>>>> No nie. Było o tym, że w sieć pójdzie. I to nawet ma sens.
    >>>>
    >>>> Właśnie nie ma sensu. Sens ma trzymanie swoich danych u siebie
    >>>> a nie u kogoś. Poza przypadkami kiedy te dane chcesz upowszechnić.
    >>>
    >>> Daruj, znaczenie ma czy te dane są dostępne i bezpieczne a nie samo
    >>> to, gdzie je przechowujesz Jak Ci się chałupa spali z tymi twoimi
    >>> danymi to nic Ci nie przyjdzie z tego, że wcześniej były bezpieczne
    >>> bo pozostanie po nich tylko wspomnienie. Jakbyś chciał zabezpieczyć
    >>> się przed taką sytuacją to musiałbyś jednak te dane gdzieś
    >>> wyprowadzić, gdzie się nie spalą, ale że wszędzie mogą się spalić to
    >>> szanse na uchowanie możesz zwiększyć tylko przez ich powielenie ale
    >>> wtedy nie będą już tak bezpieczne. Chyba, że ... np użyjesz technik
    >>> kryptograficznych.
    >>
    >> Fajny argument. Kopie ważnych danych trzymam w garażu, garaż nie spali
    >> się z domem bo jest kilkaset metrów dalej. Ale jest to mój garaż
    >> i ważnych dla siebie danych nie muszę trzymać u kogoś.
    >
    > Ale opowiadasz. Już widzę jak zapieprzasz do tego garażu przechowywać dane.

    Ludzie to jednak są mało inteligentni.
    Do garażu idę praktycznie codziennie, jaki problem przy okazji tam
    zanieść i zostawić nowe dane ? Po za faktem że trzeba na to wpaść
    samemu a to jak widać czasami trudne bywa. :-)

    >>>> Czyli powołasz się na jakieś badania z których wynika ta niechęć
    >>>> małżonek do kupowania piwa ?
    >>>
    >>> Człowieku, jeśli przeciętna kobieta nie lubi piwa to czemu miałaby
    >>> chcieć go nosić. Idź do sklepu i policz ile kobiet jest i ilu meżczyzn.
    >>
    >> A co ilość mężczyzn i kobiet w sklepie ma do chęci noszenia piwa ?
    >
    > Po co żonaty facet wysługujący się normalnie żoną miałby odwiedzać sklep
    > :-)

    Nie wiem, to problem tych którzy tam systematycznie chodzą.
    A tak z ciekawości bywasz tam codziennie, znasz ich i wiesz
    że są aktualnie żonaci.


    Pozdrawiam

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: